diminuendo - Miladora
Poezja » Wiersze » diminuendo
A A A

 

jesień to pora nocy i bluesa
i wiatr w ulicach
smak chłodnej kropli deszczu na ustach
szelest i cisza
 
wędrówka w ciemność otwartych oczu
gdy zgasną światła
jesień to pora bezdomnych kotów
i szepty miasta
 
nagie gałęzie wśród których wrony
drżą pod skrzydłami
zziębnięte dłonie i nikły płomyk
w czeluściach bramy
 
stukot obcasów w wieczornym chłodzie
zapach wilgoci
jesień to tryptyk opadłych powiek
bluesa i nocy
 
 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miladora · dnia 27.10.2014 04:52 · Czytań: 933 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 29
Komentarze
Inkaa dnia 27.10.2014 12:15
Bardzo sprawnie, ale treściowo strasznie wtórnie. Mówię o gadżetach i samej jesieni. Nic nie wyniosłam dla siebie, może dlatego że nie przepadam za jesienią, jako porą roku która zwiastuje zastój i obumieranie. Mnie to nie zachwyca, a szelest liści tylko mobilizuje służby porządkowe do aktywniejszego działania, coby zima już nie zaskakiwała - nie tylko drogowców. Wiersz, jak tysiące podobnych, sezonowa chwilówka. Pozdrawiam serdecznie :)
Miladora dnia 27.10.2014 12:31
Inkaa napisała:
sezonowa chwilówka.

Oczywiście, że chwilówka. :)
I wiadomo, że wierszy o jesieni jest już o tysiące za dużo. Ale co robić, skoro w dalszym ciągu potrafi oddziaływać nie tylko na psychikę, lecz i wyobraźnię. I powstaje pewien zapis chwili.
Z wtórnymi rekwizytami, ale tak właśnie wygląda jesień w mojej uliczce. W sam raz na ćwiczenie warsztatowe.

Dziękuję, Inkaa, za wizytę i miłego dnia. :)
al-szamanka dnia 27.10.2014 14:47 Ocena: Świetne!
Jeżeli to ćwiczenie, Miladoro, to w obliczu tego aż wstyd pisać własne "dzieła".
Z rekwizytami zgadzam się bardzo, bo i u mnie, oprócz kotów, wszystko jest tak, jak opisałaś.
Za to można już dostać pieczone kasztany, a ich wyjątkowy zapach podkreśla jeszcze ten jesienny.
Jeszcze trochę, a na straganach zaoferują Glühwein... i będzie wiadomo, że blues jesienny zmieni ton na zimowy.

Pozdrawiam:)
Miladora dnia 27.10.2014 16:29
al-szamanka napisał/a:
Z rekwizytami zgadzam się bardzo, bo i u mnie, oprócz kotów, wszystko jest tak, jak opisałaś.

Pamiętam klimat późnojesiennego Salzburga o zmierzchu i jego uliczki - rzeczywiście jest pewna porównywalność.
Miło mi, Al, że to zauważyłaś. I dziękuję. :)

al-szamanka napisał/a:
Jeszcze trochę, a na straganach zaoferują Glühwein..

Wiem i co roku tęsknię za tym nieodłącznym elementem zimowej, przedświątecznej scenerii, chociaż dla mnie już przeminęła.

Miłego jesiennego :)
ApisTaur dnia 27.10.2014 18:37 Ocena: Świetne!
szelestem szeptów liściosłowie
kobierce kładzie
desenie zmienia lekki powiew
wiatr na tym zna się
:-)
Niby nic nowego, lecz czegóż nowego można spodziewać się po jesieni? Czy to, że coś było, zwalnia nas od poszukiwania w tym inspiracji? Po cóż więc pisać kolejne miliony wierszy o miłości?
Podoba mi się Twoje 'ćwiczenie' Mila i już. Pozdrawiam.:-)
akacjowa agnes dnia 27.10.2014 18:49 Ocena: Świetne!
Cóż, Milu, znowu nudno, nudno i nudno.

Wchodząc do Twoich wierszy nie da się nic zrobić, jak tylko zachwycić, gębę rozdziawić i nałapać kilka sennych much i z trzy odrętwiałe komary.

Wiem, że nie powinnam pisać o autorze, lecz o tekście, ale buja mi to, jak liście wiatr na drzewach i powiem: Dla mnie jesteś niedościgłą mistrzynią, wzorcem i guru poezji.

Twoje wiersze są jak przepyszny deser po najwykwintniejszym obiedzie. Każdy szczegół dopieczony, wszystko gra i buczy, jak w niebiańskiej orkiestrze dętej.

Ehh, nuda, nuda, nuda.

Pozdrawiam z bolącym kręgosłupem od pokłonów
AA
Inkaa dnia 27.10.2014 18:57
Można pisać o wszystkim i wszystko już było. Rzecz w tym, żeby pisać i o miłości i o jesieni w sposób świeższy, inny, nowatorski, a tego tu zabrakło. Natomiast wchodzenie w de Mistrzyni Komciów zakrawa na wazelinę, ale Ona jest zbyt inteligentna, żeby tego nie zauważać. Wiersz sprawny i dobry, jak gyros z sosem czosnkowym w mojej ulubionej knajpie - od siedmiu lat smakuje dokładnie tak samo :) Raz jeszcze pozdrawiam - miłego dla Mili i czytających :)
Miladora dnia 27.10.2014 19:21
Inkaa napisała:
Rzecz w tym, żeby pisać i o miłości i o jesieni w sposób świeższy, inny, nowatorski, a tego tu zabrakło.

Zabrakło, Inkaa, bo w taki sposób (świeższy, inny, nowatorski) napisałam już kilka wierszy o jesieni, a ten akurat przywlókł się do mnie niczym blues, a bluesy, jak wiadomo, zazwyczaj są proste. :)
Oto jeden z nich dla przykładu:
http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/43286/wiatrosiejnie

ApisTaur napisał:
Podoba mi się Twoje 'ćwiczenie' Mila i już.

Dzięki, Apisku - po dłuższej przerwie od czegoś trzeba było zacząć. :)

akacjowa agnes napisała:
Dla mnie jesteś niedościgłą mistrzynią, wzorcem i guru poezji.

Dzięki Bogu, Agnesko, że już zdążyłam się przyzwyczaić do Twojego przesadzania. :)))
I że na tyle jestem samokrytyczna, żeby nie popaść we własne bałwochwalstwo.

Dziękuję Wam ślicznie - Apisie, Agnesko i Inkoo - za podzielenie się swoimi odczuciami.
Miłego wszystkim :)
ApisTaur dnia 27.10.2014 19:31 Ocena: Świetne!
Musisz przyznać Inkaa, że niewiele zostało do odkrycia w poezji czy prozie. Ważne, by mimo powtarzających się konwencji, robić to dobrze. A to, czy ktoś to "będzie jadł" ze smakiem, czy z niesmakiem, jest tylko jego wolą i kwestią gustu. Pozdrawiam. Mr.Vaseline :-)
akacjowa agnes dnia 27.10.2014 20:01 Ocena: Świetne!
Milu, ja nie przesadzam, ja tak myślę. I będę to powtarzać dopóty dopóki nie zaczniesz pisać zakalców, zasmalców i twardych margaryn. A takiej opcji nawet nie zakładam :)

Vaselinagnes
Miladora dnia 27.10.2014 20:05
ApisTaur napisał:
niewiele zostało do odkrycia w poezji czy prozie.

Tak się kiedyś zastanawiałam, ile razy każde słowo w języku polskim zostało już użyte przez te setki lat. Zapewne niezliczoną ilość razy.
Ale oprócz słów istnieją także ich połączenia - wzajemne konotacje, układy i kompozycje.
Nie można uniknąć pewnej powtarzalności, jak nie można uniknąć posługiwania się takimi samymi farbami w malarstwie, jedynie można się starać, by namalowany obraz był inny. W literaturze podobnie - połączenia zwykłych czy nawet tych samych słów mogą różnić się formą i mimo wszystko nieść ze sobą inną treść czy przekaz.
Jesień w poezji to banalny temat, ale niekiedy coś samo nasuwa się pod pióro - właśnie tak, jesiennie i banalnie. Wrzucić do kosza przed urodzeniem, czy też iść za podszeptem chwili, starając się przynajmniej nadać taką formę, która z tych środków coś jednak wydobędzie? :)
Sama przyznaję, że nie jest to wiersz odkrywczy, ot, zapis chwili, obrazek na pamiątkę.
Ale może innym też coś przypomni? :)


Agnesko - mam nadzieję, że jednak nigdy nie zacznę pisać kompletnych zakalców. :)
Zola111 dnia 27.10.2014 20:24 Ocena: Świetne!
Miladoro,

świetna robota. Żeby napisać taki wiersz, trzeba mieć głowę na karku i jeszcze to, co dobry Bóg rozdaje z rozwagą i oszczędnie. I to się nazywa TALENT.

Brawo, Maestra. Masz mój podziw od wielu tak, ale Ty o tym wiesz. Wiersz jest świeży i zupełnie inny od tych jesiennych, które znamy. I tak jest z każdym Twoim tekstem.

Nisko się kłaniam :)

Ps. Wracam, bo nie pochwaliłam tytułu, a trzeba: CHWALĘ.
Magga dnia 27.10.2014 21:19 Ocena: Świetne!
Miladora,

Wiersz bardzo mi się spodobał, chyba najbardziej za to, że nie ma w nim smutku, bo jesień.
Nie ma tęsknoty za inną porą roku. Jest spokój jakże nieobecny w mieście, ale to nic.

Jest w nim klimat, jest zapach i ruchome obrazy, jest dotyk, zabrakło mi jedynie koloru, który istnieje tylko jako wypadkowa pozostałych zmysłów.

pozdrawiam ciepło
ajw dnia 27.10.2014 22:06 Ocena: Świetne!
Ma klimat jesiennych ulic skąpanych w szarościach i mroku wcześnie zapadających ciemności, wilgotnych chodników i bram, a w dodatku ma swój specyficzny jesienny zapach- rozmokniętych w deszczu liści. I przyczepił się do mnie jak liść do obcasa. Jak dla mnie świetny.
julanda dnia 27.10.2014 22:09 Ocena: Świetne!
:) A jednak można pisać zwyczajnie o zwyczajnym świecie i jest pięknie. Ostatnio słyszę, że wszystko już było, nawet małpia zręczność nie pomoże w pisaniu i jak niewiele zasługuje na miano wiersza. To i smutno mi przez to, a brak czasu tylko usprawiedliwia, że pisać nie ma po co i komu, ale tak prawdziwie napisałaś:
"jesień to tryptyk opadłych powiek
bluesa i nocy"

- ten fragment by się wybronił, mam nadzieję, przed przemądrzałymi tępicielami banałów, a jak nie, to będę bronić!
Dziękuję za lekturę, pozdrawiam!
Miladora dnia 27.10.2014 23:34
Zola111 napisała:
Wracam, bo nie pochwaliłam tytułu, a trzeba:

Bardzo mi miło, Zoleńko. :)
A z tytułem to była ciekawa zbieżność - wykluł się w moment, wrzuciłam wiersz do poczekalni, a dwa dni później natknęłam się na taki sam tytuł w utworach Łukasza Zalewskiego.
Być może jest muzykiem?

Magga napisała:
że nie ma w nim smutku, bo jesień.

Masz rację, Magga. :)
Jest zaledwie odrobina nostalgicznego bluesa.

ajw napisała:
I przyczepił się do mnie jak liść do obcasa

Bardzo ładne określenie, Ajw. :)
Niemal temat na wiersz.

julanda napisała:
A jednak można pisać zwyczajnie o zwyczajnym świecie

A wiesz, Kocia - pomyślałam dzisiaj, że wiersz może być jak wciąż ten sam widok z okna - po prostu zwyczajny. Bo w końcu jesteśmy zwyczajnymi ludźmi i na ogół spędzamy życie wśród podobnie odbieranych pór roku. :)

Dziękuję serdecznie, kochane, za pozostawienie swoich myśli pod wierszem.
I za miłe słowa. :)
Zbigniew Szczypek dnia 28.10.2014 01:36
Tak, wszystko już było, tytuły oklepane itp. itd. Po co więc pisać?
A bo kurka, taką mamy potrzebę i już! Ja lubię wiosnę jesieną a Mila patrzy przez okno. Przecież nie napisze, że jesienią gniją już rżysko lub ściernisko, bo to do niej nie pasuje.
Albo, że kmiotek wylewa gnojowicę na pola, bo jesienią mu wolno i nie zapłaci kary - mało poetyckie. A może się mylę? Może o takich gównach trzeba pisać, żeby nie posądzili o plagiat, wytarte już "gadżety", epigonizm etc..
Pozdrawiam mile wszystkich
Zbyszek
P.S.
Wazelinę używam tylko elektrotechniczną, do klem - polecam jesienią, bez aluzji.
Miladora dnia 28.10.2014 02:22
Zbigniew Szczypek napisał:
A bo kurka, taką mamy potrzebę i już!

Uśmiechnęłam się, bo trafiłeś w sedno, Zbyszku. :)
Taką właśnie mamy potrzebę.
Wielokrotnie zastanawiałam się, dlaczego piszę, i zawsze dochodziłam do wniosku, że tworzenie własnego literackiego świata jest nie tylko wspaniałą przygodą, lecz często i ucieczką od problemów szarej codzienności.
To jak wirus, którego już nie można się pozbyć. I nawet się nie próbuje.
I dobrze, bo przy okazji można w sobie wiele poodkrywać.

Dziękuję - roześmiałam się, czytając o kmiotku i rżysku, a śmiech jest dobry o każdej porze, bo lepiej "zmiękcza świat" niż whisky Irlandczyków. :)
Spokojnej nocy :)
Zbigniew Szczypek dnia 28.10.2014 02:31
Fajnie Milu, że ubawiłem Cię kmiotkiem. Whisky już nie mam ale Apis obiecał porzeczkę.
Tobie także spokojnych snów, raczej wiosennych
Usunięty dnia 28.10.2014 14:24
Milu świetnie napisałaś o zwyczajnym świecie, wiersz zachwyca. Bardzo mi się spodobał ten utwór. Hannah nie wyszłaś z prawy, Poezja przez duże P

Pozdrawiam ;)
Miladora dnia 28.10.2014 15:51
Apollo1 napisał:
napisałaś o zwyczajnym świecie

Jak widać, wspólnym dla wielu osób, co mnie bardzo cieszy. :)

Dziękuję, Apollinku. :)

Serdeczności jesienne. :)
ajw dnia 28.10.2014 18:35 Ocena: Świetne!
Milu, to niech to określenie będzie dla Ciebie inspiracją do kolejnego wiersza :)
Miladora dnia 28.10.2014 19:04
O kurcze - następny dywan do trzepania? :)))
Hmm... blues na liść pod obcasem?...
Licho wie, może do mnie się też przyczepi? :)
kamyczek dnia 28.10.2014 23:52 Ocena: Świetne!
Ale to już było, i nie wróci więcej... śpiewa Maryla Rodowicz.
Ależ wróci, wróci. Bo jesień zawsze wraca. Może nie tym samym obrazem, ale paletą barw i takimi pięknymi wierszami - na pewno!
Serdeczności.
Miladora dnia 29.10.2014 00:11
Faktycznie - wszystko zawsze wraca, ale niestety do czasu, Kamysia. ;)
A wiesz, że ta moja uliczka tak samo wyglądała iks lat temu, gdy pierwszy raz weszłam do bramy?
Przypomniałaś mi właśnie bardzo podobny jesienny wieczór - wtedy też powstał wiersz, chociaż jeszcze nie przypuszczałam, że po latach znowu będę je pisać.
Ciszę się, że zawitałaś w moje zakamarki z dobrym słowem.

Dziękuję serdecznie i buziaka posyłam. :)
introwerka dnia 30.10.2014 20:57 Ocena: Świetne!
Milu,

tytułowe diminuendo określa w moim odczuciu jakby stopnie znikania (które może jest największe, źrenicznie najczarniejsze, gdy tę ciemność zobaczymy). Taka refleksja mnie opanowała, a przecież smak chłodnej kropli deszczu na ustach bywa największym szczęściem. Pięknie i lirycznie o jesieni, z tysiącem cudownych, drżących niby płomyk pod skrzydłami detali.

Serdeczności :)
Miladora dnia 30.10.2014 21:24
introwerka napisała:
diminuendo określa w moim odczuciu jakby stopnie znikania (które może jest największe, źrenicznie najczarniejsze, gdy tę ciemność zobaczymy).

To ładne odczucie, Weruś. :)
I wcale nie stwarza kolizji ze znaczeniem tego słowa - w muzyce jest to "stopniowe osłabianie natężenia dynamiki w utworze". Pewien rodzaj wyciszania.
A "wyciszać" może się wszystko.
I tu przypomniało mi się określenie czerni przez jednego z polskich pisarzy - "czerń to najciemniejszy odcień bieli". Czyli coś w rodzaju całkowitego wyciszenia. Jakby podróż w głąb koloru, aż do jego kompletnego braku. Może przez to czerń nigdy nie była dla mnie smutna?

Dziękuję - miło, że zawitałaś na moją uliczkę.
I serdeczności :)
Lilah dnia 31.10.2014 22:23 Ocena: Świetne!
Jesień powoli w sen się zanurza,
Mila ją żegna dźwiękami bluesa.

I czyni to wspaniale.
Serdeczności jesiennych cały koszyk, Milu :)
Miladora dnia 31.10.2014 22:52
Lilah napisała:
żegna dźwiękami bluesa.

Bo bluesy tak pasują do jesieni, jak zapach dymu z palonych liści. :)

Dziękuję, Lil - Jak zawsze miło Cię widzieć.

Serdeczności z mojej jesiennej uliczki :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:31
Najnowszy:pica-pioa