Utopia pozytywnych afirmacji. Louise L. Hay- "Pokochaj swoje życie". - trawa1965
Publicystyka » Recenzje » Utopia pozytywnych afirmacji. Louise L. Hay- "Pokochaj swoje życie".
A A A
  • Autor książki: Louise L. Hay
  • Gatunek książki: poradnik
  • Tytuł: Pokochaj swoje życie
  • Kategoria: proza
  • Wydawnictwo: Studium Psychologii Psychotronicznej

 

Mam przed sobą książkę, która na pierwszy rzut oka jest kontynuacją "Hooponopono. Siła tworzenia." Składa się ona z dwunastu rozdziałów połączonych ze sobą "bliźniaczą" w stosunku do Hooponopono mantrą- "Jestem z Życiem jednością i każdy jego element mnie kocha i wspiera".

Jednak Autorka pracy, Louise L. Hay, jest typowym produktem amerykańskiego społeczeństwa, które z wiecznie przyklejonym do ust sztucznym uśmiechem lubi sobie postrzelać zarówno do swoich współplemieńców jak i do przedstawicieli innych narodów. Społeczeństwa wyznającego skrajną odmianę zasady, że każdy jest kowalem swego losu.

Nic więc dziwnego, że Louise proponuje najprymitywniejsze metody rozwiązywania najbardziej skomplikowanych problemów.

W sprawach zdrowotnych rozwiązanie (choć napisane innymi słowami) sprowadza się według niej do zasady: " How do you do? All right, thanks". Nie przeczę, że to dobra metoda na zwalczanie depresji i chorób oddepresyjnych. Ale czy Autorka miałaby odwagę powiedzieć to osobie chorej na Alzheimera lub stwardnienie zanikowe boczne?

Jeśli chodzi o uczucie strachu, to można i trzeba z nim walczyć. Ale najbardziej zirytowały mnie słowa Autorki -" Moje wewnętrzne widzenie jest czyste i klarowne". Odpowiedz mi w takim razie, Szanowna Pani, na pytanie: "Jak zejść ze skalistej turni pokrytej lodem, na której szczycie znajdujemy się pierwszy raz w życiu?"

Druga porada przeniknięta jest amerykańskością na wskroś. Według Autorki antidotum na strach przed bezdomnością to stwierdzenie, że "Jestem mieszkańcem wszechświata' (w domyśle: mam dom, nawet gdy go nie mam). Keep cool. Until your death.

Wszystkie dwanaście rozdziałów napisanych jest w podobnym, abrakadabrycznym duchu. Autorka twierdzi, że w ten sposób można wybaczyć wszelkie zło( jakby zapominała, że w Ameryce wykonuje się karę śmierci), oszukać starość, a poprzez stwierdzenie, że jest się bogatym, dojść do gigantycznego majątku.

Dlaczego więc, mimo oczywistych zakłamań rzeczywistości, książki Louise L. Hay tak dobrze się sprzedają?

Odpowiedź narzuca się sama: takie są cechy gatunkowe Homo Sapiens! Wiara to gigantyczny impuls do działania. Już sam Chrystus dobrze o tym wiedział, gdy mówił uzdrowionemu: " Twoja wiara cię uzdrowiła". Trzeba Mu gratulować szczerości.

Prawdopodobnie we Wszechświecie istnieje siła, zwana roboczo Powracającą Falą, która nie została dotąd matematycznie opisana.Oddziałuje ona na wszystkie istoty żywe i te, które kiedyś były żywe. Cała książka Louise L. Hay to próba udowodnienia tej tezy.

Gdyby ta siła nie istniała, nie byłoby Wiary, Nadziei i Miłości. Nie byłoby Szczęścia, choćby tylko w wymiarze seksualnym (o czym Autorka również obszernie pisze). Jednakże - i to już jest moje zdanie- Powracająca Fala posiada również swoje słabe strony. Najważniejsza z nich to dziedziczenie. Dziedziczy się pamięć(stąd rodzą się wojny), majątek (co powoduje niesprawiedliwość społeczną), choroby sieroce (o czym Autorka, hołdując zasadzie samowystarczalności jednostki wie, ale celowo i z premedytacją milczy).

Louise w każdym rozdziale swego dzieła powtarza kolejną mantrę: wyjdź z cienia rodziców! Tu zgadzam się z nią w pełni. Dziecko ma nie tylko prawo, ale i obowiązek iść własną drogą. Louise pięknie napisała o wszelkich aspektach uniezależniania się od własnego pnia, ale pominęła jeden, niestety najważniejszy- aspekt gospodarczy. Chodzi konkretnie o prowadzenie firm rodzinnych. Zupełnie mnie to nie dziwi. Dla Amerykanów to przecież temat tabu- własność musi przechodzić z pokolenia na pokolenie. Obsesja własności jest jedyną, wobec której nawet śmierć nie ma nic do powiedzenia- także w Polsce(reprywatyzacja).

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
trawa1965 · dnia 11.09.2016 21:18 · Czytań: 6802 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
akacjowa agnes dnia 12.09.2016 19:56
Jarku, bardzo negatywnie brzmiąca recenzja. Niestety wyczuwam pesymistyczne nastawienie do życia. Masz prawo tak uważać i widzieć we wszystkim zakłamanie, obłudę i mydlenie oczu.

Mnie się czytało Twoją recenzję dość trudno. Męczyły mnie bijące od niej smutek, złość i żal do wszechświata.

Cóż, powtórzę raz jeszcze: masz prawo tak czuć.

Pozdrawiam
trawa1965 dnia 13.09.2016 05:53
Czy do końca tak jest? Istnieją w moim życiu chwile wielkiego szczęścia. Zdarza się to na przykład wtedy, gdy dokonam samodzielnych odkryć naukowych.

Z recenzji tej przebija bardziej znajomość realiów niż skrajny pesymizm.
Olowiany Zolnierzyk dnia 17.09.2016 15:47
Szacunek, ale nie za formę, lecz treść.
trawa1965 dnia 17.09.2016 18:06
Niech Pan się ode mnie odczepi, bo inaczej pozwę do sądu!(stalking). Ponieważ Pan obraża wszystkich(choć mnie wyjątkowo okrutnie i często) radzę wziąć pod uwagę możliwość zbiorowego pozwu.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, wprawdzie posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty