Ostatnia taka dyskoteka - Opheliac
Poezja » Wiersze » Ostatnia taka dyskoteka
A A A

 

 

Neony dnia nie czynią,
ale mieszają kolorami w oczach.
Któryś mógł być twoim na własność –
odpowiedź zdaje się już odległą.
 
Wciąż masz w sobie
brzask. Przekonanie, że zabawy starczy
do śmierci. Mimo to odchodzisz ze mną,
wykręcając myśli jak mokre ubrania.

Deszcz pada od zeszłej nocy. Od soboty,
(takiej, o której czytaliśmy między wierszami
Bursy),
kiedy wszyscy inni zaczęli odliczać –
 
do końca płyty pozostała minuta,
 
 
a my odwróciliśmy głowy.

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Opheliac · dnia 29.10.2015 21:01 · Czytań: 556 · Średnia ocena: 4,88 · Komentarzy: 21
Komentarze
introwerka dnia 30.10.2015 11:09 Ocena: Świetne!
Ciekawy i zastanawiający tekst. Postrzegam go jako uniwersalną, choć osadzoną w partykularnym, konkretnym obrazowaniu metaforę ludzkiego losu, z odniesieniem do "z(a)bawienia na śmierć" i tabu, jakie widok tej ostatniej stanowi w naszej kulturze. A może ten "niepostrzegalny widok" to tylko przerwa w "kole wcieleń" - buddyjskie "bardo"? ;) W takim razie, tym bardziej chce się towarzyszyć bohaterom z oczekiwaniem i ciekawością, jakie tym razem okoliczności narodzin zostaną im "nagrane". ;)

Być może trafiam tą interpretacją kulą w płot, jednak myślę, że możliwość wieloznacznego odczytania jest, jak zawsze u Ciebie, dużą zaletą tekstu :)

Serdeczności :)
sheCat dnia 30.10.2015 15:12
Bywam rzadko i mniej czytam, ale kiedy zobaczyłam Autora, postanowiłam zajrzeć. Bardzo udany. Jak zwykle zresztą.
Pozdrawiam.
Alicja225 dnia 30.10.2015 17:24
Niezwykły wiersz... jedna wielka metafora, świetny klimat.
Pierwsze dwa wersy są dla mnie krótkim streszczeniem naszego życia. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak bardzo rozpraszają nas przyziemne rzeczy. Mimo, iż nie tylko one składają są na naszą egzystencję...
Podmiot liryczny zdaje się być intelektualistą, któremu udało się wznieść ponad to wszystko - niszczący nasze myśli brud zabawy - dał radę pójść dalej, poznać życie lepiej. Uratował jedną, zbyt rozrywkową duszę, która wybrała jego - trud miłości - zamiast banalnej ucieczki w ziemskie rozkosze. Oni są ponad tym, oni wiedzą więcej niż reszta, która nadal pozostaje w roztańczonych murach akademika...
...Wzruszyłam się! :)
wodniczka dnia 30.10.2015 17:29 Ocena: Świetne!
Cytat:
Mimo to od­cho­dzisz ze mną,wy­krę­ca­jąc myśli jak mokre ubra­nia

super!

Ogólnie śliczne te wszystkie metafory. Można poćwiczyć wyobraźnię :). Bardzoooooooo na TAK:)

Pozdrawiam
Hallam dnia 30.10.2015 19:35
znakomitość, pochwalę też za tytuł, jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
( :
Lilah dnia 30.10.2015 20:19
Piękny wiersz, Opheliac.

A tytuł przypomniał mi piosenkę "Gdzie się podziały tamte prywatki".

Pozdrawiam :)
p dnia 31.10.2015 10:28
Ten wiersz wychodzi od szczegółu i przechodzi do ogromnego syntetycznego uogólnienia. W ten sposób odbywa się to kilka razy, aby wreszcie wylądować w kosmicznej puencie. Jednocześnie ani na chwilę tekst nie daje zatrzymania w konkretnej sytuacji - mam wrażenie, że nie wiem, gdzie i dlaczego jestem. To nie zarzut jednak - tak piszą najlepsi.
bruliben dnia 31.10.2015 14:34 Ocena: Świetne!
Nie wiem dlaczego, ale powiało mi tu "Ósmym dniem tygodnia", Hłaski. Dwoje ludzi zapatrzonych w siebie, zmierzających do siebie. Idących jak za wizją. Szkoda, że to się tak kończy. Grunt to wyjść razem. Można nawet spleść dłonie. Pozdrawiam,
Opheliac dnia 31.10.2015 17:50
IntroWerko, bardzo lubię Twoje interpretacje i odniesienia (sądzę, że nie jestem w tym odosobniona ;)), zawsze mogę się z nich dowiedzieć dużo nowego. Cieszę się, że wspomniałaś w kontekście tego tekstu o "z(a)bawieniu (się) na śmierć".
SheCat, no nie wierzę własnym oczom! To niesamowicie miłe przeczytać komentarz kogoś, kogo się b. dobrze pamięta z portalu, a kogo się tak dawno na nim nie widziało. Bardzo dziękuję za komentarz, wpadaj częściej!
I to samo do Wodniczki - chociaż Ciebie, na szczęście, już częściej można "złapać". :)
Alicjo, również dziękuję za b. dobrą i ciekawą interpretację. Cieszy Twój odbiór. :)
Hallamie, dziękuję zwłaszcza za zwrócenie uwagi na tytuł; tyle razy coś w nim zmieniałam i przestawiałam - tym bardziej taka opinia. ;)
Lilu, Brulibenie, cieszy mnie, że ten tekst wywarł u Was takie skojarzenia, bo zarówno piosenka, jak i opowiadanie (zwłaszcza to drugie) lubię, są mi bliskie. Dziękuję!
P, do najlepszych mi bardzo daleko, ale nie wyobrażasz sobie, ile Twój komentarz sprawił mi radości. Dziękuję, że jesteś i czytasz!
ajw dnia 31.10.2015 18:35 Ocena: Świetne!
Czytałam trzy razy - nie dlatego, że czegoś nie zrozumiałam, ale dlatego, ze zrozumiałam tak wiele.
W tym wierszu jest mądrość i spokój. I jest on ważny dla mnie.
clockworklukis dnia 31.10.2015 20:34 Ocena: Bardzo dobre
Dwa ostatnie wersy - świetne zakończenie wiersza.
Cytat:
Mimo to od­cho­dzisz ze mną,wy­krę­ca­jąc myśli jak mokre ubra­nia.

To mi się chyba spodobało najbardziej i to zapamiętam. Gubię się za to w trzeciej strofie, ta przerzutnia wygląda na przypadkową, a sama strofa zbudowana dość chaotycznie, "...od zeszłej nocy. Od soboty...".
Pozdrawiam :)
Opheliac dnia 31.10.2015 20:46
Ajw, dziękuję. :)
Clock, kurczę, coś w tym jest, że jak się nad czymś długo siedzi i męczy, to później Czytelnicy w jakiś sposób to wyczują i wypatrzą - jako coś mniej lub bardziej udanego, zależy. No i tak mnie rozszyfrowałeś co do trzeciej strofy, która mi spędzała sen z powiek. ;) Przerzutnia co prawda nie jest przypadkową, sobota to ta, która była "zeszłej nocy". Trochę zamętu robi zapewne nawias; jednak nie lubię nawiasów w wierszach, głównie swoich.
Nie będę raczej już zmieniać tej strofy, niemniej jednak dziękuję Ci za uwagę co do niej, jest dla mnie bardzo ważna. Dziękuję, że zajrzałeś!
clockworklukis dnia 31.10.2015 20:54 Ocena: Bardzo dobre
To co miałem na myśli w "...od zeszłej nocy. Od soboty..." to powtórzenie tej samej formacji słownej. A co do nawiasu, to mi się podoba, bo daje takie tło wydarzeń, ale ta przerzutnia, która przerzuca tego "Bursę" do następnego wersu... Nie potrafię połączyć Bursy z "kiedy wszyscy inni zaczęli odliczać"... Niestety znam ten ból, kiedy to, nad czym się najdłużej pracuje okazuje się być przez wszystkich wykrywane jako najsłabszy punkt wiersza. Dlatego jak widzę, że coś mi się nie klei to po prostu usuwam i piszę od nowa :) Nie mówię, że jest źle, ale polecam zastosować tę technikę, czasami usunięcie chociażby wersu lub dwóch daje taką swobodę do wymyślania nowych rozwiązań.
Opheliac dnia 31.10.2015 21:13
Na takiej formacji mi zależało.
Bursę muszę mieć koniecznie w kolejnym wersie, ale "kiedy wszyscy..." przeniosłam do jeszcze następnego. Co myślisz o takim układzie?

Ha, PRAWIE zawsze się okazuje. Pamiętam, że nieraz komentowałam jakiś tekst, w którym wychwyciłam, bo bardzo mi się podobała, a Autor przyznał, że długo nad nią siedział. Dlatego myślę, że to zależy - raz warto się nagorączkować, drugim razem zupełnie nie. Grunt to wyczuć, kiedy warto, a kiedy nie.

Clock, stokrotne dzięki. :)
alos dnia 02.11.2015 14:06
Dobrze się ten wiersz czyta. Mam tylko wątpliwości odnośnie sformułowania "Od soboty".
Generalnie lepiej się czyta bez niego, ale rozumiem, że ta sobota ma jakiś związek z wierszami Bursy. czy tak? Bo mi się odnośnie tytułu wiersza bardziej kojarzy z "Gorączką sobotniej nocy"

Pozdrawiam :)
faith dnia 02.11.2015 20:24 Ocena: Świetne!
A ja chodzę koło tego wiersza i chodzę, szukając interpretacji. Ale może wcale nie muszę jej mieć, może wystarczy odczuwać, widzieć, poznawać zapach? Jeśli to wystarczy, nie będę na siłę interpretować. Zanurzę się po prostu w tym świecie, gdzie znaczenie się odczuwa, a nie widzi i opisuje. Są tu jakby dwie rzeczywistości, choć może ta druga jest nieco mniej namacalna.

Pozdrawiam!
Opheliac dnia 02.11.2015 22:40
Alos, witaj! :) Co do soboty, to tak - można powiedzieć, że jest to małe (może wcale nie takie małe) nawiązanie do wiersza pt. Sobota Bursy. Ale Gorączka sobotniej nocy? Czemu nie! Przyznam, że zupełnie o tym nie pomyślałam.
Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałeś. :)
Faith, też tak czasem mam i wtedy zasada "niech słowa mówią same za siebie" sprawdza się najlepiej.
Dziękuję Ci za komentarz!
Margareta dnia 03.11.2015 23:46 Ocena: Świetne!
Czasem rozwleczona interpretacja mogłaby zabić wiersz... dlatego nie będę się silić... pozostanę sobie z tym wierszem i wrócę co jakiś czas do niego.:))

Pięknie tu. Nostalgicznie i magicznie.:)

Pozdrawiam.:)
Opheliac dnia 04.11.2015 23:10
Margareto, serdecznie dziękuję za komentarz i wizytę! :)
Olga N dnia 14.11.2015 19:55
Za Faith ;-)
Jaroslaw Kaplon dnia 17.11.2015 09:06 Ocena: Świetne!
Przez pierwsze dwie zwrotki przeszedłem jak błyskawica. Skojarzenie pewnie przez mrugające stroboskopy. Jakbym szedł między ludźmi i szukał znajomej twarzy lecz dopiero w trzeciej odnalazłem kwintesencję, smaczek... dwoje ludzi, deszcz no i oczywiście Bursa a w zasadzie jego pauzy między słowami. Dla mnie czas się zatrzymał. Pozdrawiam :-)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty