Witaj
Bardzo ładnie jest. I w zasadzie myślałam, że tym razem obejdzie się bez marudzenia, ale jednak nie. Znowu trochę Cię pomęczę
Pierwsza strofa cudna Przerzutnie i obrazowanie, jak dla mnie, palce lizać.
W drugiej nie podoba mi się
koktajl trucizn, tym bardziej, że intuicyjnie czuję, że można tutaj inaczej, bez zbędnego udziwniania. I nie chodzi mi o to, że to dopełniaczówka, choć nie zmienia to faktu, że jest ci ona. Wydaje mi się, że wystarczyłoby
sączysz truciznę, albo
trujący koktajl. Zresztą może wpadniesz na jeszcze inny pomysł, bo ja tak tylko na szybko rzucam coś.
W trzeciej warto przemyśleć jeszcze wersyfikację, bo o ile jestem w stanie wyobrazić sobie wyjącą ćmę, o tyle i tak nieco zabawnie mi się ten obraz maluje, a jak mniemam, nie o to chyba chodziło
No i słowo
wszystkie chyba też niekoniecznie potrzebne, chyba że bardzo potrzebujesz to podkreślić. Z pozycji czytelnika (marudnika) wygląda to jednak na przedobrzenie.
Właśnie przyszło mi do głowy, że gdyby nawet bez zmiany wersyfikacji, a tylko nieco słowa przemeblować, można by się pozbyć wyjącej ćmy, a jednocześnie ją pozostawić, tylko w nieco inny sposób zazębić ze sobą obrazy, np. coś w ten deseń:
mówiłeś, że jesteśmy jak wilcze stado,
a teraz wyjesz do lampy. obijasz się
jak ćma o brzegi klosza i spalasz
wszystkie mosty. westchnień
i przekleństw.
I wtedy dodatkowo poszerza się obraz z wilkiem i wyciem, a równocześnie nakłada warstwą na ćmę, jeśli wiesz, co chcę powiedzieć. i jakby płynniej przechodzi się z jednego w drugi, a potem znowu w kolejny. No ale to też taka pierwsza myśl, więc zanim cokolwiek zaczniesz zmieniać, przemyśl na wszystkie możliwe sposoby.
No i tytuł, jak dla mnie nietrafiony, nie zachęca do czytania. Mnie, oczywiście, bo być może innych przyciągnie.
Więcej uwag nie mam. Ładnie, naprawdę, widzę w ogóle tak wielką różnicę w Twoim pisaniu między kiedyś a teraz, że aż słów mi brak. I mam wrażenie, że wyzbyłaś się schematyczności, jeśli jeszcze nie całej, to na pewno w znacznej większości. Musiałam to w końcu powiedzieć
Pozdrowienia