Twoja poezja na pewno nie jest najłatwiejsza w odbiorze. Wymaga od czytelnika pewnego zagłębienia się w sobie, zamknięcia na świat i skupienia uwagi na ścieżkach, którymi chcesz nas prowadzić. Tylko tak możemy dojść do celu, znaleźć sens i wydobyć z niego coś dla siebie.
Ja tutaj znalazłam wiele ciekawych miejsc, w których przysiadłam i którymi się delektuję. Mam słabość do wszelkiego rodzaju blasków, odbić światła, itp.
Podoba mi się też dwuznaczność "zachodu" występująca w pierwej strofie i jeszcze parę innych ciekawych rzeczy, nad którymi naprawdę warto się pochylić
Poprawki to tylko kwestia indywidualnego upodobania, ale pozwolę sobie na kilka sugestii
Cytat:
Z błagalnym wzrokiem
mam dylematy: było tyle blasków,
Cytat:
Ale być o tę łyżeczkę bliżej
w kierunku chmur, (zasięgu ręki)
- rzuciło mi się w oczy to powtórzenie czasownika i słabo powiązane przejścia między kolejnymi wersami. Wiem, że każdy z nich może być dla Ciebie ważny i szanuję to. Jednak ja jako odbiorca już nie muszę skupiać się na wszystkim i dlatego jest mi łatwiej odkrajać pewne fragmenty z wiersza.
Cytat:
Z błagalnym wzrokiem mam dylematy:
było tyle blasków,
tyle zachodu o jeden moment.
Ale znaleźć się o tę łyżeczkę bliżej
chmur, (zasięgu ręki)
to jakby nie wstać na słońce w żadnym kolorze.
- tak to sobie widzę, odkrojenie przedostatniego wersu wzmacnia wydźwięk ostatniego
Cytat:
to jakby się oddalić
i nie wstać na słońce w żadnym kolorze.
Zastanawiające jest to wstawanie.
- wiem, że jesteś bardzo świadomym twórcą, dlatego zastanawia mnie, czy powtórzenia są celowe. Jeśli jednak tak, to mnie osobiście nie przekonuje ich celowe umieszczenie tu, nie znajduję dla nich sensu, stąd zastanowiłabym się nad ich zlikwidowaniem.
to jakby nie wstać na słońce w żadnym kolorze
Zastanawiające są te pobudki
- szczególnie, że później znów masz zaimek "to"
Cytat:
jaki kosmos, to musi się kiedyś
Takie moje marudzenie, zdecydujesz oczywiście sam. Jak już mówiłam, jest to kwestia gustu
Pozdrawiam serdecznie!