Trawo, nie rozumiem, jak to się stało, ze nikt tego jeszcze nie skomentował a jest tu prawie miesiąc. Mnie tez wstyd, bo mądrze piszesz. Fajny z Ciebie człowiek. Niby ostry w ocenianiu, pokazywaniu niedociągnięć, ale to dobrze, bo to uczy. I nie ma co fochów odstawiać. Widać tez, że jesteś uważnym czytaczem, że całym sobą oddajesz się lekturze utworu.
A Twój "Hymn..." wywarł na mnie ogromne wrażenie. Szczególnie wersy ostatnie :
"Cóż, nie po­wa­ża się wczo­raj.
Za­bra­kło po­my­słów na jutro.
Umy­sły prze­sta­ły pra­co­wać..."
Może to tylko zmęczenie materiału, odnowić neurony, popatrzeć w swoje oczy - jaki masz kolor oczu? Bo ja taki zwykły piwny, ale co tam, dodrze, że są.
Natomiast pierwsza zwrotka traci z lekka lenistwem, buntem i chęcią rozwoju.

"Rymować nie potrafimy

metafory to dla nas kosmos

i dobrze się z tym czujemy

bo po co ?"

EEE, no tak nie można. Mówisz o wymaganiach o d siebie od innych a tu takie kwiatki widzę. Trawo - do dzieła, a umiesz przekazywać mądrości w sposób czytelny i subtelny, nawet, gdy czasami robisz to dość ostro. Pozdrowionka Aronia23