Podoba mi się ten inny (a może nie inny, tylko dopiero teraz na niego się napotkałem) styl, który obrałeś, jest wyrafinowany i naturalny. W pierwszym zdaniu nie powinno być przecinka, bo jest to zwykły epitet, w który wmieszała się inwersja: "w przestrzeniach nienazwanych".

Ten defetyzm brzmi jednak trochę zbyt a poza tym jest dopowiedzeniem, które, gdybyś zdecydował się usunąć, okazałoby się zbędne.
W całej reszcie wszystko ładnie i składnie płynie, podoba mi się szczególnie druga część pierwszej strofy, trzecia strofa i dwa pierwsze wersy ostatniej strofy, dlaczego nie ostatni?
Mogłaby być z tego dobra pointa, ale zostawiła u mnie niedosyt, gdyby ten wers był w innym miejscu w wierszu, sprawdziłby się lepiej. Ale jako zakończenie nie podoba mi się.

Pozdrawiam