- Chłodem od pola zawiewa. Musi burza idzie.
Stary Marian Kraś podkręcił knot lampy, który zaczął już przygasać.
- Daj no, Maniuś, te lampe bliżej, w karty spojrze.
- Ty, Tolcia, tylko w te karty gapisz! Diabła tam kiedy zobaczysz, tfu, tfu!
- A juści widzę! Patrzaj no, u Grabarzów ciemno, śpio już pewno, a ich Jadźka na smentarzu! Patrz, ło tam pod aniołem się pieprzo! Z tym fryndzlem od Maćków pewno...!
Silniejszy podmuch zgasił większość świec cmentarnych, kończąc - ku rozpaczy Anatolii Krasiowej - (nie)codzienne widowisko.
- Dej no, Tolcia, lucyfera i lampe drugo, zejde na pole, obacze...
Stara kobieta niechętnie oderwała się od ciemnego już okna i podeszła do pieca. Nad ostatnim, pękniętym kaflem leżało lekko okopcone pudełko zapałek. Anatolia zgarnęła szybko wysuszoną ręką pudełko, drugą próbując namacać zapasową lampę na pułeczce za piecem. Chwyciwszy ją wreszcie, odwróciła się do męża, ale ten po omacku zmierzał już szybkim krokiem do sieni.
- Maniek! Lampa!
Lecz on jej nie słuchał. Otworzył drzwi znacznie gwałtowniej, niż planował. Silny podmuch wyrwał mu je z ręki. Zwisający na nich luźny skobel zajęczał przeraźliwie.
- Tolcia! Diabeł z pola! Uciekaj! Leć po ksiendza i wrzeszcz do ludzi!
Od strony pól, nad pogrążonym w mroku żytem, jak cień sunęła szara postać. Z jej prawej strony powiewały jakieś szczątki materiału. Gdy wzrok Anatolii przyzwyczaił się już do ciemności, zdołała dojrzeć wyciągniętą z łachmanów dłoń. Sekundę później dłoń sięgnęła gardła Mariana. Uniosłszy go na kilkanaście centymetrów, z obrzydliwym chrzęstem skręciła mu kark!
- Jezus Maria! - wrzasnęła Anatolia, lecz w tym momencie upiór wleciał już do chaty. Cichy syk, czy raczej charkot, wypełnił przestrzeń izby. Lampa wypadła starej kobiecie z dłoni, roztrzaskując się. Rozlaną oliwę natychmiast zajął ogień, który po chwili rozpełzł się po całej drewnianej chacie. Anatolia nie zdążyła krzyknąć. Na chwilę przed śmiercią straciła przytomność.
Na niebie pojawiła się błyskawica i pierwsze wielkie krople lodowatego deszczu. Z pogrążonego w mroku cmentarza dał się słyszeć dziewczęcy pisk.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt