Podobno niebo jest bardzo daleko i raczej tam nie zdążę Lecz w każdej chwili życia niezmiennie niebo trwa w mojej głowie Co niesie jutra chłodny świt odkryje znów na nowo Na ogół chyba lepiej żyć w zgodzie ze swoją głową Piekło głęboko pod ziemią, dobrze ukryte, zakopane Co rusz nachodzi mnie pewna myśl, że chyba tam nie dojadę W czyśccu, jednym z odległych miejsc, tańczą anioły oraz diabły W wiecznej wędrówce cichy sens wciąż nęci zapachem prawdy Tysiące zapisanych ksiąg na wiele z pytań nie odpowie A ja uparcie szukam raju bram w pełnej zagadek własnej głowie Korowód myśli błękitnym snem wiruje w cichej dali Jesteśmy wszak Wszechświata częścią, z osobna tacy mali W każdej istocie ten sam Bóg magicznym głosem szeptał Powtarzał cicho lecz uparcie że tylko miłość przetrwa Co czujesz ty i co kocham ja w jedności Świata ogrzewa słońce Niebo daleko podobno jest, za życia tam nie zdążę |