Ananke, jestem przy Twoim wierszu "Na pohybel" sprzed roku, pod którym nikt niczego nie napisał. Aż nie wierzę. Ale moje piękne oczy jeszcze widzą, oby jak najdłużej. Okular i jazda. A23 mówi: jest utwór, jest nastrój, można się pławić do woli w przenośniach, porównaniach, słowach czarodziejskich. Niech żałują ci, którzy nie czytali. Ja "nie żałuję/przeciwnie, bardzo Ci dziękuję..".
Zawładnęły mną bardzo wyrazy i wersy:
"a on, ze spuszczoną głową
czekał,/na gest verso pollice,
ludzkiej tłuszczy
czekającej na skrawki i ochłapy,
egzaltowanych emocji.". I wszystko wiadomo - poddał się, choć pewnie "wyrwą go z korzeniami". Wie o tym. Będzie ból, ale też i robota dla tłuszczy.
Wersal - słowo królewskie, a jednak tu nieco prostackie, a chaty zwykłe, mogą być pałacem:
"
Czasem pośród chłopskich chałup
znajdziesz perłę wciśniętą
pomiędzy skromność i prostoduszność.". Bardzo mnie "zabrał ze sobą ten wiersz". Dobrej nocy, A23

No, pewnie, ze trafia. Jak może nie trafiać do mnie dobre pisanie? Jeszcze mnie nie znasz! Oczywiście to nie groźba tylko uroki świata i ja oraz inni ludzie. Cuuudeńka wszystko. Odchodzę z głupawką, dam Ci trochę. Rozpieszczam? Nie, mówię prawdę. A23