Ślady - Miladora
Proza » Miniatura » Ślady
A A A
Od autora: tekst, który (podobnie jak "Ogród") zamieszczam jeszcze raz po dopracowaniu. Również z pewnego sentymentu.

 

Istotą wszystkiego, co wiemy,
jest tajemnica, nie wiemy bowiem nic.
Valdemar Baldhead
 
Ślady
 
     Tej nocy nie mogła zasnąć.
Stara kobieta, jaką była na zewnątrz, nie potrzebowała wiele snu, a ta w środku – wciąż młoda – czuła, że sen, teraz i w tym miejscu, byłby tylko stratą czasu. Tak długo już czekała, że narastający stopniowo niepokój skumulował się wreszcie, uświadamiając jej, iż nie potrafi wytrwać w niepewności ani chwili dłużej.
 
     Podniosła się z fotela, w którym przesiedziała ostatnie parę godzin wpatrzona w mroczne, zwieszające się ciężko nad opustoszałą plażą niebo, po czym narzuciła pelerynę i zawiązawszy nieporadnymi palcami sznurowadła tenisówek, zeszła powoli po schodkach wiodących z tarasu.
 
     Na horyzoncie zaledwie blada smuga poświaty zapowiadała nadchodzący brzask i kiedy brnęła w piasku ku omywanemu przez morze brzegowi, woda stopniowo zaczęła zmieniać barwę. Z ołowianej szarości wynurzyły się mleczne grzbiety fal, podpływając coraz bliżej, nie tak blisko jednak, by zamoczyć stopy kobiety uparcie kroczącej w stronę dalekich skałek wieńczących zatokę.
 
     – Gdzie byłaś tak wcześnie? – zapytała później jej towarzyszka, stawiając dzbanek z kawą na blacie stolika umieszczonego w niewielkim wykuszu służącym jako jadalnia. – Niepokoiłam się o ciebie.
     – Niepotrzebnie – powiedziała cicho stara kobieta i ponownie zapatrzyła się w okno.
     – Niepotrzebnie?! – żachnęła się tamta. – Przecież wiesz, że nie lubię, gdy sama wychodzisz.
     – Nie byłam daleko. Ale... to dziwne... – urwała nagle.
Rozmówczyni spojrzała na nią podejrzliwie, a nie doczekawszy się zakończenia, pomyślała z nagłą niechęcią: Ach, ta starość… Oni nigdy nie pamiętają, co chcieli powiedzieć... Westchnęła. Wprawdzie też nie była młoda, ale w porównaniu z siostrą wydawała się, przynajmniej sobie, w znacznie lepszej formie.
Stara kobieta niespodziewanie podniosła wzrok i jakby przyłapując ją na tych myślach, powiedziała spokojnie: – Nie musiałaś przyjeżdżać. Wiesz, że chciałam być sama. Sama sprawdzić...
     – Sprawdzić co? – przerwała jej siostra. – Te ślady sprzed ponad pół wieku? To obsesja!
     – Nigdy nie miałaś wrażenia, jakby ktoś dyktował ci, co masz zrobić? Zmuszał wprost, obiecując i kusząc? Czuję to wyraźnie, właśnie teraz. Teraz, kiedy wiem, że czas już się kończy.
     – Też mi coś! – parsknęła młodsza. – Ubzdurałaś sobie, że te pojawiające się na piasku i niedochodzące do żadnego miejsca ślady, to jakieś przesłanie. Czemu wtedy nie sprawdziłaś?
     – Byłam za głupia. Zresztą nie mogłam dłużej zostać... A potem zapomniałam i dopiero teraz, od pewnego czasu, śni mi się ta plaża – omywana falami połać mokrego piasku, na której zaczynają pojawiać się ślady tych samych, co w przeszłości, niewidzialnych stóp. I coś kazało mi wrócić.
     – Zwariowałaś – powiedziała krótko siostra.
Może… – pomyślała stara kobieta i uśmiechnęła się w duchu.
 
     Dziwne, lecz nie czuła żadnego strachu ani zagrożenia. I nie wyznała, że już tego pierwszego dnia, o świcie, ślady powróciły. Miękkie, delikatne ślady bosych stóp.
Szła za nimi wolno, ostrożnie stawiając nogi, tak by nie zatrzeć rysunku na wilgotnym piasku. Szła do momentu, gdy urwały się przed nią. Spojrzała wstecz, lecz zobaczyła jedynie odciski własnych tenisówek – obraz mozolnych kroków starej kobiety.
 
     Lato chyliło się ku końcowi i słońce, rozpoczynając wędrówkę, coraz później i jakby niechętnie wypływało z zatopionego w morzu horyzontu.
 
     Stara kobieta wędrowała brzegiem, ślady stóp ścieliły się pod nogami i coraz wyraźniej w oddali jaśniały kontury czarnych skałek. Jak zawsze, gdy urwały się po pewnym czasie, przystanęła, spoglądając w tył przez ramię na pustą plażę. Wschodzące słońce rzuciło nagły cień jej postaci na rozmigotany piasek, gdzie – wyraźnie odciśnięte – widniały jedynie odciski bosych stóp, za którymi przyszła.
 
     Kobieta spojrzała w dół, na swoje nogi, uśmiechnęła się i ruszyła dalej.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miladora · dnia 08.02.2015 16:19 · Czytań: 2437 · Średnia ocena: 4,78 · Komentarzy: 26
Komentarze
Usunięty dnia 08.02.2015 16:44 Ocena: Świetne!
Bardzo dobra miniatura z pewną nutą tajemniczości, i takiej tęsknoty za czymś minionym. Czas nigdy nie jest naszym sprzymierzeńcem jednak to my, ludzie mamy wolną wolę i to od nas zależy jak będziemy żyć. Ten krótki tekst zawiera tyle w sobie emocji, aż czeka się na ciąg dalszy. Super tekst.

Pozdrawiam ;)
Zola111 dnia 08.02.2015 18:10 Ocena: Świetne!
Piękne opowiadanie. W dodatku wzruszające. Wiem, nie jestem odkrywcza w komentarzu, tak mam u Ciebie, Miladorko. Mądrze i niebanalnie. Marzy mi się, żeby tak właśnie odejść w inny wymiar ;)

Tu jeszcze jeden przecinek, proszę:

Cytat:
– Nigdy nie mia­łaś wra­że­nia(,) jakby ktoś dyk­to­wał ci, co masz zro­bić?


Nadrabiam zaległości w czytaniu Twojej prozy, i bardzo mnie to cieszy.

Buziaki,

z.
Lilah dnia 08.02.2015 18:20
Cytat:
Stara ko­bie­ta, jaką była na ze­wnątrz, nie po­trze­bo­wa­ła wiele snu, a ta w środ­ku – wciąż młoda – czuła, że sen, teraz i w tym miej­scu, byłby tylko stra­tą czasu.

Urzekło mnie to zdanie, może dlatego, że nie jestem nastolatką. Będę się częściej zastanawiać, czy niektóre czynności nie są taką właśnie stratą czasu, czy nie można by ich wykorzystać w inny sposób.

Cytat:
Na ho­ry­zon­cie za­le­d­wie blada smuga po­świa­ty za­po­wia­da­ła nad­cho­dzą­cy świt


Czy w tym fragmencie celowo użyłaś słów: poświata - świt?

Pozdrawiam ciepło :)
Dobra Cobra dnia 08.02.2015 19:24 Ocena: Świetne!
Wyżyny prozy!


Ukłony,

DoCo
Miladora dnia 08.02.2015 22:54
Apollo1 napisał:
z pewną nutą tajemniczości,

Zgadza się, Apollinku. ;)

Zola111 napisała:
Cytat:
– Nigdy nie mia­łaś wra­że­nia(,) jakby ktoś dyk­to­wał ci, co masz zro­bić?

Słusznie, Zoleńko - umknął mi jakoś. :)

Lilah napisała:
Czy w tym fragmencie celowo użyłaś słów: poświata - świt?

Przyznaję bez bicia, Lil, że samo się zakradło. :)
Zmieniam na "brzask".

Dobra Cobra napisał:
Wyżyny prozy!

Nie konfunduj mnie, waćpan, proszę. ;)

Kochani - Apollo, Zolu, Lil i DoCo - dziękuję serdecznie za obecność i pomoc. :)
Miłego jutrzejszego.
Antek dnia 09.02.2015 00:21 Ocena: Świetne!
dobrze napisane, płynnie się czyta:) masz rękę kobieto nie od parady i nie tylko do drzwiczek kuchennych:D super to wykombinowałaś - wszedłem po tych śladach do samego końca. fakt, dobrze byłoby zakończyć w ten sposób. buziaki
Miladora dnia 09.02.2015 00:56
Antek napisał:
wszedłem po tych śladach do samego końca.

No to bardzo się cieszę, Wilku. :)

Dziękuję serdecznie i buziaki dla Ciebie. :)
euterpe dnia 09.02.2015 19:07 Ocena: Świetne!
Opowiadanie jest takie, że się nie wie, co napisać w komentarzu. Jednak z szacunku i wrażenia jakie na mnie zrobiło, nie pozostawiam go bez odzewu. Wzruszające, ściskające za serce i refleksyjne. Tyle mogę powiedzieć. Dalej, odmawiam komentarza, ale musisz wiedzieć, że to piękny tekst.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Asia57 dnia 09.02.2015 19:33
Piękne opowiadanie.Odebrałam je jako metaforę upływającego czasu. Każdy człowiek, nawet ten najbardziej zabiegany, kiedyś powinien zwolnić... zatrzymać się i obejrzeć wstecz na własne ślady, które pozostawił za sobą. Tylko starzy ludzie potrafią po nich wrócić do przeszłości, przemyśleć własne życie. Zrobić rozrachunek. Każdy z nas zostawia takie ślady tylko nie wszyscy potrafią je dojrzeć.
Nalka31 dnia 09.02.2015 19:45
Ciepło, klimatycznie i tajemniczo. Jak zawsze nie wiadomo czego się można spodziewać na zakończenie. Ech...

Serdecznie Milu. :)
Miladora dnia 09.02.2015 21:24
euterpe napisała:
Opowiadanie jest takie, że się nie wie, co napisać w komentarzu.

Mnie się to też czasem zdarza, Ewo. :)
Ale i tak dużo napisałaś o swoim odbiorze.

Asia57 napisała:
Każdy z nas zostawia takie ślady tylko nie wszyscy potrafią je dojrzeć.

To prawda, Asiu - nie potrafią, gubią albo po prostu zapominają. :)
Oczywiście, że tekst jest pewnego rodzaju metaforą.

Nalka31 napisała:
nie wiadomo czego się można spodziewać na zakończenie.

W większości tekstów stawiam na grę z wyobraźnią, Nalcia. :)
Dlatego czasem trudno przewidzieć, co będzie.

Ale co do metafory - tu jest więcej warstw znaczeniowych. Tekst jest o śladach, ale ja też zostawiłam w zakończeniu pewien ślad. ;)

Dziękuję, kochane - Ewo, Asiu i Nalko - za wędrówkę brzegiem plaży z moją bohaterką.

Serdeczności :)
Quentin dnia 09.02.2015 21:34 Ocena: Dobre
Ślady na piasku

Tajemniczość jest tym, co w twórczości jest bardzo istotne, ale fajnie, kiedy na końcu coś jednak wiemy :-) Coś więcej niż na początku.

Często w twoich tekstach przewija się motyw siostrzanych relacji. Zawsze ciekawiła mnie taka relacja. Zwłaszcza siostrzana, bo braterską chyba jestem w stanie sobie wyobrazić, ale tę między siostrami ni cholery. I nie można powiedzieć "przecież to to samo". Nie wiem na pewno, ale myślę, że to bzdura.

Na koniec myślę sobie, że stale pozostają za nami jakieś ślady. Przede wszystkim te w pamięci. Czasem zmierzamy po "czyichś" śladach i uzmysławiamy sobie, że to przecież nasze. Dobrze myślę...? :-)

Pozdrowienia
Quen
Miladora dnia 09.02.2015 21:57
Quentin napisał:
ale fajnie, kiedy na końcu coś jednak wiemy :-)

Ano fajnie, ale czasem do tej wiedzy trzeba samemu dojść po pewnych śladach. :)

Quentin napisał:
Zawsze ciekawiła mnie taka relacja.

To wyłącznie wyobraźnia, bo nie mam siostry.

Quentin napisał:
Czasem zmierzamy po "czyichś" śladach i uzmysławiamy sobie, że to przecież nasze. Dobrze myślę...? :-)

Ciepło, ciepło. :)

Jak mówiłam, tu są różne warstwy znaczeniowe.
Można odebrać tekst jako przejście w inny wymiar, lecz ten wymiar też może być różny.
Może koniec śladów oznaczał śmierć, może zniknęła w inny sposób, a może coś odnalazła?
Ja jestem optymistką i wolę myśleć, że wschodzące słońce podarowało jej drugie życie.
Zauważ, że cały czas jest mowa o starej kobiecie, a w ostatnim zdaniu jest tylko "kobieta".
Co zobaczyła, patrząc na swoje nogi?

Miło Cię ponownie zobaczyć pod tekstem, Quen. :)
Dziękuję pięknie.
I dobrego wieczoru.
Asia57 dnia 09.02.2015 22:00
Zgaduję... szpilki? :)
Miladora dnia 09.02.2015 22:02
Asia57 napisała:
szpilki? :)

Jeżeli to eufemizm - to tak, Asiu. ;)
Zurbanizowany dnia 10.02.2015 12:02 Ocena: Świetne!
Milu.

Piękna historia. Wydaje mi się, że człowiek wie, ma przeczucie, kiedy nastąpi koniec. Widać tak jesteśmy zbudowani i skonstruowani psychicznie, że przeczucie, a wręcz pewność, nie odstępuje od nas, gdy już czas… Natrętna myśl, jakieś zdarzenie sprzed lat, wspomnienia, prowadzą w nieodwracalnym kierunku i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wspaniale by było, gdyby działo się tak, jak w przypadku bohaterki opowiadania. Przekraczamy granicę szczęśliwi…

Może się mylę, ale ja właśnie w ten sposób odebrałem tę chwilę na plaży.

Pozdrawiam serdecznie.

Serg
al-szamanka dnia 10.02.2015 12:46 Ocena: Świetne!
Takim tekstem trafiasz bezbłędnie w mój środek, Miladoro.
Gdyż wyjątkowy jest , poetycki i serdeczny.
Pokazałaś pięknie starą kobietę, zobaczyłam ją wyraźnie:siwe włosy, pośród ktorych można jeszcze rozpoznać nieliczne pasma koloru młodości, zmarszczki świadczące o tym, że dużo się śmiała(zawsze miała poczucie humoru), oczy nieco wyblakłe - dużo widziały, lecz spojrzenie często nieobecne, gdyż wpatrzone w to co kiedyś...
To nieprawdopodobne wrażenie iść z Twoją bohaterka po śladach, tym bardziej, że bardzo plastycznie pokazałaś miejsce i okoliczności ich powstawania.
I wiesz?
Całość odebrałam jak odrodzenie :)

Pozdrawiam zauroczona :)
aker dnia 10.02.2015 14:35
Jako ten umorusany w czarnej sadzy nie mogę być taki słodki. Piękna historia, jednakże zawsze dostrzegam ogromną różnicę pomiędzy S. Kingiem a Edgarem Allanem(nie chodzi o czasy, style i inne badyle). Tego pierwszego nie traktuje poważnie, bo to opowiadacz fikcji z niedostrzegalnymi defektami oraz uważny obserwator.
Ula dnia 10.02.2015 17:16
Milu,
Ja mam taki problem z Twoimi opowiadaniami, że moja wyobraźnia wariuje. Pomyślałam o starszej kobiecie która wyrusza drogą, na którą wcześniej nie miała odwagi, czując że to właściwy czas, że to jej czas. Idzie po śladach swojego życia, swoich niedokończonych spraw, niespełnionych marzeń itp., które co chwila urywają się, zostawiając za sobą jedynie ślady starszej pani. Zakończenie - trudno powiedzieć; chciałabym myśleć, że odnalazła w sobie tą młodość za którą tęskniła i dokończyła co zamierzała, albo przynajmniej rzuciła temu wyzwanie. Ale ja z tego " co Autor miał na myśli" to zawsze kiepska byłam ;-) Opowiadanie na pewno przejmujące i wciągające :-)
Pozdrawiam
Miladora dnia 10.02.2015 20:20
Zurbanizowany napisał:
Wspaniale by było, gdyby działo się tak, jak w przypadku bohaterki opowiadania. Przekraczamy granicę szczęśliwi…

al-szamanka napisał/a:
I wiesz?
Całość odebrałam jak odrodzenie :)

Ula napisała:
chciałabym myśleć, że odnalazła w sobie tą młodość za którą tęskniła i dokończyła co zamierzała, albo przynajmniej rzuciła temu wyzwanie.

Piękne myśli mi podarowaliście - Serg, Al i Ulo. :)
Jakoś by się chciało wierzyć, że przekraczając granicę, otrzymujemy coś w zamian.
Bo może otrzymujemy?

aker napisał:
bo to opowiadacz fikcji z niedostrzegalnymi defektami

A wiesz, Aker, że nie przepadam za Kingiem? :)
Dla mnie często bywa zbyt przegadany. Co do Poe'go - chociaż to klasyka, o wiele więcej dają do myślenia dzisiejsi twórcy science fiction. Ci dobrzy, oczywiście.
Ale tak czy owak - nie pretenduję do próby zmierzenia się z którymkolwiek, obecnym czy dawnym, mistrzem prozy.
Przyznam natomiast, że bardzo, jako czytelnikowi, odpowiada mi realizm magiczny.

Dziękuje pięknie wszystkim moim gościom za pozostawienie swoich przemyśleń pod tekstem.

Serdeczności :)
aker dnia 10.02.2015 20:47
Niestety pijemy wodę z innego źródła. Tez kiedyś tak uważałem ale zmieniłem zdanie. Czyżbym był starszy od ciebie? Nie, sądząc po Twoich zdolnościach kosynierskich to jesteś najstarsza kobieta świata, :))). Ale, tak jak ludzie są coraz głupsi, przez to ze świat jest coraz bardziej złożony, tak i pisarze są coraz głupsi.bezdyskusyjnie.
Miladora dnia 10.02.2015 20:55
aker napisał:
tak jak ludzie są coraz głupsi, przez to ze świat jest coraz bardziej złożony, tak i pisarze są coraz głupsi.bezdyskusyjnie.

Mimo że "bezdyskusyjnie", Aker, to można by długo na ten temat dyskutować. ;)
I byłaby to bardzo interesująca dyskusja.

Dziękuję za "zdolności kosynierskie" - ubawiłam się. :)
introwerka dnia 11.02.2015 15:04 Ocena: Świetne!
Milu,

Twoje opowiadanie przywołało we mnie wspomnienie dwóch dzieł:

obrazu M. C. Eschera - http://reaconaria.org/wp-content/.../Escher.jpg

i piosenki Edie Brickell - https://www.youtube.com/watch?v=RS8hr_mCLqs

- ten pierwszy jako żywy dowód, że zawsze jesteśmy w środku wędrówki, druga - że nasz los może nie być do końca tylko naszym losem. Wszystko to można wyczytać z Twojej opowieści, a sposób, w jaki ją poprowadziłaś - piękny i tajemniczy, a przy tym prosty i niezwykle sugestywny - budzi jedno wielkie aaach :)
Miladora dnia 11.02.2015 15:34
Bardzo ciekawy obraz chodzenia jakby dookoła siebie po śladach, Gwiazdko.
No i to "wheel"...

Miło mi, że wpadłaś. Jeszcze milej, że tekst nasunął pewne odczucia i myśli.

Dziękuję ślicznie i moc serdeczności dla Ciebie. :)
Wasinka dnia 09.03.2015 21:42
Bardzo pełna jest ta Twoja miniaturka, Milu.
Miałam sporo myśli, ale widzę, że większość już powiedziana.
I ja uśmiechnęłam się na koniec jak bohaterka, bo mimo że to dość nostalgiczny tekst, to jednak nie ma tu rezygnacji. Coś się budzi, coś się odkrywa... Życie człowieka zatacza kręgi i wiele po tym można sobie obiecywać. Poza dreptaniem po własnych śladach jak po cudzych, odrodzeniu, przejściu w inne sfery itd. przyszła mi do głowy jeszcze reinkarnacja. Powrót.

Subiektywnie:
Cytat:
śni mi się ta plaża – omy­wa­na fa­la­mi połać mo­kre­go pia­sku, na któ­rej
- pomyślałam o kropce zamiast myślnika, bo po wypowiedzi wcześniejszej sprawia on wrażenie (pierwsze), że to też dialog będzie
Cytat:
ostroż­nie sta­wia­jąc nogi tak, by nie za­trzeć ry­sun­ku
- tutaj postawiłabym jednak na przecinek przed "tak"; wydaje mi się, że ładniej zabrzmi (ostrożnie stawiając kroki, tak by nie zatrzeć rysunku)
Cytat:
gdzie – wy­raź­nie od­ci­śnię­te, wid­nia­ły je­dy­nie od­ci­ski
- gdzie - wyraźnie odciśnięte - widniały


Pozdrawiam srebrzyście.
Miladora dnia 10.03.2015 01:21
Wasinka napisała:
to jednak nie ma tu rezygnacji.

Masz rację - nie ma. :)

A co do sugestii - wezmę pod uwagę.
Wasinka napisała:
(ostrożnie stawiając kroki, tak by nie zatrzeć rysunku)

Czy wiesz, że tak było wcześniej? Więc pewnie wrócę do pierwotnego zapisu.

Dziękuję ślicznie, że poszłaś po moich śladach.

Serdeczności, Wasineczko :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty