Szafa gdańska trzydrzwiowa - Hedwig
Proza » Humoreska » Szafa gdańska trzydrzwiowa
A A A
Od autora: Działo się to gdy było wietrznie, śnieżnie i mrożnie...

Około dziewiątej wpadła koleżanka i zapytała czy nie pobiegałabym z nią.

Spojrzałam zdziwiona, bo przecież znamy się od lat. I wie, że nie biegałam, nie biegam i biegać nie będę. Chodzę tylko dość szybko i na długie trasy.

- To znaczy ty będziesz sobie koło mnie szybko szła, a ja będę biegła - poprawiła się.

Koleżanka skończyła kiedyś AWF, odnosiła jakieś tam sportowe sukcesy i kogoś tam trenowała.

Niedawno dołączyła do kategorii wiekowej pt: BABCIA i bardzo jej zależy na utrzymaniu odpowiedniej formy fizycznej. Ma bowiem niedługo zajmować się swoją najpiękniejszą, najmądrzejszą na świecie i wyjątkową wnuczką. Pewnie planuje bieganie z wózkiem.

- Tylko się ubierz na cebulkę i nasmaruj grubo twarz kremem bo jest minus dwanaście i nieprzyjemny wiatr – poleciła mi. I dodała – to spotykamy się na dole za dwadzieścia minut. Myślę, że co najmniej godzinkę, a jak się uda to dwie – sprecyzowała planowany czas wspólnego bieganio-chodzenia.

Poranną toaletę miałam już za sobą, więc tylko grubo nasmarowałam twarz „kremem na mróz”.

I zaczęłam się ubierać. Najpierw od góry:

1….

2. cieniutki podkoszulek

3. grubszy podkoszulek /taki dla sportowców/

4. jeszcze grubszy podkoszulek, z którego Młodszy wyrósł już dawno

5. sweterek wełniany

6. dresik z kapturem

Potem od dołu:

1….2…

3. rajstopy grube

4. legginsy

5. cienkie dresy

6. grube spodnie od dresu.

Na stopy dwie pary skarpetek i odpowiednie buty.

Na głowę czapeczkę na kaptur od dresu.

I jeszcze krótki szaliczek.

Rękawiczki wełniane.

Kurteczka anty-wiatrowa.

-------------------------------------------------------------------------------------

Wychodząc spojrzałam do lustra.

Zobaczyłam szafę gdańską trzydrzwiową.

Załamałam się.

Rozebrałam się, zaszyłam pod kocyk.

I piję teraz herbatkę odchudzającą.

Ciekawa jestem jak długo wytrzymam patrząc na leżącą obok czekoladę mleczną z orzechami.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Hedwig · dnia 19.12.2014 13:25 · Czytań: 909 · Średnia ocena: 4,2 · Komentarzy: 15
Komentarze
mike17 dnia 19.12.2014 16:42
He he lubię tę twoją prostotę i naturalizm, Hedwig, a tu scenka zacna, fajna, prosto z życia, bez dwóch zdań, miło i sympatycznie się czyta, zwłaszcza że i ja chyba niebawem, pomimo iż niedawno przekroczyłem magiczny Rubikon 40-tki, najprawdopodobniej też zostanę dziadkiem, bo córka ma już oficjalnego narzeczonego, więc muszę być zwarty i gotowy :) bo i o planach ślubnych już było gadane :)

Opis stroju powala.
Ależ CEBULA!!!
Toć to ruszać się nie można, a co tu gadać o bieganiu.
Niezły pomysł z tym wszystkim.

Obym ja w takim odzieniu nie latał z wózkiem po osiedlu, bo mnie tu, kurde, wszyscy znają :)

Do zoba :)
Dobra Cobra dnia 19.12.2014 18:13 Ocena: Bardzo dobre
Chyba hrabia de Seboulois, wynalazca ubioru na cebulkę, nie to miał na myśli...

Droga Hedwig,

Humorystyczna opowieść z obserwacją sportową w tle. Ach, te odwieczne dylematy...

Się podobało!


Do następnego,

DoCo z pozdrowieniem
Hedwig dnia 20.12.2014 07:38
mike17- :)
Dobra Cobra :)
Cieszę się nieprzytomnie, że "się podobało".
Serdeczności przed-świąteczne.
al-szamanka dnia 21.12.2014 19:54 Ocena: Bardzo dobre
Lubię takie leciutkie miniaturki.
Można się do nich pouśmiechać tak, jak one do nas.
A nawet porządnie pośmiać, co też zrobiłam czytając zakończenie.
Sympatyczna przedświąteczna rozrywka :)
Ale tak na wszelki wypadek zamknę dzisiaj szafkę ze słodyczami na dwa spusty!

Pozdrawiam:)
Krystyna Habrat dnia 22.12.2014 13:13
Jeszcze raz powtórzę, uważam, że masz talent do pisania żartobliwych miniaturek.
Na marginesie pewnych ukrytych tu humorystycznie drobnych frywolności, jak na dobrze wychowanych przystało, dodam, że dawniej, nie wypadało używać słowa: "brzuch", a mówiło się: "boli mnie w sobie" albo "żołądek". Nawet mnie takie określanie weszło w nawyk. Długo myślałam, ze to mój tato taki staroświecki, ale w serialu "Lalka" jest scena, gdy pani Sławska opisuje lalkę i w pewnym miejscu zażenowana waha się, jakiego użyć słowa, a Rzecki z uśmiechem uzupełnia, że pewnie jej chodzi o "brzuszek".
Przyznam się, że wolę świat z pewnymi hamulcami języka niż obecne prześcigiwanie się w epatowaniu tym, co kiedyś nie uchodziło.
Wesołych Świąt.
Hedwig dnia 22.12.2014 15:25
al-szamanka - dziękuję. Ale szafkę to trzeba będzie niedługo otworzyć :)
Krystyna Habrat - raz jeszcze dziękuję Krystyno za życzliwość :)
jasna69 dnia 28.12.2014 15:47
Ja właśnie spod kocyka sobie poczytuję i ubawiłam się przednio Twoją miniaturką. Jakbym siebie widziała w osobie bohaterki.
Ach, niech tylko ta zima minie, to już i kocyk i czekolada pójdą w zapomnienie (a może nie?). Super miniaturka, w tempie i z pazurem.

Pozdrawiam
Hedwig dnia 28.12.2014 20:11
jasna69 - dziękuję serdecznie
Także za ten "pazur" :)
curcovic dnia 31.12.2014 16:37
nareszcie odrobina humoru, choć nieco gorzkiego!
Hedwig dnia 01.01.2015 09:52
curcovic - dziękuję i pozdrawiam!
Miroslaw Sliwa dnia 02.01.2015 14:47 Ocena: Świetne!
Przyznam, że nieźle się ubawiłem. Bardzo udana humoreska.
Mam takie trzy koleżanki, przed wami są anonimowe, więc nie będzie niedyskrecją z mojej strony jeśli napiszę jak one się odchudzają. Otóż dziewczyny najpierw zaopatrują się w różne frykasy i alkohol potem spotykają się u którejś i konsumują to co zakupiły, żywo przy tym dyskutując o różnych dietach, a także gimnastyce. Są naprawdę w tej dziedzinie ekspertkami z tym, że waga, niestety wskazuje coraz większe wartości. :)
Bardzo zabawny tekścik.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Hedwig dnia 02.01.2015 17:10
Mirosław Sliwa - bardzo się cieszę, że Ci się spodobał.
Pozdrawiam :)
euterpe dnia 03.01.2015 10:33 Ocena: Bardzo dobre
Myślę, że każda z kobiet tak ma. Postanowienia noworoczne, ale tyle słodyczy po świętach zostało i jeszcze ta rozleniwiająca pogoda, nadająca się tylko, jak niedźwiedziom - do spania. Każde chęci i dobra wola bierze w łeb, gdy chodzi o czekoladę z orzechami, myślę więc że niedługo potrwa ta dietetyczna metamorfoza. :)
Cudna humoreska:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Hedwig dnia 03.01.2015 12:21
euterpe - bardzo się cieszę, że Tobie też się spodobała.
Pozdrawiam :)
Hubert Z dnia 11.10.2018 19:20 Ocena: Bardzo dobre
Witaj Hedwig.Sympatyczna i zabawna taka jak powinna być humoreska.
Miło się czytało. :)
Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty