Ona - rokmey
Proza » Obyczajowe » Ona
A A A

 

Pamiętam to jak przez mgłę... Stoję pośrodku jakiegoś pomieszczenia. Patrzę na nią i widzę, że się boi. W jej oczach widać strach, może nawet przerażenie. Patrzy na mnie i wygląda tak, jakby chciała coś powiedzieć, ale nie może wykrztusić z siebie żadnego słowa. Chcę jej pomóc, ale nie mogę się ruszyć. Dziewczyna zaczyna płakać. Wciąż patrzy mi prosto w oczy prosząc bezgłośnie o pomoc. Staram się coś zrobić, ale nadal nie mogę. Próbuję ruszyć nogą, ręką, ale to na nic. Dziewczyna mnie obserwuje. Nadal płacze, ale coś się zmieniło. Łzy, które dotychczas spływały jej po twarzy zmieniły się w rubinową krew! Próbuję jej powiedzieć, że już idę do niej, ale z ust wydobywa się tylko cichutki pisk. Dziewczyna także poruszyła wargami, ale jej nie usłyszałam. Nadal próbuję do niej podbiec, ale nic się nie zmienia. Jestem jak z kamienia.

Dziewczyna patrzy na mnie z żalem. Chcę jej powiedzieć, że zaraz jej pomogę, że zaraz to wszystko się skończy. Niestety z ust ponownie wydobywa się tylko cichy bełkot. Patrzę na nią i widzę znajomą twarz, ale nie mogę sobie przypomnieć kim ona jest. Wiem, że ją znam. Wiem, że już ją gdzieś widziałam. Starając się sobie przypomnieć obserwuję dziewczynę. Jest wysoką brunetką, o dużych niebieskich oczach. Jest bardzo blada i trochę wychudzona. Stoi boso w zwiewnej sukience w kolorze kości słoniowej. Byłaby piękna, gdyby nie fakt, że cała była we krwi. Już nie tylko twarz była zakrwawiona, ale cała jej sukienka i podłoga wokół niej. Nie! Nie! Nie! Nie mogę pozwolić na to, żeby się wykrwawiła. Muszę jej pomóc! Muszę coś zrobić!

Znów próbuje się ruszyć i tym razem udaje mi się. Biegnę do niej. Już prawie jestem! Jeszcze chwilę i wszystko będzie dobrzeprzekonuję się w myślach. Wyciągam rękę w jej kierunku. Już prawie! Jestem metr od niej! Już miałabym ją w ramionach, gdyby nie fakt, że zderzyłam się z jakąś wielką, przezroczystą przeszkodą. Jak to możliwe? Skąd to się tu wzięło? Staram się zniszczyć barierę, która przypomina szkło. Widzę, że ona próbuje zrobić to samo. Uderzam pięściami z całej siły, ale to na nic... Patrzę jej prosto w oczy i mówię ostatkiem sił – Przepraszam. Widzę, że ona także poruszyła wargami. Niestety przeszkoda uniemożliwia mi zrozumienie jej słów. To moja wina! Jestem za słaba! Kładę zmęczone od walki dłonie na zimnym szkle. Staram się do niej uśmiechnąć. Ona stara się odwzajemnić tym samym, ale widać jak bardzo cierpi.

W pewnym momencie zauważam coś dziwnego. Cała moja ręka jest we krwi. Spoglądam obco na swoje ciało, które także jest pochłonięte kolorem czerwieni. Jak to możliwe? Skąd tyle krwi? Odwracam się od dziewczyny i widzę smugę krwi, która ciągnie się od środka sali aż do moich stóp. Nie, to niemożliwe. Co się dzieje?! Odwracam się ponownie w stronę uwięzionej dziewczyny. Wygląda, jakby była zdezorientowana, zupełnie tak jak ja. Staram się do niej coś powiedzieć, ale gdy tylko otwieram usta ona robi podobnie.

Nie rozumiem dlaczego, ale coraz bardziej czuję, że znam tę dziewczynę. Czuję, że jest mi bliska, ale nie mogę sobie przypomnieć skąd to wiem. Dlaczego nie mogę sobie przypomnieć? Zerkam na nią kątem oka i czuję, że ona robi podobnie. Nie rozumiem tego. Dlaczego ona robi to co ja? Dlaczego zachowuje się jak ja, przecież… I wtedy wszystko staje się jasne. Podchodzę do szkła. Kładę obie dłonie na chłodnej powierzchni. Dziewczyna robi identycznie. Przykładam sobie dłoń do twarzy, ona podobnie... Zaczynam układać sobie wszystko w głowie. To nie jest żadna szyba. To nie jest żadna  przezroczysta bariera, która oddziela mnie od nieznajomej dziewczyny. To lustro, a ja jestem tą dziewczyną, która stoi w kałuży swojej krwi...

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
rokmey · dnia 14.07.2016 13:11 · Czytań: 618 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 7
Komentarze
bezbarwnaszminka dnia 15.07.2016 13:26
Bardzo fajny koncept z tym lustrem :) A poza tym opowiadanie bardzo smutne, czytało się jednak lekko. Pozdrawiam :)
purpur dnia 22.08.2016 13:14
Przeczytało się bardzo szybciutko i bez jakiś większych problemów.
Do tego pojawiało się zainteresowanie, chodź nie powiem, trochę się obawiałem spłycenia...

Bardzo podobało mi się, w jak delikatny i subtelny sposób opowiadasz "co robi ta z drugiej strony lustra". Fajnie balansujesz i naprawdę nie wiedziałęm co tak naprawdę się dzieje. Tak, ta część mi się podobała, chociaż nie do końca znajduję uzasadnienie krwi... ale ok, pewnie była potrzebna.

Końcówka mnie natomiast roczarowała... Nie zrozum mnie źle, lustro to fajny pomysł, ale przedstawienie tego w taki sposbó ( ostatni akapit ) nie przypadł mi do gustu.

Cytat:
I wtedy wszystko staje się jasne. Podchodzę do szkła. Kładę obie dłonie na chłodnej powierzchni.
- wybacz, ale nie kupuję tego. Stała X minut przed lustrem i nie wiedziała, że to lustro? To mogło się wydarzyć, ale nie dlatego, że wczesniej nie dostrzegła że to lusto... Tu czegoś brakuje, może powodu dlaczego wcześniej tego nie dostrzegła, może czegoś innego.

Cytat:
To nie jest żadna przezroczysta bariera, która oddziela mnie od nieznajomej dziewczyny. To lustro, a ja jestem tą dziewczyną, która stoi w kałuży swojej krwi...
- takiego "wyłożenia na stół" też nie lubię. Za łatwe wytłumaczenie dla czytelnika, które moim zdaniem szkodzi. Bo wcześniej było tajemniczo, "dziwnie", a na koniec kawa na ławę i to młotkiem :)

Tekst ciekawy, pomysł też fajny. Myślę, że za bardzo nie wiedziałaś co z nim zrobić i dlatego końcówka wyszła tak, a nie inaczej.

Tym niemniej miło się Ciebie czyta :p

Pozdrawiam!
rokmey dnia 22.08.2016 13:29
Dziękuję purpur za opinię :)
Poniekąd masz rację z tą końcówką. Postaram się ją napisać w bardziej tajemniczy i dziwny sposób jak resztę tekstu.
Pozdrawiam :)
JOLA S. dnia 22.08.2016 13:57 Ocena: Bardzo dobre
Ładne, smutne opko : )
Sposób wypowiedzi jest czuły, tkliwy.

Co tu pisać? Podoba się. : )
To jeden z tych tekstów, które czyta i smakuje się powoli, z taką samą delikatnością i refleksją z jaką zostały napisany.
Pozdrawiam
rokmey dnia 22.08.2016 14:19
Dziękuję JOLA S. :)
Cieszę się, że Ci się podoba.
Pozdrawiam :)
Aronia23 dnia 22.08.2016 15:26 Ocena: Przeciętne
rokmey, niepokojące opowiadanie. Trzyma w napięciu, choć myślę, że czytelnik szybko przekonuje się, że "pokrwawiona" i narratorka to ta sama osoba.
Żyje w nierealnym świecie, niebezpiecznym, jest bardzo samotna i bezsilna. Okropne położenie. Żadnego wyjścia i brak świadomości o sytuacji, w jakiej się znajduje. Trudne, jeśli w ogóle, do zaakceptowania to wszystko. A w ogóle to trochę trudno połapać się w tym wszystkim. Omamy, zwidy, cierpienie, krew - częste motywy z horrorów. Nic to - przeleciało mi przez głowę i tyle.
Trochę też za dużo powtórzeń na początku:
"ale nie może wykrztusić z siebie żadnego słowa. Chcę jej pomóc, ale nie mogę się ruszyć.(...), Staram się coś zrobić, ale nadal nie mogę. Próbuję ruszyć nogą, ręką, ale to na nic. Dziewczyna mnie obserwuje. Nadal płacze, ale coś się zmieniło. Łzy, które dotychczas spływały jej po twarzy zmieniły się w rubinową krew! Próbuję jej powiedzieć, że już idę do niej, ale z ust wydobywa się tylko cichutki pisk. Dziewczyna także poruszyła wargami, ale jej nie usłyszałam. Nadal próbuję do niej podbiec, ale nic się nie zmienia. Jestem jak z kamienia". Zobacz, ile razy jest "ale" aż 7. To trochę razi.
Ogólnie idea fajna, tylko wykonanie mogłoby być bardziej dopracowane. Mam nadzieję, że nie uraziłam. Pozdrawiam A23
rokmey dnia 22.08.2016 15:39
Dziękuję Aronia23 za opinię i rady :)
Jestem w tym nowa, więc jestem świadoma tego, że popełniam błędy. Jednak dziękuję za wszelkie uwagi z twojej strony.
Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:73
Najnowszy:pica-pioa