Między pokojami - Niczyja
Proza » Miniatura » Między pokojami
A A A
Od autora: Chwila goni chwilę, myśl goni myśl, a czas płynie, nieubłaganie płynie...
Klasyfikacja wiekowa: +18

Między pokojami”

 

Spotkałam go na schodach. Był tobą, tylko starszym o dwadzieścia lat. Schodziłam właśnie na dół, a on wspinał się z dwoma wielkimi torbami. Stanął bokiem, abyśmy mogli się minąć. Spojrzałam na jego twarz, twoją twarz, twoje kręcone włosy związane z tyłu w kucyk. Był wysoki jak ty, szczupły acz nie chudy. Nasze oczy spotkały się na wieczność trwającą zaledwie chwilę. Zobaczyłam w nich smutek i niezgłębioną tęsknotę.

 

Wracając do pokoju na drugim piętrze znów go zobaczyłam. Stał na końcu korytarza, w drzwiach swojego pokoju. Czekał… Podeszłam do niego powoli. Rękoma odgarnął mi włosy z twarzy. Dotknęłam jego policzków i rozpuściłam mu włosy zanurzając w nich palce. Ciemność pokoju  wessała nas gwałtownie. Głodni siebie zaczęliśmy się całować, w usta, po twarzy i szyi. Całując przycisnął mnie do drzwi. Jego ręce powędrowały pod moją bluzkę, dłonie pieściły nagie piersi. W nieopamiętaniu zdarłam z niego polar i koszulkę, on ze mnie bluzkę. Głaskałam mu plecy, on ssał moje sutki. Czułam, że wgniata me ciało w drzwi. Drżałam od pieszczot wokół pępka, brzucha i talii. W końcu podniósł mnie i posadził sobie na biodrach. Znów całował szyję - mój erotyczny zapalnik. Zaczęłam głośniej oddychać i sapać wbijając paznokcie w jego plecy. Zaniósł mnie na łóżko, rozpiął guzik i suwak. Wprawnym ruchem ściągnął ze mnie jeansy. Przez chwilę na mnie patrzył, leżałam w samych majteczkach w świetle ulicznej latarni. Potem nagle przygniótł mnie swoim ciałem…

 

Zakręciłam kurek z gorącą wodą. Otworzyłam oczy i wyszłam z kabiny prysznicowej. W zaparowanej łazience nic nie było widać. Przetarłam dłonią lustro i uśmiechnęłam się do siebie. W pokoju numer trzynaście przebrałam się i zeszłam na dół, do jadalni schroniska. Z miejsca go zobaczyłam. Siedział razem z kobietą i dwoma małymi dziewczynkami. Chwiejnym krokiem podeszłam do innego stołu, przy którym siedział mąż z dziećmi. Spytał mnie, gdzie tak długo byłam, odrzekłam, że pod prysznicem. Coś jeszcze mówił, dzieci także przekrzykiwały się wzajemnie, ale ja nie słuchając patrzyłam już gdzie indziej. Na niego siedzącego tyłem do mnie, na jego związane w kitkę włosy, w które co po raz zanurzał prawą dłoń. Widziałam jego grubą, nieatrakcyjną żonę, która troskliwie zajmowała się córeczkami. Coś do niego mówiła, a on odpowiadał jej krótko. Podobnie jak ja, nie był obecny myślami w rodzinnym spotkaniu przy kolacji. Pił piwo i patrzył w okno, za którym gęsto sypał śnieg. Ja też patrzyłam na śnieg.

 

Wyobrażenie spod prysznica cały czas utrzymywało mnie w oczekiwaniu, na coś. Często stawaliśmy blisko siebie przy czajniku elektrycznym, czekając aż woda się zagotuje. Nasze dłonie dotykały się czasem, gdy sprawdzaliśmy stan baterii telefonów ładujących się w gniazdkach elektrycznych. Na wąskich schodach brakowało tylko lekkiego obustronnego wychylenia, aby nasze usta mogły się spotkać. Nieraz widziałam go w ciemnym korytarzu, stojącego samotnie z komórką w ręku i piszącego SMS-y do kogoś, zapewne do jakiejś niej. Ja robiłam to samo, pisząc wtedy do ciebie. Rozważałam ze smutkiem, że ty, za dwadzieścia lat będziesz robił to samo co on teraz. Ustatkujesz się, założysz rodzinę, ale wciąż będziesz szukał. Podobnie jak ja szukam.

 

Nasze rodziny, moja i jego, przebywają w martwych pokojach. Wiodą tam spokojną, naznaczoną nudą, bezemocjonalnością i martwotą dnia codziennego egzystencję. Między martwymi (s)pokojami panuje prawdziwe życie… Ktoś przecież musi żyć, ktoś bardzo chce żyć i nie umierać jeszcze, zanim nadejdzie koniec.

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Niczyja · dnia 11.03.2016 17:29 · Czytań: 1071 · Średnia ocena: 4,4 · Komentarzy: 32
Komentarze
Dobra Cobra dnia 11.03.2016 20:24 Ocena: Bardzo dobre
Mocne to a i teza odważna. Jednak chyba nieprawdziwa.


Droga Niczyja,

Czy czlowiekiem rządzą li tylko wspomnienia? Czy wszyscy sa przegrani? I czy tylko górskie schroniska są jedynymi oazami wolności? Chyba nie...

Ładnie napisane, wątrk cielesny w porządeczku. Się czyta i już.


Pozdrawiam,

DoCo
faith dnia 12.03.2016 10:05
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że tylko to co stracone pozostaje wieczne. Myślę, że to stwierdzenie pasuje do treści Twojego opowiadania.

Nie wiemy dokładnie, co stało się między dwojgiem bohaterów, ale łatwo domyślić się, że łączyły ich kiedyś intymne relacje, które jednak nie miały szans, by się rozwinąć, pozostawiając im tylko wciąż intensywne i żywe wspomnienia. Życie jednak nie jest baśniową opowieścią i kto wie, czy gdyby udało im się stworzyć z tego coś poważniejszego nie skończyliby wypaleni, z nikłą jedynie świadomością przesłości i tego, kim kiedyś byli dla siebie...

Tego jednak już się nie dowiedzą. Czasami warto palić za sobą mosty, by móc zacząć coś nowego, inaczej można w nieskończoność tkwić zakonserwowanym w formalinie wspomnień, a przecież nie o to chodzi...

Pozdrawiam
Niczyja dnia 12.03.2016 12:11
DoCo,
Tak, zgadzam się, że tekst jest mocny. Pisząc go targały mną silne emocje. Życie jest różne każdego dnia, zmienia się w każdej chwili, podobnie uczucia i to co wychodzi wtedy spod naszych palców...
Teza, czy nieprawdziwa? Dla niektórych przypadków jak najbardziej, dla większości może nie.
Dziękuję Ci za ocenę i komentarz. I cieszę sie, że dobrze się czytało:)

faith,
Twój komentarz jest bardzo mądry, piękny i jakże prawdziwy. Zgadzam się z nim całkowicie. Bardziej pamięta się miłość niespełnioną lub nieszczęsliwą. Czasem takie wspomnienia są na tyle żywe, że to co nas otacza staje się szare, martwe, niedostrzegalne...
Smutny to tekst, wiem, ale życie czasem takie jest. Każdego z nas nachodzą chwile nostalgii, oby tylko zachować prawidłowe proporcje, prawda?
To jest najważniejsze, utrzymać rozsądne proporcje...

Pozdrawiam Was serdecznie,
Niczyja
skroplami dnia 12.03.2016 13:38 Ocena: Świetne!
Miłość i seks :). Zawsze tak jest? Nie :), to osobiste doświadczenie, nn. wpisującego. Z wpisu autora/autorki pod tekstem wynika, także jej/jego :).
Tak, oczywiście, doświadczenia różne. Jednak zważ je na bezosobowej wadze. Jako całość treść opowiadania wręcz genialna :), jako przykład, nauka, możliwość - zwodząca. Wynika? Posłuchaj starszych, ucz się od nich, jeżeli mają odwagę o miłości mówić :). Szukaj tej która Cię przebije, uniesie ponad, ale w sposób z użyciem głowy ;). Dziwne? Przykładów w odwieczności ocean, zanurz się. Nie, to do czytających, nie do autorki/autora. Miłość bywa bólem, bywa murów rozbijaczem. Czy warto rozbijać? Czy warto ból drugiej stronie zostawiać który przeszkadza Ci kochać tak w ponadpełni? Tak, wracamy do początku. Nie spiesz się a gdy kochasz, nie pozwól tylko sercu odczuwać ;). Głowa jest ponad sercem, tam z serca mkną sygnały ale tam też rozum, bywa :).
Ok, dość "mądrości" ;). Treść jest bardzo życiowa, wiele tego wokoło. Radzę autorce/autorowi, zakończyć radą :). Jaką? Rozumną ;). Serce nie pozwoli? Serce bywa bardzo głupie, potem ból i więcej bólu. Czyli co ważne w miłości? Serce i głowa? Cóż, nie tylko. Ale do "nie tylko" musiałbym o czymś a mam pewność, że nie trafi do większości :). Czyli? Niech się sami uczą ;).
Hm, dużo przez to opowiadanie słów się narodziło, czyli za całość ocena: najwyższa :).
Niczyja dnia 12.03.2016 19:40
skroplami,
Dziękuję za taki właśnie komentarz, przepełniony mądrością i doświadczeniem. Cieszę się, że tekst uznałeś za genialny, (naprawde?:)) bardzo mnie raduje ta Twoja uwaga i ocena:)
Same rady cóż... jedni są synonimem serca, inni rozumu. Te dwa światy nie łączą się, choć powinny, przynajmniej w jakiejś części...
Mądrze piszesz, przy okazji zajrzę do Ciebie:)

Jestem zdumiona, że tak krótki tekst wywołuje tyle emocji. Może dlatego, że zawiera wszystko to co chciałam przekazać, żadnych zbędnych słów? Może...? Może inne jeszcze może...?
mike17 dnia 12.03.2016 20:20
Zwięźle i konkretnie ukazana pewna prawidłowość: nie pójdziesz na przód, człeku, jeśli skutecznie nie odetniesz się od przeszłości, czy złej, czy jakiejś tam, ale ten wrzód trzeba przeciąć, tylko wtedy można zrobić krok naprzód.

Podoba mi się spokojny język opka: nie ma tu żadnych emfaz, ckliwości czy uwypukleń treści, jest naturalna narracja, jakby się opowiadało o sobie lub kimś, kogo się zna.

I tak to odebrałem.

Jak refleksje, które przychodzą po czasie - te są zazwyczaj najtrafniejsze.
Nie te, robione na gorąco.
Czas daje perspektywę i wówczas łatwo ujrzeć wszystkie detale.

Smutne to, ale cóż, takie życie...
Raz na wozie, raz...

Najgorzej, jak po latach człek się budzi z ręką w nocniku.

Czytało się :)

Zapraszam do mojego najnowszego opka :)
Niczyja dnia 13.03.2016 14:31
mike17,
Cieszę się, że podoba Ci się moja miniatura:) No i, że czytało się...:)
Tak czasem piszę, o emocjach, bez emocji.

Dokonując wyboru tekstu do przeczytania kieruję się tytułem. Nie każdy tytuł mi odpowiada i to jest wstępna selekcja, mimo całej sympatii lub jej braku do autora:)
Miroslaw Sliwa dnia 13.03.2016 15:07 Ocena: Świetne!
Cześć Niczyja.
Ciekawa miniatura. Ładny smutek i spokojna rezygnacja. Cóż zawsze tak się czujemy w konfrontacji z odległym czasowo, a poprzez to wyidealizowanym wspomnieniem.
Mam swoje lata, więc wiem o czym piszę.
Tak czy inaczej; dobrze jeśli jest co wspominać, ba, dobrze jest nawet żałować niewyzyskanych szans.
Myślę, że najbardziej żałosne życiorysy, to takie, w których nigdy nie pojawiło się żadne napięcie dramatyczne.
Prawdziwe człowieczeństwo żywi się emocjami, o których potrafi myśleć.
Tekst dobrze napisany i równie dobrze się go czyta.

Pozdrawiam serdecznie. :)

Mirek
Niczyja dnia 13.03.2016 21:07
Miroslaw Sliwa,
Witam Ciebie serdecznie i cieszę się, że spodobała Ci się moja miniatura:)
Tekst pisał się sam, jak tylko pomagałam długopisowi.

Dziękuję za mądry i przemyślany komentarz. I cenne, życiowe rady...
Tak, nuda i stagnacja to śmierć za życia.

Pozdrawiam wieczorową porą:)
Niczyja
purpur dnia 14.03.2016 11:53
Oh Niczyja...

Na pewno miałaś ładniej napisane opowiadania, na pewno miałaś "ciekawszych" bohaterów...

Na pewno, moim zdaniem, jest to najfajniejsze Twoje opowiadanie. No to jest właśnie to, czego ja szukam w treści... Czegoś nienamacalnego, czegoś co poczuję, a nie przeczytam, czegoś co...
Tak - podobało mi się. Naprawdę nie wiem, dlaczego akurat tutaj, tak oszczędnie w ilości tekstu było... Szkoda.

Dalej, niestety, nie napisze niczego mądrego. Nie napisze, że trzeba wyciąć ten wrzód, nie napiszę, że trzeba zapomnieć i zostawić za sobą... Po prostu ja tak nie umiem, zresztą, nigdy nie umiałem... Strasznie zazdroszczę tym, co umieją i tak brawurowo rozprawiają się z tym, co... Cóż, może się jeszcze kiedyś nauczę...

Ale z Mirkiem zgodzę się w jednej kwestii - świetnie to ujął!

Cytat:
Prawdziwe człowieczeństwo żywi się emocjami, o których potrafi ( się ) myśleć.


Niczyja - Dziekuję!
Niczyja dnia 14.03.2016 14:38
Dziękuję purpurze...

Zawstydziłeś mnie. Zarumieniłam się od Twojego komentarza...:)
Tak rzadko mi się to zdarza...

I nie ucz się, nie ucz się okrucieństwa i takiej brawury...

Niczyja
ktosnowy dnia 25.03.2016 13:45
Świetnie trafiło w mój gust pełne i zasłużone 10/10
Niczyja dnia 25.03.2016 16:38
Cieszę się:)
ipsylon dnia 25.03.2016 20:43 Ocena: Świetne!
Witaj :)
Mam mały problem z tą miniaturą. Bo nie ukrywam, że bardzo mi się spodobała, ale nie potrafię ubrać w słowa moich refleksji na jej temat. Zacząłem nawet czytać komentarze pozostawione przez innych użytkowników, ale szybko zdałem sobie sprawę, że na próżno. Wydaje mi się, iż wiem co chciałaś przekazać, i ja to poczułem. Mam tylko żal do samego siebie, że nie potrafię napisać niczego konstruktywnego pod tak świetnym tekstem.
Może przez własne wspomnienia (kto ich nie ma, zwłaszcza w sferze uczuciowej), może przez emocje, które tu zawarłaś, najpewniej przez jedno i drugie oraz jeszcze więcej, warto było do Ciebie zajrzeć :) Dziękuję
Serdeczności!
tomek
Niczyja dnia 29.03.2016 22:03
Witaj Tomku,
Zajrzałeś do mnie, to miłe:)
Jeszcze milszy jest Twój komentarz...

Tekst jest o uczuciach i je wywołuje, to dobrze, prawda? Bo o to chodzi w pisaniu. Ty (i nieliczni inni) jesteś w tym doskonały, ja dopiero stawiam pierwsze kroki.

Dziękuję za wizytę i cieszę się, że miniatura spodobała Ci się:)

Serdeczności (ładny zwrot, więc ukradnę go Tobie;)
Niczyja
ipsylon dnia 30.03.2016 15:46 Ocena: Świetne!
Witaj ponownie :)
Teraz, bardziej "na chłodno" mogę napisać, że Twój tekst mnie... zdenerwował. Nie jest to zarzut, w żadnym wypadku, a raczej moja chęć postrzegania świata. Zamiast postawić się w sytuacji głównej bohaterki (której ból autentycznie się czuje), patrzyłem na wszystkich zdradzonych w tej historii i poczułem się jeszcze gorzej. I nadal Twoje słowa na mnie działają. Dlaczego ludzie robią gotują sobie taki los?
Niczyja napisała:
Tekst jest o uczuciach i je wywołuje, to dobrze, prawda?
Bardzo dobrze, tak trzymaj!

To piękny, wymowny tekst, pełen goryczy i życiowego żalu. Tak przynajmniej ja to odebrałem.
Jeszcze raz gratuluję :)
Przyjemności!
tomek

P.S.
Niczyja napisała:
Serdeczności (ładny zwrot, więc ukradnę go Tobie;)

Kradnij, kradnij. Warto :)
Niczyja dnia 30.03.2016 21:10
Witaj Tomku raz jeszcze:)

Zdenerwował Ciebie tekst... hmm.
Jesteś pierwszą osobą, wśród komentujących, która zwróciła uwagę na:
Cytat:
wszystkich zdradzonych w tej historii

To niezwykłe i świadczy o Twojej ogromnej wrażliwości.

Na Twoje pytanie:
Cytat:
Dlaczego ludzie robią gotują sobie taki los?

Nie znam odpowiedzi, przykro mi... Może być ich bardzo wiele, albo żadna. Która wersja lepsza?

Dziękuję za Twoją wrażliwość i empatię, to rzadki dar.
Dziękuję i cieszę się zarazem:)

PS. Spodobało mi się słowo "Przyjemności" - i też go sobie użyczę;)

Przyjemności,
Niczyja
skroplami dnia 16.04.2016 15:03 Ocena: Świetne!
No tak, już Cię wcześniej widziałem :). Czyli "ciotka" genialna i rozgadana (dla świata szczęście chociaż to efekt osobistej tragedii bohaterki) i "paź...", są Twoje :). I widzę że wcześniej w powyżej się zagłębiłem, hm :). Sumując co z cyfry 3 (trzy przeczytałem) wynika: wypływa, "obejmuje", "rośnie" nadzieja, że dobra autorka opowiadań i może powieści już jest i warto czytać co "podaje" :). Styl i to tzw. "coś" co się rzuca w serce jak w oczy. Oczywiście, nie każde :).
Niczyja dnia 16.04.2016 22:22
skroplami,
Od takiej ilości pochwał (trzykrotnej w ciągu dnia) cała zamieniłam się w jeden wielki rumieniec:)
A teraz pójdę obsypać twarz i dekolt mąką ziemniaczaną, bo pudru nie używam, aby bladość czym prędzej powróciła na moje lico;)
Dziękuję, skromnie chyląc głowę i jednakoż bardzo się cieszę z Twoich słów:)

PS. Mam nadzieję, że naprawdę myślisz, tak jak piszesz...
skroplami dnia 17.04.2016 00:17 Ocena: Świetne!
Tak, aż mi wychodzi, bokami ;).
Powodzenia w c.d..
Aronia23 dnia 25.04.2016 02:43 Ocena: Dobre
Niczyja, chwalenie dobra RZECZ. Po co Ci mąka. Bądź często rumiana jak bułeczka chrupiąca do kawusi porannej. Nikt prawie nie przyznaje się do tego, że lubi być chwalony, a każdy lubi. To podnosi, że się tak wyrażę po żołnierskiemu, morale. Oczywiście krytyka tez potrzebna, byleby była konstruktywna i rzeczowa. A napisana jednym zdaniem. takiej krytyki ja nie przyjmuję. Rozgadałam się teraz o Twoim opowiadaniu. Według mnie poruszyłaś odwieczny temat bycia a jakby niebycia w związkach." Był tobą, tylko starszym o dwadzieścia lat". "Ciemność pokoju wessała nas gwałtownie...". To zdania przykuwające uwagę.

"Rozważałam ze smutkiem, że ty, za dwadzieścia lat będziesz robił to samo co on teraz. Ustatkujesz się, założysz rodzinę, ale wciąż będziesz szukał. Podobnie jak ja szukam" to smutne. W Twojej opowieści ludzie wskakują nagle z jednego życia do drugiego. Myślę, że nie są szczęśliwi, ale to mój ogląd sprawy. Nie są też lojalni wobec tych, w stosunku, do których mają jakeś zobowiązania. To trochę razi. No i zdrada - podstępna, atawistyczna potrzeba. Tak to czasami bywa. Uważam też, ż żeli ktoś zdradza partnera lub partnerkę, to potem boi się, że sam jest zdradzany. Scena miłosna, a raczej zdzieranie ubrań - to mi się nie podobało, choć bohaterowie tak bardzo się pragnęli w tym momencie. Scena przypomina kadry z filmu. Ogólnie opowieść, której treść zapamiętam. Może za parę tygodni wrócę do niego. Robię tak czasami i widzę ten sam tekst, ale odczytuję go inaczej. Pa, ARONIA23
Niczyja dnia 25.04.2016 08:45
Aronio23,
Miło mi gościć Ciebie u siebie.

Tę miniaturę napisało samo życie. A, że tekst jest smutny... jest po prostu o życiu, o życiu w dorosłym świecie. Nie w bajce! Lojalność, zdrada, zgryzota, przymus - to wszystko jest kwestią wyboru. Albo chce się w tym tkwić, albo nie. Jest jeszcze obojętność, najgorsze z możliwych uczuć, bo wtedy zdrada już nie rani.

Dobrze, że zapamiętasz treść. Wróć, jeśli będziesz chciała. Zapraszam też do innych moich tekstów.
Dziękuję za ocenę i komentarz,

Pozdrawiam,
Niczyja
Aronia23 dnia 25.04.2016 11:33 Ocena: Dobre
Jakże mi miło, że odpisałaś, bo masz rację... obojętność to najgorsze z uczuć, jeśli w jest. Mądre powiedzenie prawi "Kochajcie mnie lub nienawidźcie, ale nie bądźcie obojętni". Zapamiętuję się wszak to, co sprawia radość lub jest trudne. Obojętność codzienność, taka sobie, ot, po prostu. Ja też Cię zapraszam do siebie. Mam nadzieję, ze nie przyjmiesz obojętnie tego, co napisałam. Jesteś bardzo ciekawą co widać w Twoich tekstach. Poczytam, napiszę parę słów. Fajnie jest. Pozdrawiam serdecznie Aronia23
Niczyja dnia 25.04.2016 20:47
Zawsze odpowiadam na komentarze. Zarówno te pozytywne, jak i negatywne.
Przybędę do Ciebie w wolnym czasie. Z tym byciem ciekawą to ocena nie należy do mnie, a do czytelnika. Skoro tak twierdzisz, to miłe:)

Dziękuję raz jeszcze.
Pozdrawiam serdecznie, Niczyja
rysik12 dnia 04.05.2016 21:37
O rany, mam nadzieję, że to nie było Twoje, tak smutne w końcu doświadczenie.
Aronia23 dnia 05.05.2016 00:11 Ocena: Dobre
"Między pokojami" też mi się podobało, choć już było trudniejsze w odbiorze. Raz tak, raz, siak. Obym tyli została dobrze zrozumiana.
Pozdrawiam jeszcze raz i głowa do góry nieraz są chmury. Jednak fajnie jest czasami pochodzić z głową w chmurach? Czyż nie tak? Miłej nocy. Dobrze, że się dogadałyśmy. Kłótnie to niepotrzebna strata energii. I nerwicy się można nabawić. Po co nam to, Niczyja, po co? Dobranoc .
Niczyja dnia 05.05.2016 10:08
Cieszę się, że przekonałaś się w końcu do mojego "Między pokojami".
To na pewno emocjonalny tekst, zarówno w pisaniu, jak i w odbiorze...
Niektórzy cały czas chodzą z głową z chmurach.
A noc? Noc była wyjątkowo niespokojna i krótka, pisałam coś...
A kłótnia? Czy była w ogóle jakaś kłótnia? Tak naprawdę to nic się przecież nie stało;)
Miłego dnia, Niczyja
Aronia23 dnia 05.05.2016 10:12 Ocena: Dobre
Fajnie, Niczyja, ze się rozumiemy. "Między pokojami" to pierwszy tekst, jaki w ogóle przeczytałam. Zaczarował mnie bardzo. Tak, masz rację z tą kłótnią. Niczego takiego nie było. Pa. Spokojnego dnia, N.
esere dnia 05.05.2016 11:30
Niczyja,

Cytat:
Nasze oczy spo­tka­ły się na wiecz­ność trwa­ją­cą za­le­d­wie chwi­lę


Lubię takie głębokie zdania;).

Cytat:
Mię­dzy mar­twy­mi (s)po­ko­ja­mi pa­nu­je praw­dzi­we życie… Ktoś prze­cież musi żyć, ktoś bar­dzo chce żyć i nie umie­rać jesz­cze, zanim na­dej­dzie ko­niec.


I kolejne dwa zdania, które mnie urzekły.

Nie dziwię się, że pod tą miniaturką jest tyle komentarzy. Trafia do czytelnika na pewno!
Jest dość prosta w odbiorze, a jednocześnie tak wielopłaszczyznowa i głęboka zarazem.
Trafnie przedstawiłaś wymieniane już przez komentujących problemy.

Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Niczyja dnia 05.05.2016 12:57
esere,
Dziękuję za odwiedziny i komentarz:)

Do tej miniatury mam ogromny sentyment. Pisałam ją mając wenę, wtedy najlepiej się pisze... Wtedy też wychodzą najsmutniejsze teksty, przynajmniej u mnie.

Zaglądam do wszystkich nowych tekstów, ale nie każdy jest dla mnie. Nie lubię np. fantastyki, kryminałów, opowiadań podzielonych na części/w odcinkach. Dużo też zależy od nastroju w jakim jestem, na co mam akurat ochotę...;)

Pozdrawiam, Niczyja
maak dnia 11.07.2016 11:40
Mogła być bajka, a stało się życie. Smutno, oszczędnie... ale bardzo mi się podobało.

Pozdrawiam
Niczyja dnia 11.07.2016 16:25
Cieszy mnie, że bardzo się podobało.
Smutne fakt, ale tak bliskie...
Pozdrawiam,
Niczyja
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty