"Schron" - zawiodłem - SzalonaJulka
Proza » Obyczajowe » "Schron" - zawiodłem
A A A
Najpierw była matka i jej mleczne ciepło. Zawiodła. Zniknąłem. Potem byli oni. Starałem się, ale zawiodłem. Zniknęli. Mogłem ich jeszcze odszukać - gdyby nie ona.

Nienawidzę jej. Ona mnie tu "przyjęła". Ciągnęła na sznurku tam i z powrotem po cuchnącym korytarzu. Dała mnie oblać tym śmierdzącym płynem. Bez sensu. Tu i tak zawsze wszystko śmierdzi. Numerek, obroża - chyba ze stu innych ją wcześniej nosiło, i to kretyńskie imię - Toto - to wszystko jej wina. Ta ciasna cela i kolejna ciasna cela. Ja zamknięty w cuchnącym kwadracie. Bez sensu, kurwa, bez sensu. Po co wstawać? Po co się ruszać? Śmierdzące, ujadające towarzystwo. Walczą, kurwa, o byt. Łaszą się, przymilają przy kratach, jakie to z nich kochane pieski... a potem cię zajebią jak nikt nie widzi. Unikam ich, jak mogę. Zwykle leżę wciśnięty pod pryczę. Tylko czasem trzeba się dorwać do miski i nawpierdalać ile wlezie - na zapas, bo potem można już nie mieć sił. Czy to, kurwa, ma jakiś sens? No, co się może zmienić? Po co w ogóle tak żyć? Chyba, żeby dorwać tę sukę i się wreszcie odegrać.

Tym żyłem - czekaniem na jej błąd, marzeniem, żeby przyszła bez wiadra, łopaty, ściągaczki, bez niczego twardego - tylko z miękkim ciałem. Żebym mógł ją, kurwa, wreszcie dorwać. I udało się.

Nie widziała, jak wstałem, jak sprężyłem się do skoku. Nie krzyknęła, kiedy wbiłem jej zęby w brzuch. Szarpałem ile siły - ona stała cicho i spokojnie - ciągnąłem i rwałem - ona nie dawała się wywrócić. Nie pachniała strachem. Wgryzałem się coraz głębiej a ona tylko bardzo cichym, spokojnym i jakby zmęczonym głosem coś do mnie mówiła: "japierdolęTotochceszmnieupierdolićcozajebaneszczęścieżemamtąkamizelębobyśmikiszki
pocałymboksierozwłuczyłsukinsynu"

Bez sensu. Nie tak miało być. Powinna wyć i płakać. Powinna smakować krwią a nie szmatą. Bez sensu, kurwa, bez sensu.

Zatrzymałem się. Rozwarłem zęby. Puściłem ją. Ona stała jeszcze chwilę. Potem wyszła. Pedantycznie zamknęła za sobą drzwi kwadratu. Wreszcie osunęła się na ziemię.
Pomału poszedłem się położyć.




Karta psa/kota; Opis:
Toto - pies, średni większy, sierść krótka, umaszczenie szaro-żółte, uszy załamane, ogon długi, zakręcony. Lękliwy. Gryzie.



***
pozostałe części:
Link
Link
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
SzalonaJulka · dnia 17.11.2008 10:28 · Czytań: 1186 · Średnia ocena: 3,1 · Komentarzy: 28
Komentarze
Jack the Nipper dnia 17.11.2008 11:36 Ocena: Przeciętne
Ja mam wrażenie, że kilkoma wulgaryzmami chciałaś zbudować atmosferę bezsensownego psiego żywota. I to nie wyszło, bo poza tymi wulgaryzmami nie mam żadnych argumentów.

Domyslam się, ze los zwierzaka w schronisku jest marny, ale z tej historii nadal się domyślam, a nie wiem. Ta opowieść mnie nie przekonuje.
ginger dnia 17.11.2008 14:26
Nie rozumiem. Dlaczego to pies zawiódł...? Przecież nic złego nie zrobił. Kobieta, która w schronisku pracuje jest paskudna, i jej nie lubię. Też bym pogryzła. Ale całość mimo to jakoś nie do końca do mnie przemawia. Wolę Twoje inne kawałki.
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 14:53
Nie chciałam uogólniać o marnym losie zwierząt w schroniskach, bo nie do końca tak uważam. Pogryzioną kobietą jestem ja. Chciałam sobie wyobrazić, co czuł Toto atakując mnie bez uprzedzenia - to próba bardzo subiektywnego opisu. Nawet to, co ja czułam wtedy, jest dla mnie niejasne (broniłam się jedynie werbalnie - największa 'wiącha' w moim życiu).
Pies "zawiódł" jedynie w psim pojęciu - bo dał zniknąć właścicielom, bo nie udała mu się zemsta itd... W gruncie rzeczy bardzo mu współczuję.
Jeśli pozwolicie spróbuję przywołać jeszcze inne psy i ich opinie.
ginger dnia 17.11.2008 14:56
Ale Ciebie lubię... :rol:
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 15:02
W takim razie, coś mi się jednak udało :) przejęłaś trochę nienawiści Tota - jego subiektywnych odczuć, bo przecież odpchlenie i zapięcie obroży to chyba nie wielka krzywda...
ginger dnia 17.11.2008 15:09
Ja po prostu jestem przewrażliwiona. Dla mnie ktoś, kto krzywdzi dziecko albo zwierzę, jest najgorszym draniem. Bo nie trudno skrzywdzić kogoś, kto się nie może obronić. Kobieta z opowiadania wydała mi się nieczuła i zimna - a przecież taki pies, nawet jak gryzie, bardzo cierpi. Na marginesie - jestem zwolenniczką teorii, że zwierzęta też mają dusze, uczucia itd... Jednym słowem: pies też człowiek. Kiedyś mnie zdrowo obtrąbiono, jak weszłam na środek ruchliwej ulicy, żeby zabrać psiaka, który siedział na środku i nie wiedział, co ze sobą począć. Jak wchodziłam na jezdnię, to aż zamknęłam oczy, ale nikt nas nie rozjechał :D Zwierzęta są dużo lepsze niż ludzie, i tyle.
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 15:29
Zgadzam się z Tobą - zwierzęta mają dusze i uczucia, chociaż ich "odczuwanie świata" jest inne - moje poglądy na to są w wierszu "duszpasterze". Nigdy nie skrzywdziłam zwierzaka a wielu pomogłam. Inna sprawa jak one to widziały.
A i uwierz mi: kiedy pies usiłuje wypruć Ci kiszki w tym momencie normalny człowiek myśli o przeżyciu nie o współczuciu - ja byłam zbyt zmęczona, żeby się bronić.
ginger dnia 17.11.2008 15:52
Wiem - jak byłam mała, wilczur mojej Cioci chciał mnie zjeść. A był niemalże większy ode mnie... Przez długi czas wszystkie pieski obchodziłam wielkim łukiem. Do momentu, kiedy poznałam wilczura (:p) mojego Chrzestnego - cudowny, łagodny, wspaniały pies (Panie czuwaj nad jego duszą).
Zupełnie na marginesie - mi brakuje podstawowych odruchów samozachowawczych - ale to już zupełnie inna historia :D
Wierzę, że pomogłaś, wiem, że ludzie w schroniskach pomagają - ale są też tacy, dla których to praca jak każda inna. A tam wydaje mi się potrzeba uczuć i współczucia. Ja to w ogóle nadwrażliwa jestem i się do życia w czasach dzisiejszych chyba nigdy do końca nie przystosuję ;)
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 16:49
Znam tylko jedno schronisko, więc nie chcę generalizować - wytrzymałam tam trzy miesiące stażu - praca tam jest niewyobrażalnie ciężka - wymaga ogromnej siły fizycznej i psychicznej - nieczułość jak i nadmierna czułostkowość natychmiast powoduje szkody. Ech, dużo by mówić - przemyślę sprawę i może coś jeszcze napiszę.
Miladora dnia 17.11.2008 17:13 Ocena: Bardzo dobre
No to się włączę i nie dam zjeść ani Julki, ani psa.
Szalonka, to jest dobrze napisane. Ostre, bucha emocjami i nienawiścią. Czytałam dwa razy, żeby się upewnić i chciałabym powiedzieć jedno - zwierzęta, tak jak ludzie też potrafią chorować psychicznie. Zwłaszcza udomowione od tysięcy lat psy. Dobrze się wczułaś w jego psychikę. Ten pies został skrzywdzony przez porzucenie (prawdopodobnie) i jako wroga wybrał osobę, która w jego mniemaniu uniemożliwiła mu odnalezienie jego pana.
Zwierzęta potrafią nienawidzić, ich psychika wcale nie jest bardziej odporna niż psychika ludzi. Widziałam już chorego psychicznie psa, który omal nie zagryzł swojego pana, więc mogę uwierzyć w to, co tu napisałaś. Dla mnie jest to bardzo dobry tekst i tyle też daję. :yes:
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 17:41
Cieszę się Milu, że odczytałaś "to co autor miał na myśli". Oczywiście, zgadzam się, że psy chorują psychicznie -a schronisko jest miejscem, gdzie ujawniają się najgorsze instynkty (bo w nienawiść jako taką u zwierząt nie wierzę - trudno przełożyć powody działań psa na ludzki język - dlatego użyłam tego właśnie słowa).
Tomi dnia 17.11.2008 18:03 Ocena: Dobre
W pierwszej chwili pomyślałem sobie: jasne, pies również może być wkur....y, ale po co te przekleństwa, na dodatek na siłę wkładane do jego pyska?
Teraz widzę, że są momenty, gdzie nawet pasują, odpowiednio stopniując emocje. Myślę jednak, że taka ilość wulgaryzmów, na tak małej przestrzeni nie jest dobrym rozwiązaniem. Niektóre zwulgaryzowane zwroty brzmią wręcz komicznie. A przecież nie taki był zamiar.

Ciekawie pozostawione wrażenie niedopowiedzenia w finalnej części tekstu. Db
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 18:12
kłopoty z edycją - odpowiedź dalej :)
Usunięty dnia 17.11.2008 18:12 Ocena: Świetne!
Takie coś mogła napisać tylko szalona.
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 18:14
heh te wulgaryzmy... to trochę język azylu ('zwulgaryzowane zwroty' - są z życia wzięte - mogą brzmieć różnie) nie upychałam ich celowo - raczej redukowałam w brudnopisie

Kaziku - to dobrze czy źle, że szalona?
Miladora dnia 17.11.2008 18:21 Ocena: Bardzo dobre
No to jeszcze jedna mała uwaga.
Dlaczego tyle wulgaryzmów? Czy przyszło Wam do głowy, że te słowa z "rrrrrrrr" pośrodku naśladują warczenie psa? Ten pies prawie cały czas warczy - mówi wyraźnie - kurrrrrrrrrrrrrrrrwa!!!
Rzymianie to "r" nazywali - litera canina (psia litera).
Najdobitniejsze są właśnie przekleństwa z nią.
I tu jest pies pogrzebany. Niech żyje pies! ;)
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 18:25
haha Milu - właściwie zastanawiałam się, czy nie zapisać tego słowa tak jak Ty - ale zrezygnowałam, żeby nie przedobrzyć :)
Tomi dnia 17.11.2008 18:37 Ocena: Dobre
Miladorka, pies warrrrczy, znaczy jest mocno wkur...? To jest myśl!:) Jasne, że w schronisku zbyt szczęśliwy nie jest, to i zaklnąć po psiemu nierzadko mu się zdarza. ;)
bassooner dnia 17.11.2008 19:14 Ocena: Przeciętne
Dla mnie za dużo ku*wa. Nie żeby raziło mnie to słowo, ale nie w tym tekście. Ja napisałbym to beznamiętnie - jak reportaż - ale w tym szukałbym dramatyzmu.
Swoją drogą wrzuciłem dwa teksty - bardzo wulgarne - ciekawe czy Bogowie przyjmą je do czytelniczego raju???
SzalonaJulka dnia 17.11.2008 19:22
Bassooner - ciekawe w jakim sensie wulgarne - ja już się gubię, czy wulgarność tekstu zależny od ilości "wyrazów"? dla mnie nie a przynajmniej nie zawsze
Nathien dnia 17.11.2008 22:38 Ocena: Przeciętne
W zasadzie zgadzam sie z opinią Jack'a.
Niby miało być groźnie i dosadnie, a wyszło mdło i wylgarnie.
Szkoda.
SzalonaJulka dnia 18.11.2008 00:44
Nie zastanawiałam się czy ma być groźnie i dosadnie czy nie - opisałam jedno zdarzenie, próbując zrozumieć psa który mnie zaatakował, bez uogólniania o losie psów - być może nadużyłam pewnych środków - ale odnoszę wrażenie, że to treść budzi sprzeciw.

A Jack tak się zdenerwował, że nawet błędów mi nie wyliczył ;)
lech dnia 18.11.2008 03:23 Ocena: Przeciętne
Nie wiem dlaczego niektórzy upierają się, że najlepszą ekspresją mają być wulgaryzmy. Współczuję temu biednemu stworzeniu, które oprócz ludzkiej bezduszności, fizycznego brudu musi posługiwać się ich brudnym językiem.

Na początku jest w tym opowiadaniu, coś co pozwala utożsamić się z tym pieskim życiem i aż chce się mu pomóc, ale gdy klnie jak ostatni cham, to niech tam go nawet kundla jednego uśmiercą, co to mnie obchodzi. Te opowiadanie jest antyreklamą schronisk dla zwierząt. Moje gratulację
KenG dnia 19.11.2008 17:44 Ocena: Dobre
Jedno jest pewne - raczej nikogo ten tekst nie pozostawił obojętnym. Można rozkminiać czy wulgaryzmy potrzebne czy niepotrzebne, ale po co, kiedy można skupić się na emocjach, które wypływają z tego, tak krótkiego przecież opowiadanka. Mnie ono poruszyło.
valdens dnia 20.11.2008 17:39 Ocena: Bardzo dobre
Fajne. Jeśli cokolwiek bym zmienił, to byłaby to kosmetyka. Cała reszta jest w pytkę. bdb
SzalonaJulka dnia 20.11.2008 17:43
dziękuję :)
o i dziękuję komuś za "zwężenie karteczki" ;) tak lepiej się czyta
SzalonaJulka dnia 01.01.2009 22:58
Rzepuś, nie wiem, po co ta złość - to właśnie moja próba jej wyjaśnienia.
Esy Floresy dnia 14.03.2010 17:44 Ocena: Bardzo dobre
Jak obiecałam tak jestem. Przyznam, że tekst mi się spodobał. Aczkolwiek nie wywarł, aż takich emocji jak ostatni. Niemniej podoba mi się w ogóle sam pomysł pisania z perspektywy psa. I cóż, matka mojego psa była bardzo podobna to Toto więc wierzę w autentyczność tek historii. Piąteczka i lecę do następnego. ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
Darcon
11/04/2024 19:05
Hej, Apolonio. Fragment, który opublikowałaś jest dobrze… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty