Labirynt - Bulka04
Proza » Przygodowe » Labirynt
A A A
Od autora: Przepraszam,że akurat w środku tak mi się pogrubił tekst. Nie wiem , czemu , ale mam nadzieję ,że opowiadanie się spodoba.

Lukrecja otworzyła oczy.

W pierwszej chwili próbowała sobie przypomnieć , co właściwie jej się śniło , ale w następnej przypomniała sobie że jest to bezowocne. Przynajmniej ,od pewnego czasu, kiedy to zaczęły śnić się jej koszmary. Lukrecja nie była pewna ,co widziała we śnie, ale z pewnością nie było to nic miłego.Za to wydawało jej się, że w tych snach męczy się nawet bardziej niż w rzeczywistości.                             

W szkole chodziła zamyślona ,niespecjalnie przejęta wrzaskami na korytarzu.                                                                    -Lu! Lu! Słuchasz mnie?- Miśka, najlepsza przyjaciółka Lukrecji ,niecierpliwie pomachała jej ręką przed nosem.                                                                                                                                                                       –Nie..- Nie było to kłamstwo, gdyż dziewczynka była tak senna ,że niczego nie widziała i nie słyszała.                                                                                                                                                                        Misia westchnęła.                                                                                                                                                              - Pytałam cię, czy..-przerwał jej jednak dzwonek, oznajmiający całej klasie szóstej B , że za chwilę rozpocznie się rzeź niewiniątek , zwana matematyką .Matematyczka w szkole podstawowej numer 153, była zasuszoną kobietą po sześćdziesiątce ,której bał się każdy uczeń, a szczególnie taki, który uczęszczał do szóstej klasy. Pani Ostrokrzew- Paprocka , zwana także Cyrkielicą ,miała skłonności iście piekielne, jeśli chodzi o ten rodzaj uczniów .Lukrecja była nawet więcej niż pewna ,że dziś to na niej spocznie radarowe spojrzenie Cyrkielicy , i że to ona dostanie dzisiaj lufę na pół strony. Dziewczyna nie miała bowiem żadnych wątpliwości , co do swojego wyglądu, który przedstawiał obraz nędzy, rozpaczy ,a przede wszystkim nienauczenia się kompletnie niczego z zakresu objętości ostrosłupów .Nie myliła się-dla nauczycielki , ta uczennica była jak neon mówiący „Hej, Nie uczyłam się w ogóle przez cały weekend! Spytaj mnie!”, Matematyka była na szczęście ostatnią lekcją tego dnia , więc zaraz po niej Lukrecja szybko przebrała się i wyszła ,na nikogo nie czekając . Podczas podróży na przystanek, z którego dziewczynka jechała do domu ,rozmyślała. Sytuacja nie była prosta ,a wręcz paradoksalna: im dłużej spała , tym bardziej była zmęczona , więc spała jeszcze więcej. Błędne koło. W tym momencie musiała zakończyć swoje rozmyślania, ponieważ walnęła z łoskotem w słup na przystanku ,o który zahaczał tylko jeden autobus, w dodatku raz na pół godziny. Dziewczyna doszła na miejsce w  chwili , gdy zdezelowany autobus numer 1 ,odjeżdżał, kaszląc i wypluwając z rury z tyłu czarny dym.

Nastolatka wysiadła z pojazdu o godzinie piątej piętnaście , szykując się w duchu na małą awanturkę związaną ze spóźnieniem się ,ale ta nie nastąpiła. No tak , koniec miesiąca oznaczał przecież płacenie za rozmaite rzeczy , na przykład za wodę. Przemknęła się więc do swojego pokoju  i padła jak nieżywa na kanapę. Zasnęła.                                                                                                                                                                         Znów się tu znalazła! Ponownie trafiła do labiryntu!                                                                                                           Nagle przypomniała sobie wszystkie swoje bezcelowe podróże które odbywały się co noc, wszystkie co do jednej. Jednak ten sen nie był taki jak poprzednie, ponieważ u jej stóp leżała najspokojniej w świecie biała koperta. Lukrecja podniosła ją szybko i otworzyła .W środku była kartka papieru. Dziewczynka rozłożyła ją i zaczęła czytać:

Dziewczynko!                                                                                                                                                         Jeśli chcesz , aby już nigdy nie trapiły Cię moje koszmary , musisz dotrzeć jeszcze dzisiejszej nocy  do centrum labiryntu .Jeśli Ci się nie powiedzie, moje maleństwa będą Cię dręczyć do końca życia.                                                                                                                                                                             Z  nadzieją że niezbyt dobrze Ci się powodzi,                                                                                                        Pan Snów

PS :Twoją jedyną bronią jest WYOBRAŹNIA.                                                                                         –Że co?- spytała sama siebie i zastanowiła się. W istocie ,jej wyobraźnia stała na bardzo wysokim poziomie, ale jak to mogła jej pomóc?  Na takie przemyślenia nie było jednak czasu, ponieważ przed nią stanęło nagle przedziwne stworzenie :miało grzywę lwa ,smocze skrzydła i ogon skorpiona.                                                                                                                                                                                                                                                                                                          –Mantykora… -szepnęła z przerażeniem nastolatka. Nagle przypomniał jej się list…                             Zacisnęła powieki i przypominała sobie wszystko , co wiedziała na temat tych potworów: że mimo ich melodyjnego głosu zwierzęta instynktownie ich unikają, że nie mogą obrócić głowy , tylko całe ciało i..                                                                                                                                                                     Że ich jad jest śmiertelny nawet dla nich samych .No jasne! Wystarczy tak wykorzystać ten i inne fakty, tak ustawić ogon bestii, aby sama się trafiła! Zaczęła szaleńczo biegać , potwór machał ogonem, ale nie mógł jej dosięgnąć, aż w końcu wskoczyła mu na grzbiet, odczekała chwilę, a potem odbiła się od niego ,a zabójcze żądło wbiło się w zad z całej siły. Mantykora jęknęła, zawyła , i padła na trawę martwa .Lukrecja siedziała przez chwilę na trawie uspokajając oddech ,a potem wstała i ruszyła dalej. Szła tak przez przynajmniej godzinę , prowadzona instynktem i magicznym kompasem , który znalazła po drodze. Wskazywał on południowy-zachód ,czyli kierunek w którym trzeba się udać, aby dotrzeć do środka labiryntu. Skąd to wiedziała? Nie miała pojęcia, ale tak było na pewno. Nagle na jej drodze stanęło coś, co w pewnym stopniu przypominało sklątkę tylnowybuchową z ”Harry, ego Pottera”. To kleszcz, przebiegło jej przez myśl i zaraz za tą myślą przebiegła następna: że na kleszcze działa sprej przeciw owadom. Ponownie zacisnęła powieki i wyobraziła sobie ,że w ręku trzyma wielką puszkę tegoż spreju. Podziałało .Poczuła w dłoni coś metalowego i zimnego .Otworzyła oczy w dobrym momencie, ponieważ kleszcz był tuż -tuż. Jeżeli teraz by skoczył ,za jednym razem wypiłby z dziewczynki całą krew. Wyciągnęła rękę i zaczęła pryskać, równocześnie biegnąc przed siebie. Monstrualny owad zaczął się kurczyć , aż w końcu stał się tak mały, że dziewczyna mogła go bez problemu rozdeptać. Odetchnęła z ulgą. Szła dalej przez gąszcz żywopłotów , cały czas przed siebie. Po pewnym czasie skręciła w lewo i dostrzegła jakieś 100-200 metrów od niej koniec labiryntu . Już miała tam pobiec, gdy nagle tuż przed nią wyrosło dziwaczne stworzenie, które miało ciało lwa , ale głowę kobiety :Sfinks!                                                                                                                                                                                            Stwór uśmiechnął się dziwnie i powiedział chrapliwym głosem:

-Najbliższa droga do końca labiryntu, idzie obok MNIE.                                                                                                       –A …może mógłbyś mnie przepuścić? -Lukrecja nie miała wątpliwości, jaka będzie odpowiedź , ale przynajmniej próbowała.                                                                                                                                                               –Nie. Możesz koło mnie przejść tylko wtedy, gdy odpowiesz na moją zagadkę. Jeśli nic nie powiesz , pozwolę ci odejść. Jeżeli nie zgadniesz, to cię pożrę. Który miesiąc ma 28 dni?                                                                                                    Dziewczynka chwilę się zastanawiała , po czym odpowiedziała: Każdy.                                                                          Stworzenie znów się uśmiechnęło, po czym odsunęło się. Nastolatka pomknęła jak strzała i stanęła na napisie: KONIEC LABIRYNTU.

-Naprawdę nie pamiętasz ,co dzisiaj jest ?-Misia była przerażona.                                                                       –Oczywiście , że pamiętam-odparła Lukrecja całkiem przytomnie( od pewnego czasu spała jak niemowlę) i zaczęła śpiewać: Stoo lat, stooo lat, niech żyje, żyje nam…

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Bulka04 · dnia 14.04.2016 20:45 · Czytań: 544 · Średnia ocena: 1 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
faith dnia 14.04.2016 20:56
Witaj, Bulko.

Jedyne, co mogę napisać o Twoim tekście na chwilę obecną, to to, że wymaga całkowitej edycji jeśli chodzi o stronę techniczną. Wiem, ze to Twój debiut i tylko ze względu na to postanowiłam dodać opowiadanie, bo nadaje się ono do generalnej przeróbki. Możesz jej dokonać klikając w odnośnik "Edytuj tekst", który znajduje się pod opowiadaniem.
Na chwilę obecną wszystko jest w takim chaosie, że nie da się spokojnie czytać.

Uporządkuj tu, a wrócę z merytorycznym komentarzem na temat treści.

Pozdrawiam! :)
Niczyja dnia 15.04.2016 09:57
Koniecznie musisz sformatować tekst!
Nie da się tego czytać, mimo szczerych chęci:)
Pozdrawiam.
Aronia23 dnia 15.04.2016 15:37 Ocena: Słabe
Rzeczywiście trudno się czyta, jeżeli w ogóle ktoś sobie zada trud przebrnięcia przez to. Ja też zamieściłam pierwszy mój tekst tutaj, błędów dużo, poprawiłam. Ciebie też zachęcam do jednolitości, choćby w czcionce. Ale uczyć się należy na błędach. To moje zdanie, oczywiście. Powodzenia życzę, serdeczności przesyłam- Aronia23
Bulka04 dnia 29.04.2016 19:06
Uff, trochę po mnie się przejechaliście, ale to w sumie prawda,a błędy będę się starała usuwać w dalszych opowiadaniach. :)
Aronia23 dnia 15.05.2016 04:19 Ocena: Słabe
Nie poprawiłaś tego, a można. Tekst może całkiem ciekawy, ale czytać się nie da. Szkoda. Jest już zamieszczony ponad dwa tygodnie temu. Widocznie Ci nie zależy na czytelnikach.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty