Małżeński Express - przyroda
Kategoria Konkursowa » Gra wstępna » Małżeński Express
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Gdy szybkim krokiem wsiadałaś do pociągu, zauważyłem ten dziwny uśmiech. Przez chwilę naiwnie pomyślałem, że to wina ósemki, która wyrzynając się sprawiała ci ból. Tylko dlaczego tydzień temu nic nie wspomniałaś o zębach? W zasadzie, gdyby bardziej wgłębić się w historię narządów szczątkowej mądrości, to od miesiąca masz niewyraźną minę. Szybko dodałem dwa do dwóch i wyszedł mi statystyczny głupiec, który co piątek odprowadza cię na peron, a potem wlepiając oczy w tył wagonu próbuje z wiatrem wyczuć zapach twoich włosów. Teraz mam pewność, że zanim zdążę obliczyć z jaką prędkością myśli zamienisz w czyn, w przedziale dla niepalących, będzie po wszystkim.

Zawsze lubiłaś stukot… monotonny, prostoliniowy. Odgarniałaś przy tym włosy, podziwiając przez brudną szybę migoczące krajobrazy. Ot, taki rzeczywisty punkt odniesienia, który sprawiał, że wierzyłem w naszą bliskość. Nigdy nie pomyślałem, że pociąga cię klimat obskurnych foteli Posejdona czy lepiących się od brudu zasłonek. Wolałem żyć w przekonaniu o potędze pierwszego wejrzenia. A teraz, ta sama sprawcza siła, która napędzała maszynę wspólnych przeżyć, z hukiem opadła na szyny, zagłuszając gwizd lokomotywy. Może i dobrze… Wrócę do pustego łóżka niepełnosprawny, usprawiedliwiając twoje ruchy w takt jadącego pociągu, chęcią umilenia podróży przygodnym orgazmem.

***

Relacja Kołobrzeg – Lublin tego letniego popołudnia, kiedy weszłaś do przedziału nabrała innego znaczenia. Spojrzenie morskiej otchłani, którym mnie obdarzyłaś, siadając naprzeciwko sprawiło, że pragnąłem utopić w nim całą przeszłość i rozpocząć życie od nowa. Słoneczne piegi rozproszone wokół śmiesznie zadartego noska, chłonęły ciepło dochodzące przez przydymione okno, a lekko rozchylone nogi… ech, nie chciałem w ten sposób.

Brak słów sprawił, że napięcie tam w środku rozrywało mi wnętrzności, a magia wzroku i przesuwające się w tęczówce kadry soczystej zieleni lasu, podsyciły przyjemną wizję wspólnej podróży. Przymknąłem oczy w nadziei, że wyczuję zapach pożądania. Chciałem mieć pewność wzajemności, zanim odpłynę daleko od brzegu… I wtedy poczułem; rozgrzany piasek, powiew bryzy, gdy niespodziewanie dotknęłaś mojej ręki.

- Przepraszam, czy pomożesz mi z walizką? – zagadałaś, pochylając się, a słoność warg wzmocniona kroplami budzącego się morza, powaliła wszystkie zmysły. Zwilżyłaś lekko usta. Moja suchość w gardle i nerwowe drżenie powiek na chwilę zawisło w powietrzu.

- Ale… Przecież nie masz walizki?! - wypaliłem, osiadając na mieliźnie niezrozumienia.

Naraz, zalała mnie fala tak oczekiwanej pewności, poznałem ją po przelotnym uśmiechu w świetle zachodzącego słońca. Odgarnęłaś nieśmiało włosy, by chwilę później zdecydowanie rozpiąć guziki, błękitnej bluzki.

- Faktycznie, nie mam – rzuciłaś od niechcenia. – Myślisz, że często piorą te zasłonki? –usłyszałem pytanie retoryczne. Nie czekając na odpowiedź, odsunęłaś palcem na bok wiszący materiał z napisem PKP. Za oknem szarówka ogarniała przestrzeń, a mnie ogarnął irracjonalny lęk przed tym co miało nastąpić. Usłyszałem odgłos spadających na podłogę czarnych szpilek i zanim zdążyłem zareagować, prowokacyjnie usiadłaś przodem na mych kolanach.

- Cały bagaż zostawiłam na peronie… w Kołobrzegu – usłyszałem szept. – Mam tylko szczoteczkę elektryczną…

Nie rozpoznawałem znaczenia treści, nie byłem w stanie skupić się na podjęciu słownej gierki. Ciepły, pobudzający oddech jaki poczułem na karku przyprawił mnie o dreszcze. Już nie chciałem czekać. Dodatkowo, monotonny stukot pociągu pędzącego w ciemność, zadziałał stymulująco. Nagłe szarpnięcie za falę włosów musiało cię zaskoczyć, ale nie wystraszyć. Jak majtek siedzący w bocianim gnieździe z wyciągniętą szyją, po miesiącach niewidzenia kawałka ziemi na horyzoncie, patrzyłaś na mnie pożądliwie. Byłem bezludną wyspą, po której zapewne chciałaś się przeczołgać, spragniona skrawka lądu. O nie, kochana to ja zdecyduję, czy odnajdziesz to czego szukasz… ręką, ustami, pieszczotą ciała?

Dopadłem wreszcie rozedrganych słońcem ziarenek piasku, delikatnie obsypując twoją twarz. Palec na rozchylonych ustach pozwolił na chwilę wstrzymać akcję serca, ale ogromne wody namiętności nadchodzące z kolejną falą, roztrzaskały się z hukiem o nabrzeżne skały, mocząc bieliznę… Dłoń wcześniej brutalna, ostrożnie zaczęła ślizgać się po nieznanym gruncie, a wilgotna powierzchnia upewniała o właściwym kierunku eksploracji. Niczym turysta spragniony mocnych wrażeń zanurzyłem głowę w niszę, tuż u podstawy klifu. Ściskałaś mnie naprawdę mocno, nie pozwalając odpłynąć zbyt daleko. Ujęła mnie ta wzajemna asekuracja, gdy nagle wody z wielkim hukiem rozstąpiły się i usłyszałem:

- Bileciki do kontroli.

Wysiedliśmy w Kutnie, w milczeniu planując kolejną wyprawę. Wyciągnęłaś z torebki papierosa. Mówiłaś prawdę, między chusteczkami a notesem, kątem oka zobaczyłem szczoteczkę do zębów.

***

- Mamusia, mamusia! - wołały na przemian dwie małe dziewczynki, gdy z pociągu na peron w Kołobrzegu, wyszła kobieta w czarnych szpilkach. W rękach, oprócz pluszowych misiów trzymała niewielką torebkę.

- Tak się stęskniłam! – przycisnęła dzieci do piersi. – Za tobą też kochanie – zwróciła się do mężczyzny, całując go w usta.

- Czy z ciocią Jadzią już lepiej?- zapytał z troską w głosie.

- Tak, tak, wraca do zdrowia – odpowiedziała. – A teraz chodźmy już do domu.

- To dobrze. Aha, zapisałem cię do dentysty, na wtorek – oznajmił, ściskając mocniej rękę jednej z córek.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
przyroda · dnia 09.09.2014 17:45 · Czytań: 1682 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 11
Komentarze
Dobra Cobra dnia 09.09.2014 21:44 Ocena: Bardzo dobre
Piękna historia o spełnionym spełnieniu!


przyrodo,

Co tam się w pociągach wyrabia! Pięknie, że ludzie sie też tam poznają, zakochują, mają dzieci... To bardzo pokrzepia moje morale, tak wystawiane na próbę podczas čzytania erotyków.

Lubię kolej.
Lubię Twoj utwór.
Lubię bohaterów.

Podobało się!


Pozdrawiam uspokojony jednostajnym stukotem kół.

DoCo
amsa dnia 10.09.2014 11:15
Przyrodo - w niepięknych okolicznościach PKP zawrzeć taki spektakl erotyczny? Chylę czoła, bo jakkolwiek lubię pociągi, ukazanie ich nowych możliwości, poza notorycznym spóźnianiem, ich ukrytą scenerię, jak się okazuje niewykorzystaną, to sztuka. Dla mnie to jeden z faworytów, spełniających wymogi konkursu w każdym calu.

Pozdrawiam

B)
palenieszkodzi dnia 10.09.2014 16:25
Do przyrody : Oj, widzę tu kolejną miłośniczkę (miłośnika) kolei :-). Są to ludzie z natury bardzo życzliwi i dobrego serca. :)

I tak na kanwie tej dobroci powstało subtelne opowiadanko o tym, że podróże kształcą a konduktor zawsze winien pukać dwa razy, zanim wejdzie do przedziału.
Fajne, lekkie, z humorem i szczyptą delikatnego erotyzmu!
jasna69 dnia 11.09.2014 13:50
Między punktem A a punktem B świetnie zainstalowałaś punkt G.
Podróże podobno kształcą i są przyjemne, szczególnie, gdy cały bagaż zostawia się na peronie. Bardzo mi się podobało to zdanie w kontekście zakończenia.
Piękna scena erotyczna, subtelna, pomimo brudu zasłonek i upadku moralności pasażerów szacownego PKP ;) .
Było wilgotno, było lekko, i słychać było stukot kół pociągu. Jestem na tak.

Pozdrawiam
Wasinka dnia 14.09.2014 09:54
Gra wstępna subtelna, z metaforyką morsko-piaskową w tle. Aż się człowiek uśmiecha, że przygodny seks może być nasączony takimi obrazami i delikatnością skojarzeń.
Miałam moment zawahania z narratorami. Dopasowywałam układankę. Chociaż tytuł powinien narzucić mi spojrzenie; gapa ze mnie.
Przygoda w pociągu może nie należy do tych najoryginalniejszych, ale cieszy mnie, że akcja nie działa się w toalecie, he he.
Bardzo dziwnie mi się zrobiło, gdy ojciec ścisnął mocniej dłoń jednej z córek. Może mam jakieś spaczenie potworne. Bo to nadawałoby nieco innego charakteru całości...

Np.
Cytat:
po mie­sią­cach nie wi­dze­nia
- niewidzenia


Pozdrawiam słoneczną niedzielą.
przyroda dnia 14.09.2014 16:49
Dobra Co, amso, palenieszkodzi, jasna69...Dzięki bardzo za wspólną jazdę... nie będącą jednostajną ani monotonną. Cieszę się, ze stwierdzenie "podróże kształcą" nabrało innego znaczenia :| Pozdro :)

Wasinko... Czorcie jeden ;) niesamowite, że odkryłaś zamęt z narratorami. Taki był mój zamysł, ale nie spodziewałam się, że ktoś na to wpadnie, bo to wymagało jednak dogłębnego wdarcia się słowa ;) Dzięki za to

Pozdrawiam zaskoczona :)
Dobra Cobra dnia 14.09.2014 16:52 Ocena: Bardzo dobre
Cała przyjemność po naszej stronie:)
Usunięty dnia 15.09.2014 19:05
No proszę, to się nazywa kobieta z inicjatywą, która wie czego chce.

Chyba mi takiej inicjatywy brak. Albo okazji do inicjatywy:)

W każdym razie, bardzo ładne opowiadanie i bardzo mi się podobało.

Pozdrawiam:)
przyroda dnia 17.09.2014 20:19
DoCo... mam nadzieję, że nie jesteś konduktorem... bo przyjemność pryska :|

Wiktoria.. dzięki bardzo za wspólną podróż. Jeśli chodzi o inicjatywę, a raczej jej brak - to jest nas dwie...hehe.

Pozdro!
purpur dnia 04.07.2016 11:28
Po raz kolejny losuję sobie opowiadanie, no a Twoje posiadało taki tytuł, że nie mogłem sobie odmówić.

I nie, nie kolekcjonuję parowozów i innych małych wagoników, coś innego tu mnie zagnało :p

Nie powiem, zrobiło mi się ciepło po przeczytaniu, zrobiło się również smutno i... trochę morderczo, bo chyba bym takiego konduktora spalił na stosie!

Fajna zabawa słowem, fajne kluczenia w regiony, hmm, intymne, aby po chwili wyskoczyć w jakaś wielznaczność :) Naprawdę dobrze napisane, i do tego takie cyniczno - okrutne, damn!

Nie byłem w stanie wyłapać nic zgrzytającego, niestety utkana atmosfera zablokowała moją zgryźliwość :p Cudna miniaturka, jest wciągnięcie, jest pacnięcie, a na koniec... cóż życie.

pozdrawiam!
przyroda dnia 29.07.2016 19:40
Och, och... mój osobiście ulubiony tekst ;) może dlatego, że dawno nie jeździłam pociągiem i lubię dotykać myślami ciepłego wyobrażenia :) Dzięki za wizytę. Jeśli Cię coś pacnęło to mnie tym bardziej...
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty