I nie mów do mnie Dżordżyk Magdaleny Tarasiuk - Zola111
Publicystyka » Recenzje » I nie mów do mnie Dżordżyk Magdaleny Tarasiuk
A A A
Od autora: Powieść wygrała Konkurs Literacki Miasta Gdańska im. Bolesława Faca za 2013 rok.
  • Autor książki: Magdalena Tarasiuk: I nie mów do mnie Dżordżyk
  • Gatunek książki: Klasyczna, twarda oprawa
  • Kategoria: Obyczajowa
  • Forma książki: Fundacja Terytoria Książki, Gdańsk 2014, ISBN 978-83-7908-014-4

    Powieść w powieści: spółka autorska Michaliny Nowickiej i Jerzego Piwnego rodzi się w głowie wydawcy, który nakłania Misię do napisania kolejnej, ponieważ poprzednia osiągnęła komercyjny sukces. Tymczasem Miśkę zablokowało. Dlatego Edwin (wydawca) postanawia wysłać jej posiłki. Tak w życiu Nowickiej pojawia się Jerzy – Orest Piwny. Szybko się okazuje, że powraca do życiorysu pisarki jej dawna miłość. W ten sposób powstanie opowieść o miłosnych perypetiach Kaliny i Jaromira. Zanim jednak ją napiszą, Nowicka i Piwny przejdą wspólne piekło i niebo tworzenia.

    Nie, nie będę streszczać akcji I nie mów do mnie Dżordżyk. Powieść została wydana w 2014 roku przez Fundację Terytoria Książki jako zwieńczenie ogólnopolskiego Konkursu Literackiego Miasta Gdańska im. Bolesława Faca za 2013 rok. To już druga publikacja Magdaleny Tarasiuk, która zadebiutowała Tarą, zbiorem autobiograficznych opowiadań w 2011 roku. … to dziełko jeszcze bardziej wyrafinowane niż poprzednie, napisane z większym rozmachem i z takim pomysłem fabularnym, który chyba nie ma wcześniejszego wzorca… – pisze w posłowiu Leszek Żuliński*.

    Sądzę, że Żuliński ma na myśli walory stylu Magdaleny Tarasiuk - bezpretensjonalny, żywy język współczesnej inteligencji, ograniczoną rolę trzecioosobowego narratora, ponieważ narracja odbywa się tu głównie w mowie niezależnej, monologach wewnętrznych, dialogach korespondencji mailowej i telefonicznej najpierw autorów, później już samych bohaterów powieści. Tarasiuk włącza w tok narracji listy, sprawozdania ze spotkań, refleksje na tematy związane z losami bohaterów. Śledzi mentalne ścieżki, uwarunkowania ich decyzji, motywację działań oraz stanów zawieszenia i przystanków w podróży bez komentarza od narratora, bo, jak już wspomniałam, jego tu prawie nie ma! Są rozmowy, rozmowy, rozmowy.

    O ulubionych lekturach, muzycznych fascynacjach urodą prawdziwych piosenek sprzed lat, artystach, staromodnej tęsknocie za urokami oraz trudami życia we wczesnej młodości Michaliny i Jerzego, która przypadła na czas środkowego PRL-u, bo teraz doświadczają drugiej: mądrzejszej, dojrzalszej. Bez erotycznego realizmu czyta się tu o fascynacji urodą umysłu, choć bywa i zmysłowo, i erotycznie. A wszystko faluje, dzięki czemu akcja obyczajowej powieści zapisuje się sinusoidalnym wykresem: od radości przeżywania utraconych, rozpoznawanych na nowo doznań, do rodzinnych, życiowych dramatów, tragedii ostatecznych pożegnań:

- Jerzyk, śpisz? Wiesz, że kwiaty na obrazie zmieniały kolory?
- Nie zmieniały, to ty zmieniałaś pozycje. To dwa obrazki: Przed chwilą widziałaś ten z żółtymi słonecznikami, a naprzeciwko wisi identyczny z czerwonymi…

Taki dialog autorów kończy rozdział Słoneczniki, kiedy zdołali się wreszcie dogadać i naprawdę spotkać po długich przekomarzaniach w trudnej sztuce powrotu do starej miłości. Następny rozdział zaczyna rozpaczliwy telefon:

- Jerzy, Marek nie żyje. Zostawił list: „Po mojej śmierci oddać siostrze – Michalinie Nowickiej”. (Marek. Historia strachu)**.


    Losy bohaterów związane są nierozłącznie z ukochanym dla Magdaleny Tarasiuk miastem. Podobnie jak w Tarze Warszawa jest obok niezwykle interesujących ludzkich indywiduów bohaterką powieści. Pomimo licznych podróży Michaliny Nowickiej akcja osadzona jest w stolicy. Mityczna Próżna, Plac Grzybowski, Powązki, teatr Kamienica przy alei Solidarności, pojawiają się jako miejsca spotkań bohaterów obu historii, ale także w retrospekcji, bo sporo jej tutaj. Michalina i Dżordżyk muszą wiele nadrobić z utraconych kilkunastu lat duchowej wspólnoty. Opowiadają sobie zatem przeszłość związaną z Warszawą. Żeby się na nowo rozpoznać, a własnymi doświadczeniami wypełnić życie fikcyjnych bohaterów wspólnej książki, ustrzec ich przed samotnością, jakiej sami zaznali w wyniku błędnych wyborów, zagadać tęsknotę.

Nie ma potrzeby, aby powielać treść Posłowia Leszka Żulińskiego, podkreślę najpiękniejsze z niego zdanie:

Zakładają wymyślonym bohaterom swoje buty, a własnemu losowi – ich. Gra fikcji z rzeczywistością staje się pasjonująca: Nabiera temperatury. Literatura i życie nachodzą na siebie w intrygujący i do końca niepojęty sposób***.

    Jest jeszcze coś takiego w Dżordżyku, czego nie potrafię wytłumaczyć, tajemna więź czytelnika z bohaterami, bliskość, kiedy porozumiewają się ze sobą i zewnętrznym światem, bo używają swoistego kodu:

- Odczep się i przestań mnie rozśmieszać. Zrobiliśmy kawał materiału, jeszcze więcej roboty przed nami, wiec może przedstawisz mi jakiś sensowny pomysł na tematy rozmów Kaliny i… jak on właściwie ma na imię!?
- Nie daliśmy mu imienia! Jak Kalina to powinien być Stanisław, ale jakoś głupio…? Micha, wymyśl coś!****

Czytam tę frazę i uśmiecham się z sentymentem wobec tej cudownej pary imion. Powieść Magdaleny Tarasiuk jest dla tych, którzy wiedzą, kogo wspominają Micha i Dżordżyk. Upsss: Michalina i Jerzy.

 

__________________________________________________________________

 

*L. Żuliński, Posłowie, str. 175
**Marek, Historia strachu, str. 171
***L. Żuliński, Posłowie, 176
****Seks na zamówienie, str. 59

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zola111 · dnia 25.02.2015 11:20 · Czytań: 3350 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 15
Komentarze
p dnia 25.02.2015 12:10
Recenzja czyta się gładko, zachęca do wzięcia książki do ręki. Ciekawe, że jest tyle konkursów, o których człowiek nie ma pojęcia.
Zola111 dnia 25.02.2015 15:58
P,

dziękuję, pięknie pozdrawiam i polecam przeszukiwanie Internetu dla odnajdowania wiadomości o konkursach.

z.
introwerka dnia 27.02.2015 08:57 Ocena: Świetne!
Wspaniała recenzja, Zolu, potrafisz zafascynować światem podejmującym dialog z tym przeżywanym przez alter ego Stanisława Dygata, Suzanne, Jankę i innych bohaterów "Jeziora Bodeńskiego". W piękny, subtelny sposób pokazujesz, dlaczego jest to książka niezwykła, potrzebna zwłaszcza dzisiaj, ważna (nie tylko) dla polskiej inteligencji. Z wielką przyjemnością i ciekawością sięgnę po to wydawnictwo :)

Serdeczności :)
Miladora dnia 27.02.2015 14:57
Zawsze z przyjemnością czytam Twoje recenzje, Zoleńko, bo potrafisz oddać w nich klimat recenzowanego dzieła, nie topiąc przesłania w nadmiarze słów, a co najważniejsze - dając wolny wybór ewentualnemu czytelnikowi. :)

Ale parę rzeczy wpadło mi w oko:
Cytat:
Autor książki: Magdalena Tarasiuk: I mnie mów do mnie Dżordżyk

Literówka Ci się zakradła.
Cytat:
Tak w życiu No­wic­kiej po­ja­wia się Jerzy – Orest Piwny. Szyb­ko się oka­zu­je, że wcale się nie po­ja­wia, tylko wraca do ży­cio­ry­su pi­sar­ki jej dawna mi­łość.

Skróciłabym, żeby nie powtarzało się "pojawia" i nadmiar "się".
- Tak w życiu No­wic­kiej po­ja­wia się Jerzy – Orest Piwny. Jednak szyb­ko oka­zu­je się, że to wraca do ży­cio­ry­su pi­sar­ki jej dawna mi­łość. - coś w tym sensie.
Cytat:
W ten spo­sób po­wsta­nie opo­wieść

Lepsze byłoby zrównanie czasów - powstaje opowieść.
Cytat:
pisze w po­sło­wiu Le­szek Żu­liń­ski.*

Gwiazdkę umieszcza się przed kropką - zaraz po słowie*.
Masz podobnie zapisane następne, więc także do zmiany.
Ale lepsze byłyby cyferki, skoro tyle tych odnośników - o tym na koniec.

Cytat:
Sądzę, że Żu­liń­ski ma na myśli wa­lo­ry stylu Mag­da­le­ny Ta­ra­siuk. Bez­pre­ten­sjo­nal­ny, żywy język współ­cze­snej in­te­li­gen­cji, ogra­ni­czo­ną rolę trze­cio­oso­bo­we­go nar­ra­to­ra, bo nar­ra­cja od­by­wa się tu głów­nie w mowie nie­za­leż­nej, mo­no­lo­gach we­wnętrz­nych, dia­lo­gach ko­re­spon­den­cji ma­ilo­wej i te­le­fo­nicz­nej naj­pierw au­to­rów, póź­niej już sa­mych bo­ha­te­rów po­wie­ści.

Połączyłabym te dwa zdania i uspójniła:
- Sądzę, że Żu­liń­ski ma na myśli wa­lo­ry stylu Mag­da­le­ny Ta­ra­siuk - bez­pre­ten­sjo­nal­ny, żywy język współ­cze­snej in­te­li­gen­cji i ogra­ni­czo­ną rolę trze­cio­oso­bo­we­go nar­ra­to­ra, bo nar­ra­cja od­by­wa się tu głów­nie w mowie nie­za­leż­nej, mo­no­lo­gach we­wnętrz­nych, dia­lo­gach ko­re­spon­den­cji ma­ilo­wej i te­le­fo­nicz­nej naj­pierw au­to­rów, póź­niej już sa­mych bo­ha­te­rów po­wie­ści.

Cytat:
re­flek­sje na te­ma­ty, zwią­za­ne z lo­sa­mi bo­ha­te­rów.

Bez przecinka.
Cytat:
jego tu pra­wie nie ma!

Dałabym kropkę, a nie wykrzyknik.
Cytat:
choć bywa i zmy­sło­wo(,) i ero­tycz­nie.

Cytat:
A wszyst­ko fa­lu­je, dzię­ki czemu akcja oby­cza­jo­wej po­wie­ści za­pi­su­je się

Może jakiś synonim?
Cytat:
- Nie zmie­nia­ły, to Ty zmie­nia­łaś po­zy­cje.

Czy w książce jest "Ty"? Bo powinno być "ty", gdyż nie mówi się do drugiej osoby wielką literą.
Cytat:
ak w Tarze War­sza­wa jest obok nie­zwy­kle in­te­re­su­ją­cych ludz­kich in­dy­wi­du­ów bo­ha­ter­ką po­wie­ści. Po­mi­mo licz­nych po­dró­ży Mi­cha­li­ny No­wic­kiej akcja osa­dzo­na jest mocno w War­sza­wie.

Dałabym za jedno "stolicę".
Cytat:
Opo­wia­da­ją sobie zatem prze­szłość, zwią­za­ną z War­sza­wą.

Bez przecinka.

Na koniec mała uwaga na temat gwiazdek.
Cytat:
*L. Żu­liń­ski, Po­sło­wie, str. 175
**Marek, Hi­sto­ria stra­chu, str. 171
***L. Żu­liń­ski, Po­sło­wie, 176
****Seks na za­mó­wie­nie, str. 59

Przy takiej ilości odnośników lepsze byłyby małe cyferki.
Nie da się ich pokazać w komentarzu, więc krótka instrukcja, gdybyś nie wiedziała, jak je uzyskać.
Klikasz na listwie górnej (Wstawianie) „wstaw przypis dolny”1.
A potem następne2.
I kolejne cyferki ukazują się pod tekstem3.
Oczywiście malutkie.
Można to zrobić także inaczej - dajesz po danym zdaniu lub słowie1, zaciemniasz i klikasz na listwie górnej x2 – wtedy wychodzi małe1. Odnośniki wstawia się przed znakami interpunkcyjnymi. A pod tekstem i pod linią je kopiujesz.

Zaciekawiłaś mnie książką, więc chętnie bym po nią sięgnęła - chociażby po to, by się przekonać, czy rzeczywiście styl autorki jest taki dobry.

Serdeczności :)
Zola111 dnia 27.02.2015 17:11
Intro,

dziękuję Ci bardzo serdecznie. Cieszę się, że lubisz moje recenzje :) Buziaki.

Miladorko

zacznę od końca: Zgadłaś, że przypisy zaznaczam gwiazdkami, ponieważ po prostu nie umiem ich robić należycie. Mea culpa. A teraz będę ćwiczyć, i kiedy się nauczę, naniosę poprawki :)
Dzięki za wskazanie literówki. W stopce redakcyjnej, kiedy się wkleja recenzję, jest niezły zamęt, i żeby dobrze ją wypełnić, trzeba nie lada ekwilibrystyki. Poza tym miałam też literówkę w nazwisku autorki, i na tym byku się skupiłam.
Pozostałe uwagi zaraz wcielam w życie. Nie wiem, czy się zgodzę z przecinkiem tutaj:

Miladora napisała:
choć bywa i zmy­sło­wo(,) i ero­tycz­nie.


bo uważam, że jest po prostu zbędny.

Tak więc zabieram się do roboty.

Dzięki, dzięki, buziaki.

z.
Miladora dnia 27.02.2015 17:24
Zola111 napisała:
choć bywa i zmy­sło­wo(,) i ero­tycz­nie.
bo uważam, że jest po prostu zbędny.

Przy takich powtórzeniach spójników stawia się przecinki. :)
Zola111 dnia 27.02.2015 17:35
Milu,

melduję wykonanie zadania. Ok, ten wstawię, natomiast na pewno zostawię sobie wykrzyknik, bo uważam, że jest sympatyczny.

Jeszcze raz wdzięcznie się kłaniam :)

buziaki, z.
kamyczek dnia 08.03.2015 00:05 Ocena: Świetne!
Bardzo dobra recenzja, Zolu.
„Czyta się gładko”- pisze p w swoim komentarzu. I ma rację, bo naprawdę czyta się gładko - zarówno recenzję, jak i… książkę. Tak, tak – mam ją od wczoraj, i czytam, czytam. Coś opowiada. Nie słyszę. Cały czas słuchając, jak się przytula, jak nienasycenie się pozwala dotykać dłoniom, tego słucham. Siedzę w delikatnym szumie i słucham jej dotyków. Tę rozkołysaną podróż dziś poznawałem nierozumnie, wszystkimi zmysłami, nic nie pamiętam, wszystko czuję ( str.125 – Już).

No to zmykam czytać dalej.

Serdeczności.
Zola111 dnia 08.03.2015 00:16
Kamysiu,

jeśli ta recenzja w jakimś stopniu przyczyniła się do poczytności Dżordżyka, jest mi bardzo bardzo. A za recenzję recenzji - ukłony i buziaki,

z.
ajw dnia 08.03.2015 11:02 Ocena: Świetne!
Przeczytałam od deski do deski, bo czyta się dobrze. Zastosowałaś złoty środek - nie za dużo, nie za mało , po prostu w sam raz. No i napisane z dystansem :)
Zola111 dnia 08.03.2015 18:54
AJW,

serdecznie dziękuję za ciepłe słowa. Pozdrawiam, życzę udanego wieczoru z okazji DK :) A co?

z.
darek i mania dnia 14.03.2015 20:37
I to jest zwiastun książki . Bardzo zaciekawia i nawet gdybym nie znał autorki, chętnie bym książkę zakupił . Znasz ją na wylot i potrafisz przyciągnąć czytelnika Zolu a raczej Zolu i Magdala . Pozdrawiam :)
Zola111 dnia 14.03.2015 23:21
Darku,

bardzo mi miło. I "Dżordżykowi" na pewno także. Dziękuję, pozdrawiam,

z.
Alicja225 dnia 31.03.2015 21:14 Ocena: Świetne!
Bardzo podoba mi się Twoja recenzja. Przekonałaś mnie do przeczytania tej książki. Nie ujawniając tego, co faktycznie w powieści się dzieje, idealnie zarysowałaś akcję - w sposób zachęcający do przeczytania. Temat powieści i styl wydaje mi się świetny - ambitne dialogi i sami bohaterowie. Który pisarz (no, albo zapalony czytelnik) nie chciałby zagłębić się w świat innych osób miłujących - i tworzących - dzieła pisane?:)
Zola111 dnia 31.03.2015 21:24
Alicjo225,

serdecznie zachęcam do lektury i dziękuję za komentarz :) Buziaki,

z.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty