Pięknie tu
Tak bardzo w moim klimacie. Na plan pierwszy wysuwa się przyroda z całą swoją poezją.
Czytam sobie ten wiersz z wielką przyjemnością raz po raz, bo wywołuje naprawdę miłe łaskotanie w głowie
Cytat:
wiatr zmiata z liści krople wczorajszego deszczu
- jesteś jedną z nich
- może to powtórzenie nie przeszkadza jakoś bardzo, jednak nie zaszkodzi pomyśleć, czy nie można go ominąć. Chociaż oczywiście nic na siłę, lepiej tak, niż wstawiać tam coś, co brzmiałoby sztucznie
Cytat:
gdy wsiąkasz w moje włosy
które kładą się posłusznie
- to jednak nieco bardziej gdzieś uwiera, zarówno zbędnym zaimkiem, jak i samą składnią, wydaje mi się odstawać od całej delikatności wiersza
gdy wsiąkasz we włosy
ułożone posłusznie
pod dotykiem gałęzi
- bo rozumiem, że kolejny wers, mimo że zaczyna nową strofę łączy się sensem również z poprzednią, ładne przenikanie
Cytat:
gubiąc wszystkie brzydkie słowa
jakich nauczył nas świat
stopy marszczą się sunąc po wilgotnej ziemi
wymieniając ciepło z runem
- trochę mnogo tutaj od imiesłowów, ale to już Tobie zostawię przyjemność kombinowania, by coś z nimi zrobić, no i decyzję, czy w ogóle
Cytat:
nikt nie widzi
- w milczeniu rozcieramy pyłek na nagim ciele
- myślnik trochę mało spaja te dwa człony, przeczytaj np. w ten sposób:
nikt nie widzi jak w milczeniu
rozcieramy pyłek na nagim ciele
- a właściwie może powinna być tutaj liczba mnoga, skoro chodzi o parę kochanków
Jak zwykle musiałam sobie pogadać
Ale to nie zmienia faktu, że uważam wiersz za wyjątkowo magiczny i pełen letnich zapachów. Naprawdę można się w nim zapomnieć, zanurzyć w głębokiej trawie i usnąć pod chmurką.
Na pewno wrócę tu jeszcze, by schować się choć na chwilę przed światem
Pozdrawiam!