Spotkanie - Mia M.
Proza » Obyczajowe » Spotkanie
A A A
Od autora: Wrzucam jeszcze jeden fragment, tego co do tej pory napisałam. Jest to część pewnej historii.
Pomieszanie czasów jest zamierzone.
PS. Poprzednie części umieszczałam bez zachowania chronologii (pierwsza jednak jest początkiem całości, która docelowo ma mieć około 300 stron - brrrr :) ) Jako, że jestem początkująca, chciałam najpierw poznać Wasze zdanie na temat stylu pisania, jaki mam do zaproponowania.

Przekraczając próg domu Maria nie mogła pozbyć się wrażenia, że oto za chwilę zostanie ukarana za wszelkie zło. Bezwiednie dotknęła prawego kolana wyczuwając pod palcami niewielką bliznę, którą dawno temu wyżłobiło twarde ziarno grochu. Rośliny już zawsze kojarzącej się z prośbą o przebaczenie. Pół, czasem dwie i pół godziny klęczenia. Rodzicom to chyba starczało, bo zawsze potem pośpiesznie tulili mówiąc, że nadal kochają.

„ My jesteśmy naprawiacze Łzy otrzemy gdy zapłaczesz, Co rozbijesz posklejamy, Gdy rozerwiesz – pozszywamy. Raz, dwa, trzy – trzy, raz, dwa,
Naprawimy co się da.”

Słowa piosenki echem rozniosły się po domu. Zawsze jej towarzyszyły w cierpieniu.

Tuż za drzwiami Maria widzi kelnera.

- Co do cholery? - Patrzy wokoło, chcąc mieć pewność, że nie pomyliła adresu.

Kelner podaje rachunek, i zanim Maria zapyta, dlaczego nosi sutannę, znika.

Czując pod stopami twardy groch, drżącą ręką rozwija rachunek. Jest tak długi, że wije się po podłodze jak wstęga zlepionych żmij. Ostrożnie, by nie nadepnąć żadnej z nich, z szyją w stalowej obręczy, robi kilka kroków i zerka na wydruk.

Złe stopnie, wagary, niewłaściwe przyjaźnie, nieodpowiedni koledzy, złe studia, brak charakteru, pycha, niezrozumienie, brak szacunku, lenistwo, nieumiarkowanie w jedzeniu, brak empatii, za mało miłości, niewdzięczność, zazdrość, zawiść, złorzeczenie, masturbacja, nadużywanie alkoholu...

- Mamo, a Maria wyrwała Zuzi rękę.

- Pani Marysiu, terminy gonią, a pani jest chora?

- Córeczko, a mówiliśmy ci z tatusiem, że to nie jest chłopak dla ciebie.

- Maryśka, nie cieszysz się, że dostałam awans.

- Kochanie, czy ty piłaś?

Ta myśl natychmiast ją otrzeźwiła. Próbując okiełznać galop we własnej głowie, przyłożyła do skroni dwa palce. Dom był pusty. Widząc porządek na kuchennym blacie, poczuła ulgę.

- Musiałam posprzątać, zanim wyszłam – pomyślała.

Nigdzie bowiem nie widziała butelek po Bolsie, a kieliszek, uprzednio dokładnie umyty, leżał na swoim miejscu. Przejrzała kosze na śmieci, szafkę pod zlewozmywakiem, zajrzała do lodówki. Nie było żadnych dowodów na to, że piła. Prócz niej samej, kompletnie pijanej.

Myśl o tym, że Leon zastanie ją w takim stanie, ścisnęła za gardło. Plan zajęć, bezlitośnie sczepiony z lodówką, dał jej czas do dwudziestej, a dźwięk telefonu sprawił, że podskoczyła.

- Gdzie ty się do cholery podziewasz? - ryknęła Paulina bez wstępów.

- Dzień dobry i też się cieszę, że cię słyszę – rzekła spokojnie, myśląc jednocześnie, że gdyby się nie wódka, z pewnością nie byłaby taka miła.

- Co z ciebie za córka? Nie byłaś u mamy od miesięcy! Przecież ustaliłyśmy, że odwiedzamy ją na zmianę! - rzuciła wściekle.

- Musiałam skończyć pilne zlecenie, pojadę do niej jutro.

- Jutro to sobie możesz! Masz tam pojechać dzisiaj! Czy ty jeszcze w ogóle pamiętasz o własnej matce?!

Maria poczuła, że lewa powieka zaczyna drgać.

- Wybacz, ale dzisiaj to niemożliwe, jutro muszę oddać artykuł, w przeciwnym razie czekają mnie problemy w pracy.

- W pracy? – Śmiech siostry był wyjątkowo nieprzyjemny. - Siedzenie w szlafroku i pisanie o tym jak ugotować krupnik nazywasz pracą? Proszę cię!

- Wiesz, praca to nie tylko szpilki, garsonka i identyfikator otwierający drzwi szklanych biurowców - powiedziała spokojnie, ale na tyle szybko, by Paulina nie weszła jej w słowo! Nie znosiła, kiedy ta przerywała w pół zdania. - Są też kucharze, malarze, mechanicy, sprzątaczki, kurwy i felietonistki. Tak! Felietonistki! Zwykłe leniwe baby, które tylko udają, że pracują.

Zawsze kiedy ironizowała, zamiast się wściekać, siostra uderzała w najczulszą strunę. Tak było i tym razem.

- Mama miała rację! Jesteś beznadziejna! Wiesz do czego się nadajesz? - i nie czekając na odpowiedź wycedziła – Do niczego!

Trzask odkładanej słuchawki sprawił, że Maria się skurczyła. Lepiła się od potu.

„ My jesteśmy naprawiacze Łzy otrzemy gdy zapłaczesz, Co rozbijesz posklejamy, Gdy rozerwiesz – pozszywamy. Raz, dwa, trzy – trzy, raz, dwa, Naprawimy co się da.”

- To suka! – pomyślała.

Z Pauliną nigdy nie było jej po drodze. Zrodzone z jednego drzewa, dzieliło je prawie wszystko. Wygląd, charakter, priorytety, wartości. Telefon zadzwonił jeszcze trzy razy. Wyciszyła go, i porzucając resztki własnego cienia, poszła do sypialni. Tak jak stała, w samej tylko sukience, padła na łóżko. To samo, w którym ubiegłej nocy ponownie uległa mężowi.

Kiedy od ciężaru porannych wydarzeń, piekącego słońca i czerwonej plamy, odgradzała się ciężkimi powiekami, usłyszała pukanie. Ciche, jakby nieśmiałe.

Siada na łóżku i przez chwilę myśli, że to sen.

Ale pukanie, tym razem już bardziej niecierpliwe, rozlega się ponownie.

- Dlaczego ktoś puka? – zastanawia się przez chwilę.

Licytując się o dalszy sen, schodzi na dół, i nie patrząc przez wizjer, otwiera drzwi.

W pierwszym odruchu chce je zamknąć z powrotem, lecz jest już za późno.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Mia M. · dnia 27.07.2014 15:57 · Czytań: 564 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 10
Komentarze
amsa dnia 27.07.2014 18:20
Mia M. - witaj, muszę przyznać, że ów zabieg z czasami jest dość intrygujący, nie wiem jeszcze czy mi przeszkadza, czy wręcz przeciwnie, ale podkreśla pewien absurd sytuacyjny. Rozumiem że zamiarem była zmiana narracji w tym momencie, jest to dość wyraźne, wprowadza czytelnika w nową okoliczność, taką niezwiązaną z codziennością. Ciekawy rys charakterologiczny postaci. Myślę że zajrzę do poprzednich części, bo przyznaję, że jestem ciekawa. Klęczenie na grochu, jako kara pokutna... Dlatego zalecam groch, ale konserwowy:), kolana nie bolą. Jednak ten fragment jest wiele mówiący dlaczego bohaterka jest poraniona, podoba mi się motyw piosenki. Mam wrażenie iż zapis dialogów jest nie taki, jak być powinien, ale być może się mylę.

Pozdrawiam

B)

Cytat:
fe­lie­to­nist­ki. Tak.​Felieto­nist­ki.
- spacje trza poprawić
Cytat:
Sto­jąc tak jesz­cze przez chwi­lę z(e) słu­chaw­ką

Cytat:
uświa­do­mi­ła sobie, że ostat­ni czuła się
- brakuje słowa
Mia M. dnia 27.07.2014 20:30
Amso
amsa napisała:
Mam ważenie iż zapis dialogów jest nie taki, jak być powinien, ale być może się mylę.

co masz na myśli?
Może Ty, lub ktoś inny, zechce mi podpowiedzieć?
Dzięki :)
amsa dnia 27.07.2014 20:40
Mia M. - nie wiem, czy nie znajdziesz w poradniku na PP teraz tylko krótkie przykłady.

Cytat:
Dla­cze­go ktoś puka? – (M)myśli.

Cytat:
To suka! – (P)po­my­śla­ła już na gra­ni­cy pła­czu.

itp.
jeśli opisujesz, że np. - krzyknęła to oczywiście z małej.

B)
Mia M. dnia 27.07.2014 21:00
Poprawiłam, ale raczej intuicyjnie.
Czas, aby to sobie przyswoić.
- Dzięki Amso! - krzyknęła Mia :). Oczywiście z małej ;)
amsa dnia 27.07.2014 21:03
Mia M. - tak na szybko popatrzyłam, chyba jest już dobrze:).

B)
Druus dnia 27.07.2014 21:19
Cytat:
- Po­sprzą­ta­łam zanim wy­szłam? – (p)o­my­śla­ła.
Bez myślnika, na początku.

Cytat:
- To suka! – Po­my­śla­ła już na gra­ni­cy pła­czu.
JW

Cytat:
- Dla­cze­go ktoś puka? – Myśli.
JW


Na szybkie spojrzenie reszta wygląda cacy.

Pozdrawiam
Mia M. dnia 27.07.2014 21:27
No teraz to nie zasnę!! ;)
Dlaczego "pomyślała" w pierwszym przykładzie z małej, "Myśli" w ostatnim z dużej?
Bo, że w drugim z dużej, to podejrzewam dlaczego, choć pewności nie mam. Ale resztki pozorów zachować trzeba ;)
Druus dnia 27.07.2014 21:35
JW - jak wyżej. Czyli w każdym przykładzie z małej litery i bez myślnika na początku:

Posprzątałam zanim wyszłam? - pomyślała.

To suka! - pomyślała już na granicy płaczu.

Dlaczego ktoś puka? - myśli.

Cytat:
Jak to się dzie­je, że star­sze ro­dzeń­stwo tak czę­sto przej­mu­je rolę sę­dzie­go? – po­my­śla­ła, po czym rzu­ci­ła do słu­chaw­ki.
- o widzisz, tu napisałaś poprawnie.

Rozumiemy się? :)
Mia M. dnia 27.07.2014 21:42
zdecydowanie tak :)
dzięki wielkie
PawelDrozd dnia 28.07.2014 01:46
To jeszcze zostało to:

Cytat:
Ta jed­nak cią­gnę­ła nie spusz­cza­jąc z tonu(:)
- Co z cie­bie za córka! Nie byłaś u mamy od mie­się­cy! Prze­cież usta­li­ły­śmy, że od­wie­dza­my ją na zmia­nę!


Jeżeli zapowiadasz wypowiedź, to na końcu dwukropek.

Cytat:
- Z pracy? - prych­nę­ła(.) - Sie­dze­nie w szla­fro­ku


Ogólna zasady tych komentarzy do dialogów:
Pełne zdanie zakończone kropką to:
- Bla bla, trili trlili - zaśpiewała.

Po wypowiedzi mogą być wykrzykniki, wielokropki, znaki zapytania, ale nie kropka. Ona jest tylko po komentarzu.

Tak samo, jeżeli dalej zaczynasz nowe zdanie wypowiedzi:
- Bla bla, trili trlili - zaśpiewała. - Trili trili triiii!

Natomiast kiedy masz wtręt w środku zdania to kropki po komentarzu nie dajesz (i tylko wtedy), ale za to ten komentarz zastępuje przecinki, na miejscu których wypadł:
- Bla bla - zaśpiewała - trili trlili.

W innych miejscach masz dobrze, pewnie piszesz to intuicyjnie :)

Cytat:
Tak jak stała, w samej spód­ni­cy i bluz­ce, padła na łóżko.


Tu czysta kosmetyka, ale wydaje mi się, że byłoby przejrzyściej, gdyby przecinki zastąpić pauzami.

I jeszcze zajrzałem do regulaminu:
Cytat:
2.5.4 W przypadku tytułów obcojęzycznych, Autor zobowiązany jest podać tłumaczenie, ewentualnie źródło cytatu lub inspiracji oraz umieścić je pod tekstem w formie przypisu, np. Bitter sweet symphony* - *Słodko-gorzka symfonia. Wymóg ten ma także zastosowanie przy zamieszczaniu tłumaczeń całych utworów literackich, gdzie pod przetłumaczonym tekstem należy umieścić cały tekst źródłowy lub odnośnik do źródła.


Jeśli dobrze to interpretuję, to przy piosence powinnaś dać gwiazdkę i przypis.
http://www.dziecionline.pl/maluch/.../37.htm

Innych uwag nie mam.

A tak poza tym to wciąga. Czekam na więcej :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:59
Najnowszy:wrodinam