Lubię taki styl, równy spokojny, lekko nostalgiczny, z dystansem, pobłażliwie - wybaczający, ujmujący temat z perspektywy, refleksyjnie. Pisz, pewnie, że pisz! Nie tylko odchodzący czas trzeba zatrzymać ale i ten oryginalny, niegdysiejszy ton narracji.
Zgadzam się zdecydowanie z uwagami pierwszego komentatora. Zobacz, tu masz naprawdę fajny kawałek
Cytat:
Bo czyż my widzieliśmy coś innego prócz oblicza naszych wychowawców? Nie! Czy widzieliśmy inne towarzystwo jak tylko to, na które byliśmy zdani przez wspólne zamieszkanie, wspólną naukę? Nie! Nie! Nikogo innego nie widzieliśmy, nie obracaliśmy się w żadnym towarzystwie,nie prowadziliśmy żadnych rozmów, żadnych dyskusji, prócz byle jakich wymian zdań we własnym gronie. A uczono nas wzorowego zachowania, towarzyskiej ogłady(pan B.) po co? No właśnie po co, skoro nie mogliśmy tego wypróbować na sobie,sprawdzić się, nauczyć się tego wszystkiego co było dla nas nowe, niezrozumiałe, niejasne!
No, przecież aż ręka świerzbi żeby tu choćby w formie scenki dialogowej wrzucić perełeczkę, jak to pan B. ogłady nauczał.
Wzbogaci to i ubarwi przekaz, uwiarygodni i da czytelnikowi możliwość zajęcia stanowiska, wobec Twojej oceny wysiłków pana B. I czytelnik aktywny wobec treści gotowy!
Pozdrawiam