przymglenia - ajw
Poezja » Wiersze » przymglenia
A A A

 

patrzę na ciebie, jakbyś nie była stąd, a przecież jesteś moją matką.
języki obce próbują za ciebie kaszę mannę i owsiankę, by dosłodzić
życie zastygłe między fałdami. tak łatwo nakarmić ciało.

rzadko mnie dotykałaś, a teraz to ja trzymam w dłoniach twoje dziś,
nie wiedząc czy nadejdzie jutro. oczy szklą się jak cebula na patelni,
a ty nigdy nie uczyłaś mnie gotować.

niczym muchołapka otwierasz usta przez sen, ale wpadają w nie
tylko frazy, które wyrzucasz z siebie nocami. za dnia nie chcesz
rozmawiać z żywymi. twoja świadomość znów zmieniła adres.

każdy jęk znaczy więcej niż setki słów. zatykam uszy, bojąc się,
że nie zdążę ci czegoś wybaczyć, zanim Bóg zgasi światło.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ajw · dnia 25.09.2014 05:20 · Czytań: 802 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 36
Komentarze
Usunięty dnia 25.09.2014 07:12
Szczery, prawdziwy, emocjonalny wiersz, czyli wszystko, co lubię w poezji.
Zastanawiam się, czy wyrażenie "a przecież jesteś moją matką", za dużo nie dopowiada.
Takie mam odczucie.
A na wybaczanie zawsze jest czas. Cała wieczność.
Życie to jedna wielka lekcja miłości.

Piękny wiersz.

Pozdrawiam:)
romantyczna dnia 25.09.2014 08:14 Ocena: Świetne!
ajw - ja przeczytałam z zainteresowaniem i zastanawiam się czy dobrze zinterpretowałam. Odczytuję tu smutną historię, gdzie matka porzuciła swoje dziecko, bądź po prostu nie interesowała się jego wychowaniem. U progu życia jednak sama potrzebowała tej pomocy od swojej córki, która cały czas zastanawia się czy potrafi jej wybaczyć, że zostawiła ją samą sobie. W wierszu zauważam wiele gorzkich słów, ale czy nie prawdziwych?
Bardzo podoba mi się zarówno pomysł, jak i wykonanie. Na końcu jedynie usunęłabym "czegoś", wystarczyłoby "wybaczyć". Ale to oczywiście do Ciebie należy decyzja zmian ;)

Pozdrawiam
Dobra Cobra dnia 25.09.2014 08:25 Ocena: Świetne!
Poruszający!


Droga ajw,

Czyta sie jednym tchem, płacząc nad odchodzeniem i przemijaniem. Użyte środki artystyczne i inne dodają przekazowi jeszcze większą siłę wymowy. Prawdziwe.

DoCo ze zroszonymi od łez oczyma.
amsa dnia 25.09.2014 10:05
aw - szczery, boleśnie szczery, sporo trudnych wspomnień, ogrom miłości, niesamowite, piękne skojarzenia o tym, co na ogół piękne nie jest. Dużo tkliwości, pragnienie oddania tego, czego samego się nie otrzymało, strofa z dłońmi przejmująca. Jest w słowach dokładny opis zmagania się z chorobą, ale delikatny, góruje czułość i wspomnienia, które muszą by czasem bolesne, jak i zrozumienie, że słowa wypowiadane nieświadome, też mogą ranić, gdyż zawsze ciąży nad nami pytanie o ich prawdziwość. Bardzo wzruszający wiersz.

Pozdrawiam

B)
ajw dnia 25.09.2014 12:23
Wikorio - być może masz rację, ale muszę się nad tym głęboko zastanowić, bo na ten moment wydaje mi sie, że każde słowo jest na swoim miejscu. Muszę się zdystansować do wiersza, dlatego liczę na opinie, które mi w tym pomogą. Dzięki za odwiedziny :)

romantyczna - to nie tak. Twoje odczucia sa zbyt skrajne. Czasami choroba najbliższych zmusza nas, byśmy pewne tematy przepracowali w sobie. To jest wiersz o moich relacjach z mamą, którą się obecnie opiekuję. Moja rodzina była zwykłą rodziną bez patologii, ale były chwile, które siedzą we mnie głęboko, a ponieważ nie zostały przepracowane w przeszłości wracają jak bumerang. Ale jest duzo lepiej - własnie dzięki procesowi, który uruchomiłam dzieki wierszom. Nie jest łatwo poświecac sie dla kogoś, kto był zbyt obowiazkowy, by mieć czas kochać swoje dziecko, rozmawiać z nim i wiedzieć co przeżywa. Opiekuję się mamą trzeci rok, myjąc ją, zmieniając pieluchy, karmiąc etc i na początku nie było mi łatwo. Buntowałam się wewnętrznie. A teraz jest mi dużo lżej, bo jej wybaczyłam :)
A i jeszcze nieszczęsne 'czegoś'. Musi zostać, bo mnie się wydaje, ze wybaczyłam wszystko, a może jednak czegoś nie? O to mi chodziło :)

DoCo - jaja se robisz, a ja tu na poważnie piszę ;)

amsiu - masz rację. Kiedyś robiłam wszystko prawie mechanicznie. Dzisiaj czuję tkliwość, o której piszesz. Bardzo dobrze zrozumiałaś ten wiersz. Dzięki :)
aleksander81 dnia 25.09.2014 12:58
tak, to bardzo smutny wiersz, jeżeli coś zarzucamy mamie czy tacie już robi się tkliwie, my tak samo dziś jako rodzice musimy pamiętać, że kiedyś to my będziemy potrzebować naszych dzieci i czy będą z nami czy oddadzą nas gdziekolwiek zależy od tego jak je wychowamy, jacy dla nich będziemy, tu w wierszu jest pochmurnie, łzawo, te relacje nie były najlepsze choć mimo wszystko peelka czuje potrzebę, obowiązek opieki, czuć bardzo osobistą nutę na każdym kroku, bardzo dobrze opisane to wszystko, wiersz na większą chwilę zadumy, dzięki za lekturę, pozdrawiam serdecznie:-)))
przepraszam, nie lepiej czytałoby się "kaszę manną"?
romantyczna dnia 25.09.2014 13:11 Ocena: Świetne!
ajw - rozumiem, co przez to chciałaś powiedzieć. Nie wiedziałam, że Twój wiersz jest tak osobisty, choć przecież każdy z nas mógłby się z nim utożsamić. Ale jednak coś nie coś racji miałam ;) zresztą interpretować może każdy na swój sposób, prawda? Ja właśnie tak to zobaczyłam, choć miałaś nieco inny punkt widzenia.

Pozdrawiam i życzę wytrwania
marukja dnia 25.09.2014 13:30
Już sam tytuł jest świetny, zobaczyłam w nim oczy gdzieś za mgłą..
Całość bardzo intymna, ale podana w taki sposób, że czytelnik nie czuje się, jakby wchodził tu z butami. Podoba mi się sposób, w jaki wyważyłaś wiersz.
Od początku jest ciężko, ale ten ciężar przytasz stopniowo, a puenta jest jakby apogeum wszystkiego, co przed nią. Ostatni wers przeczytałam z dreszczem na skórze, robi wrażenie. Do tego ładna, szeroka fraza.
Pozdrawiam serdecznie!
introwerka dnia 25.09.2014 14:24 Ocena: Świetne!
Wstrząsający wiersz, pokazujący, jak trudno jest we współczesnej kulturze być kobietom blisko ze sobą, nawet (szczególnie?), kiedy są rodziną. Często w takich przypadkach - wiem to po części po sobie - cały ciężar "zmiany świadomości" spoczywa na barkach córki. Świetny, niezwykle poruszający tekst, dla którego kluczem jest dla mnie gorzkie, bardzo wymowne:

Cytat:
tak łatwo na­kar­mić ciało.

Próbujmy także i duszę, tu często samo usiłowanie jest już dojściem do celu. :)

Serdeczności :)
ajw dnia 25.09.2014 14:49
Aleksandrze - mnie też ta manna jakoś tak zgrzyta miedzy zębami. Mam wątpliwości czy użyłam prawidłowej formy. Może jakiś fachowiec się wypowie ( bo Ty tez chyba na bank nie masz pewności?) Dzięki za zatrzymanie się.

romantyczna - oczywiście, że każdy może sobie interpretować jak chce. Miałam wrażenie, że chcesz wiedzieć, dlatego odkryłam trochę siebie w komentarzu. :)

marukjo - cieszę się, ze doceniłaś puentę :) Dzięki :)

introwerko - dokładnie TAK :) Wyłuskałaś to co najważniejsze. Życie to nie tylko dostarczanie strawy .. Pozdrowczyk :)
aleksander81 dnia 25.09.2014 15:40
chyba jednak poprawnie jest tak jak zawarłaś w wierszu, kaszę mannę, wszak to rzeczownik i nazwa a nie przymiotnik więc poprawnie, ale jednak myślałem, że może obie formy są dopuszczalne i wtedy lepiej byłoby uniknąć tam trzy razy "ę" ale się nie uda, przepraszam za zamieszanie;-))) i pozdrawiam serdecznie, jeszcze raz, wiersz dla mnie bardzo dobry:-)
Antek dnia 25.09.2014 16:45 Ocena: Świetne!
Cytat:
ale wpa­da­ją w nie tylko frazy, które wy­rzu­casz z sie­bie no­ca­mi.


trochę mnie tu zatrzymało, bo gdyby te frazy zostały wyrzucone w dzień a nocami wracały, ale nie. widzę sprzeczność, ale oczywiście można założyć, że najpierw wypadły, a potem wpadły - szczegół. co do treści: bardzo na tak. podoba mi się tak poprowadzony wiersz. bardzo. pzdr
Lilah dnia 25.09.2014 16:49
Twój wiersz, ajw, przywołał obrazy, z którymi zmierzam się do dziś.
Tylko ja nie umiałabym nadać im takiej formy.

Co do kaszy, to poprawnie - kaszę mannę.

Pozdrawiam :)
ajw dnia 25.09.2014 17:08
Aleksander - jakie tam zamieszanie. Już pisałam, ze sama miałam wątpliwości, ale zawsze liczę na to, że tu na pp znajdzie się ktoś, kto mnie uświadomi, że coś jest 'nieteges' ;)

Antek - wyrzuca w czasie snu, nocą i ona wpadają z powrotem, bo po prostu mówi do siebie.

Lilah - w takim razie dobrze mnie rozumiesz :)
Antek dnia 25.09.2014 19:15 Ocena: Świetne!
kumam, widać nie dogoniłem.
al-szamanka dnia 25.09.2014 20:03 Ocena: Świetne!
Doskonały tytuł.
Wiersz, jak to wiersz, niedługi.
A jednak potrafiłaś zamknąć w nim tyle czasu, przemian, przeznaczeń... i niedomówień.
Goryczy tu dużo, rozdrapanych emocji.
Można czytać i czytać, i widzieć coraz więcej.
Cytat:
twoja świa­do­mość znów zmie­ni­ła adres.

Mocno wieloznaczące. Podoba się.
Zrobiłaś tym tekstem na mnie takie wrażenie, że go zabieram.

Pozdrawiam:)
Usunięty dnia 25.09.2014 20:20 Ocena: Świetne!
Mocny tekst. Peelka nie wie jak postąpić z matką, czy jeszcze zdąży przed jej śmiercią wygarnąć przeszłość, czy wybaczyć.... Chyba zostaje to drugie.

Pozdrawiam...
kamyczek dnia 25.09.2014 22:40
Podchodziłam do skomentowania tego tekstu jak pies do gorącej strawy - już, zaraz chciałam go (komentarz) zakończyć piękną kropką i wkleić pod wierszem, ale temat nie dał się zbyć lakonicznym: „podobało się”, więc wycofywałam się, by po jakim czasie znowu wrócić i czytać, wyczytywać nowe treści.

Opieka nad obłożnie chorym nie należy do łatwych, ale jednak się jej podejmujemy, bo tak nakazuje nam sumienie, miłość, przywiązanie etc. Wymaga to „przeorganizowania” naszego dotychczasowego życia, czasem wywraca je wręcz do góry nogami, ale - tak myślę - nie ma sytuacji bez wyjścia, nawet wtedy, kiedy wydaje się nam, że bijemy głową w ścianę.

A sam wiersz? Gorący jeszcze, dużo w nim miłości, niesamowicie obrazowy i, co najważniejsze - szczery. Z pewnością wrócę tu nie raz nie dwa.

Serdeczności. :)
msh dnia 26.09.2014 14:23
To trzeba przeżyć, by tak napisać. Kiedyś zastanawiałem się, czy sam bym potrafił tak opiekować się kimś starszym/niedołężnym/obłożnie chorym. Nie umiem odpowiedzieć jednoznacznie. Boję się, że nie dałbym rady, a po tym można poznać człowieka, więc mógłbym spaść poniżej... To tylko dygresja. A wiersz? Ładunkiem emocjonalnym, który w nim siedzi, można obdarzyć kilka tekstów. Napisany tak jak lubię. Pozdrawiam serdecznie. msh
mike17 dnia 26.09.2014 19:44
Ja też przeszedłem tą drogą, lecz trwało to zaledwie parę lat, kiedy mój Tata gasł na dziwną chorobę, a ja stałem się panem jego życia i śmierci.
Dziś nie żałuję niczego, bo wiem, że musiałem tam być, znosić wszystko, co było mi naprawdę niemiłe...

Ale powiedziałem sobie, że skoro rodzice powołali nas do życia, to naszym obowiązkiem jest potem chronić i ratować ich życie, a mój Tata nigdy nie był ideałem, zwłaszcza wobec mnie.

Rozumiem twój wiersz i tym razem nie będę bawił się w analizę, to nie na miejscu - tu wszystko jasne, widoczne i wzięte z życia.
Świetnie oddane, bo ta walka też wymaga odpowiednich słów.

Życzę Ci wytrwałości i miłości dla Mamy.
Inkaa dnia 27.09.2014 10:26
Jestem poruszona. Nieczęsto zdarza mi się tak wzruszyć. Niesamowity wiersz, o niebanalnym bagażu emocjonalnym. Bolesny na wskroś, a opisałaś tak, że ten ból się udziela. Nie napiszę więcej, bo przedmówcy zrobili to o niebo lepiej. Wyrazy uznania i pozdrowienia :)
ajw dnia 27.09.2014 14:43
al - cieszę się, ze go zabrałaś :)

Cefeusz
- tu nie chodzi, broń Boże o wygarnianie (cóż można wygarnąć osobie, która nie jest w pełni świadoma). Raczej o całkowite wybaczenie :)

kamyczku - rzeczywiście, jest szczery do bólu :)

msh - życie weryfikuje człowieka, ale warto wiedzieć, ze czasem sami nie zdajemy sobie sprawy jaki tkwi w nas potencjał ;)

mike - wiesz, chyba dopiero uczę się kochać w tych dziwnych okolicznościach :)

Inkaa
- cieszy to, że jesteście tu ze mną :)
Dobra Cobra dnia 27.09.2014 16:35 Ocena: Świetne!
Ale ja całkiem na serio...

DoCo
Usunięty dnia 27.09.2014 17:41
Czytając to poczułam ucisk. Nie wiem, czy słowo piękne jest wystarczające, chyba nie. Wiersz bardzo emocjonalny, prawdziwy, przepełniony tak wieloma odczuciami, że... muszę jeszcze raz przeczytać, bo za każdym razem dostrzegam więcej.
Pozdrawiam
ajw dnia 28.09.2014 10:49
DoCo - naprawdę? No to miło mi, druhu mój :)
zrekapitulowana - i ja poczułam ucisk, gdy przeczytałam Twój komentarz. Dziekuję :)
Dobra Cobra dnia 28.09.2014 11:07 Ocena: Świetne!
A gdzie ten ucisk? Bo może to jaka poważna sprawa i trza by się szybko skonsultować z lekarzem lub farmaceutą. Ew z Użytkowniim Portalu o kswe, zaczynającej sie na S i dalej cyfry, bo on wszystko wie, czemu daje wyraz w swoich nieomylnych komentarzach...

DoCo
Usunięty dnia 28.09.2014 11:16
Naprawdę się wzruszyłam... serio, wiersz... chciałabym takie czytać, smakować je;
a na inne tematy się nie wypowiadam, bo za mało przeżyłam jeszcze...
Pozdrawiam serdecznościowo i słonecznie:)
mike17 dnia 28.09.2014 11:26
ajw napisała:
mike - wiesz, chyba dopiero uczę się kochać w tych dziwnych okolicznościach

Na miłość dojrzałą nigdy nie jest za późno, wszak kochać naprawdę, to kochać "pomimo".
ajw dnia 28.09.2014 12:24
DoCo - nie znam gościa, wiec wolę znanego lekarza lub zaprzyjaźnionego farmaceutę. A ten ucisk to w serduchu, bo ja silnie się wzruszam i mi pompa ssąco-tłocząca zatyka się w dyszach ;)

zrekapitulowana
- ja też jestem wzruszona, bo mam prywatne sygnały, ze wiersz komuś pomógł uporać się z podobnymi uczuciami :)

mike - wybaczanie to proces podobnie jak miłość. Tak myślę :)
Usunięty dnia 28.09.2014 21:31
Posmutniałam ajw.... bardzo przejmujący masz wiersz.... piękny.
Pozdrawiam, dark_kid.
bosski_diabel dnia 07.10.2014 12:46 Ocena: Świetne!
Ajw tu już wszystko napisano, ja trawię TO wewnętrznie i czuję jakbym dotykał całej sprawy, poruszający tekst i piękny, pozdrawiam.
ajw dnia 07.10.2014 13:25
dark kid - dziękuję za docenienie :)
bosski - dziękuję :)
poeta112 dnia 02.12.2014 20:45 Ocena: Świetne!
emocjonalny wiersz,
kurczę jak ty to robisz?
też chcę tak pisać :)
ajw dnia 04.12.2014 12:37
dzięki za docenienie :)
al-szamanka dnia 20.05.2017 20:14 Ocena: Świetne!
Wiersz-inspiracja JOLI w jej najnowszym opowiadaniu Bez tytułu
Przypomniała go, a ja do niego wróciłam.
I jeszcze raz zadumałam się na Twoim talentem.

Pozdrawiam ciepło.
ajw dnia 20.05.2017 23:48
Ojej, a to niespodzianka..

Już przeczytałam. Bardzo dziękuję Ci Al, że mi powiedziałaś :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:85
Najnowszy:ivonna