Nie no, proszę Cię.. miauczące orgazmy? Niewiele brakowało a oplułabym ekran ze śmiechu, bo mi się herbatki zachciało. Może komuś się to spodoba, mnie rozśmiesza.
Najbardziej podoba mi się pierwsza strofa, choć nie dodawałabym 'z bezsenności', bo to jest oczywiste. Druga i trzecia jakoś nic nie wnosi, nie zatrzymuje. Szczerze mówiąc napisałabym ten wiersz jeszcze raz opierając na pierwszej strofie.

witaj, za przedmówczynią, pierwsza strofka naprawdę dobra i ciekawa, reszta jednak jej nie dorównała, chociaż większych zastrzeżeń mieć nie można. końcówka kuriozalna, bo jeżeli miało być mocno, to "miauczące" zabiły przekaz i tam trzeba pogłówkować i wywalić ten niefortunny wyraz. osobiście zastanowiłbym się nad "cisza świszczy". środek również nie najlepszy i nie mogę zrozumieć znaczenia "bladego posmaku", czy odnosi się do jałowego, bez wyrazu czy zamazanego, nieostrego...
ja jednak zapisałbym tę część nieco inaczej, ponieważ masz aż sześć czasowników, jeśli pozwolisz:

próbuję zasnąć w tym samym.
rozciągnięta bluzka bez zapachu
kofeiny, która mogłaby mnie budzić
przełamując niesmak

ale to twój wiersz, więc zrobisz jak zechcesz, pozdrawiam serdecznie:-)

Aleks...

Jedno zdanie potrafi zniesmaczyć cały tekst. I nie mówię tutaj o "miauczących orgazmach", mimo że dla mnie również są pudłem. Bardziej wadzi mi jednak wybrakowana składnia w "przełamując blady posmak" - posmak czego? Trudno mi opisać jak bardzo brakuje mi tego jednego elementu w tym miejscu. Ale nie zrozum mnie źle, orgazmy też mi wadzą. No i mam jedno pytanie, czy kofeina przypadkiem nie jest białym, bezwonnym proszkiem? Jeśli się nie mylę, to 3 wers drugiej strofy brzmi dziwnie. Pierwsza strofa najlepsza, a szczególnie jej zakończenie. Bo to przesypywanie nocy/przewracanie ciała na drugą stronę jest trochę zużyte w poezji. Tyle ode mnie, pozdrawiam

No wiec miauczące orgazmy na pewno nie hahahahah to trochę brzmi jak jakieś fantazje 13 łatki czy cos. Trudno przez to patrzeć obiektywnie na całość ale zasłoniłam ręka ten ostatni wers i jest nieźle. Już kiedyś c mówiłem ze wiersz o zabarwieniu erotycznym trudno napisać bo może wyjsć z tego pornos albo komedia . I zwrotka bardzo fajna to twój dobry, mocny poziom . Fajne odniesienie do ziarenek gorczycy od razu do głowy wpadł mi Mickiewicz

Pozdrawiam i dopracuj !

Dlaczego miauczących jest be ?
Przed dwoma słowami słowo nawet, czyli wskazanie ze autorkę też może coś rozśmieszyło w trakcie.
Nie bądźcie tacy poważni, nie rechotaliście nigdy w trakcie z siebie, partnera ?
Przepraszam, chodzi o uśmiech lub cichy chichot . Zwłaszcza ze wspólnych zachowań.
Seks bywa też pragnieniem i odprężeniem z uśmiechem, nie zawsze "napalm" aż dom w gruzach i wszystko czarne .
Ostatnie dwa wersy to przypomnienie sobie pewnych śmieszności, może z pewnym lekceważeniem, i nawet tego brakuje. Bo gdy miłość to miauczenie jest przepiękne .
Ok, koniec mądrości .
Nic mi w wierszu nie przeszkadza, jest napisany jakby popiołem na powietrzu a popiół powstał ze smutku, który wewnątrz autorki.
Pozdrowienia, miauuu .

Cóż za wiekowa mądrość. Lepiej samemu ?
Spokojnie, poszukujesz, znajdziesz lub "sama" Cię znajdzie . Czytaj: miłość.
A tak patrząc przez lata wstecz, samotność pozwala na wiele innych różnomnóstwości, niezwykłych . I nie jest zła. Wszystko zależne od podejścia i odrzucenia tego co ogół, "nauki społeczne", próbuje nakazać rozumieć. Jeden mój bdb znajomy jest i był zawsze samotny. I nigdy się nie kochał z kobietą , nie jest gejem, skończył lat 50. I żyje jak szaleniec chociaż ogół uważa go za wariata. Oczywiście, czuje "pewne" potrzeby ale radzi sobie . Co odrzucił? Odrzucił zasady społeczeństwa, nie szkodzi mu, społeczeństwu, jednak.
Nie, nie jest też mnichem ani katolikiem .
Tak więc gagulino, znajdź w samotności dobro i wyciągaj z samotności wszystko co najlepsze.
Oczywiście, ostrożność nie zawadzi. Na co ostrożność? No możesz zobaczyć rzeczy nie "z tego świata", bywają piękne, bywają straszne, bywają niebezpieczne.
Ok, o czym ja piszę .
Czyli inaczej. Podrastaj i ucz się dalej, także od zwierząt , warto.
Kończę z bardzo poważną kocią miną.
Tak, one są zawsze poważne, wiedzą więcej od nas . Ok, w pewnych tematach .

Ta miaucząca końcówka faktycznie trochę
kontrowersyjna, bo za jednym zamachem
przywołuje zaskakująco cały koci świat

Ale wiersz generalnie mnie przekonał,
zwłaszcza pierwsza strofa

Pierwsze zdanie - piękne,
chociaż później zamiast "nie znam sufitu", msz, lepiej by brzmiało
np. "wciąż nie dotarłam do sufitu"

a "do" przed czarnej dziury - niepotrzebne - "dokopać się czarnej dziury"

Pozdrawiam