Krótko, a roi się tutaj od niepotrzebnych, tak uważam, zaimków. Zarówno wskazujących, które zresztą powtarzasz (
ten), jak i dzierżawczych (
jej), które są użyte wers po wersie. Myślę, że to trochę obciąża wiersz.
Poza tym, czytając pierwsze dwa wersy miałam wrażenie, że będzie to wiersz rymowany (
włosów/oczu), ale następna połowa wiersza każe mi dojść do wniosku, że był to jednak rym przypadkowy, więc chyba lepiej z niego zrezygnować.
Cytat:
zimny jak chłód bijący z jej oczu
- uważam, że to porównanie spłyca tekst. Zimny jak chłód to oczywista oczywistość. Zabawiłabym się w coś bardziej oryginalnego. A masz tutaj naprawdę duże pole do popisu. Aż mam ochotę coś zaproponować, ale nie zrobię tego, by nie odbierać Ci środków, jeśli zdecydujesz się na jakieś zmiany. Brakuje też przecinków w paru miejscach.
Myślę, że jest w podjętym przez Ciebie temacie potencjał, który jednak został potraktowany zbyt pobieżnie. Warto jeszcze pomyśleć
Pozdrawiam!