flesz - Miladora
Poezja » Wiersze » flesz
A A A

 

 

drewno w przeplocie rozgałęzień  
załomek okna ściana cegieł
fragmenty życia jakby pewien
okruch zapomnień
został jeszcze
w kącie odartym niepamięcią
 
kawałek bieli spływa mętną
płaszczyzną cienia
z boku ramy
obraz się chwieje czas jak kamień
uderza światłem we framugę
dach spływa skosem
 
reszta złudzeń
otwiera klamką drzwi na przestrzał
nieistniejących dni i nocy
zdartą podłogą wątłym stropem
łamiąc ostatnie nogi
w krzesłach

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miladora · dnia 26.04.2016 20:06 · Czytań: 905 · Średnia ocena: 4,6 · Komentarzy: 21
Komentarze
Tomek i Agatka dnia 27.04.2016 02:15
Zachodziłam podczas czytania w głowę, że gdzieś mi krócej, a w zapisie jakby nie widać. ;)


Osobiście pasuje mi tutaj taki zapis:

drewno w przeplocie rozgałęzień
załomek okna ściana cegieł
fragmenty życia jakby pewien
okruch zapomnień został jeszcze

w kącie odartym
niepamięcią

kawałek bieli spływa mętną
płaszczyzną cienia z boku ramy
obraz się chwieje czas jak kamień
uderza światłem we framugę

dach spływa skosem
reszta złudzeń

otwiera klamką drzwi na przestrzał
nieistniejących dni i nocy
zdartą podłogą wątłym stropem
łamiąc ostatnie nogi w krzesłach


Można też bez wyśrodkowania, i jednym ciągiem;)

Spojrzałam, że układa się nawet po wycięciu tych krótszych (rozdzielających) wersów ;)

*

Cytat:
drew­no w prze­plo­cie roz­ga­łę­zień  
za­ło­mek okna ścia­na ce­gieł
frag­men­ty życia jakby pe­wien
okruch za­po­mnień
zo­stał jesz­cze
w kącie odar­tym nie­pa­mię­cią


Tutaj zastanawia mnie nieco ten "okruch zapomnień", w połączeniu niżej z "kątem odartym niepamięcią". Bo jakby nie było, to jednak okruch tego, co jeszcze pozostało w pamięci, okruch pamięci zatem, bo coraz mniej tych szczegółów, które z czasem potrafimy wyłowić zza mgły. Okruch zapomnień jakoś kieruje mnie w innym kierunku - jakby pamiętać wszystko inne wokół, a tylko jakiegoś okruszka z tych zapomnień nie. Nie wiem, jakoś tak mi się tutaj inaczej widzi. A gdyby zapisać tak:

drew­no w prze­plo­cie roz­ga­łę­zień  
za­ło­mek okna ścia­na ce­gieł
frag­men­ty życia jakby pe­wien
widzialny okruch
zo­stał jesz­cze
w kącie odar­tym nie­pa­mię­cią


Ten widzialny okruch osobiście mi bardzo tutaj pasuje ;)


Zobaczyłam w tej prześwietlonej migawce dom, opleciony gałęziami drzew, kogoś kto z utęsknieniem tak bardzo chciałby przypomnieć każdy kąt spośród załomków i zakamarków uwitych w pamięci, gdy tymczasem udaje się wyłowić maleńki procent, zaledwie namiastkę, z której ciężko cokolwiek poskładać, obraz zlewa się w plamę jakby ktoś intensywnie świecił po oczach, że trudno coś więcej dostrzec, prześwietlenie, błysk i silny ból pozostający w skroniach, oślepiająca migawka, taka do zachwiań, nie pozostawiająca cienia złudzeń, że coś z tych dawnych ujęć jest do odratowania pamięcią jeszcze. Te otwarte na przestrzał drzwi jawią mi się tutaj taką bramą czasu, przejściem, które powoli zabiera każdy szczegół, dźwięk, kroki, gdy za chwilę nie pozostanie nic, tylko wszechogarniające 'mleko', które zaprzeczy istnieniu czegokolwiek.

Milu, oddałaś słowami tak przenikliwie i w obrazowy sposób, że odczułam podcięte skrzydła. Czas, który rzuca kłodę, podcinając nogi. Jak podnosić się z takich myśli, kiedy on nieubłaganie mknie przed siebie?

Pozdrawiam śródnocnie spowita ciszą ;)
skroplami dnia 27.04.2016 09:07 Ocena: Świetne!
Uuuuuuuuuuuuuuuuu :).
Różnica, z poprzednimi. No w stylu rzucania obrazów gdzie słowa to pędzle do malowania. Dobra, no chyba, bo aż tak nie znam pisania autorki. Nie przeczytałem wszystkiego :).
Ten mnie powala, leżę :).
Zachwyt mnie ugniata i jęczę :).
Dom realny, nierealny, zbudowany marzeniami, zburzony codziennością lub tragedią (życie zawsze się kończy tragicznie przecież, wieczność nie dla nas, ale... jest nadzieja ;) ), odtworzony tak drżącymi obrazami, aż rozdziera naskórek na skórze :). Ok, nad skórny niewidzialny naskórek.
Niezwykłość skojarzeń autorki, ich doskonałość, odbija się na czytelniku.
Znów, zdarza się niekiedy, otwieram usta i czytam jeszcze raz, oczy mam wielkie >:).
Szkoda, że ugryźć nie można, dla smaku :).
Miladora dnia 27.04.2016 09:10
Ładna ta Twoja wersyfikacja, Smoki. :)
Ale to flesz - wyrywa z półmroku różne, jakby nie powiązane ze sobą fragmenty, dlatego tak nieregularna forma.
Tomek i Agatka napisała:
Tutaj zastanawia mnie nieco ten "okruch zapomnień"

Wiem, że może zastanawiać.
Ale chodziło o to, jakby ktoś dawno tam mieszkający zapomniał zabrać ze sobą jakiś okruch swojego życia. Jakby coś jeszcze ciągle tam było mimo późniejszej niepamięci.
Coś niewidocznego - wyczuwalnego zaledwie.

Tomek i Agatka napisała:
Te otwarte na przestrzał drzwi jawią mi się tutaj taką bramą czasu, przejściem, które powoli zabiera każdy szczegół, dźwięk, kroki, gdy za chwilę nie pozostanie nic,

Bardzo trafnie to ujęłaś.
Dom bez ludzi traci duszę, starzeje się i umiera - jak człowiek.

Bardzo lubię Twoje rozważania na temat tekstów, Smoki. :)

Dziękuję dużą smokobuźką :)


skroplami napisała:
Różnica, z poprzednimi. No w stylu rzucania obrazów

Właśnie - masz rację, Skropelku, bo tu forma została dopasowana do przekazu.
Wiersz nie ma płynąć, ma rwać poszczególnymi obrazami.
Miło mi, że się spodobał. :)

Dziękuję serdecznie i dobrego dnia :)
alos dnia 27.04.2016 14:02 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo fajny ekspresjonistyczny obraz mi się pojawił Milu po przeczytaniu wiersza
jak na filmie, gdzie świat przedstawiony jest w zdeformowanych, ostrych
kształtach. Jedyne co budzi wątpliwość to "kącie odartym niepamięcią"
bardziej mi się to czyta jako "kącie odartym z niepamięci", w kontekście
tego co wcześniej i później :)
Miladora dnia 27.04.2016 16:33
alos napisał:
Jedyne co budzi wątpliwość to "kącie odartym niepamięcią"
bardziej mi się to czyta jako "kącie odartym z niepamięci"

To dwa różne znaczenia, Alos. :)
W kącie odartym (ze wszystkiego) (czyjąś) niepamięcią.
Bo w "kącie odartym z niepamięci" znaczyłoby, że ten kąt jest jeszcze ciągle pamiętany.

Dziękuję, że wpadłeś i za "bardzo fajny". To miłe.

Dobrego popołudnia :)
Lilah dnia 27.04.2016 17:16
Ciekawa wersyfikacja, Milu. I równie ciekawe obrazy zarejestrowane przez Twój flesz.

Z podziwem :)
Usunięty dnia 27.04.2016 17:24 Ocena: Dobre
Szacun, nie wszystko pewnie doczytam na raty, średnio kumaty odbiorca jak ja minutę
temu będzie na długu emocjonalnym.
ApisTaur dnia 28.04.2016 00:40 Ocena: Świetne!
pajęczą nicią czas się przędzie
przepaść oddala drugi brzeg
wiosenną jaźń zastąpi jesień
zaschnięty liść
opłacze deszcz
po kropli kropla do zniknięcia

pozdrowionka Miluś :)
Miladora dnia 28.04.2016 10:15
Dziękuję pięknie - Lilu, Grainie i Apisku - za wizytę w tej starej chałupinie. :)

Ładny Ci ten wierszyk wyszedł - po kropli kropla do zniknięcia...

Serdeczności dla wszystkich :)
ajw dnia 28.04.2016 11:03 Ocena: Świetne!
Bardzo ciekawie pokazany obrazek miejsca, które we wspomnieniach zawsze bedzie żyło, nawet jeśli w rzeczywistości jest miejscem pozbawionym już życia. Odnoszę wrażenie jakbyś własnie ożywiła w nim dźwięki, światło, zapach .. Niesamowite wrazenie.
Miladora dnia 28.04.2016 11:15
Dziękuję, Ajwuś. :)
Cieszę się, że w Twoim odbiorze udało mi się ożywić to miejsce.

Serdeczności :)
Toya dnia 28.04.2016 14:40
Pięknie malujesz Miladoro :) Tylko słowami, czy masz jeszcze jakieś inne talenty?
Jestem pod wrażeniem.

Pozdrawiam :)
eka dnia 28.04.2016 20:45 Ocena: Świetne!
Cytat:
drew­no w prze­plo­cie roz­ga­łę­zień
za­ło­mek okna ścia­na ce­gieł
frag­men­ty życia jakby pe­wien
okruch za­po­mnień
zo­stał jesz­cze
w kącie odar­tym nie­pa­mię­cią

ka­wa­łek bieli spły­wa mętną
płasz­czy­zną cie­nia
z boku ramy
obraz się chwie­je czas jak ka­mień
ude­rza świa­tłem we fra­mu­gę
dach spły­wa sko­sem

resz­ta złu­dzeń
otwie­ra klam­ką drzwi na prze­strzał
nie­ist­nie­ją­cych dni i nocy
zdar­tą pod­ło­gą wą­tłym stro­pem (podkreślenie)
ła­miąc ostat­nie nogi
w krze­słach


Miladoro, zaznaczone podkreśleniem, kursywą i pogrubieniem słowa, to delikatne w swej zbieżności fonetycznej, ustabilizowane w klauzuli - rymy. I naprawdę dobrze, że są.
Wiersz zyskuje na płynności.

Smutek bez podmiotu.
Najbardziej spodobał mi się flesz trzech ostatnich wersów drugiej strofy.
W całości doceniam oryginalny sposób językowego obrazowania zapomnień.
Rzeczy umierają na końcu.
Pozdrawiam.
:)
Zola111 dnia 28.04.2016 21:46 Ocena: Świetne!
Rarytas, Miladoro.

Palce lizać. Ale przecież wiem, że piszesz doskonale, więc po prostu czytam bez zawodu, w ciągłym zachwycie. Pięknie,

buziaki,

z.
Miladora dnia 28.04.2016 23:03
Toya napisała:
Tylko słowami, czy masz jeszcze jakieś inne talenty?

Jeżeli pytasz serio, to bawię się przy okazji w jeszcze parę innych rzeczy. :)
Dziękuję, Toya, za "pięknie malujesz".

eka napisała:
zaznaczone podkreśleniem, kursywą i pogrubieniem słowa

W zasadzie rymów jest więcej, Eka. :)
Jeżeli spojrzysz na wersyfikację Tomka i Agatki, to zobaczysz, w jaki wzór się układają.
- cegieł/pewien, niepamięcią/mętną, ramy/kamień, framugę/złudzeń, skosem/stropem, przestrzał/krzesłach - wszystko to rymy niedokładne, dlatego jakby nieco mniej słyszalne.

eka napisała:
Rzeczy umierają na końcu.

To prawda. Większość niszczeje z czasem, ale niektóre zachowują się jako pamiątki przeszłości.
I dobrze, bo gdyby tak nie było, nie moglibyśmy się dzisiaj cieszyć wieloma dziełami sztuki czy architektury. :)
Dziękuję, Eka.

Zola111 napisała:
po prostu czytam bez zawodu

Nawet nie wiesz, jak mi miło, Zoleńko. Dziękuję. :)
Bo nie znoszę Cię rozczarowywać.

Serdeczności z podziękowaniami dla wszystkich trzech pań. :)
Izabea Bocian dnia 30.04.2016 22:13 Ocena: Świetne!
Ładny obraz.
Miladora dnia 01.05.2016 10:29
Dziękuję, Izabea. :)

Miłego :)
Aronia23 dnia 03.05.2016 15:55 Ocena: Bardzo dobre
Milo. Wiersz o przemijaniu. Tak sądzę. Złudzenia... i po życiu. Język bardzo metaforyczny, ale podoba mi się.
" fragmenty życia jakby pewien
okruch zapomnień
został jeszcze
w kącie odartym niepamięcią"
Cenię to, co piszesz, tylko naprawdę, czasami muszę się wysilić, aby załapać sens.
W powyższym wierszu brakuje mi na przykład, znaków interpunkcyjnych. Wiem, że język poezji ma swoje odrębne prawa, jednak mi brakuje i już. Np. w cytowanym przeze mnie fragmencie, szyk wyrazów utrudnia zrozumienie, chodzi mi o ten "okruch".
Ogólnie wiersz dobry, wymagał i opanowania warsztatu pisarskiego. Ty jesteś pracowita i pięknie piszesz. Gratuluję. Pozdrawiam Cię serdecznie Aronia23
Miladora dnia 03.05.2016 17:13
Aronia23 napisała:
Wiersz o przemijaniu.

Zgadza się - nie tylko ludzi, lecz i rzeczy. :)

Aronia23 napisała:
czasami muszę się wysilić, aby załapać sens.

I bardzo dobrze, bo poezja nie lubi mówienia wprost. :)
A to, że nie ma interpunkcji, pozwala na większą swobodę interpretacyjną podczas czytania.

Aronia23 napisała:
chodzi mi o ten "okruch".

Wyobraź sobie starą, zrujnowaną chałupinę, w której dostrzegasz nagle okruchy tego, co zapomnieli zabrać ze sobą dawni mieszkańcy - stąd ten okruch (czyichś) zapomnień w kącie odartym (ze wszystkiego ich) niepamięcią (o domu).
Bo zawsze zostawiamy po sobie drobny ślad życia. Czasem zupełnie niematerialny. Jakby tylko pewną aurę.
Nigdy nie miałaś wrażenia, biorąc do ręki jakiś stary przedmiot, że on coś mówi?
Stare domy też mówią, tylko trzeba się wsłuchać. :)

Dziękuję, że przyszłaś - i serdeczności, Aronio. :)
Margharet dnia 12.07.2016 18:50 Ocena: Świetne!
Miladoro jak pięknie . To już wyższa szkoły pisania i wrażliwości. Twoje malowanie słowem rodzi w mojej głowie obrazy. W moim domu stoi stary kredens, mam go od kilku lat, a w nim stoją filiżanki kupione na pchlim targu. Każda jest z innego kompletu i każda opowiada inną historię. Lampy też mam bardzo stare choć niedawno kupione, one również mają swoje tajemnice. Mieszkam w starym holenderskim domu i często wyobrażam sobie jak to było kiedy mnie tu nie było. Pozdrawiam.
Miladora dnia 13.07.2016 13:35
Margharet napisała:
one również mają swoje tajemnice.

Znam to uczucie, gdy bierze się do ręki jakiś stary przedmiot. :)
Miło wiedzieć, że ktoś to tak dobrze rozumie.

Dziękuję, Margh.
I dobrego dnia. :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty