— Dlaczego nazywasz mnie mistrzem? Nie jestem nim i nigdy się nim nawet nie poczułem.
A potem odbierając jej moc mówienia zaczął mówić sam.
— Biada nieposkromionym w swej pysze, ubolewajacym nad niedostatkiem swej ponoć doskonałej fizjonomii, czy boskiemu w swych tezach umysłowi. Ponoć mając za nic jestestwo motłochu, wypełniającego swym bezprawnym jazgotem istnienia ich własną, bezsprzecznie prywatną przestrzeń, mają się za Bogów mogących jednym, mimowolnym gestem kciuka zakończyć haniebną w ich mniemaniu egzystencję, doprowadzając się jednocześnie do ekstatycznego uniesienia z tego jakże blachego powodu.........
O kurwa !!!
Ale wioska.
Do dupy cały ten wątek skoro zasypiam to pisząc.
Zacznijmy od początku.
Nazywam się Jamne Baym. Urodzilem się w starej ruderze zamieszkiwanej przez moich rodziców w liczącym 40 tysięcy osobników obu płci, miasteczku położonym u stóp niewysokich gór w środkowej Europie, na planecie Ziemia, trzeciej, licząc od Słońca, będącego centrum tego heliocentrycznego układu położonego na peryferiach gaktyki znanej współczesnym jako Mleczna Droga, w bliżej nieokreślonym obszarze Kosmosu, w roku 1969 licząc od teoretycznej daty urodzenia Chrystusa, w erze kenozoicznej a konkretnie w okresie czwartorzędu, wg naukowej nomenklatury właściwej mym czasom, około 100 tysięcy lat astronomicznych od przybycia w te strony współczesnej wersji mojego gatunku z ziem położonego na południu wielkiego i tajemniczego kontynentu i ażeby podać konkretny w mym mniemaniu uniwersalny czas opisywanych tu wydarzeń, około 38 mld lat od Wielkiego Wybuchu ( czymkolwiek w rzeczywistosci on był ). Przynajmniej tak twierdzą Ci, którzy są mistrzami w dziedzinie wróżenia z kart i obwieszczania aksjomatycznych prawd, mając ułamek niezbędnych ku temu danych.
Jak każe więc definicja jestem Kosmitą, Ziemianinem, Europejczykiem. Lecz co najistotniejsze — Człowiekiem. Choć z drugiej strony , czerpiąc wiedzę z Uniwersalnej Biblioteki Kosmosu, tak na prawdę za cholere nie wiem gdzie jestem, kiedy i ponad wszelką wątpliwość CZYM.
Zakładając, iż za jakiś czas, czystym przypadkiem i dowolnym sposobem myśl ta może trafić w ręce ( macki, czułki, przyssawki itp. ) jakiejś istoty spoza tego grajdołka zwanego Ziemią dodam, że nie znam dziś odpowiedzi na główne pytania jakie istota ta będzie chciała zadać.
PO JASNĄ CHOLERĘ SIE TAK PRODUKUJĘ MAJĄC PRZED SOBĄ TAK NIEWIELE ZYCIA.
PO CO ZGŁĘBIAĆ TAJNIKI MYŚLI SKORO TO TEGO ZYCIA NIE PRZEDŁUŻY?
PO CO AKCENTUJĘ FAKT SWEGO NIC NIEZNACZĄCEGO DLA WSZECHŚWIATA BYTU?
Mam jednak pewną dość naciaganą hipotezę w tej morderczej kwestii.
I o niej będzie ten tekst. Tak jak Stwórca powołał mnie do mojego krótkiego życia,
zostawiając mnie na pastwę losu bez pełnej wiedzy i środków do jej osiągnięcia, bawiąc się przy tym pewnie pysznie, tak i niech mnie będzie wolno bawić się szukając odpowiedzi na pytanie :
PO CHUJ TO ZROBIŁ?
A co mam lepszego do roboty?
Co lepszego mogę zrobić czekając na czas kiedy zacznę chorować aby po ciężkiej walce wreszcie z ulgą umrzeć, przez nikogo za chwilę nie wspominany, nikomu nie potrzebny, żadnej nacji nieprzynależny poza aktem własności ziemi, w której mnie pochowają.
A na Ziemi nic się nie zmieni . Geografia, Matematyka, Fizyka, Ekonomia i inne nie mniej ważne dziedziny, z całym dostojenstwem osiągnięć techniki i kultury, pozostaną dalej jedynie murami więzienia umysłów, zabawkami pozwalającymi innym niż ja zabijać czas pozostały do ich śmierci.
Jakaż jest w tym metodyka zabijania. Obruszeni na Nazizm i inne totalitarne rządy nie dostrzegamy, iż sami pomagamy świadomej eksterminacji własnego bytu. Czas pozostały do nicości dzielimy na sekundy, minuty, godziny, dni, miesiące i lata. Bardzo rzadko na wieki. Cały czas spędzamy na realizacji zadań jakby miało to nas przybliżyć do nieśmiertelności.
Tak na prawdę, to oszukujemy się na co dzień, o każdej porze dnia i nocy. Dążymy do mądrości i osiagnąwszy ją umieramy.
DO DUPY Z TAKIM PLANEM!!!
I zrobię co mogę aby te kilkadziesiąt ( mam nadzieję ) cykli okrążeń mojego kawałka skały wokół Słońca wykorzystać w jednym celu. Nie do przedłużenia życia bo już dziś jest ono wystarczająco dla mnie nieznośne lecz po to żeby
zrozumieć — PO CO ?
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt