Świetny wiersz toya coraz lepiej czujesz poezję i to w jakim tempie się rozwijasz wspaniale nie mam się do czego przyczepić. No może tylko jedno słowo bym wyrzuciła -na podłogę, pod, gdzie tylko... - Bez tego "pod" czyta mi się lepiej. Wers staje się plynniejszy i nie ms kolizji z "po" które jest zaraz niżej. No i może jeszcze przypadkowy rym - chmury...którym. I nie wiem co myśleć o "innych takich" nie wiem czy mi się to podoba czy nie. Ale to drobiazgi takie Podoba mi się bardzo jak pląsasz między znaczeniami słów. Widać że dbasz o każde słowo i jego znaczenie wśród innych dzięki temu wiersz ma sens i to nie byle jak pokazany. fajnie bujasz skojarzeniami. I mam pytanie dlaczego w puencie jest czas przeszły a nie teraźniejszy jak wyżej? rzeczywistość przestała być oswajana i stąd ten obraz wody. Wgl super efekt. Mam wrażenie stopniowania - jakby ten "deszcz" płynął nie tylko jako sens Ale też przez użyte atrybuty - sufit, podłoga jest tak jakby woda płynęła w dół między wersami. Tak jakoś mnie poniosło jestem pod wrażeniem
Pozdrawiam

Podoba mi się, Toya.
Dobre zobrazowanie czegoś, czego nie ma się jeszcze odwagi osiągnąć.

Ale pozbyłabym się przypadkowych rymów:

Może jakiś zamiennik za "wiatr"?
Mnie się nasunęła "bryza".


Najprościej dać "ponad chmurami".


Dobrze byłoby coś zrobić z tym "pod", zwłaszcza że potem masz "po".

Zabieram drzwi zamknięte na strach.

Miłego