Laura 2 - AdriannAgata
Proza » Obyczajowe » Laura 2
A A A

Patrzymy sobie codziennie w oczy w identyczny sposób. To takie nudne… Każdego dnia poprawiam po Tobie krzesło. Zasłaniam firankę. Obserwuję jak odjeżdżasz, jak patrzysz w skupieniu w dal.

Znowu zdjęcie mamy na tle gorącego oceanu. Kolejnego dnia zdjęcie z wesołym czarnoskórym dzieckiem. Tak dobrze się bawi, a jej mała córeczka maleje w oczach z tęsknoty za nią.

Nie widzisz tego tato? Nie widzisz, że Laura przez to umiera? Zadaję mu to pytanie w myślach.

Staram się odgrywać jej rolę. Staram się być dla Laury matką, dla ojca żoną, dla domu gospodynią, ale to tylko rola.

Mam ochotę spakować się i wyjechać. Z dala od wszystkich. Ta ochota tak strasznie gryzie…

-Nie dba o serce, pali, źle się odżywia, dużo pije i się dziwi, że ma palpitacje…

-Pewnie coś w tym jest… - Tata mnie zmierzył. Odgarnęłam włosy i spróbowałam sobie przypomnieć, o czym właśnie mówił.

-Nie zawsze tak jest, ale najczęściej. – Spojrzałam na niego, wciąż mnie obserwował. – Włosy ci ciemnieją kochanie…

-Tak? Nie zauważyłam… Tato… - Przysiadłam bliżej niego. – Porozmawiaj z Laurą.

-Coś się z nią dzieje?

-Myślę, że nie radzi sobie z odejściem mamy. – Zmieszał się, a ja poczułam dziwny chłód przy wymowie tego słowa… Mama. Co to znaczyło?

-Ale Ada, przecież mama nie odeszła. – Znowu zaczynał ją tłumaczyć. Znowu chciał się oszukiwać.

-Tato, daj spokój. Nie ma jej 3 miesiące. – Spojrzałam na jego mocne ręce. – Laura się w sobie zamyka, nie widzisz tego? Potrzebuje matki. Nie siostry, nie babci, nie ojca. Matki.

-Masz rację, ale… - Przegryzł wargę. Zawsze tak robi, gdy intensywnie ukrywa emocje.

-Wiem, że nic nie możesz zrobić. Wiem to. – Schowałam twarz w dłoniach. – Ale wiesz co? Mam ochotę do niej zadzwonić i…

-Ada… Mama tam kogoś poznała.

-Skąd wiesz? – Wytrzeszczyłam oczy. Słowo „poznała” zakłuło mocno.. Mocniej niż się spodziewałam.

-Olga się wygadała.

-I ty to tak znosisz? – Wstałam. On też wstał.

-Jasne, że nie! Ale co mogę zrobić? Julia jest kilkaset kilometrów stąd. Poza tym, nie zależy mi już na niej aż tak. Mam ważniejsze sprawy i osoby na głowie. Szpital, ciebie… Laurę.

-Nie wybaczę jej. Nie wybaczę jej tego… Który to już raz?

-Nawet tego nie liczę. Śpieszę się Ada, mam dzisiaj dwie operacje na otwartym sercu. Posłuchaj mnie… - Tata mnie objął i przyciągnął do siebie. – Wiem, że jest ci ciężko, mnie też jest, ale jak widzisz zapominam o tym, układam życie na nowo, bo mama to już przeszłość. Nawet jeśli wróci, to zrobi to na chwilę, a potem znowu odejdzie na długie miesiące. Musimy zacząć to akceptować. Laura śpi? – Skinęłam głową – Idź do niej i z nią porozmawiaj. Ja też to zrobię, ale po pracy, teraz przekazuję to Tobie.

-Nienawidzę matki…

-Żyj jakby jej nie było. – Tata wyszedł i zostawił za sobą jedynie słodki zapach wody kolońskiej. Zrobiłam jak mi kazał. Podreptałam niepewnie do pokoju młodszej siostry. Już nie spała, wpatrywała się we mnie wielkimi, czarnymi oczami. Przykryta grubą warstwą pościeli, wydawała się jeszcze mniejsza i jeszcze chudsza niż była w rzeczywistości.

-Laura… - Podeszłam do niej powoli – Kochanie… Chcę z tobą porozmawiać. Mogę? – Przysiadłam się – Tęsknisz za mamą, prawda? – Skinęła głową – Wiem to. Właśnie dlatego tu przyszłam, mama bardzo dużo pracuje, sama widzisz, że stale jej nie ma i prawdopodobnie mama zostanie tam na dłużej. Na naprawdę długo.

-Co?! – Krzyknęła

-Ja, babcia i tata zrobimy naprawdę wszystko, żeby ci ją zastąpić. Obiecuję, że nie odczujesz nawet…

-Jak to mama nie wróci?! Dlaczego? – Marszczyła brwi dokładnie tak samo jak tata. Byli tacy podobni…

-Laurusia, to nie takie proste. Mama zwyczajnie… ona… ma tam nowy dom. Po prostu tam jej się bardziej podoba. Będzie nas odwiedzać, ale zamieszka tam, ponieważ tam ma wielu pacjentów, pomaga ludziom…

-Ale tutaj ma nas! Jesteśmy ważniejsi…

-Oczywiście, że tak. Ale mama znajduje się teraz w takiej sytuacji, że nie może wrócić, a jak wróci to na bardzo krótko. Laura, musisz to zrozumieć i przestać za nią tęsknić. – Zakryła głowę kocem. Nie chciała mnie słuchać. Zawsze nasze rozmowy kończyły się tak samo. Wyszłam z pokoju ze łzami w oczach. Co ja mam robić? Jak wytłumaczyć 6- letniej dziewczynce, że matka ma ją gdzieś i układa sobie życie na innym kontynencie? Napisałam tacie smsa, żeby załatwił jakąś dobrą psycholog, gdyż ja nie jestem w stanie z Laurą rozmawiać.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
AdriannAgata · dnia 29.05.2016 15:26 · Czytań: 462 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Barbara Kirszniok dnia 24.08.2016 16:42
Plusy:

Imię „Laura”.

Za zdanie: „-Ale tutaj ma nas! Jesteśmy ważniejsi…”.

Minusy:

„Każdego dnia poprawiam po Tobie krzesło.” - „Tobie” powinno być z małej.

„Znowu zdjęcie mamy na tle gorącego oceanu.” - Czy ocean może być gorący?

„Znowu zdjęcie mamy na tle gorącego oceanu. Kolejnego dnia zdjęcie z wesołym czarnoskórym dzieckiem. Tak dobrze się bawi, a jej mała córeczka maleje w oczach z tęsknoty za nią.” - Kto się dobrze bawi?

Powinny być długie myślniki a nie krótkie, a po nich spacja.

Zamiast „6- letniej” napisać słownie „sześcioletniej”.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:57
Najnowszy:wrodinam