I znów się trzeba u Ciebie zatrzymać, żeby przegryźć te wszystkie pokręcone metafory Nie przeszkadza mi to absolutnie, wręcz przeciwnie. Zastanawiam się, co Ty musisz mieć w głowie dziewczyno i ile tego jeszcze wydobędziesz na powierzchnię. Oby jak najwięcej Jeśli chodzi o ten konkretny wiersz, to wydaje mi się on wycinkiem z chwili, trochę odrealnionej i surrealistycznej niczym z książek Kinga.



Może rzeczywiście tutaj troszkę za dużo się dzieje. Cytryna musuje w jeziorze, więc myślę, że można sobie odpuścić dopowiedzenie, że jest wibrująca i już będzie trochę prościej, acz smakowicie pokrętnie



Przemyśl zmianę szyku na, wydaje mi się, bardziej naturalny:
przez zakręconą słomkę
sączę wieczór zamknięty w szkatułce
zdobionej szkliwem

Poza tym bardzo ciekawie i, jak już wspomniałam wcześniej, lekko surrealistyczne. Intrygująca puenta. Dodatkowe kółka? Czyżby chodziło o te od auta?

Pozdrawiam serdecznie!