Człowiek w czasie snu jest nagi i bezbronny. Na jego twarzy widać jedynie to, co mu się w danej chwili śni - marszczy nos, robi grymasy, czasem coś delikatnie poszeptuje, mamrocze niezrozumiałe formuły w głębi swojego umysłu. Zazwyczaj jednak leży bez ruchu jak wyrzucona na brzeg morza muszla.
Kiedyś obudziłam się bardzo wcześnie i wyszłam z łóżka. Potem, zamiast wślizgnąć się niespostrzeżenie z powrotem, stanęłam cichutko i patrzyłam jak śpi. Włosy rozrzucone na poduszce, lekko rozchylone usta i twarz, na której był tylko spokój. Leżał sobie najspokojniej w świecie i śnił jakieś sny, do których nie miałam dostępu. Mogłam tak stać godzinę i po prostu patrzeć.
Czasem zdarzy się, że obserwowana osoba jakimś sposobem (nie wiem, przez skórę, telepatycznie, a może fizycznie) odczuwa ten wzrok, budzi się i odwzajemnia spojrzenie. Nigdy wtedy nie wiem czy patrzy na mnie tylko ciało, czy też może postać ze śnionego właśnie snu. W każdym razie rano tego nie pamięta, a ja mogę się jedynie zastanawiać co wyrażało to spojrzenie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
KenG · dnia 26.10.2008 15:52 · Czytań: 697 · Średnia ocena: 2,5 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora: