Sąsiad - Galernik
Proza » Humoreska » Sąsiad
A A A

Wieczór już był, kolację robiłem, a tu nagle ktoś do drzwi stuka. Od razu pomyślałem, że to sąsiad wraca z roboty i mając ręce urobione po łokcie, bo sąsiad stolarzem jest, jak zwykle kopie delikatnie w moje drzwi z prośbą, aby mu chleb pokroić. Bo mówi, że mu ciężko. Wiem, że to tylko wymówka, żal mu dwudziestu groszy więcej na krojony wydać. Zaglądam przez judasza i nic nie widzę. Nie widzę, bo ciemno a ciemno, bo wieczór. – Sąsiad? - pytam. – Sąsiad - odpowiada mi głos spod progu, ale nie zdziwiło mnie to, bo sąsiad do najwyższych nie należy. Prawdę mówiąc, całkiem mały jest, od kiedy koledzy ze stolarni, dla kawału nogi mu tuż przy kolanach ucięli. Chłopaki wypili trochę i zalegli gdzie kto mógł, a sąsiadowi przysnęło się na warsztacie, przy pile tarczowej. Śmiechu było co niemiara, jak się obudził i butów szukał, a kiedy zorientował się, że nie ma ich już na co wkładać, to się nawet ucieszył, bo, jak mówił mi dnia następnego, stare już były, a na nowe go nie stać, bo szef słabo płaci.

No więc słyszę: „sąsiad”, ale podejrzenia nabieram, bo coś tu nie gra, głos jakiś cieńszy i jakby z niższej niż zwykle wysokości. – Sąsiedzie, pytam, sąsiad z chlebem? –Tak, z chlebem, odpowiada. No to wpuściłem go. Wszedł jakby nigdy nic, stoi i czeka. Wziąłem od niego ten bochenek, ale widzę, że dziwny on jakiś, plastikowy jakby. Zauważam też, że człowiek berecik ma nieco przekrzywiony, spod niego antenka wystaje, a głowa przeźroczysta jakaś. I widać, że tam coś błyska w środku. Plątaninę kabelków tam ma, światełka, diody, wszystko to rusza się, ale niemrawo jakoś. Zawahałem się i on to zauważył. – Na co czekasz, krój! - woła głosem zmienionym i nerwowo rozgląda się po kuchni, jakby czegoś szukał. Wreszcie znalazł, podszedł do gniazdka i włożył do niego dwa cienkie paluszki, które ukrywał w rękawie. W tym momencie jego głowa rozbłysła jasnym światłem, diody zmieniły kolor na zielony, a oczy stały się niebieskie i błyszczące.

To taki z ciebie sąsiad? - pomyślałem. To dwa palce masz, a na krojeniu oszczędzasz? Czekaj, ja cię zaraz podliczę. No i podsumowałem: sąsiad mieszka w moim bloku od dwóch lat, kupuje średnio dwa chleby tygodniowo, rok ma pięćdziesiąt dwa tygodnie, razy dwa, to daje sto cztery. Sto cztery razy czterdzieści groszy, daje cztery tysiące sto sześćdziesiąt czyli, ni mniej, ni więcej, tylko czterdzieści jeden złotych sześćdziesiąt groszy! Szlag mnie nagły trafił i mówię: sknerusie jeden, oszczędziłeś na krojeniu czterdzieści jeden złotych, że o groszach nie wspomnę!

I tu muszę powiedzieć, że gość zachował się niezwykle kulturalnie. - Gotówką czy na konto? Zapytał. - Gotówką na konto, odpowiedziałem trochę bez sensu i w tym momencie sąsiad ponownie włożył palce do kontaktu, doładował się, przycisnął jakieś guziczki co je miał za uchem, podszedł do kąta i przykucnął. A kiedy wstał, leżała tam gotówka. Przeliczyłem, zgadzało się co do grosza. Sąsiad wyszedł, zostawiając niepokrojony chleb.

Cóż, "pecunia non olet", pomyślałem i otworzyłem okno.

                                                                                                                         

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Galernik · dnia 07.09.2016 12:23 · Czytań: 668 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 9
Komentarze
JOLA S. dnia 07.09.2016 12:41 Ocena: Świetne!
Galerniku, na kolana nie powala, ociera się o banał, niby już to milion razy grali. Ale... No nie sposób przejść obok, jest w niej "to coś", co zatrzymuje, łapie za kołnierz i nakazuje jeszcze, jeszcze, jeszcze raz przeczytać. Super! :)
Serdeczności


PS: do kąta nie do konta
Galernik dnia 07.09.2016 13:38
JOLU S. Aż nie wiem co powiedzieć, bardzo dziękuję za ocenę i komentarz.

Do konta - do kąta, taka zabawa słowem. Zastosowałem to świadomie, ale jeśli razi, zmienię. Ciekaw jestem innych opinii, na razie zostaje, jak jest.

Pozdrawiam, G.
Gorgiasz dnia 07.09.2016 17:01
Sympatyczne i z pomysłem. Przyjemnie przeczytać.

Cytat:
Wieczór już był, kolację robiłem, a tu nagle ktoś do drzwi stuka. Od razu pomyślałem, że to sąsiad wraca z roboty i mając ręce urobione do łokci, bo sąsiad stolarzem jest, jak zwykle kopie delikatnie w moje drzwi z prośbą aby mu chleb pokroić.

Mówi się raczej "ręce urobione po łokcie".
Przecinek: ...prośbą, aby...

Cytat:
– Sąsiad? pytam. – Sąsiad, odpowiada mi głos spod progu, ale nie zdziwiło mnie to, bo sąsiad do najwyższych nie należy.

– Sąsiad? - pytam. – Sąsiad - odpowiada mi głos spod progu, ale nie zdziwiło mnie to, bo sąsiad do najwyższych nie należy.

Cytat:
Prawdę mówiąc całkiem mały jest, od kiedy koledzy ze stolarni, dla kawału nogi mu tuż przy kolanach ucięli.

Prawdę mówiąc, całkiem mały jest, od kiedy koledzy ze stolarni, dla kawału nogi mu tuż przy kolanach ucięli.

Cytat:
Śmiechu było co niemiara jak się obudził i butów szukał,

Śmiechu było co niemiara, jak się obudził i butów szukał,

Cytat:
– Na co czekasz, krój!, woła głosem zmienionym i nerwowo rozgląda się po kuchni jakby czegoś szukał.

– Na co czekasz, krój! - woła głosem zmienionym i nerwowo rozgląda się po kuchni, jakby czegoś szukał.

Cytat:
W tym momencie jego głowa rozbłysła jasnym światłem, diody zmieniły kolor na zielony a oczy stały się niebieskie i błyszczące.

W tym momencie jego głowa rozbłysła jasnym światłem, diody zmieniły kolor na zielony, a oczy stały się niebieskie i błyszczące.

Cytat:
To taki z ciebie sąsiad? pomyślałem.

To taki z ciebie sąsiad? - pomyślałem.

Cytat:
Sto cztery razy czterdzieści groszy, daje cztery tysiące sto sześćdziesiąt czyli, ni mniej ni więcej, tylko czterdzieści jeden złotych sześćdziesiąt groszy!

Sto cztery razy czterdzieści groszy, daje cztery tysiące sto sześćdziesiąt, czyli, ni mniej, ni więcej, tylko czterdzieści jeden złotych sześćdziesiąt groszy!

Cytat:
Sąsiad wyszedł zostawiając niepokrojony chleb.

Sąsiad wyszedł, zostawiając niepokrojony chleb.

Cytat:
Cóż, pecunia non olet, pomyślałem i otworzyłem okno.

Teoretycznie "pecunia non olet" powinno być kursywą, albo wzięte w cudzysłów.
Margharet dnia 07.09.2016 19:10 Ocena: Bardzo dobre
Galerniku świetna historia i pouczająca do tego, ja na pewno już nikomu wieczorem drzwi nie otworzę. I będę się oczywiście baczniej sąsiadom przyglądać, bo ostatnio coś duże rachunki za prąd mi przychodzą. Pozdrawiam Margharet.
maak dnia 07.09.2016 22:43
Zabawna i przewrotna humoreska. Ja bym zostawił, że do konta, a nie do kąta. Mnie po uwadze Joli oświeciło... i rozbawiło.

Pozdrawiam

Maak
Galernik dnia 08.09.2016 10:55
Gorgiaszu! Jak zwykle, niezwykle dokładnie wyłapujesz braki i niedociągnięcia i za to Ci kiedyś pomnik ufunduję. Bardzo dziękuję. I miło mi, że przyjemnie się czytało.
p.s. a co sądzisz na temat konta?

Margharet, z pewnością nie wszyscy sąsiedzi są stolarzami bez palców. Warto żyć w zgodzie z tym z naprzeciwka, bo ten z dołu to podobno wredny typ!
Pozdrawiam, G.

maak - dziękuję i pozdrawiam, G.
purpur dnia 08.09.2016 16:23
No cóż Galerniku, cóż by Tobie rzec...

Wiesz czytałem i czajnik, i kluczową sprawę, no i to, powyższe.

Kurczaki, lubię "inność", przyznaję się i widząc ją, autor ma od razu +1 do całości. No ale...

To mi się nie podobało. Moim zdaniem za proste, bez polotu, bez iskry, która powinna prowadzić tego typu tekst. Fakt, boli mnie głowa, a za oknem sąsiad ( chyba morduje ?! ) swój motorower, a przynajmniej wyznacza mu kary cieslesne ( blaszane! ), mogę być więc pod wpływem negatywnych fluidów, ale tak poczułem po przeczytaniu powyższego.

Cóż, poczekam na następne, a mojej opinioi nie bierz za mocno do serca :p Innym się podobało, a tylko ja marudzę!
No!
To petunia i omlet! Albo sam omlet, przynajmniej przy jego spożywaniu nikt nie będzie zaglądał przez ramie! I się ślinił!

Pozdrawiam!
Gorgiasz dnia 08.09.2016 19:45
Cytat:
p.s. a co sądzisz na temat konta?

Rozumiem intencję, ale to wygląda wyłącznie na błąd; poprawiłbym, tak jak radzi Jola.
Galernik dnia 09.09.2016 14:16
Purpur - dziękuję za szczerość. To ważne, abyśmy sobie wytykali błędy i wtykali, jak kto sobie zasłuży. Może to i bardziej przyziemne, wszak nic z nieba nie spadło, a może to ten motorower? Sam nie wiem.

Pozdrawiam, G.

p.s. w poczekalni jest jeszcze jeden tekst, kiedy się pojawi, proszę o opinię.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty