Durne baby - EdwardH
Proza » Miniatura » Durne baby
A A A

Conocny hałas silników ciężarówek kursujących między mińską siedzibą NKWD, a kuropackim lasem był owiany tajemnicą tak, jak i nieustające między zmierzchem, a świtem, strzały z naganów. Okoliczni mieszkańcy od lat musieli zatykać uszy i uciszać sumienie. Nawet gdy minie kilkadziesiąt lat, a na trupach będzie budowana autostrada, Kuropaty wciąż będą owiane zmową milczenia.

Micia, stary czekista i jeden z niewielu, którzy przeżyli czystkę 1937 roku wciągnął przemycaną przez kontrabandzistów dobrą polskę kokainę i ze znudzeniem patrzył na kolejny transport. Do świtu zostało jeszcze z dwustu lud...tfu! elementów i pojedziemy do stołówki na 100 gram spirytusu i śniadanie - myślał Micia przeładowując drugi pistolet, ponieważ pierwszy zdążył się rozgrzać do czerwoności.

Dwudziestotrzyletni Szmul również dumał o śniadaniu, koncentrując się głównie na owych stu gramach, które były przecież głównym daniem, i zachwalał władzę radziecką za to, że dba o swoje narzędzia. Był młody, dopiero zaczynał robotę i choć zdawał sobie z tego sprawę, nie chciał myśleć o tym, że narzędzia, którymi operuje władza radziecka szybko się zużywają i kończą z alkoholizmem, narkomanią, samobójstwem, bądź trafiają do psychuszki, lub masowego grobu w Kuropatach.

W przeciwieństwie do naiwnego Szmula, Micia zdawał sobie sprawę z tego, że zostało mu mniej niż pół roku życia. Wiedział, że ci którzy rozstrzeliwali w Kuropatach w 1937 roku, sami zostali rozstrzelani w 1938, a ci co pracowali w 1938 dostali strzał w potylicę w 1939 roku i tak to już leci.

Ale na to, że władza radziecka jaka by nie była, napewno jest sprawiedliwa, wszyscy mieli dowód przed sobą. Wszystkim daje po równo, nie patrząc na klasę i narodowość. W Kuropatach leżą i Białorusini i Polacy, i Żydzi i Rosjanie, a i pewnie znalazłoby się też kilku Finów, Kałmuków, Łotyszy, Ormian, Tatarów, Tutsi i Hutu, Pigmejów i Eskimosów. Istna międzynarodówka! I nieważne czy ktoś jest inteligent, chłop, burżuj, komunista ideowy i partyjny, kupiec, czekista, czy włóczęga. Każdemu przejażdżka, każdemu kilka gram ołowiu w tył głowy i każdemu wspólna mogiła.

I choć ofiar tych było ich z ćwierć miliona, nikt z nich w ostatnich chwilach nie zdawał sobie sprawy, że żył pod najsprawiedliwszą władzą pod słońcem. Jedni się wyrywali, inni krzyczeli o niewinności, a jeszcze inni żądali sądu. Ten się odgrażał, a ten krzyczał, że był przewodniczącym rewkomu, a inny śpiewał "Wyjdziem szczylnymi radami". Jedna tłumaczyła, że jest za młoda, a druga, że za stara. Tamten płakał, a tamten bez żadnego uczucia szedł i apatycznie patrzył na dół z ciałami. A potem bam! Rudy profesor zastanawiał się, czy to naprawdę już koniec. I bam! Partyjny towarzysz pierwszy raz od dzieciństwa zaczął się modlić. I bam! Nie dali mu skończyć.

Wśród krzyków i płaczu ofiar słychać było też płacz kata, pomieszany z histerycznym śmiechem.

- I po cholerę one... durne baby... na cholerę, po kiego czorta...

- Masz Grisza, machnij se, poczujesz się lepiej - podsunął mu papierek z kokainą Micia.

- ... dziewięć miesięcy... poród... powikłania, cesarskie cięcie...

- Suka blać, twaja mać! Weź się w garść Griszka. Tyś jest Polak, więc musisz mieć czarną duszę polskiego pana i brak sumienia.

Grisza papierek wziął, lecz nie rozwinął i patrzył na kolegę przekrwionymi oczami.

- Na co... po co... tak się męczą... te baby... durne... Położne... chrzciny, opieka... potem swaty posyłają... i wesele... Tak się męczą... durne... po co... krew, wody i rozstępy... pępowina i główka... żeby potem... tę główkę BAM! Durne baby... kab jaje chaliera uziala... po co tak się męczą... po co...

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
EdwardH · dnia 05.05.2016 19:02 · Czytań: 656 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
faith dnia 05.05.2016 19:41
Krótki tekst i nawet z pomysłem poprowadzony, ale nieco jednak zaniedbany.

Cytat:
Micia, stary czekista i jeden z niewielu, którzy przeżyli czystkę 1937 roku(,) wciągnął przemycaną przez kontrabandzistów(,) dobrą polskę kokainę i ze znudzeniem patrzył na kolejny transport.

- zawieruszone przecinki i literówka polską kokainę

Cytat:
pojedziemy do stołówki na 100 gram spirytusu i śniadanie - myślał Micia(,) przeładowując drugi pistolet, ponieważ pierwszy zdążył się rozgrzać do czerwoności.

- znów zgubiony przecinek
- trochę mnie drażni ten zapis liczbowy, szczególnie, że potem już to samo piszesz słownie:
Cytat:
Dwudziestotrzyletni Szmul również dumał o śniadaniu, koncentrując się głównie na owych stu gramach


Cytat:
Był młody, dopiero zaczynał robotę i choć zdawał sobie z tego sprawę, nie chciał myśleć o tym, że narzędzia,

- tego/tym o jeden zaimek za dużo, drugiego spokojnie można się pozbyć, szczególnie, że kilka linijek niżej znów mamy coś podobnego:
Cytat:
Micia zdawał sobie sprawę z tego, że zostało mu mniej niż pół roku życia


Cytat:
a ci(,) co pracowali w 1938(,) dostali strzał w potylicę w 1939 roku i tak to już leci

- znów zguba w postaci przecinka
- pozbyłabym się też tego brzydkiego kolokwializmu w postaci "co", zastępując go słowem "którzy"

Cytat:
Ale na to, że władza radziecka jaka by nie była, napewno jest sprawiedliwa, wszyscy mieli dowód przed sobą. Wszystkim daje po równo, nie patrząc na klasę i narodowość.

- na pewno piszemy osobno
- wszyscy/wszystkim obok siebie nie wygląda dobrze, pokombinowałabym jeszcze z tym zdaniem, żeby uniknąć tego powtórzenia

Cytat:
W Kuropatach leżą i Białorusini i Polacy, i Żydzi i Rosjanie, a i pewnie znalazłoby się też kilku Finów,

- sens pięciu pierwszych "i" potrafię zrozumieć, ale zdecydowanie lepiej byłoby zlikwidować to ostatnie

Cytat:
I choć ofiar tych było ich z ćwierć miliona, nikt z nich w ostatnich chwilach nie zdawał sobie sprawy, że żył pod najsprawiedliwszą władzą pod słońcem.

- tych/ich/nich - zdecydowanie za dużo zaimków, widzę to tak:

Choć ofiar tych było z ćwierć miliona, żadna z nich w ostatnich chwilach nie zdawała sobie sprawy, że żyła pod najsprawiedliwszą władzą na świecie.

- rzeczownik "ofiara" to rodzaj żeński, stąd powinieneś całkowicie przerobić to zdanie, by było dobrze odmienione, poza tym, zastąpiłam fragment "pod słońcem" wyrażeniem "na ziemi", by uniknąć powtórzenia pod władzą/pod słońcem

Cytat:
Ten się odgrażał, a ten krzyczał, że był przewodniczącym rewkomu, a inny śpiewał "Wyjdziem szczylnymi radami".


Ten się odgrażał, tamten krzyczał, że był przewodniczącym rewkomu, a jeszcze inny śpiewał "Wyjdziem szczylnymi radami".

Widzę to tak, szczególnie, że potem znów masz bardzo podobnie skonstruowane zdanie:

Cytat:
Jedna tłumaczyła, że jest za młoda, a druga, że za stara. Tamten płakał, a tamten bez żadnego uczucia szedł i apatycznie patrzył na dół z ciałami. A potem bam! Rudy profesor zastanawiał się, czy to naprawdę już koniec.

- znów wyliczanka i nadmiar "a", kolejne zdanie do przebudowy, uważam.

Cytat:
Partyjny towarzysz(,) pierwszy raz od dzieciństwa(,) zaczął się modlić.


Końcową wypowiedź zdecydowanie przytłumiły wielokropki. Niepotrzebne jest takie ich nagromadzenie, zamiast coś wprowadzać dekoncentrują tylko i odwracają uwagę od sensu tych ostatnich zdań.

Jak dla mnie to opowiadanie jest nieco chaotyczne i wymaga jeszcze pewnej przebudowy, ale jak już pisałam, pomysł jest, choć z jego sensem wcale nie muszę się zgadzać :)

Pozdrawiam!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty