Istotą wszystkiego, co wiemy,
jest tajemnica, nie wiemy bowiem nic.
Valdemar Baldhead
Ślady
Tej nocy nie mogła zasnąć.
Stara kobieta, jaką była na zewnątrz, nie potrzebowała wiele snu, a ta w środku – wciąż młoda – czuła, że sen, teraz i w tym miejscu, byłby tylko stratą czasu. Tak długo już czekała, że narastający stopniowo niepokój skumulował się wreszcie, uświadamiając jej, iż nie potrafi wytrwać w niepewności ani chwili dłużej.
Podniosła się z fotela, w którym przesiedziała ostatnie parę godzin wpatrzona w mroczne, zwieszające się ciężko nad opustoszałą plażą niebo, po czym narzuciła pelerynę i zawiązawszy nieporadnymi palcami sznurowadła tenisówek, zeszła powoli po schodkach wiodących z tarasu.
Na horyzoncie zaledwie blada smuga poświaty zapowiadała nadchodzący brzask i kiedy brnęła w piasku ku omywanemu przez morze brzegowi, woda stopniowo zaczęła zmieniać barwę. Z ołowianej szarości wynurzyły się mleczne grzbiety fal, podpływając coraz bliżej, nie tak blisko jednak, by zamoczyć stopy kobiety uparcie kroczącej w stronę dalekich skałek wieńczących zatokę.
– Gdzie byłaś tak wcześnie? – zapytała później jej towarzyszka, stawiając dzbanek z kawą na blacie stolika umieszczonego w niewielkim wykuszu służącym jako jadalnia. – Niepokoiłam się o ciebie.
– Niepotrzebnie – powiedziała cicho stara kobieta i ponownie zapatrzyła się w okno.
– Niepotrzebnie?! – żachnęła się tamta. – Przecież wiesz, że nie lubię, gdy sama wychodzisz.
– Nie byłam daleko. Ale... to dziwne... – urwała nagle.
Rozmówczyni spojrzała na nią podejrzliwie, a nie doczekawszy się zakończenia, pomyślała z nagłą niechęcią: Ach, ta starość… Oni nigdy nie pamiętają, co chcieli powiedzieć... Westchnęła. Wprawdzie też nie była młoda, ale w porównaniu z siostrą wydawała się, przynajmniej sobie, w znacznie lepszej formie.
Stara kobieta niespodziewanie podniosła wzrok i jakby przyłapując ją na tych myślach, powiedziała spokojnie: – Nie musiałaś przyjeżdżać. Wiesz, że chciałam być sama. Sama sprawdzić...
– Sprawdzić co? – przerwała jej siostra. – Te ślady sprzed ponad pół wieku? To obsesja!
– Nigdy nie miałaś wrażenia, jakby ktoś dyktował ci, co masz zrobić? Zmuszał wprost, obiecując i kusząc? Czuję to wyraźnie, właśnie teraz. Teraz, kiedy wiem, że czas już się kończy.
– Też mi coś! – parsknęła młodsza. – Ubzdurałaś sobie, że te pojawiające się na piasku i niedochodzące do żadnego miejsca ślady, to jakieś przesłanie. Czemu wtedy nie sprawdziłaś?
– Byłam za głupia. Zresztą nie mogłam dłużej zostać... A potem zapomniałam i dopiero teraz, od pewnego czasu, śni mi się ta plaża – omywana falami połać mokrego piasku, na której zaczynają pojawiać się ślady tych samych, co w przeszłości, niewidzialnych stóp. I coś kazało mi wrócić.
– Zwariowałaś – powiedziała krótko siostra.
Może… – pomyślała stara kobieta i uśmiechnęła się w duchu.
Dziwne, lecz nie czuła żadnego strachu ani zagrożenia. I nie wyznała, że już tego pierwszego dnia, o świcie, ślady powróciły. Miękkie, delikatne ślady bosych stóp.
Szła za nimi wolno, ostrożnie stawiając nogi, tak by nie zatrzeć rysunku na wilgotnym piasku. Szła do momentu, gdy urwały się przed nią. Spojrzała wstecz, lecz zobaczyła jedynie odciski własnych tenisówek – obraz mozolnych kroków starej kobiety.
Lato chyliło się ku końcowi i słońce, rozpoczynając wędrówkę, coraz później i jakby niechętnie wypływało z zatopionego w morzu horyzontu.
Stara kobieta wędrowała brzegiem, ślady stóp ścieliły się pod nogami i coraz wyraźniej w oddali jaśniały kontury czarnych skałek. Jak zawsze, gdy urwały się po pewnym czasie, przystanęła, spoglądając w tył przez ramię na pustą plażę. Wschodzące słońce rzuciło nagły cień jej postaci na rozmigotany piasek, gdzie – wyraźnie odciśnięte – widniały jedynie odciski bosych stóp, za którymi przyszła.
Kobieta spojrzała w dół, na swoje nogi, uśmiechnęła się i ruszyła dalej.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt