w Wenezueli jest już siódma rano - faith
Poezja » Wiersze » w Wenezueli jest już siódma rano
A A A

nauczyłam się znikać bez pożegnań
jak ostatnie oddechy na szybie 
być ciepłym śladem w oknach domów

są miejsca gdzie nie dociera światło 
bywa że widzę je na sobie gdy płaczę
po drugiej stronie świata wstaje dzień

wybrzusza zegarki od nadmiaru godzin 
zdarza mi się krwawić choć wydawać by się mogło 
że nikt nie zamieszkuje opuszczonych ciał

 

 

z cyklu: Z dalekich podróży

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
faith · dnia 25.02.2016 20:37 · Czytań: 877 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 33
Komentarze
gaga26111 dnia 25.02.2016 20:59
Twój wiersz ma w sobie tyle bólu, ale jednocześnie czuję dziwny dystans i chłód, jakby mi ktoś czytał to obojętnym głosem. Podziwiam mocno twój styl, jest przeszywający. Zwróciłam uwagę również na formę -bezokolicznik hm może stąd ten chłód. Ach. Kobieta!:D sto razy będę edytować i się poprawiać :D no ale tym to dziwniejsze bo to kobiety są mocno emocjonalne a ona taka oschla w 1 stofie. Wybrzuszone zegarki - skojarzyło mi się z biednymi dziećmi, brzuszkami puchnacymi z głodu. Tytuł jest śliczny. Pomyślałam o moich znajomych z odległych krajów i o tym jak się pytamy - która u ciebie godzina? ( 7 godzin różnicy i 7 w tytule ;) )
Nie mam słów chyba język mi uciekł z wrażenia :)
Bardzo bardzo bardzo mi się podoba. Problematyka peelka i sposób przekazu po prostu rozwala. Ale peel też może być bo w tak ciężkich przypadkach i chłopaki wymiekaja. Nie ma różnicy. Jest po prostu człowiek. Szkoda że ta granica znika najczęściej w tragicznych sytuacjach.

Miłego!:)
faith dnia 25.02.2016 21:13
Gabrysiu, zawsze sobie cenię Twoje interpretacje i skojarzenia, bo są nietuzinkowe, a jednocześnie bardzo często trafiają w sedno. Te bezokoliczniki rzeczywiście mogą wprowadzać pewien dystans, a przez to również wrażenie chłodu. Choć wstawiłam je tam raczej intuicyjnie, to ich rola widocznie spełnia zadanie.
Z kolei na "spuchnięte dziecięce brzuszki" nigdy bym nie wpadła, ale w kontekście globalnym, który również możemy podpiąć pod ten wiersz, jest ono jak najbardziej na miejscu. Zadziwiasz mnie :)

Kłaniam się wdzięcznie za tak miłe słowa. Bardzo się cieszę, że wciąż u mnie gościsz:)

Uściski!
Lilah dnia 25.02.2016 21:17
Cytat:
zda­rza mi się krwa­wić choć wy­da­wać by się mogło
że nikt nie za­miesz­ku­je opusz­czo­nych ciał



Mocne zakończenie, [b]faith[,/b] i bardzo do mnie przemawia. Podobnie jak cały wiersz.

Pozdrawiam :)
Skowyt dnia 25.02.2016 22:50 Ocena: Świetne!
Witaj, ten wiersz trafił w me poetyckie podniebienie jak mało który :)

Zgadzam się z poprzedniczką co do zakończenia, "są miejsca gdzie nie dociera światło
bywa że widzę je na sobie gdy płaczę" też mocne. Ogólnie cały wiersz jak dla mnie 3ma poziom.

Pozdrawiam.
faith dnia 26.02.2016 08:15
Lilu, cieszę się, że wiersz do Ciebie trafił, o to przecież chodzi, by emocje, które staramy się przekazać, przechodzły również na innych.
Dobrze Cię znów widzieć u siebie :)

Skowycie, bardzo dziękuję za taką opinię:) Pisząc zawsze mam nadzieję, że nie tylko ja będę mogła zobaczyć swoje odczucia w tym wierszu, ale również inni znajdą w nim coś dla siebie. Jeśli tak się dzieje, to jest to dla mnie radość.
Dziękuję, że zaglądasz :)

Pozdrawiam! :)
introwerka dnia 26.02.2016 11:34 Ocena: Świetne!
total eclipse of the mood.

Podoba mi się bardzo sposób, w jaki eksplorujesz mroczniejsze strony ludzkich odczuć, jesteś mistrzynią w ukazywaniu przenikania się ciała i duszy, która, na sokratejską modłę, zdaje się u Ciebie nie zamieszkiwać ciało, ale stanowić z nim współistotną jedność. Zjawiskowy i poruszający wiersz.

Pozdrawiam serdecznie :)
faith dnia 26.02.2016 14:20
introwerka napisała:
total eclipse of the moo


To mogłoby służyć jako tytuł do wiersza, dużo wyraża:)

Introwerko, ciało bez duszy jest pustką, opuszczonym i niszczejącym budynkiem. A czym jest dusza bez ciała? Tego niestety nie wiem, ale mam na to swoją teorię ;)

Bardzo się cieszę, że w taki sposób odebrałaś ten wiersz. Przde wszystkim zadowolona jestem z tego, że poruszył i wywołał jakąś refleksię, a w dodatku jak to u Ciebie, mądrą i trafną.

Pozdrawiam ciepło!
Antek dnia 26.02.2016 18:41
na początku pozdrawiam z Port of Spain - to rzut beretem od Wenezueli, ta sama strefa czasowa. gorzko. bardzo ładnie, metaforycznie - popłynąłem z tym wierszem, choć do zejścia jeszcze trochę:) pierwsza - znikać jak oddechy na szybie, trzecia - wybrzusza zegarki od nadmiaru godzin. zabieram sobie:) Co do zegarków - nie potwierdzam:) zachowują się tu normalnie:) jak dla mnie b.dobry. pzdr
faith dnia 26.02.2016 18:51
Antku! Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że z racji wykonywanej pracy podróżujesz sobie po takich zakątkach świata jak choćby właśnie Trynidad i Tobago:) Rzeczywiście, to bardzo blisko tytułowej Wenezueli. Piękny zbieg okoliczności.

Zabieraj co chcesz, będzie mi miło:)

Jak zwykle miło mi jest Cię u siebie gościć.
Pozdrawiam z szarej, bo wciąż jeszcze przedwiosennej Polski:)
Antek dnia 26.02.2016 18:56
szczerze to czuję się jak dziecko przed ciastkarnią. widzi pełne półki słodyczy, a wejść nie może. ja też widzę Trynidad - zwłaszcza nocą to pięknie wygląda i o zachodzie, a zejść na ląd nie mogę. cóż. taka praca. gorąco - choć tyle dobrego. mamy 5 godzin różnicy, u mnie wcześniejsza:) posyłam słoneczny uśmiech. tyle mogę:D
faith dnia 26.02.2016 19:05
I właśnie tego ciepła wszyscy tu w Europie Ci zazdrościmy ;)
Rób więc zdjęcia, choćby z pokładu i wrzucaj w galerię, żeby zarazić nas choć cząstką tej pogodnej aury.
A Wenezuela, cóż... może i tam kiedyś przygna mnie wiatr. Bardzo bym sobie tego życzyła ;)


Również posyłam uśmiech :)
Opheliac dnia 26.02.2016 19:32
Cytat:
A Wenezuela, cóż... może i tam kiedyś przygna mnie wiatr.

No to jedziemy! :p Choć mi bliżej (sercem) do sąsiedniej Kolumbii.

A w ogóle - skąd ta Wenezuela w tytule? Jakiś konkretny związek?
Bo ja ten tekst właśnie odczytałam, przyznam, głównie w kontekście niebezpieczeństwa (m.in. morderstwa, porwania dla okupu, narkobiznes), poczucia zagrożenia, jakie cechuje ten kraj (i wgl, znaczną część krajów Ameryki Łacińskiej). Najbardziej w ten ponury nastrój wpasowują mi się te fragmenty:
Cytat:
nauczyłam się znikać bez pożegnań

Cytat:
są miej­sca gdzie nie do­cie­ra świa­tło

Cytat:
zdarza mi się krwawić choć wydawać by się mogło
że nikt nie zamieszkuje opuszczonych ciał

Oczywiście, nie chodzi mi o dosłowność w kontekście wspomnianych niebezpieczeństw tego kraju - raczej o aurę, jaka otacza podmiot; ta sama, gęsta, ponura, pełna strachu.
Jednak w tym tekście światło jest akurat po stronie Wenezueli, w końcu to tam tytułowa siódma rano, dzień ;).
ajw dnia 26.02.2016 21:32 Ocena: Świetne!
Tytuł skojarzył mi się z wenezuelskim serialem, choć nie jest kiczowaty - wrecz przeciwnie, bardzo nośny i bardzo mi sie podoba. Po prostu wydaje mi się, że wenezuelską serialową rzeczywistość skontrastowałaś ze smutnym, ale bardzo realnym życiem peelki. Bardzo poruszający kawałek, a szczególnie spodobały mi się te dwa wersy :
"nauczyłam się znikać bez pożegnań
jak ostatnie oddechy na szybie" - świetnie wprowadzają w klimat. Zresztą co tu dużo gadać - cały wiersz jest extra :)
clockworklukis dnia 26.02.2016 22:36
Wiersz dla mnie jest nieciekawy, mimo że stylistycznie jest dobrze napisany. Czemu? Nie podobają mi się w nim rekwizyty, które są zużyte: oddech na szybie, pożegnanie, okno domu, światło, płacz, dzień... W trzeciej zwrotce jest za to dużo ciekawiej, są wybrzuszone zegarki, ładne prowadzenie zdania przez drugi wers i dobre zakończenie.
Jeszcze co do dwóch pierwszych strof - treść pomiędzy tymi rekwizytami jest dość nikła, przez co nie ma się do czego odnieść. Prawdą jest, że żadne rekwizyty nie mogą być w poezji zakazane, ale wtedy ich wystąpienie musi rekompensować treść pomiędzy, czego mi tutaj zabrakło.
Pozdrawiam :)
faith dnia 27.02.2016 10:05
Ophelio, z chęcią odwiedziłabym oba te miejsca, bo podobnie jak Ciebie zapewne, inspiruje i fascynuje mnie Ameryka Łacińska; jej kultura, obyczajowość, ludzie...
Muszę przyznać, że świetnie odczytałaś ten wiersz, bo prócz smutku jest w nim też właśnie strach, może już miniony, ale odciśnięty głęboko w pamięci.
A światło rzeczywiście daje tutaj pewną nadzieję, bo choć jest daleko, to można do niego dotrzeć.

Ajw, zaintrygowałaś mnie, zdradź proszę tytuł serialu :) Bardzo mi miło, że spodobał Ci się wiersz, niestety, smutek czasami bywa najbardziej realną rzeczą... Cieszę się, że zajrzałaś z dobrym słowem :)

Clock, przykro mi, że wiersz wydał Ci się nieciekawy, każdy jednak ma inne spojrzenie na lirykę. Czysto subiektywnie nie zgodzę się z Twoim zarzutem, jakoby zużyte rekwizyty psuły ten wiersz.
Uważam, że w żadną stronę nie należy przesadzać. I tak jak pisanie wciąż utartymi już rekwizytami sprawawia, że wiersz staje się nieciekawy, tak zbytnia abstrakcja i oderwanie od nich tworzy tekst zbyt hermetycznym. Gdybym wszędzie zastosowała podobnie surrealistyczne metafory jak wspomniane przez Ciebie "wybrzuszone zegarki" usilnie starając się omijać owe "trywializmy" całość wydałaby mi się okropnie sztucznie nadmuchana i oderwana od rzeczywistości, a nie to było moim celem.
Poza tym, jeśli już jesteśmy przy rekwizytach, które w poezji powinny być, jak twierdzisz, omijane, moim zdaniem nie ma takich. Bowiem wszystko zależy od kontekstu w jakim je umieścimy. Idąc tropem tego, że były już one setki razy używane w poezji, niemal wszystkie na codzien używane rzeczowniki można byłoby pod to podpiąć, a szczególnie takie jak serce, niebo, zachód, horyzont, dusza, ciało, śmierć etc. Czy to znaczy, że mamy ich nie używać? Sądzę, że nie, bo to znacznie zubożałoby środki wyrazu. Należy jednak szukać dla nich nowych miejsc, kreślić taką sytuację, by nie wydawały się one dla nas zbyt oczywiste, a nie na siłę szukać zastępczych metafor.
Jak więc widzisz, różnimy się trochę jeśli chodzi o ten temat i mamy nieco rozbierzne zdania. Ja często stawiam na prostotę i jasność wyrazu, tak by forma nie przykryła treści całkowicie, bo nie to jest moim celem.

Cenię sobie szczerość w komentarzach, dlatego Twoja opinia jest dla mnie cenna:)

Dziękuję Wam wszystkim z osobna za czytanie i zostawiony ślad.
Pozdrawiam serdecznie!
clockworklukis dnia 27.02.2016 10:18
Sprostuję tylko, że nie stwierdziłem, że cokolwiek ma być omijane w poezji, a wręcz przeciwnie. Czytając wiersz, odniosłem wrażenie, że te rekwizyty wybijają się na pierwszy plan, co jest niekorzystne przy rekwizytach takiego typu. Dla nich, jak napisałaś, musi być nowy kontekst, coś pomiędzy, co sprawi, że odkryje się ich drugą naturę, czego tutaj nie odnalazłem. Wiesz, że nie czynię Ci żadnych zarzutów, mam po prostu nadzieję że w jakikolwiek sposób może Ci się przyda moja opinia ;)
faith dnia 27.02.2016 10:27
Nie odnalazłeś i ja to jak najbardziej szanuję. Widocznie nie udało mi się stworzyć tego kontekstu w takim stopniu w jakim bym chciała, a jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie każdy może w tym wierszu coś odnaleźć. Najgorsze jest staranie się dogodzić wszystkim ;)

Absolutnie nie odebrałam Twojego komentarza jako zarzut i mam nadzieję, że moja odowiedź na niego nie brzmiała jakbym tak właśnie myślała. Po prostu lubię dyskutować, ot co ;)
Oczywiście, że Twoja opinia mi się przyda, w przyszłości będę ją brała pod uwagę.
Jak już wspomniałam, interesują mnie tylko szczere opnie i konstruktywna krytyka. Twoja to takiej należała, więc dziekuję.

Pozdrawiam!
aleksander81 dnia 27.02.2016 20:31
tutaj już chyba wszystko powiedziano, ale nie czytam, nie chce mi się Faith;-) wolę wiersz, ja czytam tęsknotę, pustkę, i tylko nie wiem czy za kimś czy za czymś. jednak po ponownym przeczytaniu wybieram opcję pierwszą. gdyby to było za Wenezuelą, byłyby jakieś widoki, pocztówki i takie tam, tutaj są uczucia, nie bez powodu Wenezuela jest tylko i wyłącznie w tytule, tam ktoś ważny jest dla peelki. wszystkie wersy są melancholijne i nostalgiczne, nie żebym narzekał, ale robi się gęsto, a puenta mówi, że jeszcze wnętrze peelki uleciało z tej tęsknoty i zostaje tylko powłoka bez nadzienia i nadziei. ładnie napisane, ale to wiersz bardziej Twój niż czytelnika, tak to czytam, tak to widzę. pozdrawiam serdecznie:-)

Aleks...
ajw dnia 27.02.2016 20:45 Ocena: Świetne!
Nie podrzuce, bo nie znam. To obiegowa opinia o tych wenezuelskich serialach :)
faith dnia 29.02.2016 19:46
aleksander81 napisał:
nie bez powodu Wenezuela jest tylko i wyłącznie w tytule


Witaj, Aleksie.
Masz rację, Wenezuela jest tutaj jakby tylko tłem, miarą odległości. Z pewnością łączy się z wersem:
gdy płaczę
po drugiej stronie świata wstaje dzień

Bo jest ową drugą stroną świata. Chciałam z nią skonfrontować ból peelki. Tak, by pokazać, że w skali całej Ziemi nie ma on właściwie większego znaczenia.

Być może jest tak jak mówisz. Być może ten wiersz jest bardzie dla mnie samej niż dla Odbiorcy. Cóż, widocznie i takie muszą powstawać. Ale jeśli i Wy coś z niego wyniesiecie, jakieś strzępki myśli utkną w głowie, to będzie mi bardzo miło.

Dziękuję, że czytałeś:)

ajw napisała:
Nie podrzuce, bo nie znam. To obiegowa opinia o tych wenezuelskich serialach


Ach:) Mam trochę braków w tym temacie. Ale ilekroć przemknie mi podobny obraz przez ekran telewizora, zawsze podziwiam urodę tych pięknych pań ;)

Pozdrawiam serdecznie i ślę śnieżne uściski!
aleksander81 dnia 29.02.2016 21:00
absolutnie, to czy jest on bardziej dla mnie czy dla Ciebie nie ma żadnego znaczenia przy wartości artystycznej powyższego, wiersz jest poprowadzony płynnie, nienagannie i można go połknąć na jednym wdechu. o gustach nie rozmawiajmy, gdyż nijak się one mają do konstruktywnej retoryki, ale bardzo spodobały mi się wybrzuszone zegarki i je zabieram ze sobą nie prosząc nawet o pozwolenie;-) i ostatni wers dla mnie także na duży plus. dzięki Twojej odpowiedzi wiem już teraz wszystko, pozdrawiam serdecznie:-)

Aleks...
faith dnia 29.02.2016 21:30
Wiem, Aleksie:) I właśnie to, między innymi, tak lubię w poezji. Tę niebywałą elastyczność odbioru. Na szczęście dawno już skończyłam szkołę średnią, gdzie na języku polskim trzeba było wyżymać mózg nad pytaniem - Co poeta miał na myśli? Każdy z nas powinien wynieść z wiersza tyle ile chce, ile potrafi, lub na ile pozwoli mu na to myśl autora. Wszak ogranicza nas pod tym względem jedynie nasza wyobraźnia :)

Zabieraj, zabieraj. Ja z przyjemnością się podzielę i jeszcze dygnę w podzięce :)

Miłego wieczoru!
vimba dnia 01.03.2016 13:20
Faith,
Dla mnie twoja Wenezuela, to taka chęć życia, pasja, potencjał życiowy, energia do przenoszenia gór, jaką mamy na początku miłości. W tym tekście przybiera postać tęsknoty za drugą półkulą (drugą połówką). Bez niej jest się cieniem, skorupką. Uczucie dojmujące, ale wiersz przez to właśnie chwyta za gardło. Pozdrawiam
V.
Ula dnia 01.03.2016 15:51 Ocena: Świetne!
Faith,
Dla mnie to udany i poruszający wiersz. Ja przede wszystkim odczytuję smutek i tęsknotę przebijającą wersy. Twoja poezja, nawet gdy smutna, ma w sobie taką delikatność, lekkość i płynność.
Pozdrawiam :)
faith dnia 01.03.2016 17:54
Vimbo, właśnie tym może być owa tytułowa Wenezuela, zarówno symbolicznie jak i dosłownie, bo przecież dziś, gdy świat stał się globalną wioską, wcale już o to nie trudno. Bardzo się cieszę z Twojej interpretacji, a przede wszystkim z tego, że wiersz "chwycił za gardło".
Posyłam uśmiech :)

Ulu, Ciebie poruszył wiersz, a mnie Twój komentarz. Znasz już trochę moją poezję i tym bardziej jest mi miło, że masz o niej takie zdanie, to dodaje odwagi i motywacji do dalszego tworzenia. Cieszę się bardzo z każdej Twojej wizyty.

Dziękuję Wam dziewczyny za poświęcony wierszowi czas i obie ściskam śnieżnie wciąż :)
mike17 dnia 01.03.2016 19:13 Ocena: Świetne!
Wiersz choć zawiera w sobie nieokreślony ból, jest jakby podany "obok", jakby cierpienie nie przesłaniało jednak do końca świata, bo jawi się w nim jakaś nadzieja.
Że gdzieś tam wschodzi słońce, że dla nas może kiedyś wzejdzie.

Typowo kobieca liryka, która bardzo mnie pociąga, bo w przerwach między męską prozą lubię "ładować akumulatory" czytając kobiece wiersze, mają w sobie to coś, co sprawia, że spływa spokój, że na chwilę znika świat obok, który nie zawsze jest przyjacielem.

A Wenezuela może być tu wszystkim, i dobrym, i złym.

Intymnie, jak słowa cicho szeptane gdzieś o świcie...
Jak to, co w nas, co najbardziej wybija, gdy wstaje dzień.
Wtedy wszystko widzi się w ostrzejszych barwach, ja tak mam.
faith dnia 01.03.2016 20:32
Mike, myślę, że z typami literatury, narracji, ukazywania świata przez słowo, jest podobnie jak z muzyką. Nie warto zamykać się na jeden rodzaj, ale chłonąć i szukać czegoś dla siebie w różnych jej nurtach.

Ja, mimo że najczęściej staram wyrażać się w poezji, to chłonę i czytam wszystko, co w jakiś sposób mnie zaintryguje. Uważam, że jeśli coś jest napisane dobrze, to niezależnie od tematyki, która na początku wydaje się się nam zbyt odległa i obca, może zaintrygować.
Najlepiej się nie ograniczać i lecieć po bandzie, od Horacego po Masłowską ;)

Cieszę się, że ten wiersz zyskał aż tyle odcieni. Ty dołożyłeś do niego kolejny, w dodatku nieoczywisty, masz bowiem rację, że ten zakątek na świecie, w zależności od upodobań, możemy tutaj traktować różnie. I ja tak właśnie do niego podchodzę. Nie szukam sztywnej interpretacji, sama w zależności od nastroju ją zmieniam.

Mam nadzieję, że choć trochę podładowałeś tutaj akumulatory, zapominając o tym, co za oknem.

Dzięki, że zaglądasz i współodczuwasz:)

Pozdrawiam!
ApisTaur dnia 04.03.2016 21:33 Ocena: Świetne!
bezcieniem mrok przytłacza
słoneczność nam się zdarza
wspomnienia czasem płaczą
na opuszczonych plażach

pozdrawiam sedecznie
faith dnia 06.03.2016 10:40
Apisie, serdecznie dziękuję Ci za to liryczne podsumowanie:)

Pozdrawiam deszczowo
Gramofon dnia 22.04.2017 20:10
w pierwszej zwrotce mi coś nie gra, ale to pewnie dlatego, że jest gupi. Nie gra mi to, bo najpierw jest, że znikasz bez pożegnania, że jak ostatnie oddechy na szybie(czyli też chyba w domyśle znikania) a potem, że 'być ciepłym śladem w oknach' (w domyśle chyba, że nauczyłaś się nim być) no to znikasz jak ostatne oddechy, czy ciepłym śladem jesteś, chyba, że tylko informujesz, że umiesz być i ciepłym śladem i znikać, takie, że pojawiasz się i znikasz kiedy chcesz, chyba, że, ewentualnie tak. (tak, lubię sam ze sobą rozmawiać)

rakuję mi czegoś na końcu, taki jakby nie dokończony ...
faith dnia 24.04.2017 09:50
Hej, hej, no przecież nie trzeba wszystkiego brać tak na logikę. :) Ale jeśli już chcesz się bawić w ten sposób, to proszę bardzo:

Peelka z jednego miejsca może znikać, a w innym pojawiać się jako ślad na szybie. O, i mamy pewne rozwiązanie. Oczywiście nie musi Ci ono wystarczać, a ja go nie potrzebuję, ale może komuś się przyda. ;)

Ciekawa bardzo jestem, czego brakuje Ci w końcówce, choć uważam, że absolutnie zakończyłam ten wiersz tam, gdzie chciałam. :)

Dzięki, że wpadłeś.
Serdeczności!
Nalka31 dnia 24.04.2017 10:19
Kolejny Twój wiersz Faith, do którego trafiłam po komentarzach. Tak jak różni jesteśmy, tak odmienne są komentarze. I przecież o to chodzi.

Co do wiersza, to da się zauważyć, że Wenezuela jest tylko tłem dla treści, ale dzięki temu jest ona bardziej intrygująca i skłaniająca do myślenia. Da się tu wyczuć smutek, zagubienie i chęć ucieczki. Od siebie, od ludzi, od świata. Bez względu na to od czego ucieka peelka wydaje się, że robi to raczej instynktownie niż świadomie. Czasem jednak trzeba się schować, by móc potem znów wyjść do światła.

Cytat:
są miej­sca gdzie nie do­cie­ra świa­tło 
bywa że widzę je na sobie gdy pła­czę
po dru­giej stro­nie świa­ta wsta­je dzień


I to jest ta jasna strona wiersza.

Pozdrawiam ciepło. :)
faith dnia 24.04.2017 11:35
Nalka31 napisała:
Czasem jednak trzeba się schować, by móc potem znów wyjść do światła.

Nalko, piękne podsumowanie. Dziękuję za nie i cieszę się, że przywiały Cię tutaj głosy innych.

Uściski! :rol:
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty