Apis - dobrze odczytujesz sens
dziękuję.
sheCat - myślałam żeby to była taka delikatna przerzutnia - na stawie łysy (księżyc) przynosi pewną ulgę (np. jakkolwiek to zabrzmi są takie dziewczyny - hura mam miesiączkę nie jestem w ciąży) no ale to też nie do końca fajne np. tydzień się czuć jakby buldożer cię przejechał
- sypnął czymś w oczy - kobieta która męczy się z czymś co daje jej niby radość. 1 wers egzaltowany? Cały charakter wiersza miał pokazać lekką wyższość kobiety tzn może bardziej postawić jej siłę na równi z facetem pokazać to że bez sensu walczą o jakąś dominację płciową że ktoś powinien coś bo tak.
W każdym człowieku tkwi zarówno część męska i część żeńska. Żeby żyć w harmonii potrzeba obu części. Ale już od małego jest to w ludziach niszczone np. - to tylko siniak nie rycz co ty baba jesteś? chlopaki nie płaczą, nie baw się autkami nie jesteś chłopakiem masz tu lalki. Niby nic... A jednak robi straszna krzywdę mając wpływ na całe dalsze życie.
Chciałam pokazać pewną grę w naturze - on księżyc ona kobieta w połączeniu z jakimiś ograniczajacymi schematami myślowymi.
Trawo - jeśli tak uważasz to w porządku
Dziękuję i pozdrawiam