Rozmowa z kotem (pierwsza) - sergiusz45
Proza » Inne » Rozmowa z kotem (pierwsza)
A A A

 Rozmowa z kotem

 


Bazyli, wielki i piękny, srebrno-czarny pers, pozwalał mi ze sobą mieszkać przez 17 lat. Był bardzo mądry, jak na kota i miał dobre maniery. Zawsze wspólnie korzystaliśmy z komputera. Ja - obserwując ekran, a on wożąc swój piękny łeb na wierzchu mojej dłoni, która ruszała myszką. Odszedł sobie. Nie ma co ukrywać, że było mi go bardzo żal. Stąd wzięły się rozmowy, nieco bajkowe, nieco sentymentalne. Zawsze jednak szczere i prawdziwe. Oto jedna z nich.

Pan do swojego kota Bazylego: Śpisz czy udajesz? Widzę, że ruszasz końcem ogona.
Kot Bazyli do swojego pana: Nie śpię. Przypominam sobie miłe epizody z własnego, długiego życia oraz zasłyszane, od swoich przodków, interesujące zdarzenia.
PB: No, to pochwal się. Wieczór jeszcze wczesny i chętnie posłucham twojego mruczenia.
KB: Mój panie! Historia, którą ci opowiem, jest w mojej rodzinie od wieków. Przy tym jest to prawda oparta na źródłach historycznych, których nikt podważyć nie może. Czy pamiętasz może bardzo znaną, jeszcze niedawno, francuską piosenkarkę o pseudonimie DALIDA?
PB: Oczywiście, że słyszałem. Pamiętam nawet jej słynną piosenkę "Paroles, paroles".
KB: Cieszę się. Ale nie wiesz zapewne, że jej oficjalnym kochankiem był niejaki Richard Chanfray.
PB: No, i co z tego. Jej kochanków nie da się policzyć!
KB: Zaraz przestaniesz być taki zarozumiały, jeśli ci powiem, że Richard Chenfray to słynny hrabia de Saint Germain. Obiło ci się coś o uszy?
PB: Kocie! Nie pleć bzdur. Hrabia urodził się chyba w XVII wieku i co prawda długo żył, ale nie mógł żyć 300 lat.
KB: Niewiele wiesz o hrabim de Saint Germain. Urodził się około roku 1680. Był dworzaninem Madam de Pompadour, znał go Ludwik XV, a także Talleyrand, z którym próbował stworzyć stany zjednoczone Europy. To on pomagał Katarzynie II objąć carski tron i był na dworze Fryderyka Wielkiego. Znał biegle 12 języków i jest autorem znanych do dzisiaj wynalazków. Zmarł nagle w 1784 r., lecz gdy kilka dni później, otworzono trumnę, była pusta. Widziano go później w wielu miejscach. Doradzał Napoleonowi przed wyprawą na Rosję i był zaufanym samego cesarza austriackiego Franciszka Józefa.
Richard Chanfray, znał zadziwiająco wiele szczegółów z życia hrabiego, które wielokrotnie weryfikowano jako prawdziwe. Ponadto bez wahania odpowiadał na szczegółowe pytania, dotyczące czasów Rewolucji Francuskiej i innych zdarzeń historycznych sprzed wieków, znanych tylko nielicznym. Niestety Chanfray popełnił samobójstwo w 1983 r. publicznie stwierdzając, że nie ma już siły dalej żyć, bo świat zmierza w fatalnym kierunku. Kiedy porównano zdjęcia Chanfraya ze znanymi, a wykonanymi przed wiekami portretami hrabiego, podobieństwo było wstrząsające.
Życie hrabiego jest mi znane z relacji moich przodków, którzy towarzyszyli mu w XVIII i XIX w. Zadziwiające jest to, że ze wszystkich przekazów historycznych wynika, że hrabia przestał się starzeć w wieku czterdziestu paru lat. W takim też wieku popełnił samobójstwo Chanfray. W trzy lata później DALIDA uczesała się, umalowała, pięknie ubrała i połknęła 120 tabletek nasennych. Podążyła za swoim kochankiem w zaświaty.
PB: Kocie, jeśli nie łżesz, to muszę przyznać, że opowieść zrobiła na mnie wrażenie. Każdy ramol chciałby mieć zawsze 40 lat.
Wypada mi zrewanżować ci się opowiadaniem z mojego życia. Może nie będzie tak interesujące jak twoje, ale za to prawdziwe, daję słowo.
Kilka lat temu, na początku maja, zaskoczony nieco upałem, szedłem przez park. Zdjąłem płaszcz, który przezornie założyłem wychodząc rano z domu i nieco znużony, przysiadłem na ocienionej ławce. Mimo iż było to przedpołudnie, wiele ławek było zajętych, a nawet tuż obok siedziała starsza pani (chyba babcia). Przy niej mała dziewczynka bawiła się kolorową piłką. Słońce dawało miłe ciepło, toteż usiadłem wygodniej i przymknąłem oczy.
Nie musiałem się nigdzie śpieszyć, więc moje myśli zaczęły krążyć wokół spraw, którymi lubiłem się często bawić przed zaśnięciem. Lubiłem ciekawe epizody z przeszłych wojen, niezbadane do końca tajemnice wywiadów, czy też mniej znane kulisy ważnych, historycznych wydarzeń. Często moje oceny przeszłości różniły się od oficjalnych opracowań, co przynosiło mi szczególną satysfakcję.
Było jednak coraz bardziej gorąco. Zdjąłem marynarkę i znów przymknąłem oczy. Teraz moje myśli wróciły do młodych lat i kobiet, które pojawiały się w moim życiu. Nie wszystkie wspomnienia były miłe. Cóż, po latach, przyznawałem przed sobą samym, że właściwie z każdego związku wychodziłem przegrany. Czy partnerka była młoda czy bardziej dojrzała, czy górowała nade mną intelektualnie, czy wręcz przeciwnie, dochodziłem do jednej konstatacji. Kobiety były sprytniejsze, nieprzewidywalne i konsekwentne w doprowadzaniu mnie do klęski.
Jedynym pocieszeniem była dla mnie świadomość, że nareszcie jestem w wieku, w którym damsko-męskie niepokoje już mnie nie dotyczą i żaden męski atawizm nie kieruje już moim zachowaniem. Uwolniłem się raz na zawsze od niepokojów, właściwych temu obszarowi mej duszy. Poczułem ulgę i nawet złośliwą satysfakcję, że nie jestem już przedmiotem damskich intryg, zaczepek i nadziei.
Wtem poczułem szarpnięcie za nogawkę. Otworzyłem oczy i zobaczyłem małą dziewczynkę, która niedawno bawiła się piłką. Stała przede mną, przestępując z nóżki na nóżkę, i powtórzyła z przyganą w głosie: "Chcę siusiu! A ty?". Zrozumiałem wtedy, że się już od nich nie uwolnię nigdy! Dobranoc, Bazyli! Idę spać przygnębiony.
KB: Dobranoc, mój panie! I nie trać nadziei. Wszak trwam przy tobie niewzruszenie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
sergiusz45 · dnia 31.10.2014 09:49 · Czytań: 623 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
euterpe dnia 31.10.2014 10:10
Ciekawy pomysł. Niedawno czytałam zbiór esemesów w relacji pan i pies. Zabawne kreacje, zaskakująco realne i bez zbędnych słów, jak to w tego typu rozmowach.
Interesująca historia została wpleciona. Myślę, że może być inspiracją do wielu tekstów.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
palenieszkodzi dnia 31.10.2014 19:57
To brzmi jak "Kotek Fatalista i jego pan" ;- ), przynajmniej w pierwszej części!

Z ciekawością przeczytałam wzmiankę o Dalidzie i jej kochanku, która to anegdota brzmi równie tajemniczo co nieprawdopodobnie.
Tekst czytało się przyjemnie i lekko, choć sama końcówka z małą dziewczynką, w moim odczuciu, nieudana. Sztucznie brzmi to
Cytat:

"Chcę siu­siu! A ty?".

Mała dziewczynka mogłaby jedynie powiedzieć "Chcę siusiu". Tak czy siak, często fantazjujemy, wracając do wspomnień z naszych młodszych lat, co prawdopodobnie przytrafia się nie tylko sergiuszowi45, ale i
paluni :-)
sergiusz45 dnia 31.10.2014 20:36
palenie szkodzi
Ja Ci się nie dziwię, że wiesz co jest prawdopodobne w tekście, a co nie. Dodam tylko, że w moim opowiadaniu właśnie pytanie dziewczynki jest prawdziwe, bo to była moja nogawka. Miałem dla reguł pisarskich poprawiać małą dziewczynkę? Widocznie wcale jej się nie podobało to, że ona ma problem, a ja sobie śpię.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:40
Najnowszy:pica-pioa