"Ody" Andrzeja Jakuba Mularczyka - kresowa pani
Publicystyka » Recenzje » "Ody" Andrzeja Jakuba Mularczyka
A A A
  • Autor książki: Andrzej Jakub Mularczyk
  • Gatunek książki: tomik
  • Tytuł: Ody
  • Kategoria: Poezja
  • Forma książki: Kraków 2015

 

Twarda, migdałowego koloru płócienna okładka; ilustracje zapożyczone od Jana Stanisławskiego; fotografia Poety o pięknej szlachetnej twarzy Kresowego Rycerza z Dzikich Pól a mieszkańca idyllicznych stanic, z krótką biograficzną notką na przedostatniej stronie zbioru. 

Kim jest Andrzej Mularczyk? Urodzony w Lubinie najpierw ukończył Technikum Górnictwa Rud, później Wydział Górniczy na Politechnice Wrocławskiej. M. in. sztygar zmianowy w kopalni węgla brunatnego „Adamów” w Turku, następnie w kopalniach miedzi w Lubinie. Od 1994 roku mieszka w Ostrzeszowie.

Debiut w piśmie Politechniki Wrocławskiej  „Sigma” (1978); laureat wielu poetyckich konkursów, opublikował:

- Arkusz poetycki „Drzazga”, Lubin 1989,

- Tomik „Krzywa zwierciadła spojrzeń”. Integracje. Warszawa 1993,

- Tomik „Liczenie mrówek”. Kraków 2007, Śródmiejski Ośrodek Kultury [nagroda główna w poetyckim konkursie „Dać świadectwo”],

- Powieść „Ścieżka”. Warszawa 2015, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza.

W prywatnym liście do autorki recenzji tak o sobie napisał:

„Przesyłam Ci oba tomiki wierszy. Już zauważyłaś kiedyś [że] moja nadmierna miłość do Herberta jest w nich obecna. Chociaż nie Pan Cogito a raczej obywatel. Człowiek, który musi żyć w świecie zawodów użytecznych także ma swoją wrażliwość, ale i ograniczenia.”

I ten, ”żyjący w świecie zawodów użytecznych, Człowiek” od szeregu lat pisze swoje „Ody”. Ody do... Właśnie, do... Tutaj zatem posłużę się wymienianą z Autorem korespondencją, z której dowiedzieć się można, że:

„Dziękuję, za list. Imię Aniela jest tak bardzo bliskie i głęboko weszło w moją pamięć. Moja przepiękna ciocia, Aniela Mularczyk [...] Kobieta o niespotykanej dobroci, ale życie miała ciężkie. Ale mimo to pamiętam ją jako bardzo pogodnego człowieka. I siostra moja ma takie imię i żona stryjka. Otoczony jestem przez Aniele jak przez anioły.

Bardzo więc dziękuję za słowa otuchy, jakie do mnie Nel, skierowałaś.

Bo w poszukiwaniu Twojej recenzji przejrzałem jeszcze część komentarzy pod moimi odami. Są o wiele przychylniejsze niż wcześniej myślałem [...]

Odnalazłem więc i poszukiwany komentarz

Panie Andrzeju, właśnie napisałam na brudno krótką rozprawkę na temat Pańskich ód; dzisiaj tego nie przepiszę z innych czasochłonnych powodów, ale jutro obiecuję poprawę. Oczywiście „kapustka” - super. Przyznam się, iż jakkolwiek coś niecoś na botanice się znam, nigdy nie widziałam kapusty kwitnącej. Zwijającą się w głowę, to tak plus całą (nad nią) chmarę bielinków... Lecz żeby kapusta kwitła? O tym zwyczajnie nie pomyślałam. Czego to człowiek na poetyckim portalu się nie dowiaduje??? Pozdrowienia serdeczne.

Aniela Birecka | 2011-06-14 18:07:29

„Oda do kwitnących wierszy”

Gdyby tak poskładać, uporządkować wszystkie te Panaandrzejowe „Ody”, to do chwili obecnej wyszłaby naprawdę spora kolekcja, w sam raz na zbiorek poetycki formatu A5 o objętości trzech drukarskich arkuszy.

Każdy (prawie) z tutejszych Użytkowników zdaje sobie zapewne sprawę z faktu, iż ów - pod nazwą „oda” - gatunek literacki rzadko stosowany jest przez współczesnych poetów; no może „Oda do rąk” (1966) Haliny Poświatowskiej?

Jednak prezentowane na Forum „Ody” są zupełnie (albo "prawie zupełnie") inne, bez typowej dla opisanego gatunku, emfazy. Strofy żartobliwie liryczne, liryczno-sentymentalne, sentymentalnie romantyczne, zwyczajnie niezwyczajne...

Dedykowane konkretnym Osobom: Matce, Żonie, Teściowej, Pablo’wi Nerudzie; określonym pojęciom: np. mitom; ludziom - symbolom; przedmiotom; krajobrazom; zwierzętom. Także wewnętrznym organom ciała; obiektom przemysłowym; pojazdom; roślinom, wśród nich ostatnia: „Oda do kwitnącej kapusty”.

Oczywiście w analizowanych „Odach” nie może nie zabraknąć odniesień do Poprzedników ich Autora, albowiem cóż byłaby to za poezja? („Z poezji wyszliśmy i w poezję się obrócimy”, już nie pamiętam, gdzie to wyczytałam, być może u Anny Kamieńskiej?) niemniej jest to twórczość na wskroś oryginalna. Twórczość - niczym ziarno przemielona - dla słów na ich pożywienie. Słów zresztą przepojonych nostalgią, o której w „Odzie do Pabla Nerudy” mówi sam Poeta: „Teraz i ja wiem, że uboższy jest ten, co nie tęskni...”

 

Pisałam o tych „odach” na poetyckim Portalu „Nieszuflada”, z którego - nie mogąc znieść rozmaitych uszczypliwości czy wręcz dziadowskiego chamstwa - zwyczajnie się wymiksowałam. Andrzej, jeden z niewielu Użytkowników, bardzo życzliwie mnie wspomagał. Później odnalazłam Go na „poezji-polskiej” jako Jędrzeja Kuzyna.

Na podarowanym mi egzemplarzu analizowanego tomiku, napisał odręcznie i serdecznie:

„Anieli, dobremu duchowi tej książki. Andrzej. Ostrzeszów 1.10.2015.”

Od siebie wszak dodam, iż chyba owym „dobrym duchem” jestem nie tyle ja, co Patron Poety, a mój ukochany Święty Andrzej Bobola herbu Leliwa, wielki Kapłan i Misjonarz Polesia, okrutnie zamęczony przez Kozaków 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim, o którym Jego imiennik napisał:

Oda do Andrzeja Boboli - pamięci Mamy

Cierpieć to rodzić się kilka razy w sekundzie.
Wiara, że zostaniemy wysłuchani jest wielka,
a jeszcze większa, że zrozumiani.
Dlatego stosy nie bolą. Ciało początkiem pieśni.
Melodia pozostaje. Szedłem do Ciebie, Panie,
ale nie wysypałeś ścieżek płatkami.
Kamyki wbijały się w stopy. Muchy gryzły.
Bałem się, że przeszkadzać będzie innym moje ciało
i zaczną rozrywać je na strzępy. Chociaż
nie było ich wrogiem, ale duszą
z cierniową koroną. 

Tak, dopowiadam słowami Poety: „To już cztery lata. Obecnie zbieram je w całość. Poprawia[m] i poprawiam. Potem spróbuję do jakiego wydawnictwa. Może Miniatura, Może Maniko. A o finanse będę się martwił potem [...]

Późny debiut. Ale gdzie się śpieszyć prawdziwe życie zaczyna się na emeryturze. Gdzie się śpieszyć, kiedy w szufladzie czeka kilka powieści i opowiadań. Zdawałem sobie dobrze sprawę, że pracując [...] dwóch światów nie pogodzę. Dlatego bardziej do szuflady chociaż ocierałem się o wydawnictwa, ale...

Pozdrawiam serdecznie i tak myślę, że mama bardzo dobrze dogaduje się Tam po drugiej stronie z ojcem Andrzejem Bobolą. Dlatego tak mi wszystko się powoli układa jak w spokojnie tykającym zegarku.”

Właśnie Mama, w sobie dedykowanej „Odzie do Matki”:

Oda do twoich dłoni tutaj, Mamo,
do różańca, Matki Boskiej, Jezusa,
Andrzeja Boboli, co otwierał ścieżki,
i innych cierpiąc za nas.
Szłaś z tym cierpieniem
oglądając się za mną,
aż połączyłem się tobą."

Grafika tomiku:

https://www.facebook.com/a.j.mularczyk/photos/pb.202869413069103.-2207520000.1462135564./1004175276271842/?type=3&theater

 

oceń / skomentuj

 

 

 

Wyloguj

 

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
kresowa pani · dnia 06.06.2016 13:43 · Czytań: 3019 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Komentarze
Michal Szulczewski dnia 18.09.2016 23:52
Pomijając fatalną edycję, to ile jest tutaj "recenzji" w "recenzji"? Pierwsze trzy akapity jako wprowadzenie są jak najbardziej ok, a później ni z gruchy ni z pietruchy pojawia się fragment prywatnej korespondencji pasujący tutaj jak pięść do nosa. Do tego jakieś użalanie się na inne portale? Co to ma wspólnego z recenzją? Na moje oko nic.

Ale dobrze, gdzieś tak poniżej "Ody do kwitnących wierszy" zaczynają się akapity związane z omawianym tomikiem. Od razu pojawia się kwiatek:
Cytat:
Każdy (pra­wie) z tu­tej­szych Użyt­kow­ni­ków zdaje sobie za­pew­ne spra­wę z faktu, iż ów - pod nazwą „oda” - ga­tu­nek li­te­rac­ki rzad­ko sto­so­wa­ny jest przez współ­cze­snych po­etów; no może „Oda do rąk” (1966) Ha­li­ny Po­świa­tow­skiej?
Poświatowska nie jest współczesną poetką, była nią jakieś 50 lat temu, to tak niestety działa w literaturze, tutaj też trzeba daty z kalendarza odrywać.

Albo to zdanie:
Cytat:
Oczywiście w analizowanych „Odach” nie może nie zabraknąć odniesień do Poprzedników ich Autora, albowiem cóż byłaby to za poezja?

Nie wiem czy to niechlujstwo przy edycji czy to po prostu tak miało być, ale to zdanie nie ma za grosz sensu.

Jakieś próbki wierszy omawianego autora dostajemy pod sam koniec, nagle okazuje się, że wspomniane wcześniej: "niemniej jest to twórczość na wskroś oryginalna" - nie pokrywa się z tekstami, które - w odniesieniu tylko do podanych przykładów - są dosyć banalne. Nie ma w tym nic złego - całość może się przecież bronić jako tomik, nie wszystko musi być oryginalne, tylko po co wprowadzać czytelnika w błąd?

Recenzji za wiele tutaj nie ma, a szkoda, bo całkiem możliwe, że omawiany tomik nie jest zły.
kresowa pani dnia 23.09.2016 19:55
Prawie nie pokazuję się na niniejszym portalu, jednak od czasu do czasu czytam zamieszczane tu recenzje.

Oj, rzadko się pojawiają jakieś nowości do nowości, dlatego ta "recenzja do mojej recenzji" nie tylko mnie wielce zaciekawiła, ile ubawiła.

Bo po pierwsze: co znaczy "fatalna edycja", jeżeli jest to praca własna? Może tak, Komentatorze, cofnąć się twoim zdaniem do szkolnych propagandowych gazetek, wtedy będzie "poprawna" ewentualnie "wzorowa" edycja?

Ponadto: "recenzja" to połączone z interpretacją, omówienie. A omówienie to także reminiscencje, do których prawo posiada każdy, a wtedy owo omówienie staje się esejem.

Co znaczy, że Poświatowska - rówieśnica żyjącego Jarosława Marka Rymkiewicza [ten sam rok urodzenia] nie jest "współczesną poetką"? Tylko dlatego, że w wieku 32 lat umarła?

Popatrzyłam na datę twojego urodzenia. No tak, wszystko przed tobą. Łącznie z dalszą edukacją wciąż pryszczatego recenzenta recenzji :) Nie martw się jednak, kresowa pani laureatka JM Rektora UJ A.D. 2006 za twórczość naukowo-literacką raczej tu już się nie pojawi, zatem i oszczędzi ci twojej przezeń gwałconej "potęgi smaku" :)



----------------------------------------------------------------------
Przypominam regulamin Portalu:

3.4 Zabrania się Użytkownikowi prowokowania sytuacji konfliktowych w komentarzach, prywatnych wiadomościach, na forum, w shoutbox, etc. 6.2 Komentarze nie mogą obrażać autora utworu oraz osób postronnych. 6.10 Zabronione są komentarze ad personam.

Kresowa Pani, na PP wszyscy rejestrując się zaakceptowaliśmy regulamin, zgodnie z nim, każdy, kto publikuje swoje teksty, zgadza się na poddanie ich ocenie. Można uważać, że ta ocena jest niesprawiedliwa, niesłuszna, a argumenty komentującego słabe, nie daje to jednak prawa do obrażania go. Pozdrawiam Przyp. Red. Vanillivi

Lilah dnia 23.09.2016 20:32
Za tycenakiem - też sobie zadaję pytanie, ile recenzji jest w tej recenzji?
Owszem, dobrze jest napisać kilka słów o Autorze tytułem wstępu, bo nie każdy może go znać, ale od recenzji oczekiwałabym czegoś więcej (np. więcej próbek jego twórczości) niż przedstawiania swoich zasług dla Autora.
Michal Szulczewski dnia 24.09.2016 17:43
Cytat:
Bo po pierwsze: co znaczy "fatalna edycja", jeżeli jest to praca własna?

Kopiując tekst z jednego miejsca do drugiego wypada sprawdzić czy przypadkiem nie skopiowało się coś co nie powinno, czy tekst jest jednolity, czy wszystkie znaki są tam gdzie być powinny. To taki wyraz szacunku dla czytelnika.

Cytat:
A omówienie to także reminiscencje, do których prawo posiada każdy, a wtedy owo omówienie staje się esejem.

Wygodnie jest się oprzeć na haśle "esej", można w niego wpakować co tylko się chce, ale ja będę stał na stanowisku, że coś co jednak zwie się "recenzją" nie jest miejscem na upublicznianie prywatnej korespondencji i żali wszelakich.

Cytat:
Co znaczy, że Poświatowska - rówieśnica żyjącego Jarosława Marka Rymkiewicza [ten sam rok urodzenia] nie jest "współczesną poetką"?

To już zakrawa na kabaret, a więc: "A co to znaczy, że człowiek ma lewą i prawą rękę? Tak już jest i tyle, z tym się nie dyskutuje."

Niby dorosła kobieta a jednak internetowy troll - smutne.
kresowa pani dnia 25.09.2016 12:25
Smutny! Wszechmądry! Żartobliwie: wcześniej wytrzyj sobie rękawem - hmmm - śpik ;-)))
Nie jestem trollem a pracownikiem naukowym i niezależnym twórcą urodzonym dużo, dużo lat wcześniej od ciebie / od was, stąd takie - nie inne - moje postrzeganie - takich - nie innych -zjawisk poetyckich.

Co znaczy w ogóle "recenzja" a jednocześnie co w ogóle znaczy to, co się przyczyniło do powstania tomiku?

Niedouczeni jesteście, przedmówcy. I tu wcale nie chodzi o moją osobę, ale w ogóle o inne, dużo, dużo wcześniejsze i zupełnie nie związane z moją osobą - inspiracje.

Ja tu jedynie jestem jednym z ogniwek tych, którzy patronowali - takim albo innym - zbiorom wierszy.

Jak zapowiedziałam, mnie - mieniącym się "pisarskim" - portalu długo (o ile w ogóle) nie uświadczycie. Więc po co ten aktualny "giewałt"? Wali się przypadkiem wasza talmudowa szkoła?

:-)))


------------------------------------
Przypominam regulamin Portalu:

3.4 Zabrania się Użytkownikowi prowokowania sytuacji konfliktowych w komentarzach, prywatnych wiadomościach, na forum, w shoutbox, etc. 6.2 Komentarze nie mogą obrażać autora utworu oraz osób postronnych. 6.10 Zabronione są komentarze ad personam.

Kresowa Pani, na PP wszyscy rejestrując się zaakceptowaliśmy regulamin, zgodnie z nim, każdy, kto publikuje swoje teksty, zgadza się na poddanie ich ocenie. Można uważać, że ta ocena jest niesprawiedliwa, niesłuszna, a argumenty komentującego słabe, nie daje to jednak prawa do obrażania go. Pozdrawiam Przyp. Red. Vanillivi

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, wprawdzie posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty