Z Bogiem czy bez Boga nie utrzymam równowagi.
Wszystko się trzęsie i miga przed oczami.
Ciekawscy widzowie, bezpieczni na dole - wiedzą wszystko.
Runę w meandry wystawnych ust przepaści
przetrawię niesmak i całe to bezguście.
Później role się odwrócą, bezguście mnie przetrawi.
Powtórzę dekalog i fragmentaryczne strzępki modlitw.
Gdzieś migających wśród strzępków pamięci,
którą od lat planuję wyrzucić na śmietnik.
Bóg jest w domach, w łodziach podwodnych, w komputerach.
Skrupulatnie poznaje nowości, idzie za świętym duchem czasu.
Nie spodziewał się, że człowiek to tak przebiegłe zwierzę.
Sam sobie zbuduje, naleje, nasypie, pościeli,
Aż tak się wymyka spod Jego kontroli,
tak pokochał wolną wolę i jej brzydszą siostrę
- siłę woli, której wróżono staropanieństwo,
a wywiodła wielu na manowce.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Corpseone · dnia 16.10.2008 07:49 · Czytań: 880 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: