Burka - Ewa L
Proza » Obyczajowe » Burka
A A A

.

 

- Nie chcę być kobietą.
- Kochanie, ale właśnie się nią stałaś. Musimy powiedzieć tatusiowi.
- Mamo, proszę nic mu nie mówmy.
- Nie możemy tak postąpić, wiesz że może się to źle dla nas skończyć. To jest bardzo ważny dzień w życiu każdej dziewczynki, ale nie wolno nam ukrywać tego przed twoim ojcem.
Dwunastoletnia Amani patrzyła na swoją matkę ze łzami w oczach, bo
wiedziała, że od teraz jej świat będzie zupełnie inny. A inny wcale nie oznaczało lepszy czy piękniejszy. Słowo, które najlepiej to określało - brzmi - ograniczony. Dziewczynka często lubiła oglądać stary album ze zdjęciami, na których babcia z dziadkiem głęboko patrzyli sobie w oczy. Babcia miała piękną białą suknię i włosy upięte w kok, a prawe oko figlarnie zasłaniał prześliczny blond lok. Wiedziała, że jej nie będzie dane przeżyć takiego ślubu, przecież nawet jej matka już go nie miała. To dziadek ze strony ojca zorganizował ślub jej rodziców, a oni poznali się wtedy, jak już wszystko było ustalone. Ojciec Amani był starszy od jej matki
o czternaście lat. Dziewczynka dobrze zdawała sobie sprawę z tego, że jej mama nie jest szczęśliwa, chociaż robiła wszystko, aby dzieci tego nie zauważyły. Nie było jej rodzicielce dane, by tak, jak babcia, prawdziwie się zakochać. Amani marzyła o innym losie dla siebie i swojej małej siostry. Ona zwyczajnie chciała poczuć do kogoś prawdziwą miłość, marzyła by chodzić na randki i tak jak babcia, chciała zrobić kiedyś prawo jazdy. Smutne było to, że zdawała sobie
sprawę z tego, iż jest to niemożliwe. Prawa kobiet, znała tylko z opowiadań babci. Zagryzła
z płaczu wargę i sięgnęła pod łóżko.
- Mała, mówiłam ci, że musimy lepiej ukryć ten album. Nie chcesz chyba, żeby ojciec był na nas zły? - Ela z przerażeniem w głosie wyrwała Amani z rąk niebieską książeczkę.
- Mamo, ale to przecież pamiątka po twoich rodzicach, no nie?!
- Nie chcę go wyrzucić, tylko ukryć.
- Ale ja tak bardzo lubię oglądać te zdjęcia. I ciebie taką malutką przy choince. Widzisz, jaka byłaś śliczna i miałaś taki sam kolor włosów, jak babcia Kasia - dwunastolatka podała matce poszarpane zdjęcie.
- Pamiętam ten wieczór - kobieta z nostalgią popatrzyła na fotografię - to była ostatnia wigilia
w moim życiu. Widzisz datę, 2015 rok. Tyle minęło już lat. Piękny był tamten wieczór. Cała rodzina razem. A później życie się tak dziwnie potoczyło, na wiosnę zmarł mój tata.
- To znaczy dziadek Leon, tak?
- Tak Amani, twój dziadek.
- Szkoda, że go nie poznałam.
- Też żałuję. Był bardzo dobrym człowiekiem.
- On by mi na pewno pozwolił zrobić prawo jazdy, a nie tak jak tata...
- Kochanie, to nie jest wina tatusia, tylko ustroju.
- Chyba sama nie wierzysz w to, co mówisz, to wina wszystkich facetów.
- Twój ojciec nie jest taki zły...
- Nie, nie jest? A jak wspomniałam, że chciałabym kiedyś prowadzić samochód, tak jak babcia Kasia, to obaj z dziadkiem Hamazą mnie wyśmiali.
- Przeprosił cię później, pamiętasz?
- Co z tego?
- A no to, że twój ojciec nie myśli o kobietach w taki sam sposób, jak
dziadek - Ela broniła męża.
- Gdyby myślał inaczej, nie wyśmiałby mnie wtedy.
- Wstydził się dziadka, kochana...
- Taaaaak, wstydził, raczej bał.
- A co wy tam macie? - do pokoju wbiegła nagle śliczna dziewczynka z kręconymi czarniutkimi włosami.
- Oooooo, wstała moja księżniczka - Ela porwała Zainę w objęcia i porozumiewawczo mrugnęła na starszą córkę.
Nie musiała nic tłumaczyć, Amani szybko schowała album pod kołdrę. Obie wiedziały,
że dziewczynka jest za mała, by umiała dotrzymać tajemnicy. Amani wiedziała jednak,
że kiedyś pokaże jej zakazane zdjęcia.
- Widzisz mamo... takiego życia chcesz dla swoich córek? Żebyśmy musiały wszystko robić
w konspiracji przed mężczyznami, to nie jest normalne. Kobiety są ludźmi!
- Przytul się do nas moja wojowniczko - Ela przyciągnęła córkę do siebie i mocno uścisnęła.
- A czy ja też jestem ludziem? - zapytała słodkim głosikiem Zaina.
Ela z Amani spojrzały na siebie i wybuchły szczery śmiechem.
- Tak maleńka, jesteś ludziem.
- To czemu się śmiejecie? - Zaina wyglądała na obrażoną.
- Siostrzyczko, nie gniewaj się na nas. Śmiejemy się, bo nie mówi się "ludziem" tylko "człowiekiem".
- Jestem człowiekiem, jestem człowiekiem... - mała wstała i zaczęła biegać po pokoju
śpiewając na całe gardło.
Witajcie moje kobietki - w drzwiach stanął postawny przystojny mężczyzna.
Wszystkie wstały na jego powitanie.
- Karim, już jesteś? Miałeś przyjechać dopiero jutro, coś się stało?
- Zwyczajnie odwołali nam spotkanie, więc wolałem zobaczyć, co u was słychać.
- Tatusiu, a wiesz, że ja jestem człowiekiem? - Zaina podbiegła do ojca, zaczęła się na niego wspinać.
- Pewnie, że wiem. Krzyczysz tak, że słychać cię na ulicy - Karim wziął córkę na ręce.
- Puść mnie! Puść! - dziewczynka zaczęła kopać nóżkami i mocno się wyrywać.
- Co się z nią dzieje? - spojrzał pytająco na żonę.
- Nie wiem - odparła kobieta wzruszając ramionami.
Zaina znów zaczęła biegać i krzyczeć, że jest człowiekiem, aż w pewnej chwili podbiegła
do łóżka Amani i szarpnęła kołdrę. Na podłogę rozsypały się wszystkie zdjęcia. Ela i Amani zaczęły zbierać je w pośpiechu.
- Dziewczyny, co wy wyprawiacie?!
- Tato, nie złość się na mamusię, to ja je ukryłam. Chcę pamiętać dziadka Leona i babcię Kasię, no i mamę, jak była małą dziewczynką z blond warkoczykami. I jeszcze babcię, jak jeździ traktorem i samochodem, bo ja też bym tak chciała - dziewczynka mówiła bardzo szybko.
- Rozumiem, że nie chciałyście bym o tym wiedział - spojrzał na Elę, a później wziął starszą córkę na kolana - a przecież ja dobrze wiem, że to macie. Wiedziałem dawno o tym albumie. Najpierw ukrywała go przede mną matka, a teraz ty. Nie musisz tego robić. Wiem, że to są
wspomnienia twojej mamy i twoje marzenia, a ja nie chcę wam tego zabierać.
- Naprawdę tatusiu - w oczach Amani pojawiły się łzy szczęścia?
- Naprawdę kochanie.
- I jak dorosnę będę mogła zrobić prawo jazdy, zawiozę was wtedy sama do Krakowa,
do Warszawy, a nawet do Gdańska, tak tatusiu?
- Gdybym mógł ci na to pozwolić, zgodziłbym się, ale wiecie kochane dziewczyny, że moja zgoda nie ma znaczenia, bo przepisy bronią kobietom zostawać kierowcami.
- Tato, ale skoro sam się z tym nie zgadzasz, możesz powiedzieć innym mężczyznom, że to głupie przepisy.
- Pewnie bym mógł, ale straciłbym u nich szacunek, a może i pracę, a wtedy żyłoby się nam bardzo ciężko. Musisz zrozumieć Amani, że nie wszystko zależy od twojego tatusia.
- Szkoda -dziewczynka przytuliła mocno ojca - bo jesteś dobrym człowiekiem.
Zrozumiała dzięki tej rozmowie, że źle oceniała relacje między rodzicami. Jej matka nie była nieszczęśliwa w małżeństwie,a przyczyną jej smutku była po prostu ciężka sytuacja kobiet. Niesprawiedliwość i brak szacunku, których płeć żeńska doświadczała na co dzień.
- Tatuś jest człowiekiem, tatuś jest człowiekiem - Zaina okrążała pokój chyba już setny raz.
W pokoju rozległ się śmiech całej rodzinki.
- Tatusiu, wiesz że jedziemy w przyszłym tygodniu z moją koleżanką i jej dziadkami w Pieniny.
- Już mi mówiłaś, przecież się zgodziłem.
- Tam jest bardzo pięknie i nie chciałabym być niczym ograniczona... - spojrzała na matkę.
- Nie rozumiem o czym mówisz? - Karim nie krył zdezorientowania.
- Jak się podziwia góry, to dobrze jest nic nie mieć na oczach, a ja chcę je widzieć w całej okazałości, chociaż ten jeden, a zarazem ostatni raz.
- Taaaaak ? - mężczyzna patrzył wyczekująco na córkę.
- Mamo, powiesz ty? Proszę.
- Na pewno chcesz żebym to ja zrobiła? - Amani twierdząco pokiwała głową.
- Nasza córeczka od wczoraj jest już kobietą.
- Wiesz Amani, że musisz założyć...
- Ależ tatusiu, błagam! - dziewczynka zaczęła płakać i zwróciła się z wyrzutem do matki -
a mówiłam, że lepiej ukryć to przed nim!
- Chciałaś mnie okłamać?
- Nie, chciałam ci powiedzieć po powrocie z wycieczki.
- Kocham was moje kobietki, dlatego postąpię wbrew tradycji. Musicie jednak dotrzymać tajemnicy. To bardzo ważne - popatrzył córce głęboko w oczy - Amani burkę założysz, jak wrócisz. Zgoda?
Dziewczynka aż podskoczyła z radości.
- Mamusiu, miałaś rację, że tata jest dobrym człowiekiem. Będę mogła podziwiać kolorowy świat bez klapek na oczach, hura!
- Moja żona tak o mnie powiedziała?
- A co? Zdziwiony? - Ela spojrzała na Karima.
- Mamo co powiedziałaś? - zapytała Zaina.
- Że tata jest dobrym człowiekiem.
-Tata jest dobrym człowiekiem, tata jest dobrym człowiekiem... - zaczęła mała swoją piosenkę.
- O nieeeeeeee! - wykrzyknęli chórem.

 

 

.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Ewa L · dnia 30.10.2015 12:44 · Czytań: 561 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 6
Komentarze
skroplami dnia 01.11.2015 11:19 Ocena: Świetne!
Codzienność w innym państwie która w powyższym opowiadaniu nadchodzi do Polski.
Także opowiadanie ostrzeżenie przed oficjalnie bezludzkim traktowaniem kobiety przez islam.
Ja już wiem jak wygląda islam, jak zebrał wszystkich bogów uznając go za jednego czyli siebie za uniwersalną religię nakazującą jakoby szanować wszystkie religie (dwulicowy szatan), kobietę ustawił praktycznie jako przedmiot (szatan uznaje siłę i podstęp jako jedne z podstawowych narzędzi wobec słabszych - w tym przypadku siła mężczyzny przeciw sile kobiety)... wymienianie zajęłoby format A4. Jednocześnie jak szatan jak ognia boi się prawdziwej Biblii, nazywając ją księgą i nakazując zabijać jej wyznawców. Zaprzecza wielu zasadom od Boga, w tym podstawowej - wolności sumienia. Allach to po prostu szatan (szatan, diabeł w tłumaczeniu z hebrajskiego kłamca, oszczerca) który wmówił swemu wyznawcy mahometowi w VII wieku że jest Bogiem. Tak jak Adamowi i Ewie wmówił w raju że też są jak Bóg, np. nie umrą gdy zjedzą owoc z zakazanego drzewa (był tylko jeden zakaz).
Co ciekawe, patrząc na wyznawców szatana o imieniu allach, i przysłuchując się im, jeśli posiadasz chociaż część wiedzy o faktach, nawet z ich życia, kłamstwa buchają im z ust jak płomienie. Oczywiście, niewidoczne :).
"Burka" doskonale oddaje wiele z powyższego.
I napisana w sposób docierający do świadomości, pięknie.
Za całość ale przede wszystkim za zwrócenie uwagi na g.... które istnieje w islamie, to nie jest religia od Boga lecz od po raz enty od podszywającego się pod Boga szatana, ponadto Bóg ma inne imię, objawił je także na piśmie 1500 lat przed Chrystusem czyli 2200 lat przed wymysłami szatana allacha i jego wyznawcy mahometa, za powyższe osobiście uznaję opowiadanie za świetne.
Gratulacje dla autorki/autora za całość- styl, temat, za pukanie do rozumu bo wiara w jedynego Boga jest oddana wolności sumienia, za kobiecość przedstawioną w spaczonym islamskim męsko szatańskim świecie.
P.S. Ponieważ wiem że szatan istnieje jak istnieje Bóg czy człowiek, jednak nie uznaję jego sprzecznych z nakazami Boga zasad i imię jego, kolejne czyli allach, oraz jego wyznawcy, mahomet, zapisałem małymi literami. Sprzecznie z ortografią ale zgodnie z tym co czuję.
Dobra Cobra dnia 01.11.2015 21:50
Witaj,

Bardzo miło się czytało. Opowiadanie porusza nabrzmiałe problemy naszych czasów.

W warstwie zapisu możnaby w wielu miejscach porozdzielać myśliniki spacjami. Oraz zrobić trochę odstępów w tekście. To dobrze zrobiłoby całemu opowiadaniu.


Ku rozszerzeniu tematu pewien teledysk: http://www.youtube.com/watch?v=tCmdCM3A3xA


Pozdrawiam serdecznie, miło było odwiedzić.

Dobra Cobra
chellsky dnia 01.11.2015 22:27
Nóż się w kieszeni otwiera. To pozornie niby nic takiego, założenie burki, a jednak zbiera mi się na płacz z bezsilności wobec ludzkiej głupoty. I nie chodzi tylko o odebranie wolności, ale o coś gorszego - odebranie godności.

Trzeba jednak pamiętać, że u nas było to samo całkiem niedawno, a echa tego pobrzmiewają do dziś i nawet u nas ciężko będzie w pełni uświadomić ludziom, że kobieta to nie podgatunek człowieka, tylko po prostu człowiek.

Piję tu trochę do @skroplami. Zastanawiałem się, jak powiedzieć to, co chcę powiedzieć, najdelikatniej, bez urażania. Może @skroplami chce dobrze, może ma dobre intencje, ale jeśli tak, to po prostu jeszcze długa droga przed nim. Nie pozostaje mi nic innego, jak zgłosić jego komentarz do usunięcia.
Ewa L dnia 02.11.2015 09:23
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i zostawienie "słówka". Cieszę się, że tekst Was zainteresował :) Pozdrawiam :)
Sowa dnia 04.11.2015 16:27
Nic dodać nic ująć. To co prawdziwe i smutne opowiedziane w bardzo subtelny sposób. Gratuluję! :yes:
Ewa L dnia 30.11.2015 23:54
Sowa napisała:
Nic dodać nic ująć. To co prawdziwe i smutne opowiedziane w bardzo subtelny sposób. Gratuluję!


Takie słowa zachęcają mnie do pisania :) Dziękuję :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty