Nie zawsze wiersz jest kawałkiem terenu dziko porośniętym przez krzewy i kępki trawy. Gdzie nikt nie chadza w obawie przed nieprzychylnością natury, a czasem tylko nieświadomy człowiek zabłądzi.
Wiersz nie zawsze jest wysypiskiem, gdzie ktoś wyrzucił nie zniszczone jeszcze, ale stare i zakurzone przedmioty, a teraz ktoś inny na tym wysypisku przegląda wszystko po kolei z nadzieją, że natrafi na przedmiot ciekawy, a nawet drogocenny.
Oczywiście, są wiersze dziko porośnięte i wiersze wysypiska, ale nie są ani dobre, anie złe, pozytywne, czy brzydkie, jeśli są czymś świadomie napisanym. Tym bardziej, jeśli operują środkami stylistycznymi oraz wyobraźnią, której zadaniem jest dopomóc w wyrażeniu zawartej gdzieś w czeluściach ludzkich idei.
Lub innych rzeczy, których wcale nie da się tak prosto wyrazić. I może się okazać, że pisząc taki wiersz, wpadniemy w pułapkę, poetyckie, ruchome piaski. W miarę jak pogłębiają się kolejne wersy, człowiek zagłębia się coraz bardziej, a ciemność wokół niego rośnie. I ginie w mroku.
Zaczyna, kolejną nową podróż. Z całkiem innej perspektywy. Bo te piaski wypluwają go gdzieś, gdzie znajdzie zwieńczenie i pointę, zerwie ją z drzewa, podobnie jak Ewa zakazany owoc i pozwoli skosztować nieświadomemu, jak Adam, czytelnikowi. Zmieniając coś w jego wnętrzu.
Ale zanim ten owoc zostanie nadgryziony, wiersz, który wyłonił się spomiędzy piasków i ciemności nie jest gotowy. Nie jest wierszem. Są tylko słowa, które trzeba odrzucić, spomiędzy których należy wygrzebać to, czym jest poezja, czasami robiąc to podobnie, jak robią to archeolodzy odkrywający szkielet.
Ale może się również zdarzyć, że ta ciemność i ruchome piaski nie wskażą drogi ku owocowi. Nie wyrzucą nas w miejscu, gdzie odnajdziemy zrozumienie, gdzie poznamy coś, co stanie się rodzajem oświecenia. Bywa, że z tej ciemności rodzi się mrok, coraz szczelniej otaczający człowieka. Ten mrok, którego nie da się wysłowić, zobrazować.
Dlatego poeta, jak żaden inny człowiek, jest rozchwiany psychicznie, jest niestabilny i rozrzucony. Musi takim być, rzadko wstępując na twarde ścieżki. Rzadko chadzając szlakami. Jeśli tylko zbyt długo pozostanie na uprzednio odkrytym szlaku, może popaść w pułapkę, którą jest filozofia. Odnajdzie swoją oazę spokoju, ale w tym spokoju zatraci całą, prawdziwą poezję.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt