Przedziwne.
Tyle w Was, wodniczko Ty wśród Was , wrażliwości a nie znalazłem dotychczas prostych odpowiedzi na odwieczne pytania powtarzane w każdym życiu jak minuty na zegarze.
Znam te odpowiedzi, Bóg odpowiada wielokrotnie.
Nie podpowiem bo istnieje nakaz: szukaj. Nie wśród ludzi, grzechem zamroczeni, zauroczeni, niszczą siebie i wokoło siebie, niszczą innych.
A piękno i wrażliwość na nie od początku dana. Dowodów bezlik, także autorzy pytań wciąż o to samo pytający .
Wodniczko, powyższe ponieważ Twój tekst ponownie bólem znaczony.
A po poznaniu pewnych odpowiedzi śmierć chociaż straszna w chwili zaistnienia, przed i po nie budzi strachu. Niebo nie dla nas, dla nas ziemia . Na początku dana i przez poprzedników i współcześników i może jeszcze następców naszych, poniewierana jak ludzie ludźmi poniewierani. Nie przez Boga a przez ludzi ludzi życiowe losy.
Dlaczego? Podobno jesteśmy jak Bóg , tak szatan kobiecie wmówił, tak mężczyznę przekonała i zakazany, jedyny zakaz w raju, owoc podała.
Bóg pozwolił ludziom pokazać jaką mają moc bożą, ludzie pokazują.
Krew, strach, kradzież itd itp nie od Boga a od ludzi.
Kto ludziom podobny lub komu ludzie? Szatan i szatanowi .
Po poznaniu szczegółów, a jest ich bezlik i wokoło nas kwiatami zakwitają, inaczej patrzysz.
Bo coś wiesz na pewno .
Nie jestem katolikiem, katoliccy księża zaprzeczają słowom od Boga i od Chrystusa.
Odnosząc do wiersza.
Wg Boga bezsenność wiecznieje dla części, dla części nie wiecznieje.
Część ma zapowiedziany powrót na ziemię, znikoma część bez powrotu.
Po śmierci jest bezsenne i bezcielesne i bezduszne oczekiwanie . Pustka . Tak przekazuje Bóg przez proroków, przez Chrystusa, przez praktyczne dowody z tamtego czasu <kilka zmartwychwstań i cisza o tym co w śmierci po ich śmierci a jednocześnie że nic nie istnieje w sensie czucia, widzenia, myślenia, Bóg także wprost w Biblii.
Ale niebo istnieje także . Tam tylko wybrani przez Chrystusa, dla jego pomocy przy sądzie nad resztą .
Wodniczko. Jeśli zmartwychwstaniesz i spełnisz określone wymagania, niezmienne, od zawsze te same, zaczną ci się spełniać marzenia w wieczności.
Zmartwychwstać mają prawi i nieprawi, spokojnie . Potem nauka i w końcu Sąd, ostateczny . Armagedon to nie koniec świata lecz koniec systemu ludzkiego , po nim ww. zmartwychwstanie, nauka, Sąd ostateczny.
Przepraszam że skierowałem słowa w innym jakby od wiersza kierunku. Nikogo nie chcę nawracać ani uświadamiać o Bogu. Mam i mamy wolną wolę, podlega jednak ocenie . Jak w prawie ludzkim, na wzór bożego .
Sam wiersz kolejnym dla mnie drogowskazem z bólu i smutku powstałym. Nie pokazuje kierunku jak drogowskaz, wbija się do wewnątrz i przed oczy rzuca wiedzę od Boga, która wszystkim dostępna i przez 99% lekceważona.
No tak, ważne. Oczywiście że jestem grzesznikiem, jednak nie robię nic złego przeciw ludziom. To wiem na pewno. Autorka podobnie, przypuszczam . O sobie wiem jeszcze jedno na pewno - już nie zaprzeczam Bogu .
Taki krótki wiersz a dzwonkiem swym tyle innych dzwonków w głowie i sercu budzi .
Dziękuję wodniczko.
P.S. To pierwszy i ostatni raz w ten sposób odnoszę się do wiersza. Ocena za to przypomnienie o prawdzie .

Jesteś człowiekiem, nie małym człowiekiem .
Nawet jeszcze nie wiesz jak to wszystko jest proste, powiem po około 15 latach czytania
Biblii . Można szybciej zrozumieć, oczywiście.
Przepraszam ponownie, miałem już nic w tym sensie.
Cieszę się jednak że czujesz w tym kierunku, że nie jesteś w "gromadzie" na nie .
Poważnie, z mojej strony już nic o tym.
A w Twoich wierszach mnóstwo tego co nam dano .
Zwłaszcza wrażliwość + talent. Ok, talenty różne, różnie mamy .

Wodniczko to twój kolejny pomysłowy wiersz, obieg myśli bardzo świeża i ładna metafora, mam parę wątpliwości, które postaram się uzasadnić, ogólnie na tak.



Pozdrawiam serdecznie ( :