Cud - msh
Proza » Miniatura » Cud
A A A
Od autora: Z cyklu "Drzazg"

 

Drewniakowie nie byli jakoś specjalnie wierzący. Chodzili do kościoła w niedzielę i we wszystkie święta, przyjmowali komunię i, od czasu do czasu, spowiadali się ze swoich poczynań; zdarzało się picie i awantury, zdarzały też płacz i śmiech, lecz poza tym nie było niczego specjalnego, co by ich wyróżniało spośród innych rodzin. Kiedy więc na froncie budynku, tuż nad biegnącym wokół domu chodnikiem, babcia Drewniakowa dostrzegła twarz Chrystusa, nie od razu jej uwierzono. Takie wiadomości mają jednak to do siebie, że rozchodzą się szybciej, niż wieje wiatr podczas silnej burzy.
Babcia dostrzegła wizerunek około siódmej rano; już po godzinie dziesiątej naprzeciwko stał spory tłumek, a o dwunastej ludzi było tyle, że stojący z tyłu musieli pokrzykiwać na tych z przodu, żeby ustąpili im miejsca, by i oni mogli zobaczyć święty obraz. Na chodniku, pod wizerunkiem, ustawiono świece: mniejsze i większe, w zależności od zasobności portfela, a może intensywności wiary w cud.
Około godziny czternastej, z pobliskiego kościółka, przydreptał proboszcz. Był to starszy mężczyzna powoli zbliżający się do kresu życia. Tłum się rozstąpił, tak by ksiądz z bliska mógł dokonać oceny zjawiska. Plama na budynku mogła faktycznie przypominać twarz Chrystusa, ale równie dobrze mogła być wszystkim innym. Najdziwniejszy w niej był kolor: mocno czerwony.
- Krew z cierniowej korony – ktoś krzyknął w ekstazie i cały tłum wydał z siebie jęk.
Co robić, co robić, myślał gorączkowo ksiądz.
W swoim długim życiu niewiele dokonał i kiedy w końcu odejdzie na emeryturę nikt nie będzie pamiętał jego marnych czynów. Oto nadarzała się okazja, by został zapamiętany nie tylko w parafii, ale także całym biskupstwie, a może nawet w kraju.
- Cud – ogłosił mocnym głosem, chociaż nie miał do tego prawa, ale dzięki temu poczuł się całkowicie spełniony.
Ludzie za nim i przed nim z głuchym łoskotem padli na kolana.

…………………………


- Jak długo ma pan te dolegliwości? – zapytał lekarz.
Lebioda podrapał się po głowie.
- Nerki to tak już od tygodnia bolą.
- A krew w moczu?
- No, od wczoraj. Ze szwagrem my popili piwa; „najlepsze na nery” mówił . Wracałem do domu a lać, znaczy sikać, tak mi się zachciało, że aż oczy zaczęły szczypać. Ja kulturny, więc pędzę do domu, ale koło chałupy Drewniaków tak mnie przycisnęło, że nie wytrzymałem…
- I..? – zapytał zniecierpliwiony lekarz.
- No, na mur im nasikałem i tak żem się zestrachał, jak tę krew na ścianie zobaczyłem, że obiecałem najświętszej panience nie pić, jeśli cud się stanie i mnie wyleczy… To jak panie doktorze: wyleczę się?
 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
msh · dnia 28.01.2016 11:02 · Czytań: 616 · Średnia ocena: 4,8 · Komentarzy: 14
Komentarze
mike17 dnia 28.01.2016 11:22 Ocena: Świetne!
He he, niezłe, Artur, takie kawałki lubię :)
Już od początku czułem, że z tym "cudem" to będą cuda i się nie pomyliłem: często widywałem w Warszawie podobne "zjawiska", zazwyczaj wykwity na szybach, owszem, mogły przypominać Święte Osoby, ale wcale nie musiały, zresztą Kościół żadnego z tych zjawisk cudem nie określił.
Ale to się często zdarza, i ludzie widzą to, co chcę zobaczyć.

Dość bezceremonialnie rozwiałeś tajemnicę :)
Na taką właśnie woltę w duchu liczyłem.
I to mi się cholernie podoba - takie poczucie humoru niezmiennie do mnie trafia, proste, ludowe, swojskie.
A i sam pomysł na tę mini w dechę.
Czytałem z przyjemnością, i dobrze, że tym razem nikogo nie uśmierciłeś.
Dobry, przemyślany, dopracowany tekst :)
msh dnia 28.01.2016 15:12
m17, bardzo się cieszę, że tak oceniasz! Często tak jest, że padamy na kolana przed fałszywymi bożkami, a "cuda", te prawdziwe, przechodzą obok nas niezauważone. "Poczucie humoru" też ma satysfakcję, że zostało dostrzeżone. Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie. msh PS Michał, może faktycznie za dużo ludzi ostatnio "uśmiercam"... A jeszcze w poczekalni "Rok ostatni"...
Joan Mart dnia 28.01.2016 21:28 Ocena: Świetne!
cha, cha, cha
ładne, piękne, CUDOWNE :O
poczucie humoru, poczuciem humoru (zajebiste nota bene), ale wciągnąć w czytanie od pierwszego zdania toż to cud :) Jak przywarłam wzrokiem to zatrzymałam się dopiero na komentarzach
świetne!!!!
Zbigniew Szczypek dnia 28.01.2016 22:24 Ocena: Bardzo dobre
Msh super! Seria "Drzazg" - w dechę! Małe to, a cieszy. Tutaj jednak wyszła troszkę humoreska.
Mieszkam w mieście cudów - Oławie. Lata temu przybywali tu tłumnie, z całego świata. Dziś przyjeżdżają czasami, tylko ci najbardziej spragnieni cudu.
Ja wierzę w cuda, sam jestem ich żywym dowodem ale inaczej, nie potrzebuję "czytać z plam" na szybie, ścianie czy obrusie; nie słucham nawiedzonych, nowych mesjaszy; gdy widzę zjawisko na niebie (autentyk np.: tęcza nad tęczą - unikat), nie wzywam do modłów, lecz podziwiam cudowne piękno tej chwili.
Inna sprawa Msh, że głosisz herezje, jesteś godny potępienia, będziesz przedmiotem dyskusji "na wysokim szczeblu", panie wychodzące z kaplicy jasnogórskiej powiedzą "szambo", tak jak na dziennikarzy TVN, obwieszczą ekskomunikę w jedynym słusznym radio i w końcu spłoniesz, jak Giordano Bruno.
Tak, wkrótce może nam nie być do śmiechu, oni nie mają dystansu i poczucia humoru.
Pozdrawiam serdecznie, goniac synka krzyżykiem i czosnkiem do spania
Zbyszek
Reksio dnia 28.01.2016 23:15
Popieram, dobre, nawet bardzo, ale jak to mówił mój ojciec 'stać cię na więcej' ;) Pozdro
msh dnia 29.01.2016 12:21
JM, cieszę się przede wszystkim z tego poczucia humoru. No i z "cudu" oczywiście. ZS, z założenia nie miała to być to humoreska,chociaż zakończenie na to wskazuje. Chciałem "odbrązowić" te fałszywe cuda, na które czasami się nabieramy. Tak jak napisałeś: cudem jest zachód słońca, a nie przypadkowa plama na ścianie. Ja już mam bilet do piekła, więc spalenia się nie boję.Mam tylko nadzieję, że w szambie nikt mnie nie zechce utopić. A dziecka nie ganiaj z czosnkiem, bo będzie miało koszmary! R, wysoko Twój ojciec stawiał poprzeczkę. Obiecuję się starać, ale nie mogę obiecać, że zawsze wyjdzie. "Nawet bardzo" się cieszy. Dziękuję za przeczytanie i komentarze. Pozdrawiam serdecznie. msh
Lumina dnia 31.01.2016 14:52 Ocena: Świetne!
Hahahahaha :lol: Krótkie, treściwe i zabawne! Jak zaczęłam czytać to nie mogłam skończyć, byłam ciekawa, co będzie się dalej działo z owym 'cudem', spodziewałam się jakiejś dalszej analizy, czy nawet nie wiem, czego. Natomiast zakończenie kompletnie mnie "zbiło z pantałyku", ale razem tworzy to ciekawą całość :)
msh dnia 01.02.2016 08:35
L, cieszę się, że nie mogłaś oderwać się od tekstu, bo to oznacza, że chociaż trochę zaciekawił. Dziękuję za przeczytanie i komentarz. pozdrawiam serdecznie. msh
Miroslaw Sliwa dnia 01.02.2016 15:58 Ocena: Świetne!
Msh, bardzo dobry tekścik. Kolejny zresztą.

Całkiem sprawnie zobrazowałeś psychologię tłumu oraz lęki, emocje i spodziewania pojedynczej osoby w sytuacji, że tak powiem, podbramkowej. W zasadzie wpisałeś jedno w drugie.
Masz tę żyłkę rasowego pisarza. Twoje teksty czyta się z dużą przyjemnością, no i pozostają w pamięci, a chyba każdemu z nas o to właśnie chodzi. Tak trzymaj więc.

Pozdrawiam.

Mirek
msh dnia 02.02.2016 19:01
MS, cieszę się, że tak postrzegasz moje pisanie a jako największy komplement, nawet jeśli jest mocno na wyrost, traktuję zdanie o "żyłce". Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie. msh
Bernierdh dnia 02.02.2016 20:07
Tekst przeczytałem jakiś czas temu i nie mam pojęcia co sprawiło, że go nie skomentowałem :p
Przedmówcy napisali już wszystko, więc ja krótko: pomysłowe, celne i bardzo zabawne - czarny humor, dość ponury, ale nie tylko trafny ale i w bardzo dobrym wydaniu.
Pozdrawiam serdecznie :)
msh dnia 03.02.2016 12:33
B, najważniejsze, że przeczytałeś. Cieszę się z dostrzeżenia i docenienia humoru. Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie. msh
Reksio dnia 07.02.2016 22:38
Wybaczcie, ale takie rzeczy w dzisiejszym pełnym sceptycyzmu świecie rzadko już mają miejsca. Dobra ilustracja pewnego schematu myślenia, ale raczej niezbyt to się wiążę z realną możliwością zaistnienia takiego przypadku. Tym bardziej Kościół się odcina od takich rzeczy, tylko ludzie głupie, jak to się mówi, potrzebują pewnej sakralizacji rzeczywistości. Ale na to już nic nie poradzimy, a tym bardziej nie zdarza im się takich rzeczy czytać. Zgrabna miniatura. Ale moim zdaniem pewne uproszczenie w transponowaniu symboliki krwi na murze.

Pozdrawiam
msh dnia 08.02.2016 17:58
R, w tym tekście bardziej interesowało mnie pokazanie, jak z pozoru zwykłe wydarzenie może być wyniesione do miana cudu. I nie ma znaczenia czy to plama na murze, czy też coś innego. Mówisz nie zdarza się już u nas... W zeszłym roku pokazywali "świętą lipę" (chyba to była lipa), którą ludzie ogryźli z kory, bo "cudownie leczy zęby". Może to zły przykład, ale gdybym "poszperał" w archiwach bardziej, znalazłbym więcej takich kwiatków i to z niedalekiej przeszłości. Nie twierdzę, że ten tekst to najlepszy pomysł na przedstawienie takiego "schematu myślenia". Co do kościoła to nie zawsze się odcina, czasami milczy, bo tak jest wygodniej. Oczywiście mogę się mylić w swojej ocenie. Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie. msh PS Przypominam sobie jakiegoś księdza, który w Warszawie odprawiał egzorcyzmy. Niby inne wydarzenie ale "myślowo" rzecz podobna (według mnie oczywiście).
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty