Nie szukaj skarbów, jeśli w pobliżu są lehvaki - aurorae
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Nie szukaj skarbów, jeśli w pobliżu są lehvaki
A A A

Przetoczyłam się przez duży kamień, tłukąc sobie przy okazji kolano. Duże kamienie tak naprawdę wcale nie są zbyt dobrym schronieniem, zwłaszcza na środku pola – kiedy jednak przed kimś uciekasz, czując narastającą panikę, płaczesz ze szczęścia na widok dużego kamienia. A potem za niego wskakujesz, ponieważ do wyboru masz albo to, albo pole zboża, które jest średnią kryjówką i w którym bardzo łatwo stracić orientację.

Księżyc jak na złość był tego dnia tak jasny, że było mnie widać prawie jak na dłoni. Srebrne światło wygładzało krawędzie nieprzyjaznego świata, na którym przyszło mi się pojawić, żeby teraz uciekać przed lehvakiem – mając za broń dokładnie nic. Skupiłam się więc na nasłuchiwaniu, licząc po cichu, że trafił mi się upośledzony okaz, który mnie nie wytropi. Przy okazji próbowałam się uspokoić, ponieważ pod wpływem panicznej ucieczki i strachu dyszałam jak kowalski miech.

Lehvaki nie mają zbyt dobrego wzroku, za to świetnie słyszą. Kontaktują się ze sobą za pomocą pochrapywań i warknięć, które są dla nich tak charakterystyczne, jak miauczenie dla kota. Dzięki temu nie miałam problemu z określeniem, co się do mnie zbliża i w jakiej jest liczbie. Kuląc się do zimnego, szorstkiego kamienia, przeliczałam w myślach swoje szanse na przetrwanie. Dwa lehvaki to cztery wielkie przednie łapy zakończone dwunastoma pazurami, które są w stanie skruszyć skałę – wiem, bo widziałam. To też mniej więcej pół tony masy, twarde jak żelazo pancerze i mocne zęby wielkości pięści dziecka. Przeciw nim ja – pięćdziesiąt kilo miękkiego mięsa i łatwych do połamania kości, ubrana w jakże trwały skórzany kubrak – który mógłby mnie ochronić pod warunkiem, że przypadkiem zaatakowałoby mnie stado motyli. Swoje szanse oceniłam na zaszczytne 1 do 100 – ot tak, żeby nie było mi wybitnie przykro. To bardzo ważne, żeby być dla siebie miłym, zwłaszcza, jeśli za chwilę się umrze.

Ciężkie stąpanie na chwilę ucichło, a jeden z lehvaków wydał z siebie gardłowy warkot. Jego położenie ustaliłam na jeszcze nie tak bliskie. Po chwili odpowiedział mu drugi osobnik, który zachodził mnie od drugiej strony. Myślałam gorączkowo, czy to możliwe, że wiedzą, gdzie jestem. Starałam się nie oddychać i nie ruszać, a do kamienia przykleiłam się tak mocno, że moi byli mężczyźni mogliby mu pozazdrościć.

W tym momencie zadrżała ziemia, a ja usłyszałam głuchy tętent, który mógł oznaczać tylko jedno – lehvaki szarżowały w moim kierunku. Osłaniał mnie przed nimi kamień, który z każdą chwilą wydawał się mniej solidny. Skuliłam się najmocniej, jakby się dało, co miałoby jakiś sens, gdybym była pancernikiem.

Ziemia trzęsła się tak bardzo, że miałam wrażenie, że kamień podskakuje, a ja razem z nim. Mogłam myśleć tylko o tym, kiedy uderzą. Teraz? Teraz? Teraz!

Nie doczekałam się. Pierwszy z lehvaków minął kamień z lewej strony i popędził przed siebie, wystawiając na mój widok małych rozmiarów – w stosunku do reszty ciała – zadek, przykryty krótkim, ciężko podskakującym ogonkiem. Drugi musnął mój kamień bokiem – daję słowo, poleciały iskry – ale pobiegł dalej, omal nie kopiąc mnie tylną nogą. Nawet nie obejrzały się za siebie. Chwilę siedziałam oszołomiona, plecami oparta o swojego małomównego, chłodnego towarzysza niedoli, a lehvaki znikły z mojego pola widzenia.

- No cóż – powiedziałam do siebie, a potem wstałam. Obróciłam się i w jednej chwili zrozumiałam bardzo dużo. Lehvaki nie szarżowały na oślep przed siebie, bo nagle wydało im się, że intruz pobiegł gdzieś dalej – lehvaki uciekały, ponieważ w srebrzystym świetle księżyca krył się nocny łowca, najdzikszy morderca na tej równinie, czarna pantera z aksamitnym futrem obryzganym szkarłatną krwią. Jej zielonkawe ślepia zabłysły światłem odbitym, kiedy dostrzegła moją głowę wychylającą się zza głazu.

- Korey! – ucieszyłam się i wybiegłam mu naprzeciw.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
aurorae · dnia 04.06.2016 21:25 · Czytań: 501 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Bernierdh dnia 05.06.2016 17:20
Całkiem fajnie napisane, fajnie się zapowiada, akcja wciągająca, szkoda tylko, że to wyrwany z kontekstu fragment. A ja chciałbym dowiedzieć się kim jest bohaterka, kim jest Korey (panterą, czy może - dajmy na to - zmieniającym postać magiem?) czy wiąże się z tym jakaś fabuła.
Z tytułu (który bardzo mi się spodobał) wnioskuję, że bohaterka poszukuje skarbów. No i super, mam nadzieję, że napiszesz o tych poszukiwaniach coś więcej. Bo tak to z lektury pozostaje niedosyt zamiast zadowolenia.
I tylko nazwa potworów niezbyt mi pasuje, bo kojarzy się jakoś tak politycznie :p
Pozdrawiam serdecznie :)
aurorae dnia 05.06.2016 23:51
Dziękuję za komentarz Bernierdh :) Jest to pierwsza scena mojego pomysłu na coś dłuższego. Miło przeczytać pozytywne uwagi, ale rzeczywiście, tekst jest wyrwany z kontekstu. Postaram się dodać coś, co bardziej przypomina spójną całość :)
Z lehvakami to racja, nawet nie zwróciłam na to uwagi.
Pozdrawiam :)
Aronia23 dnia 14.06.2016 18:41 Ocena: Dobre
"To bardzo ważne, żeby być dla siebie miłym, zwłaszcza, jeśli za chwilę się umrze." Fajny tekst, wartka akcja, dużo w nim ruchu i niesamowitych przemyśleń. Dobrze się czyta, tylko, jak zauważył Berni, nie wiadomo bliżej niczego o bohaterach. Tak byłoby fajnie, gdybyś rozbudowała trochę samą akcję, tzn. przybliżyła czytelnikowi, o co właściwie chodzi. Jest uciekająca dziewczyna, jakieś stwory (opisane dobrze), ale ich obecność nagła i chowanie się przed nimi, to już tajemnica. I rzeczywiście ta pantera krwiożercza pokryta krwią. Tak chyba nie powinno być, bo wyczuwalna dla wrogów. Zwierzęta się myją po polowaniu, aby nie roznosić zapachu. Stąd zdanie "...krył się nocny łowca, najdzikszy morderca na tej równinie, czarna pantera z aksamitnym futrem obryzganym szkarłatną krwią." sprawia wrażenie niezgodności. Pozdrawiam Aronia 23.
JoannaP dnia 15.06.2016 20:51
Sprawnie napisany kawałek.
Pozdrawiam :)
fermi0itica dnia 26.06.2016 00:35 Ocena: Bardzo dobre
Świetnie napisane, pozostawia niedosyt. Nazwa tych istot kojarzy mi się bardzo politycznie, przez co na początku odrobinkę się wystraszyłem, to muszę przyznać!
Wtrącenie o mężczyznach genialne, czekam na więcej!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty