Mata Hari (nie) tylko tańczyła - bekita
Proza » Historie z dreszczykiem » Mata Hari (nie) tylko tańczyła
A A A
Od autora: Inspirowane biografią, ale nie do końca zgodne z tym, co mówi historia...

Trucizna podana dziecku wypala dziurę w sumieniu. To potrafi boleć bardziej niż żołądek. Bardziej niż rozszerzenie wnętrza do granic możliwości, gdy dziewięciomiesięczny pasożyt wydostaje się szturmem na świeże powietrze. Bardziej też niż czas stracony na zmienianiu pieluch, gdy kolejka amantów czeka u drzwi i chce podziwiać piękno. Piękno, którego nie sposób utrzymać, gdy jeden mały potworek krzyczy "mama jeść", "mama daj", "maaaama!". Gdy do niego dojdzie drugie indywiduum artykułujące dźwięki niezidentyfikowane w gramatyce żadnego języka, a oznaczające mniej więcej to samo, uroda może przestać zachwycać majętnych kandydatów na kochanków...

Moralność próbuje walczyć z przemożną chęcią powrotu do wdzięcznych dni wolności i szalonych nocy rozkoszy. Coraz bliżej do trzydziestki. Młodość nie wróci, gdy dzieci dorosną...

 

Chłopiec był spokojnym dzieckiem. Mały aniołek umiał spać słodko i siedzieć cichutko, gdy mamusia chciała porozmawiać z przyszywanym wujem. Bez ceregieli zostawał z piastunką, gdy udawała się na przechadzkę. Niestety później w rodzinie pojawiło się jego przeciwieństwo - Joanna Luiza. Nie dość, że dziewczynka, to jeszcze ze śpiewaczym talentem objawiającym się ciągłym darciem strun głosowych od chwili narodzin aż do chwili, kiedy... No właśnie! Ciekawe ile osób wiedziało, że to ja, a nie spisek przeciw małżonkowi.

 

Zaplanowałam noc dziecięcego koszmaru ze szczegółami, wśród których znalazły się nawet plotki o domniemanych wrogach szanownego Rudolfa, który szlachetnie zechciał mnie kiedyś pomimo braku posagu. Myślałam, że malutkiej wystarczy jedna łyżeczka. Wsypałam więcej Normanowi, żeby aniołek na pewno nie cierpiał. Joanna Luiza w ciągu dnia trzy razy uczepiła się mojej spódnicy wrzeszcząc tak, że zmuszona byłam odwołać schadzkę z Jean Cloudem... Zasłużyła za to na dodatek króciutkiego cierpienia do ostatecznego zamknięcia figlarnych oczu. Ta mściwość mnie zgubiła...

 

Trucizna podana dziecku wypala dziurę w sumieniu. Jeśli dziecko przeżyje, dziura piecze długo i rośnie zobojętniając duszę na wszystkie czyny niehonorowe lub nieludzkie. Pewnie Rudolf miał rację, że lepiej będzie, gdy mnie wygna zostawiając z niczym.

 

Za seks w Paryżu płacili mało. W Berlinie jeszcze mniej. Po czasie zrozumiałam, że mogą dać więcej, jeśli zacznę sama cenić się wyżej. Rozstrzał w zarobkach dziewczyn kuł w oczy. Wystarczyło porównać strój zwykłej ulicznicy z sukniami luksusowych kurtyzan. Znalazłam sposób na reklamę i osiągnęłam sukces. Dobijałam do czterdziestki szczycąc się najwyższymi poborami w swojej profesji, a może nawet najwyższymi wśród wszystkich kobiet Europy. I przyszła wojna - dama najbardziej zazdrosna ze wszystkich kobiet, które znałam.

 

Mój chłopiec, aniołek byłby już dorosły. Syn oficera z pewnością zasiliłby szeregi młodzieńców z dumą oddających życie za niepojęte sprawy. Wojna dałaby Normanowi popalić, ale ja ją uprzedziłam i pozwoliłam mu bezboleśnie odejść. Życie Joanny Luizy, która z radością kopała mnie w brzuch, gdy jeszcze nawet nie ujrzała światła, nawet dla Wojny miało mniejszą wartość. Słodki pacyfista z anielskim serduszkiem znaczyłby dla niej co najmniej tyle, co kilkaset tysięcy zwyczajnych żołdaków w stylu mojego męża. Kres jego życia z pewnością przebiłby miliony zgonów wywołanych głupotą lub przesadną butą. Moja śmierć dla wielkiej wojny znaczyłaby pewnie tak samo mało, gdyby nie chęć zemsty zapisanej w gwiazdach.

 

Trucizna podana dziecku wypaliła dziurę w sumieniu. Dziura pozwoliła mi tańczyć z ogniem i przytłumiła zdolność logicznej oceny sytuacji.

 

Wysoki sądzie, zaprzeczam przypisywanym mi czynom. Proszę o ułaskawienie. Podróżowałam, ale nie przekazałam żadnych istotnych informacji wrogom. Wysoki sądzie, jeździłam po świecie z rozpaczy... Jak ma się czuć matka, której synek zmarł po zbyt dużej dawce trucizny oficjalnie zaaplikowanej przez piastunkę? Uniewinnijcie mnie!

***

Dlaczego umarła Margaretha zwana Matą Hari? Sąd uznał ją winną szpiegowania na rzecz Niemiec. Mówią, że w ostatnim tańcu wśród dwunastu żołnierzy, tylko jedna kula trafiła ją w serce i przeleciała przez plecy zostawiając dziurę. Podobno tylko jeden z tych, co dostali rozkaz, chciał, aby zginęła. Tak mówią, bo nadzwyczaj mało prawdopodobnym jest, by wszystkie kule znalezione wokół rozstrzelanej, przeleciały idealnie przez ten sam otwór w przedartym tak dawno sercu.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
bekita · dnia 10.11.2014 10:31 · Czytań: 581 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty