na Kresach - mede_a
Poezja » Pogranicze » na Kresach
A A A
Od autora: wspomnienie z podróży w roku 1979 i 2012

 

                               *                            
  
żuraw u studni przy domu z drewnianych bali
wielka sień z miejscem dla harmonii i mandoliny
ganek na zachód pasieka malwy w ogródku
 
szlag dawno trafił herby pozostała pamięć
i odfamilijna nazwa zaścianka na starych mapach
tak podobna w brzmieniu do rodowych włości imć Podbipięty
 
ciocia Zosia z wąsem a’ la Piłsudski skubie kurę
wszak gość w dom
wyprawiła już owieczkę na niebieskie pastwiska
w świronku u powały wisi jak księżyc w pełni podsuszony kumpiak
którego smak wciąż pamiętam
pod ławą skryła się baryłka prymuchy made in Ostrowsky
kupiona za ostatnie ruble od sąsiada zza stu włók
- Ot durnowata job jej mać – psioczy na niedającą się łatwo zrobić
na skina pstrokatkę by za chwilę zaintonować rozkwitały pąki białych róż
 
rosół będzie czysty niby Dryświatka z wyspami tłuszczu żółtymi jak kaczeńce
parujący koprem i nacią
kresową gościnnością
 
nie rzuciła ziemi skąd nasz ród
 
gdy uwieziona przemocą pasała barany Kazachów
ziemia zdradziła ją zbiegłszy w kołchozowe objęcia
tylko stary dom czekał posmutniał i zgarbił się z tęsknoty
 
ciocia Zosia Anioł Stróż Werekiszek z przetrąconymi przez Clio skrzydłami
i scentrowaną aureolą
                                         **
 
groby na cmentarzu u rozstajów zmurszały zapomnieniem
rodzinny dom wydał śmiertelne tchnienie i odfrunął
z ostatnią nutą ciotczynej piosenki
dziś straszy pustką jamy grzebalnej z dzikimi rojstami wokół
jedynie wierna rzeka toczy tak samo nurt
jak wtedy gdy mój Ojciec brał z łódki rybę

 ....................................................................................

 

 

świronek – spichlerz
kumpiak – szynka
prymucha – bimber
rojsty - krzaki

 

 

 

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mede_a · dnia 29.07.2014 13:00 · Czytań: 722 · Średnia ocena: 4,67 · Komentarzy: 21
Komentarze
alos dnia 29.07.2014 14:18
Świetnie się czyta, zwłaszcza od trzeciej cząstki, przefajna retrospekcja

mam tylko tutaj wątpliwość

"dla harmonistów i mandoliny" - bo jedni to wykonawcy, a druga instrument,
czy nie lepiej i mandolinistę nazwać po imieniu

i jeszcze tutaj

"dom czekał posmutniał i zgarbił się z tęsknoty" - trochę zawadzają 3xł

chyba lepiej by brzmiało - dom czekał smutny garbiąc się z tęsknoty"

ale całość "łykam" z przyjemnością

Pozdrawiam:)
ajw dnia 29.07.2014 15:10 Ocena: Świetne!
Chociaż napisałaś bardzo barwnie miałam przed oczami czarno-biały obraz, co absolutnie nie jest minusem. Dodaje wspomnieniom szlachetnej patyny. Wiersz wprowadził mnie w nastrój zadumy nad przemijaniem, nad familijnością i wartościami płynącymi z posiadania obszernej rodziny, dawnym życiem, które poszło w dal, a za którym tęskni się przy okazji czytania takich utworów, bo kim bylibyśmy, gdyby nie nasze korzenie? Ciekawie napisane i chętnie napiłabym się z tymi ludźmi prymuchy, zagryzając kiełbasą i dobrym słowem :)
mede_a dnia 29.07.2014 17:59
alos - niezwykle miło, że się podobało. 1. Nie lepiej, bo dla harmonistów i mandolinistów wybrzmiewa dość karkołomnie:) Ale zmienię harmonistów - na harmonię, choć nie czuję dysonansu, :) jednakże cenię święty spokój :) 2. Mnie "ł" nie zawadza, wręcz przeciwnie - uważam, że to ładny tok brzmieniowy, naturalny, właściwy melodyce języka polskiego, zatem zostawię.

ajw - a wiesz, że i ja go widzę w czarno - białych kadrach, tak jak na zdjęciach rodzinnych sprzed wojny. Ten świat, który dane było mi poznać osobiście, to czas upadku, degrengolady nie tylko rodzinnych włości, ale i rodziny, która została w Sowietach. Wolę pamiętać ciocię ze zdjęć, jako panienkę z zaścianka niż spracowaną kołchoźnicę, tak jak rodzinny dom Ojca - jako nie ten, który zobaczyłam po latach, podupadły i zaniedbany, a ten ze zdjęć.
aleksander81 dnia 29.07.2014 21:10 Ocena: Świetne!
świetnie opowiedziane przeźrocza, płynnym choć niełatwym językiem, przypomniałaś mi takie sceny z dzieciństwa gdy przy okazji rodzinnych spotkań, ojciec i wujowie wspominali swoje młodzieńcze lata i koleje życiowe dalszej rodziny poprzez pryzmat przeglądanych zdjęć w albumie, i wiesz, że nie wiadomo jakby kolorowo mówili, ja zawsze widziałem to w barwach czarno-białych, bo takie wtedy były fotografie, bardzo osobisty to wiersz, to czuć w każdym wersie, korzenie rodziny mojej żony pochodzą z ziem wołyńskich(niegdyś nasze ziemie), i też niezwykle smutnych rzeczy się wysłuchałem na tle tych poniekąd pokręconych historii naszych wschodnich sąsiadów, czasem każdy woli pamiętać rzeczy takie jakie widział je za młodu niż teraz, pamiętamy to co chcemy pamiętać i jak chcemy? już nie zanudzam, świetne :) pozdrawiam serdecznie
amsa dnia 30.07.2014 18:06
mede_o - traf chciał, że nim przeczytałam wczoraj ten tekst, zapoznałam się z innym na PP, który w cudowny sposób powiązał się z Twoimi słowami. To piękny wiersz, nostalgiczny, "genealogiczny", dziejowy, zakorzeniony w przeszłości, z której czerpie teraźniejszość i wzrasta w przyszłość. Bo czymże jesteśmy bez rodowodu i nie myślę tutaj o herbach i takich tam pretensjach szlacheckich:).

Pozdrawiam

B)
mede_a dnia 30.07.2014 18:35
Aleksandrze, dziękuję za poczytanie i pozytywne wrażenia.

Amso - Tobie również. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo kształtuje nas historia rodzinna, ile naszych przodków w nas.

Pozdrowienia serdeczne.
Usunięty dnia 30.07.2014 19:00
Wczoraj przywędrowały do mnie wspomnienia związane z opowieściami mojego dziadka z czasów wojny, ucieczka z Majdanka, tamtejsze okolice itp. I chyba za sprawą tych wspomnień zawitałam do tego wiersza. Kręcę się przy nim od wczoraj. I wiesz co? Dobrze mi tu. Z lekkością czytam każde słowo, obrazy same kreują się w wyobraźni, niemalże są namacalne. Całość bez zbędnych słów cieszy nie tylko wyobraźnię.
Najdłużej zatrzymałam się przy fragmencie z rosołem, taki sam jak u ciotki Heńki :)
I tylko na koniec cień smutku i refleksji nad mijającym czasem, który pochłania może zbyt wiele w zapomnienie.
Pozdrawiam.
Usunięty dnia 30.07.2014 19:19 Ocena: Świetne!
Tekst wywołuje wspomnienia po za tym świetnie się go czyta.

Pozdrawiam
mede_a dnia 30.07.2014 19:47
skyfinch - bardzo mi miło, że poświęciłeś mojemu wierszowi tyle uwagi i że Ci się podobał. Naród, który nie zna swojej przeszłości, źle rokuje na przyszłość. Podobnie z rodziną. W jej historii, przetrwaniu najgorszych burz - nasza siła.

apollo - dziękuję za wizytę i tak wysoką ocenę.
Usunięty dnia 30.07.2014 20:05
mede_a - małe sprostowanie odnośnie twojej odpowiedzi - powinno być poświęciłAŚ a nie "poświęciłeś" ;) a poza tym, jeżeli słowo czytane warte jest spędzonego czasu, to uważam że i na słowo pisane także zasługuje.
mede_a dnia 30.07.2014 20:10
Przepraszam zatem Panią:)Trochę ślepawa jestem, teraz widzę w okienku wyraźnie kobiecą, wiotką postać. Serdeczności.
Hallam dnia 30.07.2014 20:36
jak dla mnie za dużo wielkich pojęć jak na taką pocztówkę, brzmi zbyt patetycznie w tym ujęciu, poza tym mało nowocześnie, tak staroświecko Ci to wyszło i brakuję subiektywnych przeżyć, większą część zajmuje opis. ( : Nie dam się nabrać na dom , który odfrunął. Pozdrawiam
mede_a dnia 30.07.2014 22:07
Dziękuję, Hallamie... A jak mówić w ogóle bez wielkich pojęć o tragedii, która dotknęła to pokolenie? I jakich TU nadreprezentatywność? Nawiązanie do Roty? Ono jak najbardziej na miejscu, bo Ciocia była wśród tych, którzy nie rzucili, a mój Ojciec - to ten, który rodzinne strony opuścił. Do patriotycznej piosenki? - skoro cała rodzina dała świadectwo miłości Ojczyzny i za to cierpiała katusze na Sybirach i w Kazachstanach?

A dlaczego opis - to źle? Bo...? Subiektywne przeżycia wyrażają się przezeń, trzeba tylko chcieć się wczytać... To żal, że po gnieździe rodu, żyjącego na tej ziemi od kilku stuleci, nie pozostał kamień na kamieniu i smutek, poczucie niesprawiedliwości dziejowej, że Ci, którzy zostali na ojczystej placówce do końca - przegrali, chyba jasno mówi o tym wers o połamanych skrzydłach i scentrowanej aureoli.

Ale rozumiem Twoje zdanie i szanuję. Każdy ma nieco inne struny wrażliwości i nieco inne historie rodzinne.

Serdeczności.
Hallam dnia 30.07.2014 22:25
fraza o połamanych skrzydłach jest dość często używaną frazą w wierszach i ma różne znaczenie w zależności od kontekstu wierszu. Sam sposób podania wiersza w tej formie, która jest dla mnie przegadana i mało wyrazista, nie przemawia do mnie, nie uderza w czułe struny, metafory też mnie do końca nie przekonują, ale to tylko moja zdanie, więc wiesz.ja wole nowoczesną poezję, która przenika do szpiku nawet lakoniczną formą, więcej sugeruje niż stwierdza i opisuje. Pozdrawiam ( :
mede_a dnia 30.07.2014 22:28
De gustibus... :) Odpozdrawiam.
al-szamanka dnia 01.08.2014 08:30 Ocena: Świetne!
Nawet nie wiesz , Medeo, jak mnie tym tekstem zafascynowałaś.
Na urlopie u mamy jestem i co dzień słucham opowieści.
I widzę, że mają wspólnego ducha z Twoim tu pisaniem.
Pomimo że to opowieści nie moje, to jednak wsiąkłam w nie od dziecka, noszę je we własnej krwi.
Jak mogłoby być inaczej, gdy u babci zawsze stał gliniany baniak pełen kwasu chlebowego, i aby zasłużyć sobie na bliny trzeba było narąbać sosnowych szczapek.
Ponoć tam stał także żuraw, a mokradła czerwieniły się żurawinami:)
Cudownie oddałaś klimat, wspaniale podpierając się Podbipiętą, bo jakże by bez niego... :)
Przeczytam mamie, rozrzewni się, a ja zabieram do ulubionych.

Pozdrawiam urlopowo:)
mede_a dnia 01.08.2014 09:49
Droga Al_szamanko - taki komentarz to miód na serce piszącego. Kresy, mimo że urodziłam się na Mazurach, ich historia, zwyczaje, mieszkańcy są dla mnie niezwykle ważne, bo stamtąd mój ród po mieczu i było (jest) to niezwykłe, magiczne miejsce z cudownymi ludźmi i niepowtarzalnym klimatem, tak tragicznie dotknięte przez HISTORIĘ. Bardzo mi miło z powodu Twojego odbioru. Wyrazy szacunku i serdeczne ukłony dla Mamy.
Borek707 dnia 01.08.2014 23:44 Ocena: Bardzo dobre
Jest dobrze, poczułem bardzo ciekawą atmosferę, jaką Twój wiersz posiada, też myślałem, żeby opowieści starszego pokolenia przekuć w tego typu narrację, jednak jeszcze nie czuję się na tyle dojrzały poetycko, żeby się ośmielić. Tobie się udało i z tego powodu gratuluję :). Miłego.
mede_a dnia 02.08.2014 09:21
Dziękuję, Borku, za miły komentarz. Myślę, że to ośmielenie to kwestia czasu. Już krótkiego. Pozdrowienia.
ApisTaur dnia 02.08.2014 10:06 Ocena: Bardzo dobre
Świetnie oddaje klimat, w obu strefach czasowych. Na kresach jeszcze żyje szczera, ludzka życzliwość. Lecz i to w przemijaniu. Pozdrawiam. :)
mede_a dnia 02.08.2014 12:14
Cieszy mnie Twoja opinia, ApisTaurze :) Uśmiechy:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty