Dobry wieczór Joan
Miniatura? Chcę więcej! Jak pacjent, proszący o tabletki na chciwość - tylko proszę dużo!
Joan (zdradż imię proszę) może bez interpunkcji i dużych liter.
"dbałości - życzliwości" - rym przypadkowy; może tak - "kartoniki uczuć
dbałości i życzliwych pytań"
Gryzie się "konstrukcja" i troszkę czas - "ułożyłam" i póżniej "dokładałam".
Może coś takiego:

układałam domek z kart
dzień po dniu dodając
kolejne kartoniki uczuć
i życzliwych pytań
zachwycona przystanęłam
ciesząc serce
misterną konstrukcją
sama

Przepraszam, to tylko próba interpretacji Twoich uczuć ale może warto spróbować i coś z tym zrobić.
Pozdrawiam serdecznie
Zbyszek
P.S.:
Zapomniałem dodać, że pomysł z domkiem z kart/uczuć podobał mi się.

hej Joan,

zajrzałam jeszcze tu - to nie jest zły wiersz - ma duży potencjał. wywaliłabym tylko interpunkcję, dała wszystko małą literą i może pozbyła się "dbałości' - bo robi się niepotrzebna wyliczanka. popracuj też nad tytułem - jest zbyt oczywisty. Ale w sumie to jest fajnie, taka krótka forma, z którą może identyfikować się każdy - trochę może skomponowana w oparciu o ograne motywy, ale nie od razu Kraków zbudowano, a i ja Szymborską nie jestem, żeby się mnie słuchać.

Pozdrawiam serdecznie

To maleństwo bardzo mi się podoba
Jest krótko, lecz nie za krótko, by nie nazwać tego wierszem, to wiersz, owszem, o "czymś", a to sobie zawsze cenię, łatwo się w nim odnaleźć, nie każda liryka musi być zbitką koszmarnych metafor i metajęzyka, czasem musi być jak letnia bryza - lekko podana, cicho i jakby od niechcenia.
I tu tak jest, choć tematyka niewesoła...
A taki lajf.
Nie każdemu poda rękę.
Treściowo jest wszystko jak trzeba, a uwagi Margarety o daniu wszystkiego z małej litery i usunięciu interpunkcji uważam z korzyścią dla wiersza.
Będzie wówczas lżejszy w czytaniu i jakby rzucony na wiatr