Jasna - fantes
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

 

 

Tak ją odbierałem, ze względu na kolory w jakich gustowała i pogodne oblicze wyostrzone w morzu ciemnych włosów.

Mijaliśmy się z psami w parku, czasem w pobliskim lesie i jak samca mnie korciło by ją obwąchać, lub przynajmniej odwrócić się, lecz kiedy już to zrobiłem, znikała między drzewami.  W końcu nabrałem odwagi na zwyczajne ,,dzień dobry,,

Uprzejmie odpowiedziała nie zwalniając kroku, a jej spojrzenie jakby na chwilę zastygło potrzebą lepszego utrwalenia obrazu. Określiłem je jako mimowolne plus sekunda, z naciskiem na sekundę. I  tak za każdym razem zapełniała się moja pamięć.

Sekundy zamieniałem na słowa, te zaś poskładane w zdanie czekały na moment, lecz jej scenariusz napisał się pierwszy. Tak mi się w tamtej chwili wydawało.

 

Wyszła z wąskiej przecinki tuż obok niewielkiej zatoki przylepionej do drogi, na której nadleśnictwo postawiło szeroki  stół i dwie ławy nakryte spadzistym dachem od strony ruchliwej trasy.

Miejsce znane, lecz omijane szerokim łukiem ze względu na smród i wszędobylskie śmieci w których urzędowali miejscowi kloszardzi. Tym razem ktoś wysprzątał i wymalował siedziska łącznie z blatem.

Przywiązała psa i bez słowa usiadła naprzeciw. Jej oczy chciały o coś zapytać, lecz usta milczały zajęte cienkim papierosem. Siedź! -  Podpowiadał rozum, lecz ciało wymknęło się spod kontroli. Stojąc za plecami  położyłem dłonie na napiętych mięśniach szyi. Przeszyły nas drgania, aż do momentu gdy wyczułem gęsią skórkę. Rozwiązane włosy zaczęły się układać w nieładzie. Odchylona głowa odsłoniła dekolt obsypany pieprzykami  z wyraźnie widoczną granicą brodawek wypełzających spod stanika. Po kilku ruchach zaczęły mi doskwierać ciasne slipy w jeszcze bardziej upiętych dżinsach.  Świadoma tego napięcia opierała się coraz mocniej. Palce rwały do piersi, a język do uszu zaakcentowanych perełkami. Zapach leśnych grzybów  wmieszał się w migdałową woń balsamowanej skóry. Zapragnąłem skosztować tej materii  i delikatnie ugryźć zarumieniony płatek, lecz szybko wyczuła nieujarzmiony oddech z wilgotnych ust.

- Mam męża - powiedziała cicho nie zrywając chwili.

- A ja żonę.

- Wiem - odparła obracając twarz w moją stronę.

 - Mnie to w tej chwili nie przeszkadza, a tobie? - dodała nie speszona sytuacją.

Zaskoczony, na moment znieruchomiałem składając odpowiedź.

- Nie! - Mnie też nie przeszkadza - zdążyłem szepnąć, zanim usta dotarły do perły.

Rozluźnione mięsnie na szyi pozwoliły dłoniom zająć się ramionami, a głęboki oddech i spokój podwójnie działał na zmysły. Przecież tak blisko był jej policzek i karminowe usta. Ręce przeszły do przodu. Zignorowany wisiorek uciekł na jedną stronę, a pod palce wcisnął się brzeg stanika. Wtedy rozchyliła lekko nogi. Lekki podmuch powietrza zsunął z jednej sukienkę odsłaniając w całości ich powab i tylko rąbka majtek mi zabrakło do pełni szczęścia.

- Czasami się czuję jak Hedda Gabler - powiedziała akurat w momencie gdy chciałem przejść do przodu i klęknąć przed nimi.

- Mimo że jestem starsza od niej - dodała ciągnąc za ramię.

Usiadłem obok zupełnie zdezorientowany.

- Czytałeś Ibsena?

- Nie wszystko - skłamałem - Ale czasem uda mi się coś…

- Tylko mi nie mów że piszesz wiersze! - przerwała w połowie - To takie banalne w dobie dzisiejszych relacji damsko-męskich - dodała patrząc w moje zdziwione oczy.

- Większość to samce bez wnętrza, dla których zdobycie kobiety jest uzasadnione tylko i wyłącznie zwyczajną chemią, bez jakichkolwiek innych przyziemnych zalet, więc podpierają się wierszami ,sądząc że to broń ostateczna, która skruszy opór i niechęć.

Nie mogłem w to uwierzyć jak celnie trafiła.

- Ale ty nie wyglądasz mi na takiego.

- Dlaczego? - zapytałem.

- Bo masz wielkie i twarde łapska i nie jesteś chuderlakiem - odparła z uśmiechem wyciągając swoje dłonie.

Chwyciłem je mocno w nadgarstkach.

 

- Co się z tobą dzieje?

Znajomy głos rozpoznałem po krótkiej chwili, lecz sam fakt że znalazła się tam przeraził mnie i bałem się otworzyć powieki.

- Puść mnie, bo już szósta dziesięć i nie zdążę do pracy! - krzyknęła żona wyrywając się z uścisku. Nie czekając na odpowiedź zamknęła za sobą drzwi z sypialni.

 

Po tygodniowym pobycie nad morzem zobaczyłem Jasną na przecince.

Wyprzedzała mnie o kilkaset metrów, ale wiedziałem że dochodząc do szosy wróci i wtedy znowu nas czeka mijanka. Lecz nic takiego się nie zdarzyło i kiedy zbliżyłem się do zatoczki zobaczyłem ją jak siedzi na wymalowanej ławie z papierosem w ustach.

- Nareszcie zrobili coś dla nas – odezwała się na mój widok.

Szczególnie dla samotnych w związku! - Już miałem powiedzieć, lecz ugryzłem się w język.

- Pieski się przywitały, a my do tej pory się nie znamy - dodała z uśmiechem.

Wyciągnięta dłoń upewniła mnie w przekonaniu że to ona będzie reżyserem.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
fantes · dnia 09.09.2014 17:50 · Czytań: 1360 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 9
Komentarze
mike17 dnia 10.09.2014 14:41
Przeczytałem, zrozumiałem treść, ale nic mnie nie tąpnęło, jakoś tego erotyzmu w erotyzmie za mało jak na mój gust, to raczej opko obyczajowe z nieśmiałą scenką, która sama w sobie klimatu żądzy i kipiącej seksualności nie wytworzy.
Zabrakło mi tej temperatury, tego ognia, który odnalazłem w innych pracach konkursowych, w których Panie dały czadu i to z przytupem.
Tu jest dość nijako, lecz mówię to w kontekście kategorii konkursowej, bo sam utwór ma prawo bytu jak tekst obyczajowy, i nawet gładko się czyta.
Erotykiem jednak nie jest.
Więc jako spragniony soczystego, erotycznego tabasco odchodzę nie kontent...

:)
amsa dnia 10.09.2014 17:41
Fantes - nie nazwę tego utworu jako grę wstępną, raczej jako grę wyobraźni. Podejrzewałam, że spotkanie jest grą wyobraźni, co nie przeszkadza, bo tak naprawdę wszystko, co erotyczne dzieje się w sferze umysłu, a zmysły w Twoim opowiadaniu rozpalone:). Bardzo mi się spodobała rozmowa i stwierdzenia kobiety. Czy są prawdziwe? Czasem pewnie tak, chociaż, kto je tam wie:)?

Historię kończy puenta pozwalająca domyślać się urzeczywistnienia marzeń, lecz czy nadzieje bohatera będą takie, jak sobie wyobrażał?

Pozdrawiam

B)
fantes dnia 10.09.2014 20:22
Do mike17:) Panie zawsze dadzą czadu jeśli wziąć pod uwagę ich zmysły ujęte w formie literackiej. Myślisz że w realu byłoby tak samo? ;) Wątpię :) Nam to łatwiej przychodzi.
Amso - Czy wyobraźnia nie jest ważna w takiej chwili? Czy wszystko trzeba dostać na tacy, że tak kolokwialnie się wyrażę?
Miło mi że zajrzeliście i dziękuję za spojrzenie :)
amsa dnia 10.09.2014 20:45
Fantes - toć pochwaliłam właśnie, że w wyobraźni, bez niej byłaby tylko seksualność, pożądanie, a to raczej nie erotyka:).

B)
Dobra Cobra dnia 11.09.2014 08:55
Hehehe, to komedia jest!


fantes,

Od razu widać, że to facet pisze. Ani krztyny romantyzmu, za to ostra jazda od początku i proste tricki, sprawiające, ze facetowi sztywnieje. No i dzierlatka, chadzająca w bieliźnie, z której notorycznie prawie wystają jej sutki. Proszę cię... Nie powiem, to bardzo praktyczne ubranie na spacer z psem.:)

Cytat:
stojąc za plecami położyłem ramiona na napiętych mięśniach szyi
jakbyś dodał, że jej szyi, byloby zdecydowanie lepiej.

Końcóweczka, owo przebudzenie ze snu, tak często opiewane przez literaturę, a i filmy, wydaje się dość zgrabnym podsumowaniem rozdziału.

Natomiast totalnie nie wiemy, dlaczego ta pani z psem miałaby się chcieć parzyć z tym kolesiem. Bo chadzają po lesie i w okolicy wysypiska śmieci. Jak najdalej od takiej panny!
jasna69 dnia 11.09.2014 11:56
Ale super zakończenie, otwiera drzwi na oścież pobudzonej wyobraźni. Ciekawą scenerię jej podsuwasz. Widzę te chaszcze i pieski biegające obok i te świeżo wyremontowane ławki pod dachem.
I dobrze, że facet ma duże dłonie (Cobro – wybacz! ;) ).
Samotność w związku i spacery z czworonogiem tymi samymi ścieżkami to niezły przyczynek do zdrady. Podobało mi się.

Pozdrawiam
ajw dnia 11.09.2014 13:32
Może i gra wstępna, ale za mało w niej finezji, czegoś co sprawia, że powietrze tężeje, a w stronę czytelnika wypływają feromony nakręcające wyobraźnię. Tym razem mnie nie przekonałeś. Tekst po prostu nie rusza. Pozdrawiam z uśmiechem sympatii dla Autora :)
fantes dnia 11.09.2014 13:32
DoCo - Skoro to dla Ciebie prosty trick, to trzeba było walnąć coś od siebie. Tak samo mógł zrobić mike17, ale po co? Lepiej usiąść i napisać trochę krytyki. Czy mi pomogłeś? Chyba nie, bo nie znam Twoich możliwości w tym temacie, tym bardziej gdy piszesz o parzeniu się w lesie. Nie wiesz do czego są zdolni ludzie. I nie pisz, że gdybym dodał ...jej, byłoby zdecydowanie lepiej ;) Przy takim niuansie to czysta ściema.
Dziękuję nomen omen Jasnej :)
al-szamanka dnia 21.09.2014 15:56
Mam wrażeni, że w opowiadaniu rzeczywiście miesza się real z marzeniami, wyobraźnią.
Twój bohater zna kobietę z widzenia. Chyba.
I możliwe, że z czasem zaczyna ją umiejscawiać w swoich erotycznych fantazjach.
A te, jak wiemy, u każdego są inne i zawsze mogą się zmienić... na mniej, lub bardziej wyszukane.
Twoje ustawiam gdzieś pomiędzy.
Nie przekonały mnie na sto procent, ale też nie zdziwiły.
Są, bo taki jest Twój bohater.

Pozdrawiam :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty