był taki film "king sajz"

mnie się podoba, niemniej jednak tekst nadaje się jeszcze do zabrania na warsztat i oczyszczenia ze zbędnych śmieciuchów i dopowiedzeń
np. na sam szczyt - wystarczyłoby na szczyt,
tak samo po twoich piersiach wędrowałem - tak samo wędrowałem po piersiach
itd.

mówiąc krócej, jest dobrze, ale mogłoby być jeszcze lepiej. to, oczywiście, moje zdanie. autor nie musi się z nim zgadzać, ani też żaden inny czytacz (przepraszam za ten wtręt, ale ostatnio spotykam się z komentarzami do komentarzy zamiast do czytanego utworu, co mnie strasznie irytuje, bo wygląda na to, że niektórym wydaje się, że mają prawo narzucać innym swoje zdanie lub sposób komentowania, a nie o to chyba chodzi. i nie dotyczy ten wtręt Ciebie autorze/autorko, więc tym bardziej przepraszam zań )

ukłony

zapomin ciekawe skojarzenia nie jestem tylko pewny, co do tego z toaletą, ale ten drugi kawałek jak najbardziej.

malpica; wskazane fragmenty + kilka drobnostek faktycznie można było pominąć (i zostały wycięte). To co jest już nie pokroję bardziej. Preferuję stosowanie tylko potrzebnych słów jednak jeszcze zdarza mi się przepuszczać wypełniacze przestrzeni (są wyjątki od reguły, że tylko potrzebne słowa zostają, ale to już inna historia )

dziękuję za uwagi.