Humoreska „ Psy nie umieją czytać czyli nie rób drugiemu co tobie nie miłe.”
Tamtego ranka poszłam do pracy zupełnie niewyspana. W nocy prawie nie zmrużyłam oka, termometr w sypialni pokazywał dwadzieścia siedem stopni, ale o otworzeniu okien mogłam tylko pomarzyć. Za oknem roiło się od wygłodniałych komarów, więc miałam do wyboru, albo zostać żywcem pożartą, albo męczyć się w upale wdychając przy okazji opary czosnku, cebuli i kiełbasy podwawelskiej. Przyłożyłam głowę do poduszki, ale warkot wydobywający się z wnętrza mojego męża skutecznie odstraszał sen. Nachlał się piwska i chrumkał jak prosiak zupełnie zapominając o tym, że nie posiadał aktu własności sypialni. Wiedziałam, że gwizdanie, cmokanie i zatykanie jego czerwonego kinola na niewiele się zda, dlatego wywiesiłam białą flagę i opuściłam pole bitwy. Na resztę nocy zainstalowałam się w kuchni pijąc kawę za kawą. Tak doczekałam siódmej. O siódmej trzydzieści miałam otworzyć jedyny w naszej wsi sklep spożywczy, a ponieważ byłam zmęczona miałam nadzieję, że nikt się nie przywlecze. Przed wyjściem zażyłam jeszcze porcję cudownego chińskiego specyfiku odchudzającego, kupionego przez internet i zatrzasnęłam za sobą drzwi.
Około południa robiło się już naprawdę gorąco, a do tego głód sprawiał, że było mi niedobrze dlatego sięgnęłam po kolejną garść tabletek . Byłam osłabiona i podenerwowana, ale nie miałam zamiaru się poddać. Moja piękna i szczupła siostra, która wraz ze swoim przemądrzałym mężem, postanowiła rozłożyć się obozem w moim domu i to na całe wakacje na pewno już szykowała bikini, o którym ja mogłam tylko pomarzyć. Pomyślałam, że wytrzymam jeszcze kilka dni bez jedzenia.
Około piętnastej nie było już czym oddychać, klimatyzacja padła, lodówka z napojami chłodzącymi odmówiła posłuszeństwa, a ostatnie lody sprzedałam wieki temu. Jedyne co trzymało mnie przy życiu te ledwo kręcący się wentylator pamiętający jeszcze czasy Breżniewa.
- Dzień dobry, czy ma pani zimne piwo? – Spytał elegancki Azjata
- Lodówka nie działa.
- To może być sok, ma pani?
- No jest pomarańczowy, ale ciepły. Może być?
- Na zewnątrz jest tak gorąco, a pani mi proponuje ciepły sok pomarańczowy?
- Panie odczep się pan wreszcie, mówię przecież, że nic nie działa, herbatę mogę zaparzyć zieloną.
- Nie dziękuję, wezmę tylko jedzenie dla pieska. – Mężczyzna udał się w kierunku puszek.
- Proszę pani , ale ta psia karma jest przeterminowana.
- No przecież to jest dla psa! – Warknęłam
- Ale jest trzy lata po terminie, niech pani sama przeczyta. – Facet podstawił mi puszkę pod nos.
- No, ale pies chyba nie umie czytać, więc po co się tak pieklić? W razie co lewatywę mu pan zrobisz.
Zdumiony jegomość wyszedł, a ja ucieszyłam się, że już nigdy nie będę musiała go oglądać.
Wieczorem bardzo źle się poczułam więc przyjaciółka zawiozła mnie do szpitala. A ponieważ jest pielęgniarką powiedziała, żebym wzięła ze sobą ten chiński specyfik i pokazała go lekarzowi. Na izbie przyjęć pobrano mi krew i skierowano na usg. Młoda lekarka z nieludzką siłą macała i naciskała mój brzuch, w innych okolicznościach przywaliłabym jej lewym sierpowym, ale byłam zbyt osłabiona, żeby się bronić.
- Kiedy pani ostatnio jadła? – Spytała.
- Tydzień temu, ale biorę azjatyckie witaminy.
Zdziwiona lekarka wzięła opakowanie i zaczęła je oglądać z każdej strony.
- Ale to po chińsku, może ma pani uczulenie na któryś ze składników?
- A niby skąd mam wiedzieć, przecież sama pani powiedziała, że to po chińsku.
Kobieta wyszła i po chwili wróciła z kolegą po fachu. Pan doktor okazał się być klientem od psiej karmy, myślałam, że umrę ze wstydu.
- Pani to zażywała? – Spytał.
- Tak.
- A czytała pani jak to brać ?
- Nie, przecież to cyrylica, albo jakieś inne pismo z czasów prehistorycznych. - Odburknęłam.
- No tak, rozumiem, ale nieumiejętność czytania może być bardzo szkodliwa. Ale z tego co pamiętam, to ma pani pewien sposób na zatrucia pokarmowe.
- Ja? A niby o czym pan mówi?
Lekarz nie odpowiedział tylko wrzasnął na całe gardło - Pani Gieniu, proszę zabrać pacjentkę na lewatywę!
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt