nie zapomnij kim nie jesteś - stawitzky
Proza » Inne » nie zapomnij kim nie jesteś
A A A

Zaczyna się od mirabelek, od jebnięcia! Bądź od odcięcia gałązki, lub, jak kto woli, gałęzi.

                I wtedy.

                Wtedy, wtedy, mlask. Mlask jeden, mlask dwa, mlask trzy, i tak do pochłonięcia kiści, lub, jak kto woli, patyczka. Wypluć trzeba koniecznie przed siebie pestkę ze środka, tę żałosną brochę, która psuje mielonko pełną gębą, lub, jak kto woli, ryjem ryjów.
                - Bo ja – zaczął mój przyjaciel – te czerwone najbardziej.
        - A ja takie żółto czerwone, bardziej żółte, lecz jednak czerwone jeszcze – odpowiedziałem.
               

Mógłbym napisać, że czas się zatrzymał, ale dobrze wiemy jak to mąci w głowach, i właściwie skłamałbym, a nie to mym zamiarem, bo czas był jak najbardziej teraźniejszy, posuwający się z kolanka na kolanko w przód. Więc czas nie, lecz materia, rozedrgana jak pajacyk w showtime, pokiereszowana jak dykta na strzelnicy stanęła w miejscu, a to wszystko przez to, że za późno odkryliśmy, iż błąd, on sam w sobie, towarzyszy nam obu.

                Właściwie to mam cofkę na samą wspominkę tamtego poranka.

                Nie przestaliśmy tylko jeść, a i odzywać się do siebie. Cały wieczór nie strzępiliśmy mordy jakoś nad wyraz, aczkolwiek przerwa jaką sobie zafundowaliśmy, tylko potwierdziła obawy, i ten błąd do muru przyparła.

                - Myślę, że będę rzygał – wycedził przez zęby mój przyjaciel.
                - Jakoś mirabelki nie bardzo pasują mi do gorzały, chyba też jebnę…

                I pokolorowaliśmy te pestki przed nami, na czerwono-żółto, i to w synchronizacji, ramię w ramię niemal.

Cofamy się kilka lat wstecz.

Jestem u Wysego w domu, a jego zamiast na gorzałkę, to na wątróbkę wzięło. A że miał, to wyjął z lodówki i zaczął kroić w kawałeczki, i co trzeci lub co czwarty farfocel, ciach, do gęby. Surowy. Nie jedz tego, przecież to surowa wątróbka. Na co on, że uwielbia, że mógłby całą tak wpierdolić, ale się powstrzymuje – gdy skończył, zapił te słowa gorzałką. Zrobiłem podobnie, tylko bez słów oraz wątróbki.   

Siedzieliśmy vis a vis siebie, rozmawiając, jak mi się teraz wydaje, o przodzie, o tym, co przed nami. W tył było nam za daleko i w dodatku nie po drodze. Gdy zaczynały pojawiać się kolorki, zmarkotniał, jakby kieliszki nie uwydatniały endorfin, jakbyśmy nie pili po szczęście, tylko po odwrotność tegoż.

Nastała taka sama przerwa, jak kilka lat później przy mirabelkach, choć z innym przyjacielem, bo Wysy nie żyje.

                I on po tej surowej wątróbce, rzygał taka samo jak ja po mirabelkach, pod jego drzewem, na którym się powiesił. Kilka metrów przed moją klatką w dodatku, jakby chciał mi powiedzieć to samo, co Bukowski: nie próbuj! Za każdym razem, gdy wychodzisz z domu, spójrz i nie próbuj, może unikniesz rozczarowania.

                Widzę ostry pomarańcz, jak na okładce Jadąc do Babadag. Właśnie tam to się zaczyna, nie w książce, w rzeczywistości, i kłębi się, by zwalić się tu, na mnie.

                 Gdy słońce zachodzi, pragnę być tą okładką, mienić się jak ściana bloku, do której dociera ostatni promyk. Pamiętam doskonale; niegdyś siedząc nad jeziorem, słońce chowało się jak u Stasiuka, a jego resztki oświetlały nasze twarze, wtedy jedna z dziewczyn powiedziała: uwielbiam ten kolor, człowiek wygląda najpiękniej właśnie w takim świetle. Wtedy nie znaczyło to kompletnie nic, puściliśmy to kantem, nie spodziewałem się, że co jakiś czas będzie to do mnie wracać.

                Pragnę być jak ona, nie po to by być pięknym, a tak po prostu. Taka przypadłość miejsc, w których nigdy nie byłeś i boisz się być, bo wyobrażenie jest silniejsze. Nierealność zawsze wygrywa ze swoim przeciwieństwem. Ta niewiadoma pomiędzy jest Albanią w kardynalsko koralowym kolorze.

                Dziś, w rocznicę, Albańskie światło pada na to drzewo i bez dwóch zdań, wygląda wciąż jak żywe.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
stawitzky · dnia 15.07.2016 14:45 · Czytań: 605 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 3
Komentarze
skroplami dnia 17.07.2016 10:16 Ocena: Świetne!
Stawitzky :).
Tak, duża, początek zdania :).
Po pierwszym czytaniu mało zobaczyłem, po drugim :), dużo :). Nie wszystko zapewne, nie da się.
Cała noc picia i mirabelki, gdy wschód i o zachodzie słowa :). Takie nic a pomiędzy wir, głęboki, dno gdzieś w Tobie jest :). Do wiru słowa, które jak "odwrotność" Homera a tak ułożone że zachwyt stawia włosy, mam krótkie ;). Ponownie opisujesz słowami jak w wierszach Stachury prawie a jednocześnie budujesz obrazy jak z jego opowiadań. Zachowaniem w pisaniu przypominasz jego życie zapisane w opowiadaniach, po części. Np., bez tytułu bo pamięć, opisał jak wszedł do jakiejś kawiarni w jakimś małym mieście, jak widział ludzi jak oni jego, jak się wkurwił przy wyjściu i zaczepił rozwalając stół małej grupki, i jak uciekał przed nimi, po prostu. Takie nic a tyle niosło wokół słów.
W tym co powyżej Twoje, to co u niego. Zwykłość niezwykła, niecodzienność wrażeń, wspomnień, myśli w codzienności zwymiotowanej.
Dobra, wystarczy, i tak nie da się opisać co "podajesz" chwilami :).
Ale można zamawiać "dokładkę", aż do zwymiotowania ;).
Tylko po Twoich "mirabelkach" nie nadchodzi odpych bo cofka :), po dniu dwóch chcesz pożreć "mirabelki" z drzewem wręcz :).
Ok, to tylko moje "kubki smakowe" :).
Gratulacje ponownie za mini które jak siedem ulubionych dań, na raz :).
blaszka dnia 19.07.2016 20:24
Stawitzky

trudno Cię zaklasyfikować, do kogoś porównać...
Niewątpliwie masz ogromny talent i proszę, nie zmarnuj go.
Jak będę bogata, to wydam Twoją książkę ;)
jackass1408 dnia 02.08.2016 14:57
Niby taka krótka forma i słów niewiele, lecz w tekście tym, stojącym na wysokim poziomie językowym, niezwykle podoba mi się zderzenie dwóch odmiennych światów: światu obscenicznego, fizjologicznego z fizycznością ludzką na wierzchu oraz poetyckiego, postrzeganego przez pryzmat zmysłów i poznanych autorów. Zwłaszcza u Stasiuka, do którego się odnosisz takie połączenia lubią mieć miejsce.
Cytat:
Mlask jeden, mlask dwa, mlask trzy, i tak do po­chło­nię­cia kiści, lub, jak kto woli, pa­tycz­ka. Wy­pluć trze­ba ko­niecz­nie przed sie­bie pest­kę ze środ­ka, tę ża­ło­sną bro­chę, która psuje mie­lon­ko pełną gębą, lub, jak kto woli, ryjem ryjów.

Jak dla mnie najlepszy fragmencik - przepodobające się zwroty: np. ryjem ryjów
Cytat:
rzy­gał taka samo

Poruszony też tu został ciekawy temat, na który ostatnio często natykam się, sczytując stronice polskich tekstów, a mianowicie nieistotność chwili trwającej. Dopiero po czasie poznajemy jej wagę i pełną gamę smaków. Magia wspomnień. Gdyby tak móc przywołać wszystkie emocje, jakie towarzyszyły nam podczas dziania się danej chwili i móc potem ubrać je w odpowiednie słowne fatałaszki. Marzenia ściętej czy jak wolisz podwieszonej głowy.
pozdrawiam
Przemek
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty