początek i koniec - suld
Proza » Obyczajowe » początek i koniec
A A A
Od autora: fragmenty

Lubił słuchać, gdy opowiadała o sobie najzwyklejsze rzeczy w jej ustach brzmiące niczym ze snu. Jak na przykład historyjka o ucieczce z koleżankami z dwóch lekcji, żeby obejrzeć Parasolki z Chelbourga. W internacie czesały się wzajemnie na Catherine Deneuve. Albo jak po pierwszej wizycie w akademiku odprowadził ją Jasiu Mężyk. Usiedli na ławce obok miejsca, gdzie za dnia kwiaciarka otwierała handel. Jasiu zdrożony długą zabawą przymknął oczy, ale jego natura uwodziciela walczyła nadal, przez pół-sen plotąc jak w ekstazie dziwne niezwiązane ze sobą słowa. Lekko przerażona Katarzyna zauważyła zostawioną przez kwiaciarkę różę na chodniku, więc wetknęła ją na pożegnanie łódzkiemu Casanovie za ucho. Zostawiła go mamroczącego coś o ludzkiej tęsknocie.

Któregoś wieczora spacerowali po spłukanej deszczem ulicy Radwańskiej. Wiało nieco chłodne powietrze, więc pożyczył jej czapkę z niewielkim daszkiem, którą nosiła z uśmiechem i wdziękiem. Zatrzymali się przy nieczynnym sklepie. Czasem ktoś ich minął bezszelestnie. Właściwie nikogo nie było z ponad pół miliona mieszkańców.

Patrzyła niepewnie, drżała. Wesoła atmosfera ulotniła się niechcący, nad chwilą dwojga zaległa tajemnica jak mgła. Coś odchodziło w tej mgle, coś innego się przybliżało, słychać już było bicie serc lub tętent koni.

Zbliżyli razem usta półprzytomni. Pomyślał, że po raz pierwszy całuje dziewczynę, którą naprawdę kocha. Utonęli młodzi w zachwycie na brzydkiej ulicy.

***

Zmierzchało. Wpadłem w panikę, ale Machowscy uspakajali. Nikt się nie dowie, nikt nic nie wie. Wystarczyło zakopać. Ale gdzie? Już nie pamiętam, kto odpowiedział. Znamy miejsce, niejednego tam pochowaliśmy. Było ciemno, gdy znaleźliśmy się przed murami jakiegoś cmentarza. Kosakowski poprowadził nas w wielkie dęby rosnące wzdłuż muru. Kazali kopać najmłodszemu. Mnie – mecenasowi Łubińskiemu.

Nie tu, trochę dalej, bo jeszcze natkniesz się na kości tych wszystkich Kowalskich, Wiśniaków, Malinowskich, co to ich nikt nie zdoła przeliczyć. Kop głębiej, szybciej, za naszych czasów inaczej się kopało.

Wrzuciliśmy ją razem z sukniami, portfelem, kilkoma waszymi zdjęciami, które miała przy sobie. Z tym dzieckiem, co nie zdążyło zakrzyczeć, umarłym poza ustawą, bezprawnie, poza religią, właściwie poza życiem i śmiercią.

Wszystko pod piach, pod piach, panie mecenasie, byle szybko, byle niezwłocznie, pot otrzeć rękawem, splunąć na bok, ziemia obejmie jak kołdra, cieplutko.

I ręce bezwładne, twarz jak z obrazu, wyglądała na śpiącą, drzemiącą, jakże pięknu daleko do śmierci, jak niepodobne to zestawienie, a może to tylko śmierć jest piękna, rzeczywista, bo nic piękniejszego w życiu nie widziałem nad tą jej śmierć, do której się przyłożyłem.

–  Ładną miał żonę ten twój brat, znajdzie sobie drugą.

– A jednak klawo kopiesz, panie mecenasie, jakbyś nic innego w życiu nie robił.

– Jakbyś codziennie zabijał i zakopywał.

Na moment gdzieś odeszli, nad czymś obradowali przy samochodzie. Dopiero po kilku tygodniach doszło do mnie, że zastanawiali się, czy mnie zastrzelić. Wszakże Kosakowski miał broń przy sobie. Uznali, jak widać, że przydam im się bardziej żywy.

Na koniec przysypałem nogi, brzuch, twarz. Zniknęła. Oddaliśmy Bogu, co boskie.

„Pozwólcie mi tu zostać.” Nie, nie powiedziałem tego. Nie myślałam w ten sposób. Myślałem, żeby to się nigdy nie wydało, jak każdy złoczyńca. Tajemnicę zostawiliśmy w grobie, przeze mnie wykopanym, bezimiennym, zdobionym wiechliną łąkową, liśćmi opadłymi z cmentarnego dębu. I księżycem, i ciszą wokół. Pożegnaliśmy ją w niebo rzuconymi przekleństwami.

Przyznaj, że zbłądziła wśród naszej rodziny, naszego towarzystwa, jak diament, uśmiech wyrwany z żałoby.

Po północy odszedł orszak morderców, kondukt weselników, pożeniwszy dziewczynę ze śmiercią. Już bez słowa, z duszami cięższymi od góry. Diabły grały na fletach dziękczynną pieśń.

Musiałeś ją wtedy już szukać.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
suld · dnia 12.08.2015 18:02 · Czytań: 769 · Średnia ocena: 4,67 · Komentarzy: 7
Komentarze
skroplami dnia 13.08.2015 14:15 Ocena: Świetne!
Dobrze napisane, dobra "akcja", dobrze się czyta :).
I nic nie wiadomo a chce się wiedzieć więcej :).
Uprzejmie proszę o c.d..
Pan_Plywak dnia 13.08.2015 21:21
Najpierw małe potknięcia:
Cytat:
uspa­ka­ja­li
- uspokajali. Pewne słowa moim zdaniem niepotrzebne, np:
Cytat:
Uto­nę­li mło­dzi w za­chwy­cie na brzyd­kiej ulicy.
- można z powodzeniem wyciąć młodzi. Niektóre udziwnione:
Cytat:
zdro­żo­ny
- Za słownikiem pwn: zdrożony - zmęczony podróżą. Natomiast za drugą część należą się już tylko pochwały, zwłaszcza za dość długie, acz dynamicznie napisane zdania. Mój ulubiony obrazek:
Cytat:
Lekko prze­ra­żo­na Ka­ta­rzy­na za­uwa­ży­ła zo­sta­wio­ną przez kwia­ciar­kę różę na chod­ni­ku, więc we­tknę­ła ją na po­że­gna­nie łódz­kie­mu Ca­sa­no­vie za ucho. Zo­sta­wi­ła go mam­ro­czą­ce­go coś o ludz­kiej tę­sk­no­cie.
Wyciąłbym jednak lekko. Można też zamienić przerażona na zaniepokojona. Pozdrawiam :)
suld dnia 13.08.2015 23:24
Pięknie dziękuję za uwagi.

Oba fragmenty bezdialogowe, a chciałem nadać na krótko klimat dwóm wydarzeniom, rozmaitym pod względem stanów emocjonalnych.

skroplami: zapraszam do innych moich tekstów na portalu, np. fragment "stary umiera" nieco rozświetli sytuację.
blaszka dnia 13.08.2015 23:44
Zapis lekki, fabuła zaciekawia, klimat oczarowuje. Tym niemniej jest to tylko wprawka, a nie utwór literacki. Szkoda, że nie napisałeś całościowo.

Cytat:
Mu­sia­łeś ją wtedy już szu­kać.

"jej szukać"

Pozdrawiam,
blaszka.
Miroslaw Sliwa dnia 16.08.2015 17:37 Ocena: Świetne!
Chyba w odróżnieniu od wielu czytelników doskonale wiem o czym piszesz.
Mam kolegę, tam ze trzydzieści lat młodszego ode mnie; z wykształcenia historyk i tak mu się przytrafiło, że zaczął pracować w IPN; kiedy zaczął badać sprawy podobne do tych, którą powyżej opisałeś, to chłopak trafił do psychiatryka.
Taka lipa, ale Suld pisz ile dasz rady. Twoje teksty są naprawdę znakomitym studium władzy, a zwłaszcza władzy niewolniczej.
Może uda nam się kiedyś z tego wykaraskać.
Póki co; znakomita robota.
Wielki szacunek i pozdrowienia.

Mirek
suld dnia 16.08.2015 21:14
blaszka, dzięki za poprawkę i komentarz.

Panie Mirku, miło mi, że pamięta pan moje poprzednie teksty. Te obecne fragmenty są oczywiście mało czytelne fabularnie, ale jak pisałem wyżej chciałem uzyskać opinię bardziej na temat klimatu treści niż przebiegu fabuły.
Bartek Tr dnia 25.08.2015 13:58 Ocena: Bardzo dobre
Świetne!
Wspaniale się czyta. Masz bardzo przyjemny styl :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty